Autor: Rick Yancey
Tytuł: Bezkresne Morze
Seria: Piąta Fala
Tom: #2
Oryginalny tytuł: The Infinite Sea
Rok Wydania (świat): 2014r.
Rok Wydania (Polska): 2014r.
Wydawnictwo: Otwarte
Moja Ocena: 7/7
Premiera: 9 października!
Każdy przynajmniej przez chwilę zastanawiał się, co będzie z naszą cywilizacją i planetą, kiedy opuścimy już ten świat. Zastanawiamy się, czy istnieje życie pozaziemskie, co kryją w sobie gwiazdy, i czy gdzieś tam istnieje planeta podobna do naszej ukochanej Ziemi. Ale co by było, gdyby pewnego dnia statek obcych pojawił się w zasięgu naszego wzroku? Rick Yancey stworzył świat w którym istnienie ludzkości staje pod znakiem zapytania. Ocalali walczą z przybyszami z kosmosu, a kilka lat rozstrzygnie, jak potoczą się losy naszej rasy.
Czekają. Przyczajeni w kroku, ledwo żywi. Z każdym dniem coraz bardziej ryzykują, ale nadal mają nadzieję, że spotkają Evana Walkera. Cassie przecież obiecała, że zaczeka, a zawsze wywiązuje się z obietnic. Zombie walczy o życie, Nugget próbuje przeboleć prawdę o ojcu, a Ringer wybiera się na zwiad. Niebezpieczeństwa się mnożą, a świat w którym przyszło żyć bohaterom, cały czas zaskakuje. Nowe postacie, przygody, jeszcze większa dawka adrenaliny.
"Piątą Falę" pokochałam za jej oryginalność i pomysłowość. Książka wciągała stopniowo, a z każdą przeczytaną stroną, chciałam dowiedzieć się więcej. Z zapartym tchem śledziłam losy bohaterów, a chęć poznania finału, kłóciła się we mnie ze smutkiem zbliżającego się końca opowieści. Nie inaczej stało się w przypadku "Bezkresnego Morza", które okazało się jest lepszą lekturą.
Często spotykam się z tendencją spadkową poziomu serii. Tutaj było inaczej. Bohaterowie rozwinęli się, zmienili, wydorośleli. W przypadku niektórych postaci zaczyna być dostrzegalny mrok, który im towarzyszy. Pojawili się również nowi bohaterowie, a całość była przesycona dużą dawką akcji, która ani na chwilę nie zwalniała. Już nawet nie próbowałam przewidzieć, co jeszcze wymyśli autor. W niektórych momentach byłam już praktycznie pewna, co zdarzy się dalej, a jednak pisarz mnie zaskakiwał i po raz kolejny okazywało się, że nie mam racji.
Wizja przyszłości, którą zaserwował nam autor jest zarówno przerażająca, jak i oszałamiająca. Bardzo łatwo było mi ją sobie wyobrazić, co jeszcze bardziej potęgowało ten efekt. Warto zwrócić uwagę, że pierwsza część była opisywana głównie z perspektywy Cassie i jej kolegi, znanego pod przydomkiem Zombie. Z tej dwójki pozostała nam jedynie nasza bohaterka. Do opowiadania historii przyłączyli się Ringer i Pączek, a także ponownie, Evan. Cieszyło mnie, że mogłam bardziej poznać tych bohaterów, szczególnie, że byłam ciekawa ich historii. Miałam nadzieję odkryć przeszłość Ringer i dostać odpowiedzi na pytania o Pączka i bardzo cieszy mnie to, że tak się stało.
"Bezkresne Morze" to książka, przy której zapomnicie o czymkolwiek na kilka godzin. Pozostaniecie tylko Wy i świat wykreowany przez pisarza. Świat, który wciąga i nie pozwala uwolnić się od swojej magii. Książka podziałała na mnie dosłownie jak magnes, a każdą kolejną stronę czytałam z zapartym tchem. Żałuję tylko, że powieść tak szybko się skończyła.
Tytuł: Bezkresne Morze
Seria: Piąta Fala
Tom: #2
Oryginalny tytuł: The Infinite Sea
Rok Wydania (świat): 2014r.
