Kasie West jest autorką znaną przede wszystkim z romantycznych książek dla młodzieży. Jej historie często są urocze i słodkie, potrafią wzruszyć, a zarazem opierają się na ciekawym pomyśle. Podejrzewam, że wielu jej fanów, podobnie jak mnie, zaskoczyła informacja o dylogii znanej jako Pivot Point. Nie dość, że nie jest to jednotomówka, to ponadto historia fantasy! Kiedy jednak się skusicie i powieść trafi w Wasze ręce... możecie się nieźle zaskoczyć.
Naszą przewodniczką po tym nowym świecie jest Addison Coleman. Podobnie, jak inne osoby mieszkające w kolonii ma nietypową umiejętność, a mianowicie może wejrzeć w przyszłość i zobaczyć, jak potoczą się jej losy jeżeli wybierze daną drogą. Właśnie to robi, kiedy jej rodzice zrzucają na nią bombę jaką jest rozwód i konieczność wyboru między mamą i zostaniem w koloni, oraz tatą i przeprowadzą do normalnego świata. Decyzja dziewczyny nie tylko zaważy na jej życiu, ale również losie innych.
Od początku zastanawiałam się w jaki sposób autorka przedstawi nam tę historię. Miałam kilka pomysłów, a to tylko sprawiało, że jeszcze bardziej chciałam rozwikłać tę zagwozdkę. Ostatecznie cała historia to są dwie wersje alternatywne, jednej drogi, dzięki którym powoli rozszyfrujemy znane nam postaci, poznajemy ich działania i motywy, mamy okazję zobaczyć obie strony medalu. W ten sposób autorka też się z nami bawi przeskakując pomiędzy konkretnymi miejscami i wydarzeniami, potęgując tylko ciekawość. W moim przypadku skończyło się to na tym, że nie mogłam się oderwać i spędziłam na czytaniu pół nocy.
Warto zwrócić uwagę na kreację świata. W kolonii nie tylko każdy ma swoją własną identyfikującą go moc poczynając od wykrywania kłamstw, wymazywania wspomnień, kontrolowania emocji i masy, czy wywierania wpływu. Mieszkańcy mają również wysoko zaawansowaną technologię. Choć sam świat jest naprawdę ciekawy i wiele się o nim dowiadujemy, brakuje mi większego doprecyzowania i szczegółów, które uwiarygodniłyby jego istnienie. Podobna sytuacja tyczy się bohaterów, gdzie niektórzy w moim odczuciu zostali potraktowani po macoszemu.
Dziewczyna, która wybrała swój los kryje w sobie uroczy romans, słodycz i śmieszne sytuacje, czyli wszystko to, za co lubię powieści autorki, a razem zaskakuje oryginalnością dzięki elementom fantastycznym. Osobiście do samego końca podobnie jak bohaterka, czułam się mocno rozdarta i nie wiedziałam, co mogłabym doradzić Addison. To, podobnie jak ogarniecie bohaterki i podejmowanie przez nią sensownych decyzji, sprawiło że łatwiej było mi się z nią utożsamić, oraz chłonąć wydarzenia z zapartym tchem nie denerwując się na kreację naszej przewodniczki. Naprawdę warto zapoznać się z tą historią.
Autor: Kasie West
Tytuł: Dziewczyna, która wybrała swój los
Seria: Pivot Point
Tom: #1
Oryginalny tytuł: Pivot Point
Rok Wydania (świat):
Rok Wydania (Polska):
Wydawnictwo: Feeria Young
Moja Ocena: 5/7
Naszą przewodniczką po tym nowym świecie jest Addison Coleman. Podobnie, jak inne osoby mieszkające w kolonii ma nietypową umiejętność, a mianowicie może wejrzeć w przyszłość i zobaczyć, jak potoczą się jej losy jeżeli wybierze daną drogą. Właśnie to robi, kiedy jej rodzice zrzucają na nią bombę jaką jest rozwód i konieczność wyboru między mamą i zostaniem w koloni, oraz tatą i przeprowadzą do normalnego świata. Decyzja dziewczyny nie tylko zaważy na jej życiu, ale również losie innych.
Od początku zastanawiałam się w jaki sposób autorka przedstawi nam tę historię. Miałam kilka pomysłów, a to tylko sprawiało, że jeszcze bardziej chciałam rozwikłać tę zagwozdkę. Ostatecznie cała historia to są dwie wersje alternatywne, jednej drogi, dzięki którym powoli rozszyfrujemy znane nam postaci, poznajemy ich działania i motywy, mamy okazję zobaczyć obie strony medalu. W ten sposób autorka też się z nami bawi przeskakując pomiędzy konkretnymi miejscami i wydarzeniami, potęgując tylko ciekawość. W moim przypadku skończyło się to na tym, że nie mogłam się oderwać i spędziłam na czytaniu pół nocy.
Warto zwrócić uwagę na kreację świata. W kolonii nie tylko każdy ma swoją własną identyfikującą go moc poczynając od wykrywania kłamstw, wymazywania wspomnień, kontrolowania emocji i masy, czy wywierania wpływu. Mieszkańcy mają również wysoko zaawansowaną technologię. Choć sam świat jest naprawdę ciekawy i wiele się o nim dowiadujemy, brakuje mi większego doprecyzowania i szczegółów, które uwiarygodniłyby jego istnienie. Podobna sytuacja tyczy się bohaterów, gdzie niektórzy w moim odczuciu zostali potraktowani po macoszemu.
Dziewczyna, która wybrała swój los kryje w sobie uroczy romans, słodycz i śmieszne sytuacje, czyli wszystko to, za co lubię powieści autorki, a razem zaskakuje oryginalnością dzięki elementom fantastycznym. Osobiście do samego końca podobnie jak bohaterka, czułam się mocno rozdarta i nie wiedziałam, co mogłabym doradzić Addison. To, podobnie jak ogarniecie bohaterki i podejmowanie przez nią sensownych decyzji, sprawiło że łatwiej było mi się z nią utożsamić, oraz chłonąć wydarzenia z zapartym tchem nie denerwując się na kreację naszej przewodniczki. Naprawdę warto zapoznać się z tą historią.
Autor: Kasie West
Tytuł: Dziewczyna, która wybrała swój los
Seria: Pivot Point
Tom: #1
Oryginalny tytuł: Pivot Point
Rok Wydania (świat):
Rok Wydania (Polska):
Wydawnictwo: Feeria Young
Moja Ocena: 5/7
Właśnie od tej książki, zamierzam rozpocząć poznawanie twórczości tej autorki. 😊
OdpowiedzUsuńJest trochę inna niż pozostałe. Z jednej strony bardziej poważna i dojrzała, ale z drugiej jednak klimatycznie się różni. Oczywiście liczę na to, że i tobie się spodoba, aczkolwiek polecam też zapoznać się z choć jedną z pozostałych książek :)
Usuń