"Teen Wolf" to serial opowiadający o nastolatku, który jest wilkołakiem. Scott nie jest gotowy na odkrycie prawdy kim się stał i nie potrafi uwierzyć w to, co go spotkało. Nie dał by sobie rady bez swojego najlepszego przyjaciela, Stilesa, który wspiera go i wyszukuje potrzebne im informacje. Z biegiem czasu tajemniczy Derek Hale pomaga Scottowi w opanowaniu nowych umiejętności.
Serial rozpoczyna się jakże banalnie. Tak jak większość opowieści tego typu, wszystko ma początek, kiedy główny bohater zostaje ugryziony przez wilkołaka. Jak możemy się łatwo domyśleć, nie może uwierzyć w to, co się stało, dopóki w czasie pełni "nie porośnie futrem". Pierwsze kilka odcinków to zaledwie wstęp do świata wilkołaków, magii i mrocznych zdarzeń.
Akcja rozgrywa się w Beacon Hills. Jest to pozornie zwykłe, niczym nie wyróżniające się miasteczko, a jednak, jak się okazuje, coś w sobie ma. Jest to miejsce pełne wielu niewyjaśnionych zagadek i tajemnic.
Czasami akcja jest naprawdę dynamiczna, ale naprawdę - drzwi do tego świata zostały zaledwie uchylone. Przez ten czas przewija się mało postaci, które nie wydają się być barwne. Całość rozkręca się dopiero tak gdzieś w połowie, kiedy kilka wątków zostaje rozwiniętych. Począwszy od historii rodziny Dereka - który robi tutaj czasami za czarny charakter - poprzez łowców wilkołaków, którzy tutaj nieźle namieszają, a kończąc na poszukiwanym przez wszystkim alfie.
Pierwszy sezon wydaje się nie poruszać nic nowego w temacie wilkołaków, co nie zmienia faktu, że bardzo się w niego wciągnęłam. Każdy odcinek wprost chłonęłam. "Teen Wolf" to głównie efekty specjalne, które ograniczane są do przemian w wilkołaki. Akcja wolno się rozkręca. Nie mniej jednak dobór postaci jest bardzo ciekawy. Każdy bohater jest inny, a większość aktorów naprawdę dobrze wczuła się w swoje role. Nie mniej jednak moim zdaniem charakteryzacja wiele tutaj nie pomogła. Postacie wilkołaków wyszły naprawdę fajnie, jednak podczas odgrywania zwykłych ludzi, aktorzy wypadli bardzo kiepsko. Zdecydowanie można byłoby popracować szczególnie nad prezencją głównych bohaterów.
Moja Ocena to 3,5/7 ...
PS. "Teen Wolf" wygrał w początkowej fazie ankiety. W związku z tym obiecałam napisać co nieco o pierwszym sezonie. Mam jednak dla Was malutką niespodziankę! Tak wciągnęłam się w ten serial, że na pewno będziecie mogli przeczytać również i o innych sezonach serialu, a gwarantuję, że są naprawdę dużo lepsze nić sezon pierwszy. Niektórym polecałabym nawet zacząć od następnych ;)
Serial rozpoczyna się jakże banalnie. Tak jak większość opowieści tego typu, wszystko ma początek, kiedy główny bohater zostaje ugryziony przez wilkołaka. Jak możemy się łatwo domyśleć, nie może uwierzyć w to, co się stało, dopóki w czasie pełni "nie porośnie futrem". Pierwsze kilka odcinków to zaledwie wstęp do świata wilkołaków, magii i mrocznych zdarzeń.
Akcja rozgrywa się w Beacon Hills. Jest to pozornie zwykłe, niczym nie wyróżniające się miasteczko, a jednak, jak się okazuje, coś w sobie ma. Jest to miejsce pełne wielu niewyjaśnionych zagadek i tajemnic.
Czasami akcja jest naprawdę dynamiczna, ale naprawdę - drzwi do tego świata zostały zaledwie uchylone. Przez ten czas przewija się mało postaci, które nie wydają się być barwne. Całość rozkręca się dopiero tak gdzieś w połowie, kiedy kilka wątków zostaje rozwiniętych. Począwszy od historii rodziny Dereka - który robi tutaj czasami za czarny charakter - poprzez łowców wilkołaków, którzy tutaj nieźle namieszają, a kończąc na poszukiwanym przez wszystkim alfie.