Rok Wydania (Polska): 2014r.
Wydawnictwo: Otwarte
Moja Ocena: 7/7
Premiera: 9 października!
Każdy przynajmniej przez chwilę zastanawiał się, co będzie z naszą cywilizacją i planetą, kiedy opuścimy już ten świat. Zastanawiamy się, czy istnieje życie pozaziemskie, co kryją w sobie gwiazdy, i czy gdzieś tam istnieje planeta podobna do naszej ukochanej Ziemi. Ale co by było, gdyby pewnego dnia statek obcych pojawił się w zasięgu naszego wzroku? Rick Yancey stworzył świat w którym istnienie ludzkości staje pod znakiem zapytania. Ocalali walczą z przybyszami z kosmosu, a kilka lat rozstrzygnie, jak potoczą się losy naszej rasy.
Czekają. Przyczajeni w kroku, ledwo żywi. Z każdym dniem coraz bardziej ryzykują, ale nadal mają nadzieję, że spotkają Evana Walkera. Cassie przecież obiecała, że zaczeka, a zawsze wywiązuje się z obietnic. Zombie walczy o życie, Nugget próbuje przeboleć prawdę o ojcu, a Ringer wybiera się na zwiad. Niebezpieczeństwa się mnożą, a świat w którym przyszło żyć bohaterom, cały czas zaskakuje. Nowe postacie, przygody, jeszcze większa dawka adrenaliny.
"Piątą Falę" pokochałam za jej oryginalność i pomysłowość. Książka wciągała stopniowo, a z każdą przeczytaną stroną, chciałam dowiedzieć się więcej. Z zapartym tchem śledziłam losy bohaterów, a chęć poznania finału, kłóciła się we mnie ze smutkiem zbliżającego się końca opowieści. Nie inaczej stało się w przypadku "Bezkresnego Morza", które okazało się jest lepszą lekturą.
Często spotykam się z tendencją spadkową poziomu serii. Tutaj było inaczej. Bohaterowie rozwinęli się, zmienili, wydorośleli. W przypadku niektórych postaci zaczyna być dostrzegalny mrok, który im towarzyszy. Pojawili się również nowi bohaterowie, a całość była przesycona dużą dawką akcji, która ani na chwilę nie zwalniała. Już nawet nie próbowałam przewidzieć, co jeszcze wymyśli autor. W niektórych momentach byłam już praktycznie pewna, co zdarzy się dalej, a jednak pisarz mnie zaskakiwał i po raz kolejny okazywało się, że nie mam racji.
Wizja przyszłości, którą zaserwował nam autor jest zarówno przerażająca, jak i oszałamiająca. Bardzo łatwo było mi ją sobie wyobrazić, co jeszcze bardziej potęgowało ten efekt. Warto zwrócić uwagę, że pierwsza część była opisywana głównie z perspektywy Cassie i jej kolegi, znanego pod przydomkiem Zombie. Z tej dwójki pozostała nam jedynie nasza bohaterka. Do opowiadania historii przyłączyli się Ringer i Pączek, a także ponownie, Evan. Cieszyło mnie, że mogłam bardziej poznać tych bohaterów, szczególnie, że byłam ciekawa ich historii. Miałam nadzieję odkryć przeszłość Ringer i dostać odpowiedzi na pytania o Pączka i bardzo cieszy mnie to, że tak się stało.
"Bezkresne Morze" to książka, przy której zapomnicie o czymkolwiek na kilka godzin. Pozostaniecie tylko Wy i świat wykreowany przez pisarza. Świat, który wciąga i nie pozwala uwolnić się od swojej magii. Książka podziałała na mnie dosłownie jak magnes, a każdą kolejną stronę czytałam z zapartym tchem. Żałuję tylko, że powieść tak szybko się skończyła.
