wtorek, 9 czerwca 2015

Bo tron już na ciebie czeka - "Następczyni" Kiera Cass

Autor: Kiera Cass
Tytuł: Następczyni
Seria: Selekcja
Tom: #4
Oryginalny tytuł: The Heir
Rok Wydania (świat): 2015r.
Rok Wydania (Polska): 2015r.
Wydawnictwo: Jaguar
Moja Ocena:


Są takie serie, które są znane jeszcze zanim pojawią się na księgarskich półkach. Książki, które albo się pokocha, albo nie będzie się mogło na nie spojrzeć. "Rywalki" były jednym z tych tytułów, do których premiery odliczano dni, których okładkami się zachwycano i stawiano powieści wygórowane wymagania. Niedawno premierę miał czwarty tom serii, czyli "Następczyni". Część, która odmieniła oblicze Eliminacji. I właśnie teraz ja, jako osoba, która mimo wad polubiła świat wykreowany przez Kierę Cass, nie szczędząc słów powiem, jaka jest "Następczyni".

Minęło już dwadzieścia lat od kiedy kiedy na tron wstąpiła nowa królowa i wyszła za Maxona. Zniesiono klasy, ale mimo to zaczynają powstawać nowe zamieszki. Żeby zająć czymś opinię publiczną rozpoczęto zostają nowe Eliminacje, ale teraz po raz pierwszy w historii zostały one urządzone dla kobiety. Eadlyn uczy się na przyszłą królową i przyszedł czas, żeby odnalazła przyszłą miłość.

Eadlyn jest całkowitym przeciwieństwem Americki. Jest krnąbrna, silna, niezależna, a władzę dzierży jak miecz. Główną bohaterkę pierwszych tomów trylogii w pewnych momentach naprawdę trudno było zdzierżyć. Szczególnie drugim tomem miałam niekiedy ochotę rzucić o ścianę. Mimo to, Eadlyn też jest momentami dosyć irytującą bohaterką. Dziewczyna uważa się za lepszą od innych, łatwo popada w złość i wywyższa się, ale mimo to ją polubiłam.

Fabuła jest zdecydowanie ciekawsza, niż w przypadku poprzednich tomów. Eliminacje zostały wywołane przez czynniki wewnętrzne, a główna bohaterka niekiedy dostaje za swoje, a czasami nawet stara się naprawić własne błędy. Zdecydowanym plusem jest przedstawione przez autorkę życie w pałacu, bardzo polubiłam Ahrena, ale Osten podbił moje serce swoimi sztuczkami i psikusami. Miło było spojrzeć na to, co się zmieniło przez te dwadzieścia lat od finału "Jedynej".

Książka ma swoje wady i zalety. Podobnie jednak, jak w przypadku poprzednich tomów, książka jest typem "Love/Hate" i niektórzy albo ją pokochają, albo będą mieli ochotę ją wyrzucić. Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że jest to książka napisana dla mas i to po prostu widać. Momentami możecie się wzruszyć, a innymi na pewno będziecie się denerwować. Myślę, że jest to w gruncie rzeczy historia dla fanów serii, żeby mogli zobaczyć, jak to potoczy się dalej. Ale jeżeli nie potraficie się zdecydować, czy po nią sięgnąć, to dam Wam prostą radę: jeżeli nie zawiedliście się na drugim tomie - "Elicie", to zdecydowanie nie powinniście zawieść się na "Następczyni", która jest lepsza.


 

9 komentarzy:

  1. Mnie trylogia bardzo podobała się i po kilku recenzjach jestem skłonna na niej zakończyć przygodę z serią

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam dopiero w planach tę serię, więc nie mogę się wypowiadać :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś planowałam przeczytać tę serię,ale zostałam zniechęcona recenzjami .. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę w końcu sięgnąć po pierwszy tom.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie poznałam jeszcze tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja po przeczytaniu ,,Jedynej" mam dość tej serii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyżby przez finał? :D Był słodki, przyznaję, dla wielu przesłodzony (chociaż z Kimberly to autorka przegięła), ale w gruncie rzeczy najgorsza była "Elita".... sama nie wiem, ja drugi tom mógł mi się podobać... "Następczyni" jakoś bardziej do mnie przemówiła :) Ale rozumiem Cię całkowicie :)

      Usuń
  7. Własnie zabieram się do czytania pierwszej części. Mam nadzieję, że mi się spodoba :)
    Pozdrawiam, Mz.Hyde

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham tą serię i według mnie i tak "Rywalki" były najlepsze, ale "Następczyni" też jest godna polecenia....mimo tego iż pod koniec można dostać załamania nerwowego XD

    OdpowiedzUsuń

Witam,
Dziękuję za wszystkie komentarze, dodawanie się do obserwatorów i lajki na facebooku. Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że zarówno moje posty, jak i blog, się Wam spodobały.
Mam nadzieję, że będziecie wpadać tutaj częściej <3

Patiopea