Autor: Marie Rutkoski
Tytuł: Pojedynek
Seria: Niezwyciężona
Tom: #1
Oryginalny tytuł: Winner's curse
Rok Wydania (świat): 2014r.
Rok Wydania (Polska): 2015r.
Wydawnictwo: Feeria Young
Moja Ocena: 6/7
Premiera: 18 listopada
Winner's Curse jest tytułem, o którym słyszał chyba każdy bloger, który przynajmniej czasem udziela się na zagranicznych portalach czytelniczych. Dużym zaskoczeniem był dla mnie fakt, że tyle osób w naszym kraju czekało na wydanie tego tytułu. Wielu blogerów, których znam było uradowanych informacją o zbliżającej się premierze Pojedynku, a z wieloma osobami jeszcze pół roku temu rozmawiałam o tym, jak fajnie byłoby zobaczyć tę książkę w polskich księgarniach. Dzisiaj jestem już po lekturze powieści Marie Rutkoski i zaczynam rozumieć, czemu tak bardzo pokochano ja za granicą.
Ostatnio dużą popularność zdobywają powieści nie tyle dystopijne, co opowiadające o rewolucjach i rebeliach w wykreowanych przez autorów światach. Tutaj na myśl przychodzi mi głównie książka An ember in the asches, której hierarchiczność bardzo długo kojarzyła mi się z Pojedynkiem. Powieść Rutkowski wyróżnia się jednak czasami. Klimat i postępowanie ludzi kojarzyło mi się raczej ze starożytnym Rzymem. Podobnie, jak rzymianie, Valorianie wybili wszystkich wojowników, resztę zmusili do niewolniczej pracy, a sami oddali się luksusom. Co jednak jest tutaj takie wyjątkowe? Kobiety mają wybór. Kestrel może podjąć decyzję pomiędzy wojskiem, a wyjściem za mąż.
Pojedynek to historia córki generała, Kestrel, oraz Arina będącego Herrańskim niewolnikiem i zmuszonego do do pracy dla zdobywców. Jak można się domyślić, co nie jest tajne i znajdziecie zarówno w opisie, jak i każdej stronie poświęconej serii - pomiędzy nimi rodzi się uczucie. W świecie tym jest to jednak niedopuszczalne, a bohaterowie muszą wybrać, czy wolą stracić głowy, czy też pozbawić się serc.
Nie powiem, żeby książka była idealna, bo taka nie jest. W moim odczuciu mogłaby być jeszcze lepsza i jednym z powodów jest zakończenie, którego jeden element może i sprawił, że w drugim tomie będzie się działo więcej, ale w moim odczuciu byłoby lepiej, gdyby autorka odpuściła sobie to jedno zamieszanie. Mimo minimalnych niedociągnięć czuję się oczarowana serią. Bohaterowie są czarujący i dopracowani. Siła Kestrel i Arina sprawiają, że ich decyzje nie tylko potrafią zaskoczyć i zauroczyć, ale również nadają akcji tempa i dynamiki. Z drugiej strony wątek miłosny jest nie tylko uroczy, ale potrafi też zapierać dech w piersiach.
Pojedynek jest książką idealną na leniwy wieczór, któremu przydałaby się solidna dawka emocji i intryg. Już sama idea klątwy zwycięscy jest intrygującym tematem, a rozwinięcie tego pomysłu wyszło autorce naprawdę dobrze. Ciekawym zabiegiem jest przypisanie bohaterom umiejętności strategicznych i przedstawienie ich pomysłów wraz ze strategią, publiczności. Całość wypadła bardzo ciekawie, a finał sprawia, że jeszcze chętniej chcemy sięgnąć po kontynuację. Ja już czekam i mam nadzieję, że nie zajmie to długo.
Tytuł: Pojedynek
Seria: Niezwyciężona
Tom: #1
Oryginalny tytuł: Winner's curse
Rok Wydania (świat): 2014r.
Rok Wydania (Polska): 2015r.
Wydawnictwo: Feeria Young
Moja Ocena: 6/7
Premiera: 18 listopada
Winner's Curse jest tytułem, o którym słyszał chyba każdy bloger, który przynajmniej czasem udziela się na zagranicznych portalach czytelniczych. Dużym zaskoczeniem był dla mnie fakt, że tyle osób w naszym kraju czekało na wydanie tego tytułu. Wielu blogerów, których znam było uradowanych informacją o zbliżającej się premierze Pojedynku, a z wieloma osobami jeszcze pół roku temu rozmawiałam o tym, jak fajnie byłoby zobaczyć tę książkę w polskich księgarniach. Dzisiaj jestem już po lekturze powieści Marie Rutkoski i zaczynam rozumieć, czemu tak bardzo pokochano ja za granicą.
Ostatnio dużą popularność zdobywają powieści nie tyle dystopijne, co opowiadające o rewolucjach i rebeliach w wykreowanych przez autorów światach. Tutaj na myśl przychodzi mi głównie książka An ember in the asches, której hierarchiczność bardzo długo kojarzyła mi się z Pojedynkiem. Powieść Rutkowski wyróżnia się jednak czasami. Klimat i postępowanie ludzi kojarzyło mi się raczej ze starożytnym Rzymem. Podobnie, jak rzymianie, Valorianie wybili wszystkich wojowników, resztę zmusili do niewolniczej pracy, a sami oddali się luksusom. Co jednak jest tutaj takie wyjątkowe? Kobiety mają wybór. Kestrel może podjąć decyzję pomiędzy wojskiem, a wyjściem za mąż.
