Autor: H. J. Rahlens
Tytuł: Nieskończoność
Seria: Poza Czasem
Oryginalny tytuł: Everlasting. Der Mann, der aus der Zeit fiel
Rok Wydania (świat): 2012r.
Rok Wydania (Polska): 2013r.
Wydawnictwo: Egmont
Moja Ocena: 6/7
Odległa przyszłość, nowoczesna technologia. Chyba każdego z nas ciekawi, jak potoczą się nasze losy, jak rozwinie się ludzkość, co będzie się działo za 50, 100, czy 200 lat. "Nieskończoność" można byłoby uznać za taką mroczną wizję tego co nadejdzie. Ale co może w niej być tak intrygującego, żeby po nią sięgnąć? Autorka opisała świat w którym ludzkość czeka powolna zagłada, gdzie straciliśmy tak naprawdę wszystko co było cenne. A co tak naprawdę cenimy?
Jest rok 2264. Technologia i genetyka rozwinęły się wprost niewyobrażalnie. Ludzie żyją przeciętnie sto pięćdziesiąt lat. Tworzy się klony, które mają zastępować zmarłych bliskich, a większością prac fizycznych, czy domem, zajmują się roboty. Finn jest takim przeciętnym obywatelem tego społeczeństwa. Pewnego dnia otrzymuje do przetłumaczenia pamiętnik pewnej dziewczynki. A w innej rzeczywistości, dziewczyna nadal żyje. Dwa odmienne światy i czasy. Co połączy tych twoje.
"Nieskończoność" to historia, która opowiada o życiu, miłości, nadziei i poświęceniu. Autorka konfrontuje dwa zupełnie różne światy. Nasz, współczesny w którym żyjemy w ciągłym pośpiechu, oraz jego całkowite przeciwieństwo. Zwraca ona uwagę na to jak wiele mamy do stracenia i czego nie doceniamy. Duże znaczenie ma dla jednej z bohaterek słowo "nieskończoność". Dziewczynka zastanawia się trochę nad tym co może ono oznaczać. Muszę przyznać, że podczas czytania lektury udzieliły mi się jej myśli i sama zaczęłam zastanawiać się nad znaczeniem tego słowa.
Czytaniu lektury towarzyszy także wiele oryginalnych nazw, które podkreślają rozwój technologii w tym futurystycznym świecie. Czasami ciężko mi było przebrnąć przez te terminy, kilkakrotnie wracałam, żeby się upewnić, że dobrze je przeczytałam i zrozumiałam. W związku z tym było mi też trudniej na początku wczuć się w klimat tej historii. Zamiast skupiać się na wydarzeniach, rozpraszało mnie to wyszukane słownictwo.
Fajnym pomysłem było pozbawienie futurystycznych ludzi używania zaimka "ja" i zastąpienie go bezosobową formą. Ludzie mówili o sobie, tak jakby byli przedmiotami. W ten sposób autorka chciała zwrócić uwagę na zanikanie poczucia własnej wartości. A to tylko kilka przykładów. Pisarka była tutaj bardzo oryginalna i w powieści pojawia się jeszcze wiele takich drobnych elementów, które dużo mogą powiedzieć o naszych zachowaniach.
Książkę czytało mi się naprawdę dobrze. Każdy rozdział zaskakiwał, a przez całą lekturę miałam poczucie, że wszystko co tu jest opisane, mogłoby się wydarzyć, tak realistycznie była napisana ta opowieść. Motywem fantastycznym są tutaj podróże w czasie i myślę, że książka powinna spodobać się przede wszystkim osobom lubiące te klimaty, ale wydaje mi się, że jeżeli szukacie po prostu dobrej lektury, albo takiej która daje inspiracje do zastanowienia się nad głębszymi tematami, to "Nieskończoność" powinna się Wam spodobać.
