Autor:
S. J. Kincaid
Tytuł: Insygnia
Seria: Wojny Światów
Tom: I (1)
Oryginalny tytuł: Insignia
Rok Wydania (świat): 2012r.
Rok Wydania (Polska): 2012r.
Wydawnictwo: Egmont
Moja Ocena: 7/7!
"Insygnia" to książka, która oczarowała mnie już w momencie, gdy po raz pierwszy ujrzałam ją w zapowiedziach. Opis zwiastował coś oryginalnego, historię która po prostu oczaruje. Gdy więc pojawiła się możliwość jej przeczytania, nie wahałam się ani chwili i wprost nie mogłam się doczekać, kiedy będę mogła zanurzyć się w świecie wykreowanym przez S. J. Kincaid.
Powieść opowiada o losach czternastoletniego Toma Raines'a. Jest on niesamowitym graczem, jeszcze nigdy w swoim życiu z nikim nie przegrał. Niestety żyje on wraz z ojcem hazardzistą i od dłuższego czasu sam musi się zajmować ich utrzymywaniem. Szczęśliwy traf sprawia, że Tom zostaje dostrzeżony przez jednego z generałów i otrzymuje możliwość stania się jednym z osławionych wojowników, którzy kierują kosmicznymi statkami podczas III wojny światowej.
Autorka wykreowała bardzo ciekawy i oryginalny świat. Już na początku wspominany jest cytat Alberta Einstein'a: "Nie wiem jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na kije i kamienie". Jednak w tym świecie wymyślono rozwiązanie i wojna ta jest rozgrywana poza Ziemią, w na innych planetach. Pisarka opisała to nie tylko szczegółowo, ale też ciekawie. Użyte nazwy i stworzone określenia techniczne nadają książce charakteru.
Bohaterowie są dosyć oryginalnymi postaciami. Szczególnie główny bohater, momentami może się wydawać mało inteligentny, a następnie wymyśla coś, czego, żaden czytelnik nie przewidziałby. Momentami po prostu nie można się nadziwić, że dana sytuacja została rozwiązana tak, a nie inaczej.
Niewątpliwie książkę czyta się przyjemnie i szybko. Poza tym jest świetna metafora dojrzewania, którego szczególnym przypadkiem jest główny bohater, który z czasem zaczyna rozumieć i oglądać rzeczy z zupełnie innej perspektywy niż powiedzmy, jeszcze kilka miesięcy wcześniej.
Autorka zmusza nie tyle do myślenia ile zastanawiania się nad pewnymi sytuacjami, zachowaniami, emocjami czy impulsami. Dzięki temu przygody głównego bohatera i cały ten świat, stają się jeszcze ciekawsze i bardziej intrygujące. Także to, jak zmieniła się ziemia, otaczający nasz świat. To już nie jest walka pomiędzy państwami walczącymi o władze. To są bitwy pomiędzy korporacjami, które między sobą rywalizują. Autorka napisała niesamowitą książkę i już nie mogę się doczekać, kiedy powstanie kontynuacja, bo jest to seria, którą warto czytać dalej.
Tytuł: Insygnia
Seria: Wojny Światów
Tom: I (1)
Oryginalny tytuł: Insignia
Rok Wydania (świat): 2012r.
Rok Wydania (Polska): 2012r.
Wydawnictwo: Egmont
Moja Ocena: 7/7!
"Insygnia" to książka, która oczarowała mnie już w momencie, gdy po raz pierwszy ujrzałam ją w zapowiedziach. Opis zwiastował coś oryginalnego, historię która po prostu oczaruje. Gdy więc pojawiła się możliwość jej przeczytania, nie wahałam się ani chwili i wprost nie mogłam się doczekać, kiedy będę mogła zanurzyć się w świecie wykreowanym przez S. J. Kincaid.
Powieść opowiada o losach czternastoletniego Toma Raines'a. Jest on niesamowitym graczem, jeszcze nigdy w swoim życiu z nikim nie przegrał. Niestety żyje on wraz z ojcem hazardzistą i od dłuższego czasu sam musi się zajmować ich utrzymywaniem. Szczęśliwy traf sprawia, że Tom zostaje dostrzeżony przez jednego z generałów i otrzymuje możliwość stania się jednym z osławionych wojowników, którzy kierują kosmicznymi statkami podczas III wojny światowej.
