środa, 4 marca 2015

A w marcu jak w garncu (Przegląd 30-tu zapowiedzi)

Marzec okazuje się być miesiącem, który zapowiada się cudownie.  Niestety nie mogą tego powiedzieć o nauce, bo jest jej koszmarnie dużo, ale może takie cudowne tytuły ją osłodzą? Ze wszystkich zapowiedzi wybrałam 30 moim zdaniem najbardziej interesujących i zawarłam je w tym poście.

Ale czy jesteście na to gotowi? A co ważniejsze, czy Wasze portfele są gotowe na ewentualną ofiarę? Oj, nie będzie łatwo! :D  


Zacznijmy od powieści (podobno) cudownej, ale z każda chwilą, coraz bardziej przekonującej mnie do siebie opisem, pomysłem i może trochę okładką. Tak, Wydawnictwo Jaguar wyda "Akademię dobra i zła", która trafia już na moją listę "Must have". Dalej mamy powieść o której głośno za granicą. "Love letters to the dead" mają w oryginale piękną okładkę i podobno olśniewające wnętrze. Niestety, a raczej stety nie wrzucę tutaj polskiej okładki, a tym bardziej tytułu. Nie mam po prostu serca, żeby to zrobić, szczególnie, że polska okładka i tytuł naprawdę zepsuć humor. Znacie moje zdanie co do K. A. Tucker ("Dziesięć płytkich oddechów", "Jedno małe kłamstwo"), więc pewnie się domyślacie, że już nie mogę się doczekać trzeciego tumu serii. Rainbow Rowell ("Fangirl") to autorka, której każda książka jest inna. "Eleonora&Park" to pierwsza powieść autorki, która ukaże się w Polsce. Dalej mamy "Althea&Oliver", czyli książka realistyczna do bólu, która mówi o chorobie. Sama nie mogę się doczekać, kiedy wpadnie mi w łapki. Na "Startera" Lissy Price czekałam ponad rok, a w zasadzie dwa od pierwszych pogłosek o tym, że ma zostać wydana w Polsce. W końcu nie wytrzymałam i mam oryginał. Możecie się spodziewać przedpremierowej recenzji ;) 
EDIT: Niestety się pomyliłam, a książkę Lissy Price "Starter" będziemy mogli obaczyć w księgarniach dopiero w kwietniu. 




Kolejna książka Johna Greena ("19 razy Katherine") to na pewno gratka dla fanów autora. Nie mniej jednak, pewnie nieprędko po nią sięgnę. Przesuwając wzrok po powieści Gabrielle Zevin na pewno zawiesimy na niej wzrok, bo "Krew z krwi" kusi również okładką nie mówiąc o (podobno) oryginalnej fabule. "Tabula rasa" opowiada o dziewczynie, która musi odkryć własne wspomnienia i jaki jest jej udział w pewnych wydarzeniach. Dalej jest coś dla fanów Salli Simukki ("Czerwone jak krew"), a mianowicie finał trylogii, czyli "Czarne jak heban". I w końcu doczekaliśmy się kolejnej książki Gartha Nixa o którego trylogii będziecie mogli przeczytać na blogu już w ten weekend. Powiem szczerze, że "Clariel" to powieść, którą chętnie zobaczyłabym na swojej półce". Ostatnia jest "Królowa na wojnie", czyli drugi tom "Kronik tempusu" i jest to coś dla fanów podróży w czasie.



"Geek girl" czyli powieść o której słyszałam różne opinie, a niedawno w blogosferze była nawet niezbyt pochlebna recenzja oryginalnej wersji. Ale muszę się przekonać, czy jest aż tak kiepska. Kolejny tytuł to nowe wydanie "Zabuntowanej" Veronicki Roth ("Niezgodna"; "Zbuntowana"), które w sumie ma niezłą okładkę. Maggie Stiefvater ("Drżenie", "Niepokój") kiedyś polubiłam, ale ostatecznie, jak próbowałam po jej książki sięgnąć ponownie, byłam zaskoczona wysokimi notami, które im przyznałam... Prawdopodobnie nie sięgnę po "Złodzieja snów". C. C. Hunter ("Urodzona o północy", "Przebudzona o świcie", "Zabrana o zmierzchu") mimo że napisała trylogię wydawać by się mogło - banalną, jest w niej coś takiego, że z każdym tomem łaknę jej coraz bardziej. Co ze mną nie tak? Dalej mamy ciekawie zapowiadającą się powieść "Przeznaczenie bohaterów". Potem jest Melissa Marr i "Przybysze", czyli autorka, po której książki na pewno nie sięgnę.



