Autor: Suzanne Young
Tytuł: Plaga Samobójców
Seria: Program
Tom: #1
Oryginalny tytuł: The Program
Rok Wydania (świat): 2013r.
Rok Wydania (Polska): 2015r.
Wydawnictwo: Feeria Young
Moja Ocena: 6/7
Kiedyś natrafiłam na książkę, którą bardzo chciałam przeczytać. Ostatecznie po kilku pytaniach zadanych znajomym, dowiedziałam się, że za granicą zbiera naprawdę dobre oceny. Opis był ciekawy, recenzje zachęcały, ale u nas nie było słychać o planach wydania tego tytułu. Kiedy już byłam praktycznie zdecydowana, żeby sięgnąć po oryginalne wydanie, dowiedziałam się, że nie długo na księgarskich półkach ukaże się "Plaga samobójców". Nie muszę chyba tłumaczyć, że od zapragnęłam się z nią zapoznać.
Świat stworzony przez Suzanne Young jest nie tylko mroczny, ale również niepokoi, straszy, a nawet przeraża. Choroba ukryta pomiędzy wspomnieniami? Czynniki prowadzące do samobójstw? Ta rzeczywistość wydaje się być naprawdę zła, ale od tego wszystkiego gorszy jest tylko program. Nikt tak naprawdę nie wie, czym on jest, aż do momentu trafienia do niego. I tak właśnie trafiamy do świata w którym żyje Sloane. Poznajemy jej cierpienie, siłę i nadzieję, a potem przeszłość. Wraz z nią przebywamy ulice miasta, które tak szybko zostało zdziesiątkowane i pozbawione nadziei. A potem trafiamy do programu.
Historia zaskakuje. Im bardziej się rozkręca, tym bardziej ten świat wydaje się być kompletny. Autorka go doszlifowuje, dodaje elementy, które potrafią naprawdę zaskoczyć. I tutaj może się wyróżnić wątek miłosny, który opiera się nie tylko na zaufaniu i uczuciach, ale również na potrzebie wzajemnej ochrony. Sloane i James na swobodę i szczerość mogą pozwolić sobie tylko, gdy są absolutnie sami. Gdyby któreś z nich niechcący wybuchło przy kimś innym, natychmiast wezwano by odpowiednie służby i wysłało ich na leczenie. Tutaj nikt nie jest bezpieczny.
Styl autorki jest lekki, a książkę dobrze się czyta. Momentami chwyta za serce, innymi wzrusza, a czasem ma się po prostu ochotę do niej wejść i przetrzepać kilku osobom skórę. Przede wszystkim pokazuje ona jednak ludzką naturę. Dorośli bohaterowie oszukują siebie, starają uwierzyć się w najgłupsze kłamstwa, byle tylko ulżyć swojemu sumieniu, które szepcze, że źle postępują.
"Program" jest dopiero wstępem. To tutaj poznajemy świat w którym urodzili się bohaterowie. Tutaj odkrywamy, co kryje za sobą tajemnicza terapia. Dopiero wyrabiamy sobie zdanie o tych wszystkich postaciach. Od razu jednak wiadomo, że książkę albo pokochamy, albo nie będziemy mogli jej znieść. "Program" jest jednak wyjątkowy, bowiem historia jest nie tylko możliwa, ale również zaskakująca. Nie tylko wciągnie, ale również oszołomi i oderwie od otaczającej Was rzeczywistości. Gdy już po nią sięgniecie, nie będziecie mogli się oderwać aż do ostatniej strony. Zdecydowanie polecam!
Tytuł: Plaga Samobójców
Seria: Program
Tom: #1
Oryginalny tytuł: The Program
Rok Wydania (świat): 2013r.
Rok Wydania (Polska): 2015r.
Wydawnictwo: Feeria Young
Moja Ocena: 6/7
Kiedyś natrafiłam na książkę, którą bardzo chciałam przeczytać. Ostatecznie po kilku pytaniach zadanych znajomym, dowiedziałam się, że za granicą zbiera naprawdę dobre oceny. Opis był ciekawy, recenzje zachęcały, ale u nas nie było słychać o planach wydania tego tytułu. Kiedy już byłam praktycznie zdecydowana, żeby sięgnąć po oryginalne wydanie, dowiedziałam się, że nie długo na księgarskich półkach ukaże się "Plaga samobójców". Nie muszę chyba tłumaczyć, że od zapragnęłam się z nią zapoznać.
