Autor: Tamora Pierce
Tytuł: Magia Złota
Trylogia: Kroniki Tortallu
Tom: II (2)
Oryginalny tytuł: Bloodhound
Rok Wydania (świat): 2009r.
Rok Wydania (Polska): 2014r.
Wydawnictwo: Jaguar
Moja Ocena: 7/7
"Klątwa Opali" to jedna z moich ulubionych książek. Czytając ją poznałam całkiem nowy, niezwykły świat, który pozwolił oderwać mi się od rzeczywistości. Kiedy tylko zobaczyłam w zapowiedziach kontynuację, od razu na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Jak już pojawiła się na moim biurku, nie mogłam się powstrzymać i od razu wzięłam się za czytanie.
Od wydarzeń rozgrywających się w "Klątwie Opali" mięło już sporo czasu. Becca nie jest już szczenięciem, tylko pierwszorocznym psem i właśnie odszedł od niej kolejny partner. Dziewczyna jest chętna do działania i ulepszania świata, czego nie podzielają zwykle przydzieleni do niej gwardziści. W mieście zaczynają pojawiać się fałszywki, ale nie jest to zwykła przejściowa fala. Ktoś chce osłabić walutę i tylko Becca w parze z Goodwin, będą w stanie odkryć, kto stoi za tymi wydarzeniami.
Co mnie najbardziej zaskoczyło w książce? Prawda jest taka, że jeszcze nigdy nie spotkałam się z powieścią w której byłoby tak wiele postaci biorących aktywny udział w historii, a zarazem tak niezwykłych i nietypowych. Co krok spotykamy się z coraz to nowszymi bohaterami i każdy z nich, w jakiś sposób, wyróżnia się na tle innych.
Warto zwrócić uwagę, że "Magia Złota" to książka wielowątkowa. Czy to wątek detektywistyczny, fantastyczny, a może romantyczny? Każdy z nich odgrywa w powieści swoją rolę i bez niego nie powstałaby taka niezwykła mieszanka. W poprzedniej części "dochodzenie" Becki kręciło się głównie wokół zdolności magicznych dziewczyny, a tym razem autorka zepchnęła je na dalszy plan. Tym razem ważniejszy zdaje się być spryt dziewczyny i jej zmysł detektywistyczny.
Lektura nie jest cienka, ma dosyć sporą liczbę stron, mimo to miałam wrażenie, że skończyła się zbyt szybko. Czytało mi się ją lekko i miło wspominam czas spędzony z powieścią.
Akcja z każdą kolejną stroną się rozkręca. Wydarzenie goni wydarzenie i ledwo można nadążyć za tym co się dzieje. Kiedyś miałam obawy co do tej historii, ze względu na to, że rozgrywa się w trzecim wieku, ale klimat powieści był tak niecodzienny, że szybko porzuciłam swoje rozważania. Z jednej strony powieść rozgrywa się w innych czasach, ale momentami miałam wrażenie, że jest sporo cech wspólnych ze współczesnością.
Tak, jak w przypadku pierwszej części, już na samym początku autorka zaskoczyła mnie swoją pomysłowością i lekkim piórem. Nawet nie zauważyłam, kiedy wciągnęłam się w lekturę. Słowa płynęły przed moimi oczami, ukazując mi niezwykły obraz Tortallu i wydarzeń, które rozgrywały się w tym kraju. "Magia Złota" to książka do której na pewno jeszcze kiedyś wrócę.
Chciałam się Wam także pochwalić :3
Spotkała mnie ostatnio bardzo bardzo bardzo miła niespodzianka, mianowicie na okładce "Magii Złota"cytowana jest moja recenzja! Tak się cieszę! To takie niezwykłe, że nawet nie mogę w to uwierzyć :D Miło jest tak zobaczyć swój tekst i podpis. Nadal nie ochłonęłam. Uffff... tak się cieszę! :)
A tutaj mój powód do radości! ------>
Tytuł: Magia Złota
Trylogia: Kroniki Tortallu
Tom: II (2)
Oryginalny tytuł: Bloodhound
Rok Wydania (świat): 2009r.
Rok Wydania (Polska): 2014r.
Wydawnictwo: Jaguar
Moja Ocena: 7/7
"Klątwa Opali" to jedna z moich ulubionych książek. Czytając ją poznałam całkiem nowy, niezwykły świat, który pozwolił oderwać mi się od rzeczywistości. Kiedy tylko zobaczyłam w zapowiedziach kontynuację, od razu na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Jak już pojawiła się na moim biurku, nie mogłam się powstrzymać i od razu wzięłam się za czytanie.
