niedziela, 20 marca 2016

Historia ułożona z kawałków - "Prawda o dziewczynie" T. R. Richmond

Autor: T. R. Richmond
Tytuł: Prawda o dziewczynie
Oryginalny tytuł: What she left
Rok Wydania (świat): 2015r.
Rok Wydania (Polska): 2016r.
Wydawnictwo: Otwarte
Moja Ocena: 4/7


Od kiedy Zaginiona dziewczyna Gillian Flynn zdobyła taką popularność, na rynku wydawniczym zaczęły się pojawiać coraz to nowsze powieści, które już na wstępie przyrównywane są do tego hitu kasowego, podobnie zresztą jak do Dziewczyny z pociągu. Prawda o dziewczynie jest właśnie jedną z takich historii, ale czy niesie za sobą coś nowego i elektryzującego, czy może jest powieścią ginącą w odmęcie innych o podobnej tematyce?

Już na wstępnie wiemy, jak zakończył się żywot Alice. Historia rozpoczyna się, kiedy już wiadomo, że dziewczyna nie żyje. Co się jednak stało i jak do tego doszło? Jeremy Cooke, uczelniany profesor próbuje się tego dowiedzieć i powoli układa ostatnie miesiące życia studentki. Listy, e-maile, artykuły, wpisy na blogach, SMSy i notatki pozwalają nam wejrzeć do życia tej nieodgadnionej dziewczyny i podążać tropem jej zabójcy.

Książka jest zbiorem różnorakich tekstów, wiadomości, fragmentów wspomnień i wpisów do pamiętnika Alice. Akcja nie jest przekazywana bezpośrednio do odbiorcy, a poprzez zebranie tych wszystkich wiadomości i ukazanie całości jako metaforycznej teczki z dokumentami i wycinkami posortowanymi chronologicznie co jest ciekawym zabiegiem, lecz równie ryzykownym.

Historia sama w sobie budzi różne emocje. Począwszy od zaskoczenia, przez zaintrygowanie, a nawet niesmak. Profesor w swojej "książce" nie ukrywa niczego. Wyciąga na światło dzienne brudy na wszystkich włącznie z samym sobą i nie zataja informacji, które mogłyby wpłynąć na jego niekorzyść. Szczerość i realność tej historii pozytywnie wpływają na powieść, z drugiej jednak strony książka niekiedy mnie nudziła.

Początek jest ciężki. Wciągnięcie się w historię i zrozumienie wszystkich powiązań między bohaterami trwało długo, a niektóre wydarzenia wydawały mi się nieistotne i nudne. Występowanie dużej ilości postaci nie zawsze działało na korzyść książki. Niektórych można było dobrze poznać i ocenić, a inni w moim odczuciu byli potraktowani po macoszemu. Prawda o dziewczynie jest może powieścią ciekawą i momentami zaskakującą, ale nie powaliła mnie na kolana.


3 komentarze:

  1. Szkoda, że nie wywarła na Tobie większego wrażenia. Lubię, gdy w powieści są zawarte jakieś wspomnienia np. nie żyjącej już osoby.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie dla mnie. Nie przepadam za taką tematyką.

    OdpowiedzUsuń

Witam,
Dziękuję za wszystkie komentarze, dodawanie się do obserwatorów i lajki na facebooku. Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że zarówno moje posty, jak i blog, się Wam spodobały.
Mam nadzieję, że będziecie wpadać tutaj częściej <3

Patiopea