środa, 17 września 2014

Księżniczką być - "Jedyna" Kiera Cass

Autor: Kiera Cass
Tytuł: Jedyna
Seria: Rywalki
Tom: #3
Oryginalny tytuł: The One
Rok Wydania (świat): 2014r.
Rok Wydania (Polska): 2014r.
Wydawnictwo: Jaguar
Moja Ocena: 6/7


"Rywalki" to jedna z serii, które wywołały naprawdę niezłe zamieszanie. Musze przyznać, że sama nie spodziewałabym się po sobie, że zacznę kiedykolwiek czytać o konkursie na księżniczkę! A jednak ta Illeia to brutalny, ale również bardzo absorbujący świat. Oceny trylogii są różne i czasami nie jedni będą się zastanawiać, czy sięgnąć po kolejną część. Wielu będzie odradzać, ale ja powiem, że tak! A dlaczego? O tym przekonacie się już za chwilę ;)

America musi dokonać ostatecznego wyboru. Musi odkryć, co naprawdę czuje, ale również udowodnić innym, a także samej sobie, że jest dobrym materiałem na księżniczkę. Dziewczyny żyły do tej pory rywalizacją i dopiero teraz zaczęły dostrzegać, że gdzieś pośród tej drogi, zagubiły się i odnalazły na nowo. Stały się siostrami, a  każdym kolejnym dniem, coraz więcej je łączy. Elita się zawęziła do czterech kandydatek. Napięcie rośnie, a finał eliminacji zbliża się nieubłaganie.

"Rywalki" były świetnym wprowadzeniem do tego niezwykłego świata. Podczas czytania pierwszej części, polubiłam serię, a każda chwila oczekiwania na drugi tom, coraz bardziej się wydłużała. To w tamtej części Maxon stał się jednym z moich ulubionych męskich bohaterów. "Elita" przyniosła rozczarowanie w związku z postawą Amy, jej niedojrzałości i małej ilości akcji. "Jedyna" jest moim zdaniem najlepsza!

To, co wyróżnia ten tom z serii, to przede wszystkim duża dawka akcji i emocji. Nie będę się wypowiadała na temat finału, żeby nikomu nic nie sugerować, ale powiem tylko, że wszyscy powinni być zadowoleni z tego, jak potoczyła się historia. Ale fajne jest to, że autorka niczego nam nie upraszczała. Dodawała komplikacje, lawirowała pomiędzy problemami bohaterów i bawiła się nimi, jak marionetkami. Pojawiło się tu kilka wydarzeń, których nie spodziewałabym się zupełnie i kilka takich, z którymi nie chciałabym się spotkać, ale również było kilka zachwycających chwil, które po prostu mnie oczarowały.

Nie będę wmawiać, że seria jest ambitna, ale nie będę również tłumaczyć, się, że nie ma wartości. Moim zdaniem Kiera Cass uczy nas marzyć. Już sama postawa głównej bohaterki pokazuje nam, że warto być zgodnym z własnym sumieniem, a nie, dostosowywać się do innych. "Jedyna" spodobała mi się najbardziej z wydanych do tej pory książek o Amy i bardzo cieszy mnie to, że autorka postanowiła w końcu bardziej rozwinąć wątek rebeliantów. Na pewno będę wypatrywać kolejnych tomów i mogę tylko mieć nadzieję, że książka spodoba się również i Wam. A teraz, moje drogie panie, idę szukać w ogródku własnego Maxona.


Nie wiem, czy wszyscy już wiedzą, ale w lutym swój koncert ma mieć Ed ;) Dzisiaj weszły bilety do sprzedaży.... i dzisiaj się wyprzedały :D Moja koleżanka nie zdążyła nawet kupić...

