sobota, 6 września 2014

Magiczna Trójka #2: "Piąta Fala" i "Posępna Litość"

Miała być "Magiczna Trójka", a dzisiaj wyszła raczej "Magiczna Trójka Dwójka". Tak więc postanowiłam opublikować dzisiaj nie trzy, a dwie opinie w jednym poście i mam nadzieję, że się na mnie nie pogniewacie ;) Miałam opisać jeszcze "Córkę Krwawych" Anne Bishop, ale jeszcze pracuję nad tym tekstem - a jeżeli jesteście ciekawi jej oceny... dałabym jej 3/7 (prawdopodobnie). Miłego czytania! :3


Autor: Rick Yancey
Tytuł: Piąta Fala
Seria: Piąta Fala
Tom: #1
Oryginalny tytuł: The 5th Wave
Rok Wydania (świat): 2013r.
Rok Wydania (Polska): 2013r.
Wydawnictwo: Otwarte
Moja Ocena: 6/7

Za "Piątą Falę" zabierałam się długo. Od początku roku przedłużałam przeczytanie pozycji, aż do lata. Jak się potem okazało - postąpiłam słusznie. Wakacje były idealnym czasem, by dać się porwać światu wykreowanemu przez Ricka Yanceya. Książka dosyć szybko wciągnęła mnie i poprowadziła przez niebezpieczne miejsca, gdzie trzeba walczyć o każdy oddech.

"Piąta Fala" jest wyjątkowa. Nie przedstawia zagłady ludzkości jako ufoludków, którzy przybędą i wymordują nas jeden po drugim. Całość jest dużo bardziej skomplikowana. Oni ukrywają się między nami, zsyłają plagę, odbierają elektryczność. Ale najgorsza jest właśnie piąta fala. W tą historię wprowadza nas Cassie, która przeżyła cudem i napędza ją teraz tylko jeden cel - musi odnaleźć swoje brata. Poza nią akcja jest opisywana również przez Zombi, który przeżył plagę i jest w oddziale stworzonym do walki z obcymi. Opowieść z perspektyw tej dwójki przeplata się, a autor dodaje również dwa fragmenty wydarzeń z których jeden jest opisywany z perspektywy młodszego brata Cassie, a drugi przez jednego z obcych.

Książka bardzo miło mnie zaskoczyła. W pewnym momencie przestała czytać, a zaczęłam chłonąć słowa pełnymi garściami. Bohaterowie są tak różni, a wojna w której biorą udział - naprawdę skomplikowana. Końcówka była już lekko przewidywalna biorąc pod uwagę poprzednie wydarzenia, a jednak czytałam ją z niepokojem i ciekawością, co przyniesie kolejny rozdział. Moim zdaniem warto się zapoznać z "Piątą Falą", szczególnie, że już za rok na ekranach kin zobaczymy ekranizację powieści. A mi nie pozostaje nic innego, jak wypatrywać kontynuacji ;)



Autor: Robin LaFevers
Tytuł: Posępna Litość
Seria: Jego nadobna zabójczyni
Tom: #1
Oryginalny tytuł: Grave Mercy
Rok Wydania (świat): 2012r.
Rok Wydania (Polska): 2013r.
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Moja Ocena: 6/7

"Posępna Litość" jest kolejną z książek, które od dawna czekały na mojej półce i za które nie mogłam się jakoś zabrać. W końcu jednak po wielu pozytywnych opiniach postanowiłam to zmienić i zabrać się za pierwszą część cyklu "Jego nadobna zabójczyni" i przepadłam. Bohaterka jest postacią niezwykłą, niezłomną i stanowczą. Poznajemy ją jako dziewczynę ślepo zapatrzoną w zakon i ufającą, że to przełożone najlepiej wiedzą, czego pragnie jej ojciec, Śmierć.

