Autor: Magdalena Witkiewicz
Tytuł: Pierwsza na liście
Rok Wydania: 2015
Wydawnictwo: Filia
Moja Ocena: 6,5/7
Premiera: 14 stycznia 2015
Ostatnio coraz większą popularność zdobywa pisanie o problemach zwykłych ludzi. Ostatnio miałam okazję zapoznać się z kilkoma powieściami w których rozwija się wątek choroby, a dokładnie - raka. W swojej najnowszej powieści Magdalena Witkiewicz nie skupia się jednak na samym rozwoju choroby, ale na normalności, którą ona przerywa. Autorka opowiada historię kobiet, które biorą los w swoje ręce i walczą o niego, walczą o szczęście. Najważniejsze jest jednak to, że pisarka obala wiele mitów dotyczących zabiegu pobierania szpiku.
Magdalena Witkiewicz zręcznie splata ze sobą losy kilku niezwykłych kobiet. Każda z nich ma w sobie siłę i dobroć. Część z nich nie ma łatwej historii. Niektóre muszą zostawić za sobą przeszłość, wybaczyć błędy, czy spróbować odnowić przyjaźń. Ina zaczęła nowe życie. Nie spodziewała się, że kiedyś przeszłość w końcu ją dogoni. Patrycja w każdej chwili może utracić wszystko. Grażyna próbuje pogodzić się z bolesnymi wydarzeniami. Karola postanowiła nie czekać i wziąć sprawy w swoje ręce.
Z jednej strony chcę powiedzieć o książce jak najwięcej, ale z drugiej, powstrzymuje mnie niechęć przed odbieraniem Wam tej całkowitej niepewności towarzyszącej odkrywaniu wydarzeń. Książka jest bowiem jedną wielką niespodzianką. Można się niektórych rzeczy domyślać, to prawda, ale jednak rozwój wydarzeń niekiedy zaskakuje. Przede wszystkim historie tych kilku kobiet, które są niezwykle prawdziwe i poruszające. Każda postać pokazuje coś zupełnie odmiennego od reszty, każda z nich wiele daje.
Powieść czytało mi się lekko i szybko. Nie jest to jednak powieść, która dostarcza tylko radości i odpoczynku, które dostarcza nam czytanie. Pojawia się również nuta refleksji zarówno nad życiem, jak i samą chorobą. Niezwykłe jest właśnie to, że autorka pokazuje, jak łatwo zostać bohaterem o czym przypominają nam zresztą słowa Urszuli Jaworskiej, które znajdziemy na okładce.
"Pierwsza na liście" jest powieścią niezwykłą, która zawładnie nie tylko emocjami, ale również sercem. Książka zadziwia silnymi bohaterkami i daje wiarę w dobrych ludzi. Każda strona przynosi niespodzianki, autorka nie podaje nam nic na talerzu, z czasem musimy odkryć przeszłość postaci. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością, ale mam nadzieję, że nie ostatnie.
Tytuł: Pierwsza na liście
Rok Wydania: 2015
Wydawnictwo: Filia
Moja Ocena: 6,5/7
Premiera: 14 stycznia 2015
Ostatnio coraz większą popularność zdobywa pisanie o problemach zwykłych ludzi. Ostatnio miałam okazję zapoznać się z kilkoma powieściami w których rozwija się wątek choroby, a dokładnie - raka. W swojej najnowszej powieści Magdalena Witkiewicz nie skupia się jednak na samym rozwoju choroby, ale na normalności, którą ona przerywa. Autorka opowiada historię kobiet, które biorą los w swoje ręce i walczą o niego, walczą o szczęście. Najważniejsze jest jednak to, że pisarka obala wiele mitów dotyczących zabiegu pobierania szpiku.
Magdalena Witkiewicz zręcznie splata ze sobą losy kilku niezwykłych kobiet. Każda z nich ma w sobie siłę i dobroć. Część z nich nie ma łatwej historii. Niektóre muszą zostawić za sobą przeszłość, wybaczyć błędy, czy spróbować odnowić przyjaźń. Ina zaczęła nowe życie. Nie spodziewała się, że kiedyś przeszłość w końcu ją dogoni. Patrycja w każdej chwili może utracić wszystko. Grażyna próbuje pogodzić się z bolesnymi wydarzeniami. Karola postanowiła nie czekać i wziąć sprawy w swoje ręce.
Z jednej strony chcę powiedzieć o książce jak najwięcej, ale z drugiej, powstrzymuje mnie niechęć przed odbieraniem Wam tej całkowitej niepewności towarzyszącej odkrywaniu wydarzeń. Książka jest bowiem jedną wielką niespodzianką. Można się niektórych rzeczy domyślać, to prawda, ale jednak rozwój wydarzeń niekiedy zaskakuje. Przede wszystkim historie tych kilku kobiet, które są niezwykle prawdziwe i poruszające. Każda postać pokazuje coś zupełnie odmiennego od reszty, każda z nich wiele daje.
Powieść czytało mi się lekko i szybko. Nie jest to jednak powieść, która dostarcza tylko radości i odpoczynku, które dostarcza nam czytanie. Pojawia się również nuta refleksji zarówno nad życiem, jak i samą chorobą. Niezwykłe jest właśnie to, że autorka pokazuje, jak łatwo zostać bohaterem o czym przypominają nam zresztą słowa Urszuli Jaworskiej, które znajdziemy na okładce.
"Pierwsza na liście" jest powieścią niezwykłą, która zawładnie nie tylko emocjami, ale również sercem. Książka zadziwia silnymi bohaterkami i daje wiarę w dobrych ludzi. Każda strona przynosi niespodzianki, autorka nie podaje nam nic na talerzu, z czasem musimy odkryć przeszłość postaci. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością, ale mam nadzieję, że nie ostatnie.
To również moje pierwsze spotkanie z autorką, z którego jestem bardzo zadowolona:) Filip był fajnym bohaterem:)
OdpowiedzUsuńJestem jej bardzo ciekawa
OdpowiedzUsuńKsiążka jeszcze nie została wydana, a już jest o niej tyle pozytywnych przedpremierowych opinii, na pewno przeczytam!
OdpowiedzUsuńJa również:)
OdpowiedzUsuńKsiążka zawładnęła blogami książkowymi! :) Niemniej, nie mam ochoty na czytanie tej powieści.
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej książce :) z pewnością przeczytam jak tylko pojawi się w księgarniach :)
OdpowiedzUsuńMnóstwo słychać o tej książce, co ciekawe - mnóstwo dobrego. :)
OdpowiedzUsuń