Do tej pory czytałam tylko jedną książkę Rick Riordana, ale po Miecz lata po prostu muszę sięgnąć! Jeżeli czytaliście mój wpis o Paragraf 5 wiecie, że na tłumaczenie pierwszego tomu czekałam 2 lata i kontynuacji nie odpuszczę :) Utopia podobnie jak Długo i szczęśliwie to finał dwóch trylogii, których nie mogę się doczekać! O Odrodzonej możecie już poczytać na blogu, Posłaniec strachu jest moim must have mimo że, Gone nie za bardzo przypadli mi do gustu, a Co ze mnie zostało jest polecana przez moją cudowną Marcelę z "Mirror of soul", więc nie mogę jej sobie odpuścić ;)
Płonąca korona to drugi tom Dziewczyny ognia i cierni o której niedługo będziecie mogli poczytać na blogu. O Zapytaj księżyc po prostu... marzę! Bursztynowy dym podobnie Ewangelia według Lokiego wydają się bardzo interesujące, a Aplikacja już czeka na mojej półce na swoją kolej :)
Wszystkie jasne miejsca to w oryginale All the bright places po którą niedługo chcę sięgnąć. Trzynaście powodów mam już na swojej półce w oryginale i niedługo pewnie dojdzie do mnie polskie wydanie. Opactwo świętego grzechu czeka już trochę czasu i mam nadzieję, że w tym tygodniu się za nie zabiorę.
Z ostatniej części interesuje mnie Ocalenie Callie i Kaydena, mimo że nie czytałam pierwszego tomu, a moja mama pewnie chętnie sięgnie po Kości zaginionych Kathy Reichs. Z ciekawostek, słyszałam jeszcze, że Dożywocie Marty Kisiel było tak rozchwytywane, że niektórzy sprzedawali je na allegro za 200zł! Dlatego dobrze, że zrobiono drugie wydanie ;)
Płonąca korona to drugi tom Dziewczyny ognia i cierni o której niedługo będziecie mogli poczytać na blogu. O Zapytaj księżyc po prostu... marzę! Bursztynowy dym podobnie Ewangelia według Lokiego wydają się bardzo interesujące, a Aplikacja już czeka na mojej półce na swoją kolej :)
Wszystkie jasne miejsca to w oryginale All the bright places po którą niedługo chcę sięgnąć. Trzynaście powodów mam już na swojej półce w oryginale i niedługo pewnie dojdzie do mnie polskie wydanie. Opactwo świętego grzechu czeka już trochę czasu i mam nadzieję, że w tym tygodniu się za nie zabiorę.
Z ostatniej części interesuje mnie Ocalenie Callie i Kaydena, mimo że nie czytałam pierwszego tomu, a moja mama pewnie chętnie sięgnie po Kości zaginionych Kathy Reichs. Z ciekawostek, słyszałam jeszcze, że Dożywocie Marty Kisiel było tak rozchwytywane, że niektórzy sprzedawali je na allegro za 200zł! Dlatego dobrze, że zrobiono drugie wydanie ;)
Ile...tutaj...jest...perełek! Jak ja bym chciała je wszystkie! Najbardziej zależy mi jednak na ( w formie listy, bo za dużo tego =D )
OdpowiedzUsuń~ Miecz Lata
~ Co ze mnie zostało
~ Zapytaj Księżyc
~ Aplikacja
~ Wszystkie jasne miejsca
~ 13 powodów
~ Tajemny Ogień
<3 <3
Muszę też w końcu przeczytać "Przypadkie Callie i Kaydena" bo słyszałam same dobre opinie!
