W dniach 16-19 maja odbywały się Warszawskie Targi Książki, impreza, której żaden miłośnik książek mieszkający w Warszawie lub okolicach, nie mógł przegapić. Było to wydarzenie niesamowite, a miejsce w którym się odbywało, czyli Stadion Narodowy, warto było zobaczyć. W tym roku nie tylko było więcej przestrzeni, nie było także takiego zaduchu. Przyjechało wiele wydawnictw i autorów, którzy nie pojawili się w ubiegłych latach.
Jest to podsumowanie WTK pod względem ilości kupionych, wygranych, wymienionych książek. Całość jest zbiorem trzech osób. Największa część należy oczywiście do mnie, a reszta do dwójki moich znajomych. Nie będę wymieniać co czyje, ale wszystko jest wymieszane :D
Tak więc jest to dosyć imponujący zbiór i już się zastanawiam, kiedy swoją część przeczytam :D
Pierwsza część stosu to mangi oraz książki, które udało mi się wygrać i wymienić na wielkiej wymianie organizowanej przez portal lubimyczytac.pl, "Czyli z Półki na Półkę". Na początku bałam się, że większość ludzi przyniesie jakieś kiepskie książki z przeceny (podobno w tamtym roku pojawiły się takie przypadki), jednak okazało się, że było w czym przebierać. Wiele osób przyniosło naprawdę niesamowite tytuły. Sama także starałam się wybrać takie lektury, które spodobają się innym i otrzymają nowy dom. W ten sposób zawitała do mnie m. in. "Przędza", którą od bardzo dawna chciałam przeczytać, oraz Schmitt na którego twórczość jestem namawiana już od dłuższego czasu. Johna Greena natomiast udało mi się wygrać na stoisku "lubimyczytac.pl" z czego bardzo się cieszę, bo bardzo chcę przeczytać tą książkę już od dawna.
Ale Warszawskie Targi Książki to nie tylko konkursy i spotkania, to także wiele ofert wydawniczych i przecen. Ale to nie tylko rabaty i kupony, można przyjść chociażby po to, aby znaleźć książki, których nigdzie nie można znaleźć i kupić je prosto od przedstawicieli wydawnictwa, lub w antykwariatu. W tym roku moja lista powieści, które muszę przeczytać, naprawdę mocno urosła, także nie tylko długo się zastanawiałam, "kupić to czy tamto", ale także co najpierw odwiedzić, czy też ile książek wziąć do podpisania, bo przecież nie wszystkie, których autorów mam na półce. Mimo wszystko, kupiłam wiele powieści, których nie planowałam. M. in. biografię Amy Winehouse, której się nie spodziewałam znaleźć za 10zł, czy "Wizje", które zachęciły mnie nie tylko opisem, ale także przeceną. Zdecydowałam się także na "Wielkiego Gatsbiego", gdyż bardzo chce poznać twórczość Pana Fitzgeralda, jak i przeczytać książkę, przed pójściem do kina. "Tam, gdzie śpiewają drzewa", była moim priorytetem targowym, także od razu jak weszłam na targi, ruszyłam w kierunku wydawnictwa ;)
Jak to bywa na każdych targach książki, a przy najmniej większości, ostatniego dnia niektóre wydawnictwa przeceniają swoje towary jeszcze bardziej. Dzięki temu udało mi się upolować kilka - a nawet sporo tytułów. Pierwszym, który do tej pory był na mojej liście "Must Have" jest "Pomnik Cesarzowej Achai t.2.", czy też "Zaliczyć Czwórkę" i "Przybić Piątkę" Janet Evanovich, dzięki czemu do skompletowania serii brakuje mi tylko trzeciej i szóstej części :D Bardzo mnie ciekawi także "Informacjonistka" o której dużo słyszałam, oraz "Z innej bajki".
Ostatnim zdjęciem są nabytki pod względem zakładek, reklamówek, mojego biletu, kubka, który otrzymałam za zakup "Szkoły Żon" i reszty papierów :D Oczywiście nie mogło zabraknąć ulotki filmu "Miasto Kości", który ma się ukazać w sierpniu. Na zdjęciu pewnie nie widać, ale na bilecie napisane jest "Patiopea" :3 Niedługo planuje to wszystko przejrzeć, ale na razie zastanawiam się, gdzie umieścić te wszystkie książki, które udało mi się kupić na targach :D
O spotkaniach niestety nie będę nic pisać, przy najmniej na razie. Byłam tylko na "Z półki na półę", oraz na wykładzie "Kobiety w Powstaniu Styczniowym", który z resztą okazał się bardzo ciekawy i dał do myślenia, a także na zajęciach dowiedziałam się wielu nowych rzeczy. Udało mi się także pojawić na podpisywaniu książek przez Andrzeja Pilipiuka, z czego bardzo się cieszę. Ale mimo wcześniejszych nadziei, nie tylko późno wczoraj wstałam, ale także spóźniłam się na pociąg i nie zdąrzyłam na kilka interesujących mnie podpisów.