Miło było mi przeczytać książkę, w główna rola przypada postaci zdeterminowanej, silnej, ale przede wszystkim - inteligentnej. Ismae jest przebiegła, dobrze wyszkolona i wrażliwa na potrzeby innych ludzi. Nie ufa jednak nikomu. Poznajemy ją właśnie jako taką zamkniętą w sobie młodą kobietę, która usilnie stara się pozbyć wszystkich uczuć. A jednak jej emocjonalność i talenty nie jeden raz ratują życie innych.

Przyznam, że nie spodziewałam się tak dobrej książki. Nie gustuję raczej w klimatach rodem z średniowiecza, ale mam kilka takich serii, które pomimo rozgrywania się w takich czasach, bardzo mi się spodobały i "Jego nadobna zabójczyni" jest jedną z nich. Akcja rozwija się powoli, ale pełna jest intryg i spisków. Trudno przewidzieć, kto dopuścił się zdrady, a jeszcze większym zaskoczeniem są motywy. Ismae jest zabójczynią, a jej przygody są niezwykle ciekawe. Nie łatwe jest przecież bycie wysłanniczką Śmierci. Powieść zdecydowanie była ciekawa i wciągająca, a ja właśnie zabieram się za drugi tom. "Posępna Litość" powinna spodobać się fanom takich klimatów. Osobom, które lubią przygody w czasach średniowiecza i tym, którzy lubują się w czytaniu opowieściach o zabójczyniach.


Ostatnio słucham soundtracku z TFIOS (tudzież: GNW) :D


10 komentarzy:

  1. Dzisiaj skończyłam czytać ,,Piątą falę" i jestem nią oczarowana.

    OdpowiedzUsuń
  2. O ile o pierwszej książce słyszłam dużo i mam zamiar ją w najbliższym czasie przeczytać, to drugi tytuł nic mi nie mówi. Może dlatego, że to raczej nie moja temetyka? Kto wie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Piątą falę" czytałam i oczekuję na kolejny tom, który już za miesiąc! Czekałam cały rok i mam nadzieję, że "Bezkresne morze" nie zawiedzie :)
    Za to "Posępną litość" chyba sobie odpuszczę, bo dużo słyszałam pozytywnych opinii, ale to chyba nie mój klimat.

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Obie kuszą mnie w jednakowym stopniu

    OdpowiedzUsuń
  5. I znowu książki, których nie czytałam, ale bardzo, bardzo chcę przeczytać. Torturujesz mnie. xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Mroczny triumf już mam, kiedyś przeczytam jak dokupię 1 tom, bo coś mi się pomieszało i kupiłam najpierw 2:) Piąta fala też brzmi nieźle:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam Piątą Falę i ogromnie mi się podobała ta książka. Jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Na szczęście tylko miesiąc dzieli nas od premiery drugiego tomu serii :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak się zdziwiłam, coś Ty wymyśliła z tą trójką, skoro w nazwie są dwa tytuły :) LaFevers wiesz, że uwielbiam i dzięki Tobie sięgnę po te wycięte sceny. Cieszę, że Ci się tak spodobała :) Za to o "Piątej fali" myślałam, czy by nie przeczytać, ale nie mogę się przekonać :( Samo hasło "zombi" mnie zniechęca.

    OdpowiedzUsuń
  9. Hello, I think your site might be having browser compatibility issues.
    When I look at your website in Safari, it looks fine but when opening in Internet Explorer, it has some overlapping.

    I just wanted to give you a quick heads up! Other then that, wonderful blog!



    my weblog - london services

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardziej od "Posępnej Litości" podobał mi się "Mroczny Triumf". Fabuła jest o wiele lepsza, akcja bardziej dynamiczna, a Sybella jest ciekawsza od Ismae. Ponad to jej historia jest bardziej poruszająca, tragiczna. Mam nadzieję, że "Mroczny Triumf" również przypadnie Ci do gustu tak jak mnie ; ) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Witam,
Dziękuję za wszystkie komentarze, dodawanie się do obserwatorów i lajki na facebooku. Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że zarówno moje posty, jak i blog, się Wam spodobały.
Mam nadzieję, że będziecie wpadać tutaj częściej <3

Patiopea