Za możliwość podróży w czasie i poznanie niezwykłej wizji przyszłości, a także spotkanie z Finnem i Elianą, serdecznie dziękuję wydawnictwu Egmont :)
Tytuł: Nieskończoność
Seria: Poza Czasem
Oryginalny tytuł: Everlasting. Der Mann, der aus der Zeit fiel
Rok Wydania (świat): 2012r.
Rok Wydania (Polska): 2013r.
Wydawnictwo: Egmont
Moja Ocena: 6/7
Odległa przyszłość, nowoczesna technologia. Chyba każdego z nas ciekawi, jak potoczą się nasze losy, jak rozwinie się ludzkość, co będzie się działo za 50, 100, czy 200 lat. "Nieskończoność" można byłoby uznać za taką mroczną wizję tego co nadejdzie. Ale co może w niej być tak intrygującego, żeby po nią sięgnąć? Autorka opisała świat w którym ludzkość czeka powolna zagłada, gdzie straciliśmy tak naprawdę wszystko co było cenne. A co tak naprawdę cenimy?
Jest rok 2264. Technologia i genetyka rozwinęły się wprost niewyobrażalnie. Ludzie żyją przeciętnie sto pięćdziesiąt lat. Tworzy się klony, które mają zastępować zmarłych bliskich, a większością prac fizycznych, czy domem, zajmują się roboty. Finn jest takim przeciętnym obywatelem tego społeczeństwa. Pewnego dnia otrzymuje do przetłumaczenia pamiętnik pewnej dziewczynki. A w innej rzeczywistości, dziewczyna nadal żyje. Dwa odmienne światy i czasy. Co połączy tych twoje.
"Nieskończoność" to historia, która opowiada o życiu, miłości, nadziei i poświęceniu. Autorka konfrontuje dwa zupełnie różne światy. Nasz, współczesny w którym żyjemy w ciągłym pośpiechu, oraz jego całkowite przeciwieństwo. Zwraca ona uwagę na to jak wiele mamy do stracenia i czego nie doceniamy. Duże znaczenie ma dla jednej z bohaterek słowo "nieskończoność". Dziewczynka zastanawia się trochę nad tym co może ono oznaczać. Muszę przyznać, że podczas czytania lektury udzieliły mi się jej myśli i sama zaczęłam zastanawiać się nad znaczeniem tego słowa.
Czytaniu lektury towarzyszy także wiele oryginalnych nazw, które podkreślają rozwój technologii w tym futurystycznym świecie. Czasami ciężko mi było przebrnąć przez te terminy, kilkakrotnie wracałam, żeby się upewnić, że dobrze je przeczytałam i zrozumiałam. W związku z tym było mi też trudniej na początku wczuć się w klimat tej historii. Zamiast skupiać się na wydarzeniach, rozpraszało mnie to wyszukane słownictwo.
Fajnym pomysłem było pozbawienie futurystycznych ludzi używania zaimka "ja" i zastąpienie go bezosobową formą. Ludzie mówili o sobie, tak jakby byli przedmiotami. W ten sposób autorka chciała zwrócić uwagę na zanikanie poczucia własnej wartości. A to tylko kilka przykładów. Pisarka była tutaj bardzo oryginalna i w powieści pojawia się jeszcze wiele takich drobnych elementów, które dużo mogą powiedzieć o naszych zachowaniach.
Książkę czytało mi się naprawdę dobrze. Każdy rozdział zaskakiwał, a przez całą lekturę miałam poczucie, że wszystko co tu jest opisane, mogłoby się wydarzyć, tak realistycznie była napisana ta opowieść. Motywem fantastycznym są tutaj podróże w czasie i myślę, że książka powinna spodobać się przede wszystkim osobom lubiące te klimaty, ale wydaje mi się, że jeżeli szukacie po prostu dobrej lektury, albo takiej która daje inspiracje do zastanowienia się nad głębszymi tematami, to "Nieskończoność" powinna się Wam spodobać.