A wy? Widzicie coś dla siebie? Byliście na WTK? Udało Wam się znaleźć to, czego szukaliście? :)
Jest to podsumowanie WTK pod względem ilości kupionych, wygranych, wymienionych książek. Całość jest zbiorem trzech osób. Największa część należy oczywiście do mnie, a reszta do dwójki moich znajomych. Nie będę wymieniać co czyje, ale wszystko jest wymieszane :D
Tak więc jest to dosyć imponujący zbiór i już się zastanawiam, kiedy swoją część przeczytam :D
Pierwsza część stosu to mangi oraz książki, które udało mi się wygrać i wymienić na wielkiej wymianie organizowanej przez portal lubimyczytac.pl, "Czyli z Półki na Półkę". Na początku bałam się, że większość ludzi przyniesie jakieś kiepskie książki z przeceny (podobno w tamtym roku pojawiły się takie przypadki), jednak okazało się, że było w czym przebierać. Wiele osób przyniosło naprawdę niesamowite tytuły. Sama także starałam się wybrać takie lektury, które spodobają się innym i otrzymają nowy dom. W ten sposób zawitała do mnie m. in. "Przędza", którą od bardzo dawna chciałam przeczytać, oraz Schmitt na którego twórczość jestem namawiana już od dłuższego czasu. Johna Greena natomiast udało mi się wygrać na stoisku "lubimyczytac.pl" z czego bardzo się cieszę, bo bardzo chcę przeczytać tą książkę już od dawna.
Ale Warszawskie Targi Książki to nie tylko konkursy i spotkania, to także wiele ofert wydawniczych i przecen. Ale to nie tylko rabaty i kupony, można przyjść chociażby po to, aby znaleźć książki, których nigdzie nie można znaleźć i kupić je prosto od przedstawicieli wydawnictwa, lub w antykwariatu. W tym roku moja lista powieści, które muszę przeczytać, naprawdę mocno urosła, także nie tylko długo się zastanawiałam, "kupić to czy tamto", ale także co najpierw odwiedzić, czy też ile książek wziąć do podpisania, bo przecież nie wszystkie, których autorów mam na półce. Mimo wszystko, kupiłam wiele powieści, których nie planowałam. M. in. biografię Amy Winehouse, której się nie spodziewałam znaleźć za 10zł, czy "Wizje", które zachęciły mnie nie tylko opisem, ale także przeceną. Zdecydowałam się także na "Wielkiego Gatsbiego", gdyż bardzo chce poznać twórczość Pana Fitzgeralda, jak i przeczytać książkę, przed pójściem do kina. "Tam, gdzie śpiewają drzewa", była moim priorytetem targowym, także od razu jak weszłam na targi, ruszyłam w kierunku wydawnictwa ;)
Jak to bywa na każdych targach książki, a przy najmniej większości, ostatniego dnia niektóre wydawnictwa przeceniają swoje towary jeszcze bardziej. Dzięki temu udało mi się upolować kilka - a nawet sporo tytułów. Pierwszym, który do tej pory był na mojej liście "Must Have" jest "Pomnik Cesarzowej Achai t.2.", czy też "Zaliczyć Czwórkę" i "Przybić Piątkę" Janet Evanovich, dzięki czemu do skompletowania serii brakuje mi tylko trzeciej i szóstej części :D Bardzo mnie ciekawi także "Informacjonistka" o której dużo słyszałam, oraz "Z innej bajki".
Ostatnim zdjęciem są nabytki pod względem zakładek, reklamówek, mojego biletu, kubka, który otrzymałam za zakup "Szkoły Żon" i reszty papierów :D Oczywiście nie mogło zabraknąć ulotki filmu "Miasto Kości", który ma się ukazać w sierpniu. Na zdjęciu pewnie nie widać, ale na bilecie napisane jest "Patiopea" :3 Niedługo planuje to wszystko przejrzeć, ale na razie zastanawiam się, gdzie umieścić te wszystkie książki, które udało mi się kupić na targach :D
O spotkaniach niestety nie będę nic pisać, przy najmniej na razie. Byłam tylko na "Z półki na półę", oraz na wykładzie "Kobiety w Powstaniu Styczniowym", który z resztą okazał się bardzo ciekawy i dał do myślenia, a także na zajęciach dowiedziałam się wielu nowych rzeczy. Udało mi się także pojawić na podpisywaniu książek przez Andrzeja Pilipiuka, z czego bardzo się cieszę. Ale mimo wcześniejszych nadziei, nie tylko późno wczoraj wstałam, ale także spóźniłam się na pociąg i nie zdąrzyłam na kilka interesujących mnie podpisów.
