środa, 6 sierpnia 2014

Kolejna dawka dylematów - "Przebudzona o Świcie" C. C. Hunter

Autor: C. C. Hunter
Tytuł: Przebudzona o Świcie
Seria: Wodospady Cienia
Tom: #2
Oryginalny tytuł: Awake at Dawn
Rok Wydania (świat): 2011r.
Rok Wydania (Polska): 2014r.
Wydawnictwo: Feeria
Moja Ocena: 4,5/7


"Urodzona o Północy" to pierwsza od dawna przeczytana przeze mnie powieść z gatunku Paranormal Romanse. Miała swoje wzloty i upadki, a jednak bardzo mi się spodobała. A taka lekka, niewymagająca książka, idealna na wieczór. Ale ciekawość nie dawała mi spokoju. W końcu przecież pomysł autorki jest oryginalny i zawiera lekką nutkę tajemnicy. Zaintrygowana tym, co może się jeszcze wydarzyć, czym prędzej zabrałam się za lekturę.

Kylie nadal nie wie kim, albo czym, jest. Cały czas odkrywa coraz to nowe zdolności, które niekiedy wprawiają ją w osłupienie. Do tego nawiedza do duch kobiety, który prosi ją o ratunek, dla osoby, którą dziewczyna kocha. Ponadto bohaterka ma problemy uczuciowe. Lucas opuścił obóz, ale nadal spotykają się w jej snach, a Derek wymaga od niej więcej, niż może mu dać. Czy uda jej się wybrnąć z tych wszystkich niefajnych sytuacji?

O ile w przypadku pierwszego tomu, wątek miłosny, opierający się na motywie "trójkąta", jest znośny i nawet fajny, o tyle w przypadku drugiej części, naprawdę trudno go strawić. Może to dlatego, że nie cierpię Dereka, ale wydaje mi się, że moją niechęć wywołuje raczej główna bohaterka, która nie wie co czuje. Nie chodzi mi o to, że jest skołowana, ale czytając książkę, po prostu widać, jak bardzo próbuje oszukać siebie, a to jest denerwujące. Poza tym autorka narzuciła takie dylematy nie tylko Kylie, a jej przyjaciółce, więc skupiamy się także na perypetiach miłosnych Mirandy, które są chyba jeszcze głupsze.

W książce spodobało mi się, że do wszystkiego trzeba powolutku dojść. Nie wiadomo o kim mówi duch, nie wiadomo kim jest bohaterka, nie wiadomo, jaką tajemnicę kryją Wodospady Cienia. Sporo tych niewiadomych i to właśnie jest fajne. Czytając powieść, miałam wrażenie, że wszystko jest takie normalne, że tak powinno właśnie się tu dziać, mimo że były to naprawdę nierealistyczne, niesamowite wydarzenia. So weird.

Książka nie jest może wybitna, a bohaterka nie zawsze grzeszy inteligencją, ale poza tym powieść naprawdę dobrze się czyta. Można się pośmiać z absurdu niektórych zdarzeń, pofantazjować sobie na punkcie bohaterów, których jest wielu, a może po prostu sobie odpocząć przy tej niewymagającej lekturze. Nie wymagajcie za wiele, ale jeżeli szukacie po prostu czegoś fantastycznego, intrygującego, to warto odwiedzić ten świat, bo może miło zaskoczyć.


Zwiastun książki... nie wydaje mi się jakoś specjalnie dobry - raczej kiepski - ale może się komuś spodoba :) 

21 komentarzy:

  1. Mnie osobiście seria bardzo przypadła do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze pierwszej części, ale bardzo podoba mi się to, że trzeba do wszystkiego stopniowo dojść. Szkoda, że wątek miłosny był irytujący, ale mimo to, mam nadal ochotę na książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety takich wątków jest coraz więcej :(
      Ale jeżeli rozwinie się po mojej myśli w kolejnych omach to będę w stanie go nawet wybaczyć autorce ;)