20 komentarzy:

  1. Ja również uważam, że to jak na razie najlepsza część serii :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już od długiego czasu zabieram się za czytanie tej trylogii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Ci się spodoba :) I jeżeli pod koniec drugiego tomu zaczniesz mieć wątpliwości to sprój wytrać do trzeciej części ;) "Jedyna" jest najfajniejsza :3

      Usuń
  3. Będą kolejne tomy? Ja wymyśliłam, że jak się pokażą 3 części, to przeczytam wszystko jednym ciągiem, a teraz nie wiem, czy nie czekać dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie musisz ;) Eliminacje rozwiązuję się w tym tomie, 4-ty i 5-ty będą prawdopodobnie opowiadały o losach kraju ;) No dobra... wiem co bd się działo (dostałam spoiler)... Ale naprawdę polecam przeczytać sobie te tomy teraz, nie ma sensu czekać na kolejne, bo rozpoczną nowe wydarzenia ;)

      Usuń
    2. Ooo dzięki za takie dobre wiadomości :)

      Usuń
    3. Nie ma za co :) Mam nadzieję, że seria przypadnie Ci do gustu ;) Jest specyficzna, ale myślę, że warta poznania chociażby dla pomysłu i tego księżniczkowego klimatu :3

      Usuń
  4. Jeszcze nie miałam okazji przeczytać tej części, ale poprzednie mam za sobą. Podobały mi się - słusznie zauważyłaś, że to nie jest literatura wyszukana, ale ot, taka do relaksu. Nie mogę się doczekać, gdy przeczytam tę! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro "Elita" Ci się podobała, to "Jedyną" powinnaś pokochać :) Moim zdaniem jest zdecydowanie lepsza, ale również odważniejsza i bardziej dramatyczna. No i trzyma w napięciu :)

      Usuń
  5. Jezu, szok
    czy ty mi właśnie próbujesz powiedzieć, że ja czekam na ta książkę, ona już wyszła, a ja nic o tym nie wiem? no nie xD
    i jeszcze że będą kolejne tomy? no nie, nie, przeczytanie poprzednich dwóch zajęło mi dwa dni
    absorbujące jak nie wiem co
    musze nadrobic cholerne zaległości xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak szybko zostały wydane, że aż szok! Nic tylko dziękować wydawnictwu :)
      A o nowelkach wiesz? W październiku wychodzi "The Queen & The Favourite" Dwa uzupełnienia w jednej książce. Pierwsza opowiada losy królowej Amberly w czasie jej eliminacji, a druga losy Marlee :) Osobiście nie mogę się już doczekać :)
      Mam nadzieję, że "Jedyna" Cię zachwyci!!! :)

      Usuń
  6. Mam zamiar zabrać się za nią już w najbliższym czasie. Mam tylko nadzieję, że nie będę miała ochoty (po raz kolejny) okładać głównej bohaterki czymś ciężkim :/ To co wyprawiała w "Elicie" doprowadzało mnie do furii :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę? Ja miałam ochotę ją zabić, więc wiesz... :D w "Jedynej" powinno być Ci lepiej ;)

      Usuń
  7. Kocham tą książkę. Na końcu się popłakałam. Jestem team Maxon

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też już przeczytałam :) Amy w moich oczach wreszcie się zrehabilitowała po "Elicie". Ale koniec był świetny, to prawda :)

    zapach-czytanych-ksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. moim zdaniem też Ami mnie wkurzała w Jedynej niż w poprzednich
    a Maxona też kocham, ale Ty to przecież wiesz ;)
    mam koleżankę, która uwielbia Aspena. nie rozumiem dziewczyny :/
    książka, faktycznie nie za bardzo ambitna, ale świetna tak na jeden wieczór ;)

    D:

    OdpowiedzUsuń
  10. Powodzenia w szukaniu własnego Maxona :)
    "Jedyna" była świetna, ale nie podobał się pewien wątek :/
    A właściwie jego nierozwinięcie

    OdpowiedzUsuń

Witam,
Dziękuję za wszystkie komentarze, dodawanie się do obserwatorów i lajki na facebooku. Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że zarówno moje posty, jak i blog, się Wam spodobały.
Mam nadzieję, że będziecie wpadać tutaj częściej <3

Patiopea