czwartek, 17 stycznia 2019

Niezwykłe światy Anne Bishop - "Filary świata"

  Anne Bishop jest jedną z tych autorek, które mają spory, a zarazem różnorodny dorobek literacki. Nie każdemu przypadają do gustu wykreowane przez nią światy, a jednak wyrobiła sobie dobrą renomę wśród autorów fantastyki. Sama jestem wielką fanką jej serii Inni i po każdy tom sięgam z oraz większą niecierpliwością. Nie mogłam wiec nie sięgnąć po nową powieść autorki, która rozgrywa się w zupełnie nowym świecie, a oparta jest na motywie Fae. A potem, kiedy już rozpoczęłam swoją przygodę z tą magiczna krainą, Filary świata po prostu mnie oczarowały.

  Po drugiej stronie zasłony mamy krainę Fae, gdzie te ludziom podobne istoty żyją w przepychu i rozpuście ignorując to co dzieje się u śmiertelników, a z drugiej - ludzi, który powoli jest wyniszczany i pozbawiany ochrony przez mężczyzn chcących wydrenować go z magii. Te dwa światy wydają się różne, choć tak naprawdę są do siebie bardzo podobne.

  Historię poznajemy z perspektywy wielu bohaterów. Jedną z nich jest młoda Ari, najmłodsza z wielopokoleniowej rodziny czarownic. Dziewczyna podobnie jak kobiety jej podobne, życie spędza dbając o miejsce w którym mieszka i otaczającą ją magię. Kiedy ją poznajemy jest lekko naiwną, młodą panną, która żyje w samotności i znosi niechęć otaczających ją ludzi. Poza samym wątkiem fantastycznym, walce o świat i przyszłość, o magie zamieszkującą świat, ważnym elementem jest droga bohaterki. Wraz z nią poznajemy ten piękny, a zarazem brutalny świat i chociaż wiele dowiadujemy się z perspektywy Morag, Zbieraczki Dusz, czy trochę do zrozumienia daje nam Pani Księżyca, tak naprawdę od początku najistotniejsza jest Ari.

  Świat wykreowany przez Anne Bishop przywodzi mi na myśl Średniowiecze. Podobnie jak w tamtych czasach, kobiety mieszkające samotnie i będące samodzielne są piętnowane, a następnie uznawane za czarownie. Autorka mimo poruszania tematu niektórych okrucieństw, których doświadczają tam kobiety, na szczęście nie wchodzi w zbytnie szczegóły, choć i tak można się czuć czasami przytłoczonym przez to, co się tam dzieje.

  Historia ma więcej niż jedno dno. Można interpretować ją na wiele sposobów. Ari podobnie jak pozostałe bohaterki, jest inteligentna i działa w zgodzie z własnymi przekonaniami. W świecie ludzi, mężczyźni są najczęściej przedstawieni jako spragnieni jedynie zaspokajania swoich potrzeb, władzy i próbujący za wszelką cenę stłamsić płeć przeciwną. To kobiety są tutaj tymi, które musz się postawić i zawalczyć o swój los, podczas gdy w świecie Fae w dużej mierze to właśnie one rządzą.

  Filary świata to świetna powieść przy której można miło spędzić czas. Choć trochę zajmie wciągnięcie się i zrozumienie wszystkich niuansów, z czasem nie można się już od niej oderwać. Podobnie jest z akcją, która nabiera tempa spokojnie, ale za to pod koniec dzieje się tyle, że nie sposób przerwać lektury choć na chwilę. Książka jest mocno kobieca, lecz w przeciwieństwie od Czarnych kamieni nie zagłębia się tak w erotykę, a skupia bardziej na kreowaniu tego świata i bohaterów. Zdecydowanie to jedna z najlepszych propozycji z jakimi mogłam zacząć nowy rok. 


Autor:  Anne Bishop
Tytuł: Filary świata
Seria: Tir Allainn
Tom: #1
Oryginalny tytuł: The Pillars of the World
Rok Wydania (świat/Polska): 2001/2018
Wydawnictwo: Initium
Moja Ocena: 7/7

2 komentarze:

  1. Co prawda, nie jest to mój gatunek, ale bardzo wiele dobrego czytałam o tej książce. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi to słyszeć :) Osobiście nie miałam okazji czytać wielu opinii na jej temat :)

      Usuń

Witam,
Dziękuję za wszystkie komentarze, dodawanie się do obserwatorów i lajki na facebooku. Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że zarówno moje posty, jak i blog, się Wam spodobały.
Mam nadzieję, że będziecie wpadać tutaj częściej <3

Patiopea