środa, 11 marca 2015

Powrót do świata Abhorsenów - "Clariel" Garth Nix [Przedpremierowo]

Autor: Garth Nix
Tytuł: Clariel
Seria: Abohorsen
Tom: #4
Oryginalny tytuł: Clariel
Rok Wydania (świat): 2014r.
Rok Wydania (Polska): 2015r.
Wydawnictwo: Literackie
Moja Ocena: 6/7
Premiera: 26 marca 2015r. 


Podczas mojego ostatniego, niedawnego spotkania z twórczością Garth Nixa musiałam przyznać, że książki pisarza podbiły moje serce. W szczególności polubiłam powieść "Abhorsen", która otrzymała honorowe miejsce w mojej biblioteczce. Nic więc dziwnego, że nie mogłam się doczekać zapoznania z kolejna książką pisarza, "Clariel". Ale czy moje wrażenia są równie pozytywne, jak ostatnio?

Przenieśmy się w czasie do wydarzeń, które rozegrały się ponad 600 lat przed zdarzeniami opisanymi w "Sabriel". Inni bohaterowie, trochę inne problemy, ale en sam niebezpieczny i intrygujący świat. Tutaj poznajemy Clariel, której największym marzeniem jest udać się do Wielkiego Lasu i w nim przeżyć swoje życie. Jednak od czasu, kiedy wraz z rodzicami przeniosła się do miasta, trwa przy rodzinie z poczucia obowiązku. Jest dziedziczką potężnego nekromanty Abhorsena, a ponadto posiada dar trudnego do opanowania gniewu, który daje jej nadludzką siłę. Rodzą się spiski, pojawiają problemy. A to dopiero początek tej rozgrywki.

Każdy, kto czytał inne książki autora, wie, że każda jest inna. Wszystkie tworzą pomiędzy sobą przepaść, ale jednak "Clariel" najbardziej odbiega od reszty historii. Jest bardziej statyczna, a bohaterka od samego początku ma własny cel, do którego dąży. Nie liczą się dla niej losy królestwa, nie ważne są ambicje rodziców, ani oczekiwania innych. Z jednej strony podobał mi się jej upór i to, że niełatwo zmienia decyzje, ale jednak czasami miałam ją za egoistkę. Clariel potrafiła swoimi działaniami wywołać u mnie wiele emocji począwszy od zaskoczenia i radości, poprzez nawet rozczarowanie, czy zmieszanie. Ale mimo wszystko ją polubiłam i kibicowałam jej w realizacji własnych planów.

Zdjęcie pochodzi z internetu i przedstawia
wizję domu Abhorsenów.  
Może książka nie ma takiego tępa akcji, jakie autor zaserwował nam w "Lirael" i "Abhorsenie", ale finał powieści jest równie zaskakujący, co w przypadku trzeciego tomu. To, jak losy dziewczyny były ważne, odkrywamy dopiero na końcu, a okazuje się, że wydarzenia opisane w "Clariel" miały gigantyczny wpływ na to co zdarzyło się w drugiej i trzeciej części. A autor potrafi naprawdę zaskoczyć.

Bohaterów było wiele i wywoływali u mnie różne emocje. Ważne jest, że autor zachował różnicę pomiędzy realiami czasów w których rozgrywały się kolejne części. Akcja "Clariel" rozgrywa się w czasach podobnych do średniowiecza i tam dzieci są posłuszne wyborom rodziców włącznie z angażowaniem małżeństwa. Nie można zapomnieć jednak o lekkości książki i pomysłach autora, które sprawiają, że chce się przeżyć jeszcze więcej przygód z tymi bohaterami. Końcówka wywołała u mnie najwięcej emocji i była niezwykle poruszająca. Największym zaskoczeniem jest odkrycie wszystkich tajemnic i zrozumienie, co się za nimi kryje. "Clariel" jest niezwykle pasjonującą, momentami niepokojącą, a zarazem poruszającą emocjonalnie lekturą.



PS. I to jest ten przypadek, kiedy druga okładka może być spoilerem... chociaż pewnie i tak dużo osób domyśli się tego dopiero po przeczytaniu "Clariel" ;)
PS2. Wiecie, że ma być kontynuacja losów bohaterów 3-ciego tomu pt. "Abhorsen"?! W "Clariel" była notka od autora na ten temat i wow... nie mogę się doczekać! :)

3 komentarze:

  1. Na mej półce czeka "Sabriel", także niedługo i ja wkroczę do tego świata :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem właśnie w trakcie lektury i muszę powiedzieć, że ciut opornie mi to idzie. Brakuje mi żywszego tempa do jakiego autor przyzwyczaił nas w poprzednich swoich książkach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całość ratuje właśnie druga połowa. Nie mniej jednak wierzę, że będziesz zaskoczona tym, za kim kryje się Clariel ;)

      Usuń

Witam,
Dziękuję za wszystkie komentarze, dodawanie się do obserwatorów i lajki na facebooku. Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że zarówno moje posty, jak i blog, się Wam spodobały.
Mam nadzieję, że będziecie wpadać tutaj częściej <3

Patiopea