Za możliwość podróży w czasie i poznanie niezwykłej wizji przyszłości, a także spotkanie z Finnem i Elianą, serdecznie dziękuję wydawnictwu Egmont :)
Książka zapewne warta zwrócenia na nią uwagi :) może w niedługim czasie.. ;)
OdpowiedzUsuńJestem teraz zmieszana! W blogosferze naczytałam się wielu recenzji "Nieskończoności", jedne gorąco polecają, inne stanowczo odradzają. Nie pozostało mi nic innego, jak na własnej skórze sprawdzić, jak spodoba mi się ta książka :)
OdpowiedzUsuńSama też to zauważyłam, ale myślę, że czasem zależy to też od tego, czego się szuka w książce. Bardzo podoba mi się tutaj to, że "Nieskończoność" zwraca uwagę na wiele tematów, a nie jest tylko pustą powieścią, po którą sięga się dla zabicia czasu. Ale co, kto woli. Czasami faktycznie najlepiej jest się przekonać samemu :)
UsuńJestem ciekawa tej książki, bo lubię pozycje Egmonta :) Muszę sięgnąć i po "Nieskończoność" :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię ich pozycje i te cudowne okładki... przyciągają wzrok :)
UsuńBardzo dobra recenzja, która sprawiła, że chciałbym sięgnąć to tą powieść :)
OdpowiedzUsuńMam czas, więc jutro zajrzę czy w bibliotece jest :D
mlwdragon.blogspot.com
historiaadam.blogspot.com
Jeżeli w bibliotece będzie, to macie cudowną bibliotekę :) U mnie w mieście nigdy nic dobrego nie da się wypożyczyć. Powodzenia z szukaniem :)
UsuńCiekawie brzmi :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i byłam zachwycona. Naprawdę świetna książka :D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej książki, a Twoja recenzja tylko zaostrzyła mój apetyt
OdpowiedzUsuńOkładka jest piękna. Czytałam o tej książce już na innych blogach, najczęściej była chwalona. Tym bardziej chętnie do niej zajrzę. A Twoją recenzja jest świetna - wspaniale się czyta!
OdpowiedzUsuńDzięki, nawet nie wiesz ile znaczą dla mnie twoje słowa. Bardzo się cieszę, że recenzję dobrze się czyta, myślę, że z każdą kolejną wiele się uczę :)
Usuńraczej nie moje klimaty, ale kto wie, może jednak przeczytam, bo książka zbiera dobre recenzje :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta seria i myślę, że wkrótce po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńhttp://wiktoriansblog.blogspot.com/
Egmont zyskał moją miłość za wszystkie książki Poza czasem i te cudowne, cieszące oczy okładki - pozycja must read dla mnie. :D
OdpowiedzUsuńTeż kocham tą serię, do tej pory miałam okazję przeczytać prawie wszystkie książki w nią wchodzące i na żadnej się nie zawiodłam :) A w szczególności cieszę się z tych okładek, które niewątpliwie cieszą oko, a zarazem potrafią być czasami tajemnicze, lub wyrazić sens książki, jak w przypadku tego flakoniku perfum, który ma ukryte znaczenie - ale nie będę spoilerować :p
UsuńOkładka bardzo mi się podoba! Już z jej powodu mogłabym się wziąć za tę książkę. :) Tematyka również mi przypadła do gustu, mam więc nadzieję, że niedługo sięgnę po tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńCiekawie brzmi ale coś mi się wydaje, że gdybym ją przeczytała to wkurzałoby mnie to, że ludzie przestali cenić swoją własną wartość, recenzja za to przyznaje, że recenzja jest niesamowicie zachęcająca, jesteś w tym coraz lepsza Pati ;) <3
OdpowiedzUsuńDzięki, staram się pracować nad swoimi tekstami i mam nadzieję, że faktycznie jest coraz lepiej :*
UsuńCiekawie sie zapowiada. Mam nadzieje, że uda mi sie ja przeczytać ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKsiążka mnie ciekawi od dnia, w którym zobaczyłam ją w zapowiedziach :)
OdpowiedzUsuńMoje MUST READ na 2014 rok :D
OdpowiedzUsuń