Z pamiętnika książkoholika:
"Serce się raduje, portfel się buntuje" :_:
Pozdrawiam serdecznie :*
http://my-life-in-bookland.blogspot.com/
Piękna lista <3
UsuńWszystkie książki, które wymieniłaś, już są na mojej liści MH :)
Cała prawda o książkoholikach, ale nie tylko portfel się buntuje... ściany i półki też :D
Ojej, ile wspaniałych nowości! Wiele z nich wpadło mi oko, a i mam nadzieję ,że z rękami będzie podobnie :3W październiku czekam na tak wiele książek, że naprawdę nie wiem kiedy to wszystko przeczytam .Interesują mnie ogromnie ,,Stigmata "i ,,Początek" - okładki są rewelacyjne !Najbardziej czekam też na ,,Tajemny ogień", "Zapytaj księżyc", "Wszystkie jasne miejsca" i "Bursztynowy dym"♥
OdpowiedzUsuńNo ba! Też nie wiem, kiedy to wszystko przeczytam :D W końcu tyle jest cudownych książek, a tak mało czasu. Ciekawa jestem tego "Tajemniczego ognia", ale jakoś z nim mi się nie pali ;)
UsuńDużo książek stąd mnie zainteresowało, oj dużo :D Ale Ewangelia według Lokiego? Dlaczego ja wcześniej o tym nie usłyszałam?! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;*
http://ravenstarkbooks.blogspot.com/
No właśnie! Czemu nie zaczęli robić jeszcze jakiejś super promocji?! Przecież ten tytuł aż się o nią prosi! :D
UsuńW każdym razie, ja już jestem chętna :3
Kurczę, ale tych nowości tutaj, no nie wierzę! Jednak przez chudziutki portfel w tym miesiącu, wybrałabym powieść Jodi Picoult oraz "Ocalenie Callie i Kaydena". :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
No cóż... targi książki wycisną ze mnie co tylko się da :D
UsuńNa 100% przeczytam:
OdpowiedzUsuń- "Miecz lata"
- "Aplikację"
- "Zaklinacza. Początek"
To moje MUST HAVE na październik!
Pozdrawiam :*
ksiazki-mitchelii.blogspot.com
Ja też na 100% je przeczytam! <3
UsuńDługo i szczęśliwie mam w planach jak tylko dorwę tom 2 trylogii :)
OdpowiedzUsuńNo ba! Ja już czytałam i po prostu doczekać się nie mogę finału! Szczególnie, że ma on ponad... 600 stron! :D
UsuńPaździernik jest pełen cudnych nowości i jak tu patrzeć obojętnie :(
OdpowiedzUsuńNo właśnie... nie da się :(
UsuńInteresują mnie:
OdpowiedzUsuńUtopia, Co ze mnie zostało, Tajemny Ogień,Opposition, Ocalenie Callie i Caydena (ppremiera 19.10 - w moje ur), Opposition, Daj nam ostatnią szansę.
Poza tym w październiku ciekawi mnie: Powiedz panno, gdzie ty śpisz (druga część Ene, Due..), Pulse oraz Skazani Na ból
Ja najpierw muszę przeczytać "Ene, due..." :D
UsuńA po ost. dwa tytuły jak na razie nie planuję. Na "Co ze mnie zostało" i "Utopia" już czekam :3
Bosz jest tu tyle książek, które są już na mojej liście. I takie co dopiero się pojawią. Cuda wydawnictw <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
http://kochamczytack.blogspot.com
A które dopiero się pojawią? ;)
UsuńZgodzę się, istne cuda <3
O jeju! Ile wspaniale zapowiadających się książek!
OdpowiedzUsuńSłyszałam o Aplikacji i może się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
No tak, słyszałam że już o niej głośno :D
UsuńW październiku pojawi się tyle cudownych książek, że już boję się o swój portfel :D
OdpowiedzUsuńNowa książka Granta! Muszę mięć. *_*
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę, że wznowili "13 powodów", bo chcę ją przeczytać już od dawna, a nigdzie nie można jej kupić.
No i Jodi Picoult - kocham tę autorkę, więc jej najnowszą powieść też muszę przeczytać. Ciekawe, czy będzie tak pięknie wydana, jak pierwsza część.