A wy? Widzicie coś dla siebie? Byliście na WTK? Udało Wam się znaleźć to, czego szukaliście? :)
Jesteś chyba jedną z niewielu osób, której targi się podobały. Ja niestety nie przyjechałam, czego, po twojej relacji, strasznie żałuję. No ale cóż, 20 czerwca- Tanie czytanie we Wrocławiu- czeka :D
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od nastawienia, poza tym te nażekania z którymi się spotkałam dotyczyły piątku, a mnie akurat tamtego dnia nie było. WTK odwiedziłam we wszystkie pozostałe dni, które okazały się owocne.
UsuńTo życzę Ci upolowania świetnych tytułów na Tanim Czytaniu we Wrocławiu. A za rok, jeżeli odwiedzisz WTK, to może nawet na siebie wpadniemy :D
Same wspaniałe zdobycze widzę, niektóre z tych książek miałam już okazję przeczytać :) W każdym razie miłej lektury i na następne targi na pewno pojadę.
OdpowiedzUsuń:o Cudowności! Nie ma to tamto, muszę się wreszcie też wybrać na jakieś targi! Zazdroszczę bardzo! :)
OdpowiedzUsuńNom, targi są świetne. Jak do tej pory miałam okazję zobaczyć tylko Warszawsjie i Krakowski, ale myślę, że reszta też jest wspaniała :)
UsuńRównie pokaźny stos zdobyczy jak mój :) Takie targi to gratka, nie? :)
OdpowiedzUsuńGratka i to jaka. Widziałam stosik, cudowny. Przykro mi, że ktoś Ci ukradł "Angelfall", dlatego na wszelki wypadek trzymałam wszystkie książki przy sobie, aby mi się coś takiego nie przytrafiło.
UsuńSwoją drogą może się nie spotkałyśmy, ale widziałam cb z książką "Więzy Krwii", bo wyróżniała się na samym czubku stosu :D
Nie mogę się doczekać następnego roku i na pewno wezmę ze sobą więcej osób, bo poszłam na wymianę tylko sama.
Może się spotkamy, musimy iść razem na wymianę:)
UsuńTak, byłoby super :)
UsuńHaha, to na pewno byłam ja, bo ta książeczka była tam jedyna. Aczkolwiek okazało się, że ktoś ją kupił na targach na stoisku księgarni Dedalus za 10 zł i przyniósł na wymianę...
UsuńMusimy się spotkać na wymianie :)
Do Poznania, nie chciało się lubimy.czytać, ale pewnie za rok pojadę :) (wreszcie!)
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszczę! Miałam jechać, ale sprawy osobiste przeszkodziły mi w ostatniej chwili :( A zdobycze imponujące :D
OdpowiedzUsuń"Zazdraszczam" Wam tych Targów takie perełki można było zakupić. Szkoda, że ja wszędzie mam tak daleko :(
OdpowiedzUsuńWow tyle książek! Jak Wam się udało z tym wrócić do domu? :D Bardzo chciałabym tam być, ale niestety do Warszawy to ja mam stanowczo za daleko. Miłego czytania!
OdpowiedzUsuńTo są zdobycze z trzech dni, tak więc jakoś udało nam się wytrwać ten kawałek drogi do pociągu i jazdę nim. Najciężej to było stopom, które przebyły dziennie po kilka rundek wokół stadionu :D
UsuńPiękne zdobycze :)
OdpowiedzUsuńJa nie nastawiałam się na nic szczególnego - ani na ogromne promocje, ani na autografy, więc nie jestem rozczarowana. Kilka nowych książek przywiozłam i to jest dla mnie najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńWg. mnie nie można narzekać. Niektóre wydawnictwa miały większe promocje niż rok temu. Poza tym na poprzednich targach przegapiłam m. in. akcję "Z półki na półkę" w której chciałam wziąć udział.
UsuńAle grunt to znaleźć i przywieść książki, których się szukało :)
jak dużo.:o
OdpowiedzUsuńwiększość tytułów bardzo chciałabym mieć w swojej domowej biblioteczce i pewnie żeby nie odległość to też bym się na targach pojawiła.