Pierwszy sezon wydaje się nie poruszać nic nowego w temacie wilkołaków, co nie zmienia faktu, że bardzo się w niego wciągnęłam. Każdy odcinek wprost chłonęłam. "Teen Wolf" to głównie efekty specjalne, które ograniczane są do przemian w wilkołaki. Akcja wolno się rozkręca. Nie mniej jednak dobór postaci jest bardzo ciekawy. Każdy bohater jest inny, a większość aktorów naprawdę dobrze wczuła się w swoje role. Nie mniej jednak moim zdaniem charakteryzacja wiele tutaj nie pomogła. Postacie wilkołaków wyszły naprawdę fajnie, jednak podczas odgrywania zwykłych ludzi, aktorzy wypadli bardzo kiepsko. Zdecydowanie można byłoby popracować szczególnie nad prezencją głównych bohaterów.
Moja Ocena to 3,5/7 ...
PS. "Teen Wolf" wygrał w początkowej fazie ankiety. W związku z tym obiecałam napisać co nieco o pierwszym sezonie. Mam jednak dla Was malutką niespodziankę! Tak wciągnęłam się w ten serial, że na pewno będziecie mogli przeczytać również i o innych sezonach serialu, a gwarantuję, że są naprawdę dużo lepsze nić sezon pierwszy. Niektórym polecałabym nawet zacząć od następnych ;)
A dla ciekawy, trailer :3
Choć jest bardzo banalny, to jednak jestem go ciekawa, i obejrzę kilka odcinków :)
OdpowiedzUsuńJak Ci się spodoba, to polecam przede wszystkim sezon 3 (dwa razy dłuższy!) i sezon 4! :) W porównaniu do pierwszych dwóch - tam się mega wiele dzieje :D Może to też trochę dlatego, że pojawia się Isaac (którego wprost kocham <3) i kilka naprawdę świetnych postaci :D
UsuńSerial jest świetny , ale pierwszy sezon jest najgorszy , jednak z każdym odcinkiem jest coraz lepiej <3 ;)Aktorzy są świetni , oby więcej takich seriali ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy sezon mi się nie spodobał i po kilku odcinkach poddałam się.
OdpowiedzUsuńW zeszłe wakacje z braku laku postanowiłam zrobić jeszcze jedno podejście i zaczęło się....
Mniej więcej od końca drugiego sezonu uzależniłam się. Jest to dla mnie serial, który w przeciwieństwie do innych ma sezony lepsze niż poprzednie, więc z doświadczenia polecam się nie zrażać i wytwać do końca, bo warto :)
thousand-magic-lifes.blogspot.com/
I to jest to, co kocham w tym serialu. Każdy następny sezon jest lepszy! Mam nadzieję, że w 5-tym sezonie wróci Isaac - byłoby wprost idealnie! :) Naprawdę uzależniłam się na początku 3-ciego sezonu, ale drugi również oglądałam z zapartym tchem ;)
UsuńPóki co czasu nie mam, ale na wakacjach...
OdpowiedzUsuńPierwszy sezon jest lipny ;P Wiesz, który obejrzyj? Drugą część trzeciego, dzieje się! :D
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona (poza 4-tym sezonem) część! :D
UsuńUwielbiam ten serial, jest jednym z moich ulubionych :D
OdpowiedzUsuńZabieram się za ten serial już od dawna. I zawsze coś mnie od niego odciąga. :3
OdpowiedzUsuńOsobiście bardzo lubię TW. Niby raczej nie wnosi nic nowego, jak zresztą wspomniałaś, ale mimo wszystko fajnie mi się ogląda, można się wciągnąć. Ogólnie według mnie kolejne sezony są lepsze, niż pierwszy, choć ten najnowszy jakoś mnie jeszcze nie zachwycił. Nie twierdzę, że jest zły, ale najbardziej mi się jak dotychczas podobał 3A (wydaje mi się, że niczego nie pomieszałam), liczne nawiązania do mitologii są moją słabością ;)
OdpowiedzUsuńChyba masz na myśli drugą połowę trzeciego sezonu... To wtedy pojawia się Kira i cały ten wątek mitologii, lisów i coraz to jeszcze dziwniejszych, a zarazem fascynujących pomysłów ;)
UsuńW pierwszej połowie było stado alf. No chyba, że chodziło Ci o Lydię :)
4-ty sezon Ci się nie podoba? Szkoda. Jak dla mnie to najlepszy poza 3-cim sezonem part 2. Ale też miałam na początku problem z wciągnięciem się w niego. Brakuje mi Isaaca, poza tym dziwnie tak teraz bez bliźniaków i jeszcze kilku innych postaci. Ale z całego sezonu nie podoba mi się tylko końcówka 11-tego odcinka. Wszedł we wtorek i nie mogłam się doczekać kiedy go obejrzę. Teraz czekanie na finał będzie istną męczarnią.