Autorka wykreowała bardzo ciekawy i oryginalny świat. Już na początku wspominany jest cytat Alberta Einstein'a: "Nie wiem jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na kije i kamienie". Jednak w tym świecie wymyślono rozwiązanie i wojna ta jest rozgrywana poza Ziemią, w na innych planetach. Pisarka opisała to nie tylko szczegółowo, ale też ciekawie. Użyte nazwy i stworzone określenia techniczne nadają książce charakteru.
Bohaterowie są dosyć oryginalnymi postaciami. Szczególnie główny bohater, momentami może się wydawać mało inteligentny, a następnie wymyśla coś, czego, żaden czytelnik nie przewidziałby. Momentami po prostu nie można się nadziwić, że dana sytuacja została rozwiązana tak, a nie inaczej.
Niewątpliwie książkę czyta się przyjemnie i szybko. Poza tym jest świetna metafora dojrzewania, którego szczególnym przypadkiem jest główny bohater, który z czasem zaczyna rozumieć i oglądać rzeczy z zupełnie innej perspektywy niż powiedzmy, jeszcze kilka miesięcy wcześniej.
Autorka zmusza nie tyle do myślenia ile zastanawiania się nad pewnymi sytuacjami, zachowaniami, emocjami czy impulsami. Dzięki temu przygody głównego bohatera i cały ten świat, stają się jeszcze ciekawsze i bardziej intrygujące. Także to, jak zmieniła się ziemia, otaczający nasz świat. To już nie jest walka pomiędzy państwami walczącymi o władze. To są bitwy pomiędzy korporacjami, które między sobą rywalizują. Autorka napisała niesamowitą książkę i już nie mogę się doczekać, kiedy powstanie kontynuacja, bo jest to seria, którą warto czytać dalej.
Insygnia | Vortex (Wir?) | ?
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Egmont :)
Zapraszam także do obejrzenia traileru :)
Dzięki twojej recenzji chętnie przeczytam książkę! Masz świetnego bloga i trzymaj tak dalej! ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki <3
UsuńSuper opisujesz książki :) prawie jak na tył okładki :)
OdpowiedzUsuńDzięki :3
UsuńŚwietna recenzja :)
OdpowiedzUsuńświetna
OdpowiedzUsuńFajna recenzja :) jutro po szkole lecę kupić książkę :D
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i mimo, że bardzo miło ją wspominam, nie uważam, żeby była jakimś arcydziełem...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo ciekawa recenzja :) Pewnie sięgnę po tą książkę, zachęciłaś mnie :>
OdpowiedzUsuńKolejna książka na listę must have, a ta lista ma już z chyba kilometr :D
OdpowiedzUsuńTo niezła długość listy, mam podobną :D
UsuńMuszę przeczytać! ;)
OdpowiedzUsuńZa książkę się wzięłam:) Jest to sam początek także nic na razie nie mogę powiedzieć;)
OdpowiedzUsuńTo mam nadzieję, że spodoba Ci się równie mocno co mi :)
Usuńeh...tez bym chciala tak pisac, zeby miec dobre oceny z wypracowan z polaka :)
OdpowiedzUsuńHeh, żeby to mi gwarantowało dobre oceny z wypracowań z j. Polskiego ... :)
UsuńJestem ciekawa czy mi by się spodobała, bo zbiera raczej pozytywne recenzje. Ale z drugiej strony to nie moje klimaty, więc nie wiem czy przeczytam.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie napisane, aż zachęca do przeczytania:)
OdpowiedzUsuńMimo bardzo zachęcającej recenzji, raczej nie sięgnę po książkę. Nie moje klimaty :D
OdpowiedzUsuńWidziałam tą ksiażkę w empiku, gdy kupowałam Funke dla siostry.
OdpowiedzUsuńNie zainteresował mnie, choć okładka zachęcająca
Ale teraz mam ją w mojej "liście" książek do przeczytania!
Dzięki twojej recenzji!
Pozdrawiam!
Hogata
Zdecydowanie muszę ją przeczytać. Twoja recenzja zachęciła mnie, bym umieściła "Insygnia" na liście książek must - have. ;D
OdpowiedzUsuń