Od wydarzeń rozgrywających się w "Klątwie Opali" mięło już sporo czasu. Becca nie jest już szczenięciem, tylko pierwszorocznym psem i właśnie odszedł od niej kolejny partner. Dziewczyna jest chętna do działania i ulepszania świata, czego nie podzielają zwykle przydzieleni do niej gwardziści. W mieście zaczynają pojawiać się fałszywki, ale nie jest to zwykła przejściowa fala. Ktoś chce osłabić walutę i tylko Becca w parze z Goodwin, będą w stanie odkryć, kto stoi za tymi wydarzeniami.
Co mnie najbardziej zaskoczyło w książce? Prawda jest taka, że jeszcze nigdy nie spotkałam się z powieścią w której byłoby tak wiele postaci biorących aktywny udział w historii, a zarazem tak niezwykłych i nietypowych. Co krok spotykamy się z coraz to nowszymi bohaterami i każdy z nich, w jakiś sposób, wyróżnia się na tle innych.
Warto zwrócić uwagę, że "Magia Złota" to książka wielowątkowa. Czy to wątek detektywistyczny, fantastyczny, a może romantyczny? Każdy z nich odgrywa w powieści swoją rolę i bez niego nie powstałaby taka niezwykła mieszanka. W poprzedniej części "dochodzenie" Becki kręciło się głównie wokół zdolności magicznych dziewczyny, a tym razem autorka zepchnęła je na dalszy plan. Tym razem ważniejszy zdaje się być spryt dziewczyny i jej zmysł detektywistyczny.
Lektura nie jest cienka, ma dosyć sporą liczbę stron, mimo to miałam wrażenie, że skończyła się zbyt szybko. Czytało mi się ją lekko i miło wspominam czas spędzony z powieścią.
Akcja z każdą kolejną stroną się rozkręca. Wydarzenie goni wydarzenie i ledwo można nadążyć za tym co się dzieje. Kiedyś miałam obawy co do tej historii, ze względu na to, że rozgrywa się w trzecim wieku, ale klimat powieści był tak niecodzienny, że szybko porzuciłam swoje rozważania. Z jednej strony powieść rozgrywa się w innych czasach, ale momentami miałam wrażenie, że jest sporo cech wspólnych ze współczesnością.
Tak, jak w przypadku pierwszej części, już na samym początku autorka zaskoczyła mnie swoją pomysłowością i lekkim piórem. Nawet nie zauważyłam, kiedy wciągnęłam się w lekturę. Słowa płynęły przed moimi oczami, ukazując mi niezwykły obraz Tortallu i wydarzeń, które rozgrywały się w tym kraju. "Magia Złota" to książka do której na pewno jeszcze kiedyś wrócę.
Klątwa Opali | Magia Złota | Mastiff
Za możliwość poznania kontynuacji przygód Becki,
serdecznie dziękuję wydawnictwu Jaguar :)
------------------------------------------------------------------------------
Chciałam się Wam także pochwalić :3
Spotkała mnie ostatnio bardzo bardzo bardzo miła niespodzianka, mianowicie na okładce "Magii Złota"cytowana jest moja recenzja! Tak się cieszę! To takie niezwykłe, że nawet nie mogę w to uwierzyć :D Miło jest tak zobaczyć swój tekst i podpis. Nadal nie ochłonęłam. Uffff... tak się cieszę! :)
A tutaj mój powód do radości! ------>
Nie wiem, może kiedyś się skuszę na tę serię, ale właściwie w tym momencie ona do mnie nie przemawia.
OdpowiedzUsuńOjej to świetnie z tym fragmentem! *o* Nie dziwię Ci się, że jeszcze nie ochłonęłaś, to niesamowite osiągnięcie. :) Gratuluję!
Nom, a kurcze dowiedziałam się o tym już jakiś czas temu. Kilka osób się nawet śmiało, że okładkę trzeba będzie oprawić w ramkę :D Dzięki! :)
UsuńMam coraz większą chęć na tę trylogię. :) Gratuluję pięciu minut na okładce. ;)
OdpowiedzUsuńDzięki! :) Pięć minut na okładce, a wspomnienie na całe życie! :3
UsuńMoże kiedyś, teraz zbyt mało czasu, by wepchnąć tam jeszcze jedną książkę ;D Gratuluję tekstu na okładce, zazdroszczę! ;))
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych, blog na blogrolla, a Ciebie zapraszam na mojego nowego bloga:
http://kamilczytaksiazki.blogspot.com
Oj, skąd ja to znam? :D Już nie wiem, gdzie upchnąć te wszystkie książki. Żeby to jeszcze przeczytane, a te do których jeszcze nie zajrzałam cały czas się mnożą :D
UsuńJasne, bloga na pewno odwiedzę :)
Pierwsza część mi się podobała, więc po tę muszę sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńPierwszy tom był naprawdę fajny :D Z ogromną przyjemnością sięgnę także i po ten :D
OdpowiedzUsuńTo super, nie mogę się doczekać Twojej opinii :)
Usuńhej wiecie co z kolejną częścią?
OdpowiedzUsuń