OneRepublic "What You Wanted"
"Piąta fala" dosłownie wcisnęła mnie w fotel. Naprawdę bardzo mocno mi się spodobała i dlatego nie mogę doczekać się jej kontynuacji, mam nadzieję, że rzeczywiście będzie lepsza niż część pierwsza! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodoba :) Może ten fakt płynie z tego, że znam już ten świat, ale książka była dla mnie łatwiejsza w odbiorze i bardziej wciągająca. Poza tym mogę zdradzić, że pod koniec wychodzi na jaw cel tej wojny i prawda o nich ;)
UsuńMuszę ją zdobyć. MUSZĘ! <3
OdpowiedzUsuńchyba już wiem co kupię szwagrowi na urodziny :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mu się spodoba ;) Najlepiej zacząć od"Piątej Fali" i płynnie przprzejść do "Bezkresnego Morza" :)
Usuń,,Piąta fala" przypadła mi do gustu, dlatego na pewno sięgnę po ,,Bezkresne morze". Dobrze słyszeć, że drugi tom bywa momentami nawet lepszy od pierwszego.
OdpowiedzUsuńNa pewno ma moment kulminacyjny, który zwalił mnie z nóg ;) Jest też bardziej nieprzewidywalny od "Piątej Fali" ;)
UsuńFaktycznie, przeważnie drugi tom okazuje się słabszy od pierwszego. Cieszę się, że tutaj tak nie jest, bo pierwsza część bardzo mi się podobała i na pewno sięgnę po kontynuację.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że książka Ci się spodoba :)
UsuńZazdroszczę, że już przeczytałaś drugi tom Piątej fali...
OdpowiedzUsuńSama sb zazdroszczę, szczególnie, że oczekiwanie na kontynuacje było męczarnią ;)
UsuńKusząca recenzja
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Książka całkowicie mnie oczarowała ;)
UsuńMusisz mi wybaczyć, że na razie nie przeczytam recenzji, ale nie czytałam jeszcze pierwszego tomu, a planuję, więc nie chcę sobie narobić spoilerów.
OdpowiedzUsuńAle swoją drogą - nie wiedziałam, że OneRepublic zrobili piosenkę do GNW!
Jasne, nie ma sprawy ;) Zawsze możesz przeczytać ostatnie trzy akapity - nie zdradzam tam nic na temat fabuły ;) Mi przyjaciółka ciągle przypomina o tej piosence ;)Mam nadzieję, że ""Piąta Fala" Ci się spodoba :)
UsuńMoże jak zamknę oczy i po chwili je otworzę, to ta książka będzie leżeć przede mną? :D
OdpowiedzUsuńHmmm... jak się nauczysz tak robić, to możesz się za mną podzielić sekretem, jak wyczarować książkę ;) Przydałoby mi się coś takiego ;)
UsuńPo przeczytaniu Piątej Fali byłam pod ogromnym wrażeniem zwłaszcza, że ten gatunek zawsze wydawał mi się tym moim nie ulubionym. Myliłam się i z chęcią sięgnę po kolejny tom.
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciekawą recenzję :)
Dzięki :*
UsuńJa również nie spodziewałam się, że książka wywrze na mnie takie wrażenie. A po przeczytaniu "Bezkresne Morze" mam tylko ochotę na więcej! :)
Właśnie skończyłam Piątą Falę i no cóż.. Wszystko szło świetnie dopóki autor nie wtrącił na siłe związku miłosnego między Cassie i Evanem. Wyszło to strasznie chamsko - nienaturalnie.
OdpowiedzUsuńSięgnęłabym po drugą częśc, gdyby nie to, bo zraziłam się do bohaterów :/
Cassie występuje tylko w pierwszej księdze, a i wtedy wcale nie tak często. Powiedziałabym, ze pojawia się tak przez 200 stron? Druga księga jest całkowicie poświęcona Ringer ;)
UsuńJak strasznie zazdroszczę! Czytając recenzję nakręciłam się jak nie wiem, choć Piąta Fala moim zdaniem, aż tak genialna nie była.
OdpowiedzUsuńRozmawiałam ostatnio z osobą, która czytała już drugi tom i jej zdaniem poziom obu książek jest taki sam, więc możliwe, że wcale nie będziesz tak zachwycona, jak ja :(
Usuń