Autor: Charlee Fam
Tytuł: Ostatni pociąg do Babylonu
Seria: Pastelowa
Oryginalny tytuł: Last train to Babylon
Rok Wydania (świat): 2014r.
Rok Wydania (Polska): 2015r.
Wydawnictwo: Jaguar
Moja Ocena: 2/7
Nigdy nie ma pewności, co znajdziemy w książce po która sięgamy. Czasem natrafimy na jakiś niezwykły świat, który od razu pokochamy. Innym razem poznamy bohaterów, których chcielibyśmy poznać w realnym życiu. Są również historie z potencjałem, ale nie do końca wykorzystanym. Ostatecznie spotykamy się również z książkami, które okazują się być dla nas całkowitym rozczarowaniem. "Pociąg do Babylon" jest właśnie tą ostatnią, po której spodziewałam się czegoś dobrego, a tymczasem się rozczarowałam.
Aubrey rok w rok pisze listy pożegnalne w razie, gdyby zdecydowała się popełnić samobójstwo. Tymczasem to nie ona, lecz jej była najlepsza przyjaciółka, się zabija. Mimo niechęci dziewczyna zgadza się pojechać na pogrzeb, żeby móc się skonfrontować z przeszłością, która cały czas ją nęka i z osobami, których najchętniej już nigdy by nie oglądała.
Akcja książki toczy się bardzo powoli. Jedyne przemyślenia głównej bohaterki można ograniczyć do zwykłego użalania się nad sobą i życia w monotonii i szarości. Początkowo trudno nawet się domyślać, co takiego mogło się wydarzyć się w życiu głównej bohaterki, że stała się tym, kim jest teraz. I momentami faktycznie autorka zaskakuje, a zastosowanie przeplatania przeszłości z teraźniejszością było całkiem niezłym pomysłem.
Co robi Aubrey kiedy jej przyjaciółka się zabija? Jest wkurzona, że teraz sama nie może tego zrobić, bo by kojarzono jej śmierć z Rachel. Spotkałam się ze zdaniami, że "Ostatni pociąg do Babylon" jest opowieścią o utracie niewinności, bólu i zdradzie. I faktycznie tak jest, ale książka ma również w sobie coś destrukcyjnego. Bohaterowie momentami się nijacy, a innym razem jedynie denerwujący. Nie potrafiłam odnaleźć się w żadnym z tych położeń, nie mówiąc już o Rachel, której szczerze nienawidziłam. Mogłabym powiedzieć, że to dobrze, że bohaterka wywarła we mnie takie emocje, ale tak naprawdę poza niecierpieniem przyjaciółki Aubrey, nie czułam praktycznie nic. No chyba, że nudę.
Sięgając po "Ostatni pociąg do Babylon" wiedziałam, czego mniej więcej mogę się spodziewać, ale nie miałam wysokich wymagań. Miałam nadzieję, że spotkam się z historią, która pozwoli mi oderwać się od rzeczywistości i poznać coś intrygującego. Tymczasem otrzymałam historię, która mnie męczyła. Może faktycznie momentami czytało się ją lekko, ale przez większość czasu, historia mi się dłużyła. Spodziewałam się czegoś lepszego.
Ps. Komplement dla książki ------> Ładna okładka :D
Tytuł: Ostatni pociąg do Babylonu
Seria: Pastelowa
Oryginalny tytuł: Last train to Babylon
Rok Wydania (świat): 2014r.
Rok Wydania (Polska): 2015r.
Wydawnictwo: Jaguar
Moja Ocena: 2/7
Nigdy nie ma pewności, co znajdziemy w książce po która sięgamy. Czasem natrafimy na jakiś niezwykły świat, który od razu pokochamy. Innym razem poznamy bohaterów, których chcielibyśmy poznać w realnym życiu. Są również historie z potencjałem, ale nie do końca wykorzystanym. Ostatecznie spotykamy się również z książkami, które okazują się być dla nas całkowitym rozczarowaniem. "Pociąg do Babylon" jest właśnie tą ostatnią, po której spodziewałam się czegoś dobrego, a tymczasem się rozczarowałam.
Aubrey rok w rok pisze listy pożegnalne w razie, gdyby zdecydowała się popełnić samobójstwo. Tymczasem to nie ona, lecz jej była najlepsza przyjaciółka, się zabija. Mimo niechęci dziewczyna zgadza się pojechać na pogrzeb, żeby móc się skonfrontować z przeszłością, która cały czas ją nęka i z osobami, których najchętniej już nigdy by nie oglądała.
Akcja książki toczy się bardzo powoli. Jedyne przemyślenia głównej bohaterki można ograniczyć do zwykłego użalania się nad sobą i życia w monotonii i szarości. Początkowo trudno nawet się domyślać, co takiego mogło się wydarzyć się w życiu głównej bohaterki, że stała się tym, kim jest teraz. I momentami faktycznie autorka zaskakuje, a zastosowanie przeplatania przeszłości z teraźniejszością było całkiem niezłym pomysłem.
Co robi Aubrey kiedy jej przyjaciółka się zabija? Jest wkurzona, że teraz sama nie może tego zrobić, bo by kojarzono jej śmierć z Rachel. Spotkałam się ze zdaniami, że "Ostatni pociąg do Babylon" jest opowieścią o utracie niewinności, bólu i zdradzie. I faktycznie tak jest, ale książka ma również w sobie coś destrukcyjnego. Bohaterowie momentami się nijacy, a innym razem jedynie denerwujący. Nie potrafiłam odnaleźć się w żadnym z tych położeń, nie mówiąc już o Rachel, której szczerze nienawidziłam. Mogłabym powiedzieć, że to dobrze, że bohaterka wywarła we mnie takie emocje, ale tak naprawdę poza niecierpieniem przyjaciółki Aubrey, nie czułam praktycznie nic. No chyba, że nudę.
Sięgając po "Ostatni pociąg do Babylon" wiedziałam, czego mniej więcej mogę się spodziewać, ale nie miałam wysokich wymagań. Miałam nadzieję, że spotkam się z historią, która pozwoli mi oderwać się od rzeczywistości i poznać coś intrygującego. Tymczasem otrzymałam historię, która mnie męczyła. Może faktycznie momentami czytało się ją lekko, ale przez większość czasu, historia mi się dłużyła. Spodziewałam się czegoś lepszego.
Ps. Komplement dla książki ------> Ładna okładka :D
Nietypowa opinia, ostudziłaś mój zapał ;)
OdpowiedzUsuńZastanowię się nad tą książką jeszcze
OdpowiedzUsuńSkoro mało wymagałaś od tej książki i nadal Ci się nie podobała to musi być naprawdę fatalna.
OdpowiedzUsuńDobrze,że się nie nabrałam tym ciekawym opisem . Bo opis ,trzeba przyznać , daje wskazówki na to ,że może to być ciekawa książka . Szkoda,że tak nie było . Nie lubię jak książki pomimo ,że są napisane w prosty sposób , są nie do przebrnięcia przez mozolną akcję .. Obyś już więcej nie dała się tak oszukać (tego mogę życzyć wszystkim czytającym książki ) ;)
OdpowiedzUsuńTo jedyna wada czytania- można trafić na rozczarowującą książkę. Życzę w przyszłości tylko udanych lektur :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog. Jesteśmy zafascynowani:) Życzymy powodzenia i dalszych sukcesów w prowadzeniu bloga!
OdpowiedzUsuńCześć!
OdpowiedzUsuńNa swoim blogu opublikowałam LBA i nominowałam Cię.Jeśli miałabyś chęć to zapraszam do zabawy :3
http://lowczyni-ksiazek.blogspot.com/