Magdalena Kozak jest autorką między innymi "Nocarza", którego czytałam kilka lat temu i bardzo mi się spodobał. Nie planuję sięgać po "Łzy diabła", ale mimo to wydają mi się być interesującą lekturą, Dalej kolejna powieść z uniwersum "Survarium". Czyli coś na co czeka mój tata od kiedy powiedziałam mu o tym uniwersum ;) Dmitry Glukhovsky "Futu.re", czyli autor z którym muszę się w końcu zapoznać i książka na którą bardzo długo czekałam. Ostatecznie raczej szybko po nią nie sięgnę, a poza tym czuję, ze wypadałoby najpierw zapoznać się z najbardziej znaną powieścią pisarza, "Metro 2033". Julie Kagawa ("Żelazny król") i jej nowa powieść "Talon", która przywodzi mi na myśl smoki... a zresztą właśnie o tym jest książka ;) A dalej "Posłaniec" Lois Lowry i "Wodospad" znanej pisarki Lauren Kate.



Nie brak polskiego akcentu, czyli "Maminsynka" Nataszy Sochy. Dalej "Zaplątani" Emmy Chase o których mogliście się w poniedziałek co nieco naczytać. Książka specyficzna, ale śmieszna, urocza, zabawna. "Pretty little liars" po raz enty... serio, ja tej serii mam dość, mimo że jest fajna. "Toksyczne" być może uradują, a być może... zmęczą fanów serii. "Historia kotów" ma uroczą okładkę i zapowiada się ciekawie... ale ta grafika mimo wszystko wygrywa :D Całe zestawianie kończą "Święta ziemia" i kolejny tom serii Matta Hidalfa, "Bitwa o świcie".

I na koniec dnia piosenka, którą niedawno poznałam :) 

26 komentarzy:

  1. Piękna okładka Hisorii kotów! Ciekaw mnie też Love letters to the dead :D
    love-ksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo książka zbiera mnóstwo pozytywnych opinii i jest świetna. Na nieszczęście jednak w Polsce będzie miała nieładne, odpychające wydanie z beznadziejnym tytułem...
      Nom, "Historią kotów" potrafili zainteresować ;)

      Usuń
  2. Na pewno sięgnę po "Love letters to the dead", "Eleonor i Park", "Althea i Oliver", "Will Grayson, Will Grayson" oraz kilka innych pozycji :)
    Pomyślałam, że poinformuję Cię, że "Zac & Mia" już gości na mojej półeczce i niebawem biorę się za czytanie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że LLTTD Ci się spodoba i przynajmniej tłumaczenie książki nie zostanie skopane :)
      To super! :) Bardzo się cieszę, że książka już do Ciebie dotarła :) Mam nadzieję, że Ci się spodoba. Koniecznie daj znać, co o niej sądzisz! :)

      Usuń
  3. Całkiem sporo widzę tytułów, po które miałabym ochotę sięgnąć. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na kolejną część "Wodospadów Cienia" - ta seria jest tak wciągająca, że zazwyczaj jak już zacznę ją czytać, to nie przestanę aż do ostatniej kartki :) "Altheę & Olivera" mogę szczerze polecić, bo jestem już po lekturze i bardzo książkę polubiłam. Czekam też mocno na "Eleonorę i Parka", "Posłańca", "Wodospad" i "Will Grayson. Will Grayson" <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! To super :) Ja właśnie muszę skończyć najpierw 'Oddychając z trudem", bo powieść jakoś mi nie idzie :/ A potem będę się rozglądać za "Althea&Oliver" :)

      Usuń
  5. Uuuu, sporo tego ^^ Sama planuję zakup jedynie nowego Greena, ale kusi mnie też "Eleonora i Park" - ostatnio wszędzie tej książki pełno. "Akademia dobra i zła" - pomysł rzeczywiście oryginalny :P Poza tym od dawna chcę się zabrać za "Czerwone jak krew", jednak jakoś nigdy nie było nam po drodze ^^

    zaczarrowana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Akademia dobra i zła" dodatkowo (podobno) przesycona jest ironią i humorem, co sprawia, że tym większą mam ochotę do zapoznania się z nią :)
      "Czerwone jak krew" może i jest ciekawą lekturą, ale... czas który jej poświęciłam, mogłam lepiej spożytkować :p Nie mniej jednak, mam nadzieję, że Tobie się spodoba :)