Świat stworzony przez Suzanne Young jest nie tylko mroczny, ale również niepokoi, straszy, a nawet przeraża. Choroba ukryta pomiędzy wspomnieniami? Czynniki prowadzące do samobójstw? Ta rzeczywistość wydaje się być naprawdę zła, ale od tego wszystkiego gorszy jest tylko program. Nikt tak naprawdę nie wie, czym on jest, aż do momentu trafienia do niego. I tak właśnie trafiamy do świata w którym żyje Sloane. Poznajemy jej cierpienie, siłę i nadzieję, a potem przeszłość. Wraz z nią przebywamy ulice miasta, które tak szybko zostało zdziesiątkowane i pozbawione nadziei. A potem trafiamy do programu.
Historia zaskakuje. Im bardziej się rozkręca, tym bardziej ten świat wydaje się być kompletny. Autorka go doszlifowuje, dodaje elementy, które potrafią naprawdę zaskoczyć. I tutaj może się wyróżnić wątek miłosny, który opiera się nie tylko na zaufaniu i uczuciach, ale również na potrzebie wzajemnej ochrony. Sloane i James na swobodę i szczerość mogą pozwolić sobie tylko, gdy są absolutnie sami. Gdyby któreś z nich niechcący wybuchło przy kimś innym, natychmiast wezwano by odpowiednie służby i wysłało ich na leczenie. Tutaj nikt nie jest bezpieczny.
Styl autorki jest lekki, a książkę dobrze się czyta. Momentami chwyta za serce, innymi wzrusza, a czasem ma się po prostu ochotę do niej wejść i przetrzepać kilku osobom skórę. Przede wszystkim pokazuje ona jednak ludzką naturę. Dorośli bohaterowie oszukują siebie, starają uwierzyć się w najgłupsze kłamstwa, byle tylko ulżyć swojemu sumieniu, które szepcze, że źle postępują.
"Program" jest dopiero wstępem. To tutaj poznajemy świat w którym urodzili się bohaterowie. Tutaj odkrywamy, co kryje za sobą tajemnicza terapia. Dopiero wyrabiamy sobie zdanie o tych wszystkich postaciach. Od razu jednak wiadomo, że książkę albo pokochamy, albo nie będziemy mogli jej znieść. "Program" jest jednak wyjątkowy, bowiem historia jest nie tylko możliwa, ale również zaskakująca. Nie tylko wciągnie, ale również oszołomi i oderwie od otaczającej Was rzeczywistości. Gdy już po nią sięgniecie, nie będziecie mogli się oderwać aż do ostatniej strony. Zdecydowanie polecam!
Pomysł na fabułę jest świetny.Normalnie wszyscy, z każdej strony kuszą mnie tą książką. Oj zachwalasz i to bardzo! Jak tylko budżet pozwoli, a rodzina nie zagrozi eksmisją to skuszę się na własny egzemplarz♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
http://lowczyni-ksiazek.blogspot.com/
Właśnie dziś zastanawiałam się nad tą Książka i dzięki Twojej recenzji już wiem że ja przeczytam :*
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńDzięki Twjej recenzji chyba się na nią skuszę! :D
OdpowiedzUsuńhttp://love-ksiazki.blogspot.com
Dzięki Twjej recenzji chyba się na nią skuszę! :D
OdpowiedzUsuńhttp://love-ksiazki.blogspot.com
Dzięki Twjej recenzji chyba się na nią skuszę! :D
OdpowiedzUsuńhttp://love-ksiazki.blogspot.com
Teraz jest zbyt głośno o książce, może się na nią skusze, ale trochę później :)
OdpowiedzUsuńŚwietne recenzja. Książkę mam w planach i po Twojej recenzji nadal mieć ją będę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jestem już po lekturze, świetna pozycja i warto się z nią zapoznać ;)
OdpowiedzUsuńMam na nią apetyt
OdpowiedzUsuńTa historia kusi ;)
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na tę książkę i liczę, że uda mi się ją poznać! ;)
OdpowiedzUsuńTo jedna z tych historii, które mnie bardzo intrygują... jeśli wpadnie w moje ręce: nie oprę się!
OdpowiedzUsuńMam w planach tę powieść, zapowiada się całkiem nieźle!
OdpowiedzUsuńKurde, miałam sobie odpuścić tę książkę, ale chyba się nie da :)
OdpowiedzUsuń