Pojedynek to historia córki generała, Kestrel, oraz Arina będącego Herrańskim niewolnikiem i zmuszonego do do pracy dla zdobywców. Jak można się domyślić, co nie jest tajne i znajdziecie zarówno w opisie, jak i każdej stronie poświęconej serii - pomiędzy nimi rodzi się uczucie. W świecie tym jest to jednak niedopuszczalne, a bohaterowie muszą wybrać, czy wolą stracić głowy, czy też pozbawić się serc.
Nie powiem, żeby książka była idealna, bo taka nie jest. W moim odczuciu mogłaby być jeszcze lepsza i jednym z powodów jest zakończenie, którego jeden element może i sprawił, że w drugim tomie będzie się działo więcej, ale w moim odczuciu byłoby lepiej, gdyby autorka odpuściła sobie to jedno zamieszanie. Mimo minimalnych niedociągnięć czuję się oczarowana serią. Bohaterowie są czarujący i dopracowani. Siła Kestrel i Arina sprawiają, że ich decyzje nie tylko potrafią zaskoczyć i zauroczyć, ale również nadają akcji tempa i dynamiki. Z drugiej strony wątek miłosny jest nie tylko uroczy, ale potrafi też zapierać dech w piersiach.
Pojedynek jest książką idealną na leniwy wieczór, któremu przydałaby się solidna dawka emocji i intryg. Już sama idea klątwy zwycięscy jest intrygującym tematem, a rozwinięcie tego pomysłu wyszło autorce naprawdę dobrze. Ciekawym zabiegiem jest przypisanie bohaterom umiejętności strategicznych i przedstawienie ich pomysłów wraz ze strategią, publiczności. Całość wypadła bardzo ciekawie, a finał sprawia, że jeszcze chętniej chcemy sięgnąć po kontynuację. Ja już czekam i mam nadzieję, że nie zajmie to długo.
Gdybyście mieli ochotę kupić książkę, możecie ją znaleźć m.in. na empik.com :)
Czekałam aż ta seria pojawi się w Polsce i się doczekałam;)) Widzę, że ma u ciebie wysokie noty, co jeszcze bardziej mnie zachęca do przeczytania :))
OdpowiedzUsuńNie słyszałam za dużo o tej książce. Zaintrygował mnie tytuł, ale od chęci sięgnięcia, skutecznie powstrzymywał mnie zarówno opis jak i oprawa graficzna.
OdpowiedzUsuńJest to druga recenzja "Pojedynku" jaką czytam i wystarczy, bym chciała teraz w 100% sięgnąć po "Pojedynek". To definitywnie moje klimaty a skoro książka wypadła ciekawie to już na nią poluję :)
Pozdrawiam!
In Bookland
Zdradzisz mi kto napisał pierwszą? ;) Jestem ciekawa, bo u nas widziałam tylko jedną recenzję poza moją :)
UsuńMam nadzieję, że książka Ci się podoba. Mogę też naprzemiennie polecić An ember in the asches. Mam takie wrażenie, że większości osób, którym się ona spodoba spodoba się też pojedynek i na odwrót :)
Ja widziałam tylko u ciebie i video recenzję u więcej książków
UsuńSuper, dzięki za informację, u niej jeszcze nie widziałam :)
UsuńKsiążka zapowiada się bardzo ciekawie, jednak nie jestem co do niej przekonana...
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja.
Mam i ja ;-) Niedługo zabieram się za lekturę mam nadzieję, że mi również przypadnie do gustu ;-)
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na Twoją opinię i mam nadzieję, że książka Ci się spodoba :)
UsuńChyba będę musiała zapoznać się z tą książką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
,, Pojedynek" to jedna z tych książek, których przeczytania sobie nie odpuszczę! Pomysł wydaje mi się naprawdę oryginalny. Mam nadzieję, że jego wykonanie jest choć w połowie tak świetne, jak ta oprawa graficzna ♥
OdpowiedzUsuńNiedługo będę czytać i ja ;)
OdpowiedzUsuńPiękną okładkę ma ta książka! *__*
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam, zapowiada się ciekawie, no i ta okładka! :D
OdpowiedzUsuńKolejna ciekawa seria :)
OdpowiedzUsuńNie udzielam się na zagranicznych portalach, więc tamtejszy boom na tę książkę mnie ominął, ale widziałam już polskie opisy fabuły i wiem jedno - ten tekst wpasowuje się w mój gust. Chętnie przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńJa również na książkę bardzo bardzo czekałam, bo wielu pochlebnych opiniach na amerykańskim booktubie. Na pewno wkrótce ją przeczytam. Strasznie ciągnie mnie do tej książki :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
houseofreaders.blogspot.com
Słyszałam już bardzo dużo dobrego o tej książce, więc myślę, że również muszę po nią sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuń