Kiedy po raz pierwszy spotkałam się z twórczością Holly Black, oczarowała mnie swoją pomysłowością i świetnie skonstruowanymi bohaterami. Okrutny książę wciągnął mnie już od pierwszych stron, a jego finał sprawił, że od razu zaczęłam odliczać dni do premiery drugiego tomu. Zły król namieszał jeszcze bardziej i na Królową niczego wyczekiwałam jak na szpilkach. Nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu po nią sięgnę i będę mogła Wam napisać, czy na taki właśnie finał czekałam.
Zły król skończył się w takim momencie, że z tego co widziałam, większość czytelników była zaskoczona końcowym zwrotem akcji, a zarazem rozczarowana tym, że na wyjaśnienia będą musieli jeszcze poczekać. Tak było również ze mną i trochę martwiłam się, jak będzie wyglądał powrót do tego świata po tak długiej przerwie. Moje obawy okazały się nieuzasadnione. Holly Black prowadzi akcję w taki sposób, że najpierw mamy chwilowy wolniejszy początek, aby niektóre rzeczy sobie przypomnieć i poukładać, a potem rzuca nas w wir akcji.
Królowa Niczego jest o tyle specyficzną książką, że wydarzenia w niej zawarte są bardzo dynamiczne. Choć sama uwielbiam, jak powieść jest przesycona akcją, niektórych może to przytłoczyć. Jeżeli jednak tak jak ja uwielbiacie historie w których dużo się dzieje, bez zwolnienia tempa, to będzie dla Was idealna. Nie zapomnijmy o kreacji bohaterów. Wiele osób ma wątpliwości co do niektórych zabiegów autorki, ale dla mnie Holly Black idealnie wytłumaczyła i zamknęła starsze wątki. Jedyne czego mi brakowało to lepszego rozwinięcia kwestii pewnej klątwy, która jest tutaj bardzo istotna. Wątek został bardzo szybko rozwiązany bez zbytnich wyjaśnień.
Niektórzy bohaterowie naprawdę zaskakują i jedną z nich jest Taryn, bliźniaczka Jude. Bohaterka już od pierwszych stron zachowuje się zupełnie inaczej niż w poprzednich tomach i ma też większy wpływ na akcję, a zarazem jej działania były dla mnie zupełnie nieprzewidywalne. Poza tym jestem zachwycona tym, w jaki sposób autorka zakończyła trylogię. Nie wszystko jest ubarwione, wiele decyzji jest dyskusyjne, ale nie ma tutaj otwartego zakończenia, które każdy z nas mógłby sobie dopowiedzieć, albo pytań nad którymi będziemy się zastanawiać. Autorka po prostu wykorzystała każdy wątek i udzieliła odpowiedzi na wszystko co się dało.
Królowa Niczego to naprawdę świetny kawałek fantastyki. Niektóre sceny bawią aż do łez nie mówiąc o potencjale na memy i teksty, które już są wykorzystywane przez wielu artystów. Trylogia nie bez powodu oczarowała wielu ludzi i sama z ogromną przyjemnością do niej wrócę. To zdecydowanie jeden z niewielu finałów, które faktycznie mnie usatysfakcjonowały i które będę bardzo dobrze wspominać.
Autor: Holly Black
Tytuł: Królowa Niczego
Seria: The Folk of the Air
Tom: #3 Finał
Oryginalny tytuł: Queen of Nothing
Rok Wydania (świat/Polska): 2019/2020
Wydawnictwo: Jaguar
Moja Ocena: 7/7
Zły król skończył się w takim momencie, że z tego co widziałam, większość czytelników była zaskoczona końcowym zwrotem akcji, a zarazem rozczarowana tym, że na wyjaśnienia będą musieli jeszcze poczekać. Tak było również ze mną i trochę martwiłam się, jak będzie wyglądał powrót do tego świata po tak długiej przerwie. Moje obawy okazały się nieuzasadnione. Holly Black prowadzi akcję w taki sposób, że najpierw mamy chwilowy wolniejszy początek, aby niektóre rzeczy sobie przypomnieć i poukładać, a potem rzuca nas w wir akcji.
Królowa Niczego jest o tyle specyficzną książką, że wydarzenia w niej zawarte są bardzo dynamiczne. Choć sama uwielbiam, jak powieść jest przesycona akcją, niektórych może to przytłoczyć. Jeżeli jednak tak jak ja uwielbiacie historie w których dużo się dzieje, bez zwolnienia tempa, to będzie dla Was idealna. Nie zapomnijmy o kreacji bohaterów. Wiele osób ma wątpliwości co do niektórych zabiegów autorki, ale dla mnie Holly Black idealnie wytłumaczyła i zamknęła starsze wątki. Jedyne czego mi brakowało to lepszego rozwinięcia kwestii pewnej klątwy, która jest tutaj bardzo istotna. Wątek został bardzo szybko rozwiązany bez zbytnich wyjaśnień.
Niektórzy bohaterowie naprawdę zaskakują i jedną z nich jest Taryn, bliźniaczka Jude. Bohaterka już od pierwszych stron zachowuje się zupełnie inaczej niż w poprzednich tomach i ma też większy wpływ na akcję, a zarazem jej działania były dla mnie zupełnie nieprzewidywalne. Poza tym jestem zachwycona tym, w jaki sposób autorka zakończyła trylogię. Nie wszystko jest ubarwione, wiele decyzji jest dyskusyjne, ale nie ma tutaj otwartego zakończenia, które każdy z nas mógłby sobie dopowiedzieć, albo pytań nad którymi będziemy się zastanawiać. Autorka po prostu wykorzystała każdy wątek i udzieliła odpowiedzi na wszystko co się dało.
Królowa Niczego to naprawdę świetny kawałek fantastyki. Niektóre sceny bawią aż do łez nie mówiąc o potencjale na memy i teksty, które już są wykorzystywane przez wielu artystów. Trylogia nie bez powodu oczarowała wielu ludzi i sama z ogromną przyjemnością do niej wrócę. To zdecydowanie jeden z niewielu finałów, które faktycznie mnie usatysfakcjonowały i które będę bardzo dobrze wspominać.
Autor: Holly Black
Tytuł: Królowa Niczego
Seria: The Folk of the Air
Tom: #3 Finał
Oryginalny tytuł: Queen of Nothing
Rok Wydania (świat/Polska): 2019/2020
Wydawnictwo: Jaguar
Moja Ocena: 7/7
Wielbiciele gatunku na pewno będą zachwyceni, ale ja niestety do nich nie należę. 😊
OdpowiedzUsuńGrunt to sięgać po to co się lubi ^^
Usuń