Dzisiaj przychodzę do Was z książkami, które niegdyś podbiły moje serce, a zarazem wpasowują się w klimat jesieni, albo są idealne na te porę roku. Wszystkie bardzo dobrze wspominam, a każda z nich jest inna od reszty. Post powstał w ramach pewnej akcji w której wzięłam udział i do której serdecznie Was zapraszam. Wszystkie szczegóły znajdziecie na końcu wpisu, a tymczasem zapraszam Was na wpisy o powieściach idealnych na nadchodzący czas.
1.
Czarownice zawsze kojarzyły mi się z jesienią. Być może to przez to, że Halloween jest w październiku, a może po prostu tak kiedyś pomyślałam i to się przyjęło? Czarownice wyobrażałam sobie niekoniecznie jako wredne staruszki rzucające klątwy, a jako piękne i tajemnicze kobiety posługujące się magią. Tak czy siak, już od dzieciństwa był to mój ulubiony motyw powieści fantastycznych. Nic więc dziwnego, że pokochałam Ród który okazał się naprawdę świetną ucieczką od rzeczywistości. Poza tym wyobraźcie sobie kobietę tańczącą pośród wirujących kolorowych liści i otaczającą ją magię. Z jednej strony tajemniczy i intrygujący, a z drugiej niepokojący obraz. Za to kocham powieści w tym stylu.
2.
3.
Druga część do której za chwile przejdziecie, to powieści, które już leżą na mojej półce i czekają na przeczytanie. Wszystkie kusiły mnie od dawna, a teraz jeżeli czas na to pozwoli, w końcu będę mogła się z nimi zapoznać. Podobnie jak w przypadku pierwszych trzech, te również się diametralnie różnią i reprezentują odmienne światy.
4.
"Unraveling" nie jest historią powszechnie znaną, a sama natrafiłam na nią dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności. Oto właśnie pierwsza książka anglojęzyczna, która trafiła na moją półkę. Główna bohaterka ginie w wypadku samochodowym, a jednak po przebudzeniu wie, że pewien chłopak ze szkoły przywrócił ją do życia. W poszukiwaniu informacji o tym, jak do tego doszło, natrafia na zegar, który odlicza czas do końca świata. Jak na razie zapowiada się całkiem ciekawie, a groźba zagłady w połączeniu z tajemnicami rządu wydaje się być czymś naprawdę nie złym. Chociaż ostatecznie do sięgnięcia po nią przekonała mnie okładka, choć ciężko się do tego przyznać. Zobaczymy, co znajdę w środku.
5.
Większość powieści Morgan Matson mam już za sobą. Aż po horyzont była świetną przygodą, Lato drugiej szansy mocno mnie poruszyło mimo błędów bohaterki, które ciężko było wybaczyć. Since you've been gone rozpoczyna się od zniknięcia. Przyjaciółka bohaterki pozostawia po sobie jedynie listę szalonych rzeczy do zrobienia. Są to wyzwania, których Emily nigdy by się nie podjęła, gdyby nie to, że odhaczenie wszystkich mogłoby sprawić, że Sloane wróci. Lista jest faktycznie dziwna i szalona, ale zapowiada całkiem niezłą przygodę. Była na mojej liście must have od dawna i teraz tylko czekam, kiedy będę mogła się za nią zabrać.
Ostatnia książka reprezentuje moją ulubioną cyfrę za zarazem historię, która zwiastuje tajemnicę. Marie Rutkowski niedługo zadebiutuje w naszym kraju powieścią Pojedynek, znaną za granica jako Winner's Curse. W The Shadow Society snuje historię dziewczynki, która pochodzi z alternatywnego świata w którym Wielki pożar Chicago nigdy nie miał miejsca, a martwe stwory zwane "Cieniami" dręczą ludzką populację. Wspomnienia z dzieciństwa zaczynają nawiedzać Darcy, gdy do jej szkoły trafia nowy chłopak. Już od pierwszego momentu intryguje mnie ta historia. Przeczucie mówi mi, że mogę się przy niej dobrze bawić. Obym się nie myliła :)
Jesień z Feerią
Wpis powstał w związku z wydarzeniem organizowanym przez Wydawnictwo Feeria. Na facebooku możecie zerknąć na wydarzenie na którym będzie cała masa konkursów i różnych atrakcji podczas trwania jesieni, ale także wciąć udział i samemu stworzyć listę książek dobrych na jesień. Wydawnictwo wyszło z fajną inicjatywą, gdzie pojawią się zapowiedzi, a także można będzie coś wygrać. Ja pilnuję strony i co jakiś czas ją sprawdzam, a wy? :)
Lubicie akcje tego typu? W moim przypadku to pierwsza do której z miłą chęcią dołączyłam, ale mam nadzieję, że nie ostatnia :)
Bardzo podoba mi się ta akcja i chętnie wezmę w niej udział :)
OdpowiedzUsuńMam od dawna w planach "Since you've been gone" i mam nadzieję, że kiedy dorwę tę historię, bardzo mi się spodoba :3
Pozdrawiam serdecznie :*
http://my-life-in-bookland.blogspot.com/
U Ciebie o książkach na jesień, a u mnie konkurs o jesiennych książkach ;). // "Player One" czytałam i bardzo mi się podobał - dopracowany i rozrywkowy. Końcówka może mi się troszkę mniej podobała, ale i tak świetna książka. Do tej trylogii z podróżami w czasie się przymierzam od jakiegoś czasu - może w końcu się skuszę i kupię :).
OdpowiedzUsuńTrylogia Czasu... Dobrze wspominam tylko dwie pierwsze części. Potem zrobiłam sobie dłuższą przerwę i gdy wreszcie udało mi się zdobyć trzecią, nie byłam w stanie przez nią przebrnąć. O ile dobrze pamiętam, bohaterka zachowywała się mniej więcej tak: "OMG NIENAWIDZĘ GO" a pięć sekund później "CHCĘ GO POCAŁOWAĆ"...
OdpowiedzUsuńWiększość znam ze słyszenia, jednak nie czytałam tych powieści. To oczywiście ma się zmienić ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa jest ta pierwsza, z którą chcesz się zapoznać. Jest ona przetłumaczona na język polski?
Całą trylogia czasu bardzo mi się spodobała i aaaaa tak bardzo kocham Gideona :*
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiła mnie książka Marie Rutkowski, chciałabym ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńAleja Czytelnika
Feeria wydaje coraz to lepsze książki, brawo! ;) Nic tylko czekać i czytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;*
http://ravenstarkbooks.blogspot.com/
Akcja bardzo ciekawa! Z Feerią jeszcze się blisko nie spotkałam, ale chyba czas najwyższy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Po Książkach Mam Kaca
Po 3 pierwsze książki raczej sięgnę po Unraveling może ale nie jestem przekonana jeszcze.
OdpowiedzUsuń