Szkoda, że mnie tam nie było, ale nie miałem czasu... Widać po zdjęciach, że fajne książki - przeczytaj i zrób ich recenzje :D
OdpowiedzUsuńmlwdragon.blogspot.com
Postaram się, ale nie wiem kiedy przeczytam swoją część - trochę to zajmie :D Większość na pewno zrecenzuję, ale nie wiem kiedy :)
UsuńŁaaaał, ile pięknych nowych nabytków! Pozazdrościć tylko :D
OdpowiedzUsuńPo zdobyczach, widać, że musiało być świetnie.
OdpowiedzUsuńNiestety do Warszawy ode mnie straszliwie daleko :/
*.* Tyle pięknych książek. Ja niestety mam do Warszawy za daleko, by pozwolić sobie na taką wycieczkę, a i fundusz błaga o litość ^^ Ale tobie gratuluję zakupów.
OdpowiedzUsuńDostałam oczopląsu :D Tyyyle książek!
OdpowiedzUsuńAtlas chmur tam u ciebie widzę. Też sobie to kupiłam i zamierzam sprawdzić, czy książka jest tak dobra, jak mówią. :)
Och bardzo ciekawi mnie ta książka, jednak nie wiem kiedy znajdę czas na jej przeczytanie :/
UsuńAaaaaale zazdroszczę tych książek! Żałuję, że przegapiłam to wydarzenie...
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: http://in-corner-with-book.blogspot.com/
Zazdroszczę niesamowicie! Tyle książek, nie mogę się napatrzeć! Taki stosik aż zapiera dech w piersiach :D To musiało być wspaniałe wydarzenie, jest tutaj mnóstwo książek, które chciałabym nabyć i jeszcze kilka, które widziałam na zdjęciach innych osób, nawet książek niedostępnych jeszcze do kupienia. Szkoda, że dla mnie zdecydowanie za daleko. A może i lepiej dla mojego portfela ;). Gratuluję!
OdpowiedzUsuńNaprawdę szkoda, ta odległość czasami wszystko utrudnia, heh :( Dzięki, mam nadzieję, że książki przynajmniej w większości staną się moimi ulubionymi, polowałam na nie od dawna :D
UsuńTyle świetnych książek ! Żałuję, że mnie tam nie było ;( mam nadzieję że następnym razem się uda ;D Musisz te książki koniecznie później zrecenzować ( wiesz na jaką recenzje czekam z niecierpliwością xD )
OdpowiedzUsuńNom, szkoda. Wspólnie obleciałybyśmy wszystkie stoiska i wg. Następnym razem musisz przyjechać! :) Nom, wiem na jaką recenzję czekasz i może się w końcu doczekasz :3
UsuńZazdroszczę Wizji i Śliweczek. Ja niestety nie byłam na WTK :(
OdpowiedzUsuńCudowne stosisko :) Zazdroszczę możliwości przebywania na Targach :) Z drugiej strony się cieszę, bo mój portfel nie ucierpiał :P
OdpowiedzUsuńBardzo zazdroszczę. Strasznie chciałam się pojawić na WTK, ale... cóż... z Pomorza mimo wszystko mam trochę daleko :-)
OdpowiedzUsuńMoże w przyszłym roku?
Zapraszam do konkursu na moim blogu:
im-bookworm.blogspot.com
Fajnie by było. Szkoda, że na WTK nie organizują zjazdy blogerów jak to jest w Katowicach :( A fajnie byłoby się spotkać...
UsuńIleż wspaniałych książek widzę *_* Przędzę podkradłabym Ci z miłą chęcią...
OdpowiedzUsuńMiłego czytania!
O rany! Ile cudowności :D Kilka z chęcią widziałabym również na swojej...yyy... podłodze :P bo półek to mi już brakuje :D Miłej lektury i z niecierpliwością czekam na recenzje co poniektórych powieści :D
OdpowiedzUsuńGdyby nie moja żelazna zasada, że na półkach miejsce jest tylko dla juz przeczytanych książek. Gdyby nie to, pewnie też już bym nie miała miejsca, które swoją drogą i taj powoli już się kończy :D
UsuńNo to jesteś szczęściarą- tyle zakupów, okazja wymiany i podpisów. Ja niestety mogę tylko pozazdrościć, bo w moim regionie (warmińsko-mazurskie) raczej takowe targi się nie odbywają, przynajmniej nigdy o tym nie słyszałam. A z chęcią zaopatrzyłabym się w jakieś ciekawe książki po przecenie, tmy bardziej że zaczyna mi brakować już tytułów. No ale cóż, miejsca zamieszkanai póki co nie zmienię, więc pozostaje mi poczekać na jakiś cud i ponapawać się zdobyczami innych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Stałą Fanka, Zaczarowana