Autor: Philippa Gregory
Tytuł: Uwięziona Królowa
Cykl: Tudorowski
Oryginalny tytuł: The Other Queen
Rok Wydania (świat): 2008r.
Rok Wydania (Polska): 2013r.
Wydawnictwo: Książnica
Moja Ocena: 5/7
Philippa Gregory jest znaną i cenioną pisarką na całym świecie. Miałam okazję poznać już kilka z nich. Szczególnie zaciekawiła mnie powieść "Uwięziona Królowa". Dlaczego? Akcja rozgrywa się w czasach epoki elżbietańskiej. Były to ciekawe czasy i chciałam poznać je lepiej. Czy jest jakiś ciekawszy fragment historii, niż manipulacje i walka o władzę? Ciekawa losów Marii Stuart i samej postaci, zabrałam się za lekturę, która przeniosła mnie kilka wieków wstecz.
Maria Stuart musiała poprosić swoją kuzynkę, Elżbietę I, o azyl. Liczyła, że królowa Anglii pomoże jej wrócić na tron Szkocji. Tymczasem trafia pod opiekę Georga Talbota, potomka jednego z najpotężniejszych rodów w Anglii. W tym więzieniu zaczyna knuć spisek. Szuka drogi ucieczki i próbuje znaleźć rozwiązanie swoich kłopotów. Spisek za spiskiem, plany i konspiracje. Czy królowa naprawdę jest nietykalna? Czy da się ją zranić? Ugodzić w dumę?
Autorka opisała szesnaście lat. Szesnaście długich lat, kiedy to Maria Stuart znajdowała się w areszcie. Gregory wykreowała królową na osobę inteligentną i sprytną, która zrobi wszystko, żeby dopiąć swego i jest gotowa kłamać, konspirować. To postać, która z jednej strony - zachwyciła mnie i oczarowała, z drugiej - przerażała. Wielokrotnie zastanawiałam się nad tym, jak postąpiłaby, gdyby zawczasu znała przyszłość i wiedziała, jak jej plany się potoczą. Ta niesamowita postać cały czas nakręcała historię i nie można było przewidzieć, co tym razem wymyśli.
Historia opowiedziana została z perspektywy trzech osób. Są oni głównymi bohaterami i odgrywają ważną rolę w rozgrywanych wydarzeniach. Pierwszą jest Maria Stuart, drugą George Talbot, a ostatnią jego żona, Elizabeth Shrewsbury, znana jako Bess. I chyba to właśnie hrabina wywarła na mnie największe wrażenie. To kobieta, która dzięki swojej inteligencji i szczęściu, sama była panią swojego losu. Rzadko się to zdarzało w tamtych czasach. Kobiety zwykle musiały podlegać mężczyznom i mieć nadzieję, że wyjdą na tym dobrze. Ona była inna i właśnie jej losy najbardziej mnie zaciekawiły.
Lektura naprawdę mnie wciągnęła. Losy bohaterów były nieprzewidywalne i nie spodziewałam się takiego zakończenia. Autorka zwróciła uwagę na wiele aspektów życia w epoce elżbietańskiej i trudności z jakimi w tamtych czasach borykały się kobiety. Zwracała uwagę jak bardzo tamten świat różni się od naszego.
Powieść lekko mi się czytało i bardzo mi się spodobała. Polecam gorąco, w szczególności fanom fabularyzowanych biografii i osobom zaintrygowanym epoką wiktoriańską. Jeżeli nie znacie jeszcze tego gatunku, to "Uwięziona Królowa" jest tytułem, od którego warto rozpocząć swoją przygodę z tą literaturą.
Tytuł: Uwięziona Królowa
Cykl: Tudorowski
Oryginalny tytuł: The Other Queen
Rok Wydania (świat): 2008r.
Rok Wydania (Polska): 2013r.
Wydawnictwo: Książnica
Moja Ocena: 5/7
Philippa Gregory jest znaną i cenioną pisarką na całym świecie. Miałam okazję poznać już kilka z nich. Szczególnie zaciekawiła mnie powieść "Uwięziona Królowa". Dlaczego? Akcja rozgrywa się w czasach epoki elżbietańskiej. Były to ciekawe czasy i chciałam poznać je lepiej. Czy jest jakiś ciekawszy fragment historii, niż manipulacje i walka o władzę? Ciekawa losów Marii Stuart i samej postaci, zabrałam się za lekturę, która przeniosła mnie kilka wieków wstecz.
