Jak co roku, 14 lutego jest dniem uważanym za "Dzień zakochanych". Święto to przywędrowało do nas ze Stanów i podobnie jak większość świąt świeckich z tamtych rejonów, ma ono wprowadzić nas w miły i pogodny nastrój, chociaż jak wiadomo, niektóry wolą sobie urządzić bardziej "Anti-valentines day" ;) Dzisiaj jednak chciałam opowiedzieć o kilku takich książkach, które moim zdaniem klimatem pasują do Walentynek. Mam nadzieję, że może któraś z nich Was zainteresuje :)
Świetni filmik - co już wiesz... no ale warto to podkreślić raz jeszcze ;***
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńMam nadzieję, że każdy kolejny będzie lepszy ;)
właśnie czytam love, rosie i jestem pod ogromnym wrażeniem ;)
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie czytanie "Delirium" i jak na razie wydaje się świetna :D
OdpowiedzUsuńCzytałam ,,Love, Rosie" i ,,Delirium", ale nie w Walentynki.
OdpowiedzUsuńŚwietny filmik :)
Czytałam "Love, Rosie", "Delirium" i "Nevermore: Kruk". Zgadzam sie, że są one idealne na walentynkowy wieczór, jeśli chce sie zdołować brakiem drugiej połówki, ponieważ książki są o zakochanych bohaterach, ktorzy o siebie walczą, zwłaszcza w "Nevermore: Kruk". :))
OdpowiedzUsuńhttp://papierowa-kraina.blogspot.com/
"Love, Rosie" właśnie wczoraj skończyłam czytać :) Baardzo mi się spodobała, choć wyobrażałam ją sobie zupełnie inaczej. Nie sądziłam, że akcja będzie się rozgrywać na przełomie tylu lat :) Na początku trochę przeszkadzało mi to, że została ona napisana w formie wielu listów, wiadomości, maili, ale później się przyzwyczaiłam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko 2 książki ("Delirium","Love, Rosie"), ale jak wiesz, ciekawi mnie Utrata :)
OdpowiedzUsuńCzytałam całą trylogię "Delirium" i "Love, Rosie", którą niedługo po Twojej wychwalającej recenzji wypatrzyłam w Biedronce. :D Czasami mam szczęście. :D
OdpowiedzUsuń