Ja tam za "Gone" nie przepadam, ale "Posłańca strachu" muszę mieć!!! <3
UsuńJeżeli chodzi o Picoult to nadal się waham... Mimo że pierwszy tom mi się podobał :)
Aplikację i Płonącą Koronę na pewno przeczytam :) Na 13 powodów poluję, All the bright places mam jeszcze w oryginale, a tu już polska premiera! ;)
OdpowiedzUsuńMimo że zaczęłam czytać Twojego bloga od ok 1,5 roku, to pewnie mnie nie kojarzysz, ponieważ kiedyś skomentowałam zaledwie kilka postów. Przez cały rok właściwie tutaj nie zaglądałam, ponieważ ostatni rok studiów dał mi w kość i właściwie na nic nie miałam czasu. Teraz stopniowo nadrabiam blogi, które odwiedzałam i dziś udało mi się skończyć czytać posty z Twojego bloga z ubiegłych kilku miesięcy. Ufff. Żadnego nie skomentowałam, ponieważ wolałam przeznaczyć ten czas na czytanie kolejnego posta, a i tak nie miałam nic do powiedzenia. Jednak muszę przyznać, że Twoje recenzje zachęciły mnie do kilku czy kilkunastu książek (w sumie 23 książki, ale nadrabiałam jednocześnie 3 blogi z recenzjami książek. Jednak to Twoje recenzje zachęciły mnie do najwięcej książek, pewnie również dlatego, że Twoich postów było najwięcej :)). Zapisałam sobie w linkach sklep internetowy z książkami, o którym wspominałaś dawno temu, może mi się przyda. Zachęciłaś mnie jeszcze bardziej do czytania książek w języku obcym, przy czym u mnie to raczej niemiecki - studiowałam germanistykę, więc nie jedno przeczytałam po niemiecku i nie tylko lektury - ale teraz mam jeszcze więcej chęci na sięgnięcie po obcojęzyczną literaturę. Chyba zacznę od nowego roku, ponieważ muszę ogarnąć się z książkami, które mam w domu :) Po angielski może też zacznę sięgać, ale może od wakacji, od wtorku zaczynam kurs angielskiego i zamierzam najpierw się uczyć intensywnie :D No i nie wiem jak z rozumieniem, bo chociaż moja bierna umiejętność angielskiego jest dwa razy lepsza od aktywnej (mówić to ja prawie wcale nie potrafię), to nie wiem, czy na dzień dzisiejszy dałabym radę z książką, szczególnie że czasem przy niektórych artykułach muszę prosić o pomoc tłumacza Google :D
OdpowiedzUsuńCo ja to jeszcze chciałam napisać... aaa, tak. Podobają mi się twoje filmiki na YouTube, rozpakowywanie książek (i aż człowieka zazdrość skręca i sobie myśli: muszę kupić jakąś książkę, żeby mi przyszła pocztą i żebym sama sobie mogła ją rozpakować!) czy rankingi albo listy. I te zapowiedzi są cudowne, dzięki temu dowiedziałam się, że w Polsce została wydana ostatnia część "Domu Nocy". Zastanawiam się, dlaczego to w ogóle czytam. No ale jak już przeczytałam 11 części to i ostatnią też przeczytam. Wszystko pewnie przez to, że nie lubię porzucać czytania książki w połowie, nawet jak jest kiepska i to samo tyczy się serii. I o ile rok czy dwa lata temu stwierdziłam, że z niektórymi seriami nie warto się męczyć, to "Domu nocy" nie porzuciłam, bo byłam jakoś w połowie całego cyklu. Z resztą, nieważne.
Teraz będę regularnie zaglądać na Twojego bloga, ale raczej nie bedę komentować wszystkich postów. Szkoda mi pisać coś w stylu "nie znam" i nic więcej, ale postaram się od czasu do czasu coś skrobnąć :)
Jeśli masz czas i ochotę zapraszam na mojego bloga http://innaodinnych.wordpress.com
a jeśli lubisz fanfici Potterowskie zapraszam również na moje "dzieło": http://isabellakatepotterriddle.wordpress.com :)
Pozdrawiam :)
Nawet nie wiesz, jak miło było przeczytać taki długi i szczery komentarz :) Oczywiście, że pamiętam :) Wydaje mi się nawet, że w pewnym momencie regularnie komentowałaś bloga, a przynajmniej na tyle, żebym zapamiętała nickname :D
UsuńJasne, rozumiem. Co prawda nie jestem jeszcze na studiach, ale poprzez otoczenie i dzięki klasie maturalnej rozumiem co to znaczy nie mieć czasu.