Maria Stuart musiała poprosić swoją kuzynkę, Elżbietę I, o azyl. Liczyła, że królowa Anglii pomoże jej wrócić na tron Szkocji. Tymczasem trafia pod opiekę Georga Talbota, potomka jednego z najpotężniejszych rodów w Anglii. W tym więzieniu zaczyna knuć spisek. Szuka drogi ucieczki i próbuje znaleźć rozwiązanie swoich kłopotów. Spisek za spiskiem, plany i konspiracje. Czy królowa naprawdę jest nietykalna? Czy da się ją zranić? Ugodzić w dumę?
Autorka opisała szesnaście lat. Szesnaście długich lat, kiedy to Maria Stuart znajdowała się w areszcie. Gregory wykreowała królową na osobę inteligentną i sprytną, która zrobi wszystko, żeby dopiąć swego i jest gotowa kłamać, konspirować. To postać, która z jednej strony - zachwyciła mnie i oczarowała, z drugiej - przerażała. Wielokrotnie zastanawiałam się nad tym, jak postąpiłaby, gdyby zawczasu znała przyszłość i wiedziała, jak jej plany się potoczą. Ta niesamowita postać cały czas nakręcała historię i nie można było przewidzieć, co tym razem wymyśli.
Historia opowiedziana została z perspektywy trzech osób. Są oni głównymi bohaterami i odgrywają ważną rolę w rozgrywanych wydarzeniach. Pierwszą jest Maria Stuart, drugą George Talbot, a ostatnią jego żona, Elizabeth Shrewsbury, znana jako Bess. I chyba to właśnie hrabina wywarła na mnie największe wrażenie. To kobieta, która dzięki swojej inteligencji i szczęściu, sama była panią swojego losu. Rzadko się to zdarzało w tamtych czasach. Kobiety zwykle musiały podlegać mężczyznom i mieć nadzieję, że wyjdą na tym dobrze. Ona była inna i właśnie jej losy najbardziej mnie zaciekawiły.
Lektura naprawdę mnie wciągnęła. Losy bohaterów były nieprzewidywalne i nie spodziewałam się takiego zakończenia. Autorka zwróciła uwagę na wiele aspektów życia w epoce elżbietańskiej i trudności z jakimi w tamtych czasach borykały się kobiety. Zwracała uwagę jak bardzo tamten świat różni się od naszego.
Powieść lekko mi się czytało i bardzo mi się spodobała. Polecam gorąco, w szczególności fanom fabularyzowanych biografii i osobom zaintrygowanym epoką wiktoriańską. Jeżeli nie znacie jeszcze tego gatunku, to "Uwięziona Królowa" jest tytułem, od którego warto rozpocząć swoją przygodę z tą literaturą.
Za niezwykła podróż u boku Bess, poznanie Marii Stuart
i Georga Talbota, a także Elżbiety I i Williama Cecila,
serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat ;)
Bardzo Ci zazdroszczę, bo sama chciałam przeczytać książkę autorstwa P. Gregory. Ta pozycja wydaje się bardzo ciekawa. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marcelina
Oj zawsze gdzieś da się znaleźć ;) O ile się orientuję, kiedyś jedna z trylogii Pani G. była przeceniona na 15zł (za część) ;)
UsuńBardzo ciekawa recenzja, ja w najbliższym czasie bedę miała okazję na zapoznanie się z twórczością tej autorki :)
OdpowiedzUsuńKsiążka sprawia wrażenie ciekawej (a na pewno recenzja taka jest). Z przyjemnością przeczytam.
OdpowiedzUsuńZ historycznych książek tej pani czytałam jedynie "Kochanice króla" - świetna książka, jestem pewna, że sięgnę po kolejne, w tym pewnie i po "Uwięzioną królową" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja bardzo chcę sięgnąć po "Kochanice Króla", ale ilość stron jak na razie skutecznie mnie odstrasza... :(
UsuńMuszę się w końcu wziąć za książki tej autorki! Ale zacznę od Kochanic króla :)
OdpowiedzUsuńDobry wybór. Osobiście nie czytałam "Kochanic Króla", ale z wielu opinii i słów znajomych, wnioskuję, że to jedna z najlepszych powieści Pani Gregory ;)
UsuńPoluję na tę ksiązkę gdyż lubię takie pozycje <3
OdpowiedzUsuńNie lubię książek historycznych. Jedyne, które sprawiają, że mogę je czytać to te dziejące się w Anglii, tak więc zapamiętam tytuł :)
OdpowiedzUsuń