Nie, chodzi o 3A ;) Nemeton i te sprawy, wolę mitologię celtycką ;) Ogólnie to jest chyba mój ulubiony sezon, nie wiem dlaczego :P 3B też był fajny, ale na początku Kira mnie irytowała. Zresztą nadal za nią nie przepadam xD
UsuńPowiem Ci, że na początku mi się podobał, ale po kilku odcinkach jakoś nie miałam tej potrzeby, żeby obejrzeć już, teraz, natychmiast. Ogólnie to rozwiązanie a propos Puli Śmierci jakoś mnie nie powaliło. Nie oglądałam jeszcze tego ostatniego odcinka, bo nie miałam kiedy, na weekendzie pewnie nadrobię. Chyba, że jakimś cudem znajdę dzisiaj czas ;)
No chyba, że tak :) Ja chyba bardziej skupiłam się na Alfach :D
UsuńWg. Ci powiem, że finał przedwczorajszego odcinka mi się nie podobał :/ Ok, mieli niezły pomysł i dla niektórych napięcie może być bardzo duże, ale jakoś to co zrobi Kate nie podobało mi się ani trochę... było słabe. Jakoś do mnie nie przemówiło :/
Ale ciekawi mnie finał. W sumie zawsze ostatni odcinek jest ciekawy. Nawet w przypadku pierwszego sezonu, który był słaby, finał jakoś mi się podobał :)
Kurczę, aż jutro po szkole sobie obejrzę, żeby zobaczyć, co oni tam znowu wymyślili. Nie będę się nastawiać za bardzo, żeby się nie rozczarować.
UsuńFinały w TW są chyba zawsze świetne, nawet jeśli poprzednie odcinki były słabe. Może i tym razem finał podniesie poziom? ;)
Oby! Mam szczere nadziej,że finał będzie świetny :) Aż się nie mogę doczekać rozwiązania i ciekawa jestem, czy przyjaciele Scotta coś odkryją (nawiązanie do ost. odcinka - po obejrzeniu na pewno zrozumiesz ;) ). Poza tym mam nadzieję, że Kate zginie... nigdy jej nie lubiłam :(
UsuńTo jestem Ciekawa, jak Ci się spodoba ten odcinek. Koniecznie napisz mi co o nim sądzisz! :)
Oj tak, Kate może zginąć, znowu. Ale tym razem to już tak na zawsze ;)
UsuńOkay, na pewno dam Ci znać :)
Jeez, już wiem, o co Ci chodzi ;) Rzeczywiście pomysł mieli niezły, ale Kate... Kate jest po prostu wkurzająca i chyba nic więcej. W sumie odkąd znowu się pojawiła, to wcale aż tak dużo nie wniosła, jej wątek jest tak deczko nudnawy, przynajmniej dla mnie. Niby trochę namieszała, ale nic ponad to. Jestem strasznie ciekawa finału, może być naprawdę super :D
UsuńZa nic nie można zaczynać od następnych! Przecież w pierwszym sezonie też jest pełno świetnych scen i poczucia humoru! Nie należy go omijać - ja w każdym razie bym odradzała. Obejrzałam w te wakacje wszystkie trzy sezony, a teraz na bieżąco oglądam sezon czwarty - świetny serial. Choć szkoda mi, że nie ma już Allison, bo to była moja ulubiona postać (oczywiście Stiles bezkonkurencyjnie wygrywa).
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to moją ulubiona postacia jest Isaac (od chwili gdy po raz pierwszy pojawił się w drugim sezonie <3 ). Żałuję, że Daniel Sharman nie gra w aktualnym sezonie, ale mam nadzieję, że jeszcze wróci. "Teen Wolf" bez niego, to tak jakby pozbawić ten serial jednej z kończyn :'(
UsuńAllison lubiłam przez pierwsze dwa sezony i pod koniec trzeciego ;)
A swoją drogą... wiesz, że Dylan O'Brian początkowo zgarnął rolę Scotta? Ale doszedł do wniosku, że woli zagrać Stilesa, utożsamił się z nim i faktycznie - idealnie wczuł się w rolę :)
Moim zdaniem najlepsza jest druga połowa 3-ciego sezonu i 4-ty sezon :3