Tiaaaa... dużo pisałam w pewnym momencie. W lato starałam sie przeczytać jak najwięcej, żeby nie mieć do sb żalu w 3 klasie. Mam podobnie z powieściami anglojęzycznymi. Zawsze przecież znajdzie się jakieś słowo, którego nie znamy, albo nie pamiętamy jego znaczenia. Już po pierwszych dwóch stronach nowego Dashnera dowiedziałam się, jak po angielsku jest "ogłupiały" :D
Mam podobne podejście do Domu Nocy. Kiedyś była to super rozrywka, a w pewnym momencie straciło to sens. Prawda jest taka, że kochałam historię gdzieś do 6tego tomu, a potem... to była po prostu przesada. Teraz nawet nie cierpię Starka, który był moją ulubioną postacią, mdli mnie od Zoey, która stała się idiotką i... szkoda słów. Teraz czekałam tylko na finał i mimo że stoi już na mojej półce, jakoś nie mogę się za niego zabrać :/
Jasne, rozumiem Twoje podejście i będzie mi bardzo miło, jeśli nadal będziesz tutaj zaglądać :)
No i dzięki za opinię o filmikach! Po maturze postaram się nagrywać więcej, ale w tym roku jest ciężko. Mam nadzieję, że przynajmniej "The best of 2015" będzie miało szansę się ukazać :)
A na blogi na pewno zajrzę, choć wydaje mi się, że pierwszego znam ;)
Może mi się zdarzyło zamieścić kilka komentarzy w krótkim okresie czasu. Miło, że mnie zapamiętałaś :)
UsuńJa do pracy dyplomowej musiałam przeczytać opowiadanie (60 stron) i ku mojemu rozczarowaniu, nie zostało nigdy przetłumaczone na język polski. Niestety przy takiej pracy trzeba znać każde słówko, być pewnym w 100%, co oznacza każde zdanie. No i tłumaczyłam wszystkie słówka, których nie znałam, a że były takie, które się dość często powtarzały, to jak je sprawdziłam 10 razy w słowniku, to zapamiętałam :)
Najgorsze jest to, że ja od samego początku uważałam serię za przeciętną i nadal się sobie dziwię, że max po 3 tomie nie odpuściłam tego cyklu. W każdym razie nie zamierzam sięgać po te dodatkowe książki, w pierwszym momencie rozważałam to, ale... co za dużo to nie zdrowo :D
Może kiedyś już podawałam adres i na niego zajrzałaś :) NIestety mam problem z regularnym pisaniem, mam nadzieję, że wkrótce się z tym ogarnę :)
Podejrzewam raczej, że weszłam przez nick, ale to też możliwe ;)
UsuńHahaha :D Znam to. Ale prawie zawsze trzeba sprawdzić. Ja znałam słówko dwarf od dawna, a dopiero wczoraj ogarnęłam co ono oznacza :D
Jasne rozumiem. Ja nie powinnam pisać az tak regularnie, jak to aktualnie robię ;)
Wszystko jest możliwe :D
UsuńNajgorsze są słówka, które się rozumie, ale jeśli trzeba komuś przetłumaczyć tekst, to trzeba zajrzeć do słownika, bo polski odpowiednik gdzieś umyka :)
Dlaczego nie powinnaś? ;>
Przez klasę maturalną ;)
UsuńPowinnam więcej się uczyć, a mniej czytać i pisać :D
Zawsze tak jest. Ale jeszcze lepsze jest, jak czytasz tekst i nagle orientujesz się, że wiesz, co dane słowo znaczy i że je znasz, mimo że o tym nie wiedziałaś :D Takie miłe zaskoczenie.
Ja ostatnio bardziej promocji wyglądam ;)
OdpowiedzUsuńJa też, ale raczej z tytułami anglojęzycznymi ;)
UsuńMnie interesuje "Aplikacja" i nowa książka Riodana.
OdpowiedzUsuń