      Usuń
  6. Zaintrygowałaś mnie! Aż musiałam sprawdzić polską wersję "Love letters to the dead"... Tytuł jest do kitu i nie podoba mi się czcionka na okładce :/ Nie mogę doczekać się książki "Eleonora&Park"! Przeczytałam 5 pierwszych rozdziałów (fragment był w książce "Losing Hope") i jestem zachwycona. To ja lecę czytać opis "Althea&Oliver". Czy mi się wydaje czy to kolejna powieść o raku? Mam nadzieję, że nie. To ostatnio bardzo popularny temat. Jak na razie przeczytałam tylko jedną powieść Johna Greena, ale chcę więcej! A "Will Grayson, Will Grayson" z pewnością przeczytam. Kolejne powieści mnie nie interesują :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie :) "Althea&Oliver", która mówi o chorobie o której prawie na pewno nie słyszałaś... I w sumie dobrze, że uświadamia, że jest coś takiego...
      Wiem, że niektórzy blogerzy robiąc zapowiedzi napisali polski tytuł i wstawili polską okładkę "Love letters to the dead", ale ja, nie miałam serca jej tego zrobić... Wiesz, tłumaczenia książek, które prezentuje wydawnictwo też pozostawiają do życzenia i jeżeli czytasz w oryginale, to z całego serca polecam sięgniecie po wersję anglojęzyczną, szczególnie, że kosztuje tyle samo, co polska.

      Usuń
  7. Rząd pierwszy - biorę wszyzstko poza pierwszą ;) Maminsynka i Zaplątanych już poznałam, uwielbiam i tak zostanie. Tabula Rasa i Czarne jak Heban mam nadzieję do mnie trafią, a reszta? Chyba bez żalu sież nimi minę w czytelniczej drodze ;) Choć poczekam co napiszesz o Holly Smale.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy, czy mnie czymś zaskoczy ;)
      Opis trochę absurdalny, zresztą słyszałam, że cała książka taka jest, ale zobaczymy... może mnie czymś oczaruje? :D
      Jeżeli chodzi o "Czarne jak heban" zaczęłam się zastanawiać, co przeczytać "Sherlocka Holmesa", czy resztę trylogii Salii Simukki. Wybrałam to pierwsze :D

      Usuń
  8. "Clariel" już do mnie zmierza, a "Talon" bardzo mnie interesuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie ma co wymieniać tytułów, ponieważ jest ich za dużo, ale na większość mam ochotę. Mam nadzieję że niedługo którąś z nich przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Stanowczo za krótki ten miesiąc :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawa jestem wodospadu Lauren Kate. Czytałam pierwszą część jednak nie zbyt mi się podobała. Drugą chcę przeczytać ze względu na ciekawą fabułę:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie chyba tylko interesuje Zaplątani i książki Tucker :)

    OdpowiedzUsuń
  13. W tej chwili najbardziej czekam na "Posłańca" <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Za dużo tego wszystkiego, ja do centrum handlowego iść nie będę mogła, bo tam i Empik, i Matras jest, a po drodze nawet Świat książki. Ja się chyba przez cały marzec nie zapuszczę w tamte tereny z gotówką w kieszeni. ;_____;
    Najbardziej czekam oczywiście na "Love letters to the dead" (i płaczę nad ta okładką, ale Amber potrafi JESZCZE bardziej zepsuć okładki), na wszystko, co od Jaguara, bo większość ich książek jest w moim guście, i na "Tabula rasa" - bo strasznie fascynuje mnie sama historia i, co tu dużo mówić, okładka. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wydawnictwa z jednej strony rozpieszczają nas tymi wspaniałymi zapowiedziami, a z drugiej planują brutalny zamach, dodam iż nad wyraz zabójczy, atak na nasze portfele :)
    Znaczą większość z wymienionych przez Ciebie tytułów, z chęcią widziałabym na swojej półce :D

    OdpowiedzUsuń
  16. W marcu jest tyle ciekawych premier, że sama nie wiem kiedy przeczytam i kupię wszystkie te książki, które mnie zaciekawiły... :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie będę wymieniać książek, które bym chciała, bo praktycznie wszystkie świetnie się zapowiadają :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Czekam na "Althea&Oliver" i "Zaplatanych". :) Mam nadzieję, że o tej pierwszej napiszesz recenzję. ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Matt Hidalf? u mnie na półce wciaż stoi nieprzeczytana pierwsza część. w sumie to chciałabym przeczytać sąd tak wiele książek...nie wiem czy dac się ponieść, czy ochłonąć, przeczytać to co mam i cieszyć się życiem, nie zwracając takiej uwagi na nowości

    OdpowiedzUsuń
  20. "Eleonora i Park" - jak ja się cieszę, że już mniej niż tydzień do premiery. Na tę książkę czekam z niecierpliwością od bardzo długiego czasu, modliłam się żeby jakieś polskie wydawnictwo się zdecydowało ją wydać (tak samo czekam na "Fangirl" ). "E&P w empiku zamówione, tylko czekać :D

    OdpowiedzUsuń

Witam,
Dziękuję za wszystkie komentarze, dodawanie się do obserwatorów i lajki na facebooku. Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że zarówno moje posty, jak i blog, się Wam spodobały.
Mam nadzieję, że będziecie wpadać tutaj częściej <3

Patiopea