      Usuń
  3. Matko, mnie drażnią zawsze dylematy w miłości głównej bohaterki, a co dopiero, gdybym musiała do tego znosić rozterki jej przyjaciółki. :D Jak na mój gust to z tym autorka przedobrzyła. ;) Ale z drugiej strony dobrze, że tyle niewiadomych jest, to tylko dodaje smaczku podczas czytania. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jeżeli chodzi o tą stronę to zdecydowanie jest tego za dużo. Ale w sumie... mimo że problemy przyjaciółki Kylie są głupie to i tak zdecydowanie lepsze od problemów głównej bohaterki. Chyba mam już trochę dość trójkątów :(

      Usuń
  4. Skoro bohaterka nie grzeszy inteligencją, to ja podziękuję - za dużo przygłupów w książkach ostatnio się pojawia. Kolejna panienka do kolekcji mi nie potrzebna. Swoją drogą czy naprawdę bohaterki paranormali nie mogą być normalne?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No chyba właśnie nie mogą. Pisałam o tym, że "Obsydian" jest wyjątkiem od reguły, ale jak sprawdziłam jego przypisanie do gatunków, mówi się, że należy on do New Adult (szok), ale w sumie nic dziwnego, bo tam bohaterka nie jest taka głupia :D

      Usuń
  5. Recenzje tej książki rosną jak grzyby po deszczu, ale chyba nic jej nie.pomoże ;) Głupiutka bohaterka, marny wątek miłosny i do tego bohaterka, która nie wie czym jest to dla mnie zdecydowanie za dużo do strawienia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwa słowa: Paranormal Romanse ;) Myślę, że to wiele tłumaczy ;)

      Usuń
  6. Książka czeka już od dłuższego czasu na mojej półce do przeczytania. W sumie nie wiem dlaczego po nią nie sięgam... Może nadszedł czas, aby wreszcie ją poznać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam pierwszej części i prędko raczej się to nie stanie. Ksiązka wydaje się taka schematyczna i ogólnie...za dużo PR w ostatnim czasie, dosyć tego :0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli chodzi o PR, to teraz chyba dokończę tylko rozpoczęte serie, a potem jeżeli będę coś czytać z tego gatunku to tylko w oryginale, żeby poćwiczyć język ;)

      Usuń
  8. Ci kolesie ze zwiastunu to duże przegięcie jak na tych dwóch z ksiażki ; p Pierwsza część mi się nie podobała, była słaba, dlatego po dalsze tomy nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie dokończę serię, ale po inne książki autorki raczej nie sięgnę :/
      Wg. nie wiem, czemu w zwiastunie jest wampir... Kylie woli wilkołaka i pół-elfa :p

      Usuń
  9. Nie czytałam dokładnie, ponieważ obie części jeszcze przede mną :)) Mam więc nadzieję, że uda mi się je przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Może i dobrze się czyta, ale i tak nie mam na nią ochoty - te minusy przeważają, a najbardziej chyba przeszkadza mi wielość istot fantastycznych, wampiry i wilkołaki totalnie mi się przejadły. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to się cieszę, że wampiry nie pojawiają się przynajmniej w wątku miłosnym ;) Tym razem rolę tę zostawiają wilkołakowi i pół-elfowi. Ja w sumie mam dość książek stricte wampiry, stricte wilkołaki, stricte elfy. W serii C. C. Hunter podoba mi się to, że wszystkie gatunki żyją razem i się mieszają. Gdyby tak nie było to pewnie nie zastanawiałabym się nawet nad sięgnięciem po kolejne części :(

      Usuń
  11. Fajna i lekka książka, którą szybko się czyta. Ot, takie czytadełko do odprężenia się, ale które wciąga jak nie wiem co :P Nie mam pojęcia jak autorka to robi :D

    OdpowiedzUsuń

Witam,
Dziękuję za wszystkie komentarze, dodawanie się do obserwatorów i lajki na facebooku. Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że zarówno moje posty, jak i blog, się Wam spodobały.
Mam nadzieję, że będziecie wpadać tutaj częściej <3

Patiopea