Autor:
Tahereh Mafi
Tytuł: Sekret Julii
Trylogia: Dotyk Julii
Tom: II (2)
Oryginalny tytuł: Unravel Me
Rok Wydania (świat): 2013r.
Rok Wydania (Polska): 2013r.
Wydawnictwo: Moon Drive
Moja Ocena: 5/7
Julia mieszka teraz w Punkcie Omega i uczy się panować nad nowo odkrytymi mocami. Zbliża się wojna i wszyscy się do niej szykują. Tymczasem na Adamie prowadzone są testy, żeby odkryć, czemu nie odczuwa skutków dotyku Julii. Odkrycie jakie nastąpi, wiele zmieni. Sekret głównej bohaterki na razie pozostaje w tajemnicy, ale co jeżeli wszystko się wyda?
Historia rozpoczyna się dwa tygodnie po wydarzeniach opisanych w pierwszym tomie. Już od początku czuć napięcie między bohaterami i ich nerwową postawę. Julia, tak samo jak w poprzednim tomie, czuje się odpowiedzialna za wszystkie wydarzenia, uważa się za gorszą, użala nad sobą i widać, że jest słabą postacią. Przez pierwsze kilkadziesiąt stron, dziewczyna mocno mnie denerwowała. Dopiero potem jej postawa się zmieniła i zrozumiała, że swoim postępowaniem nic nie wskura i musi zacząć działać, jeżeli chce stworzyć lepszą przyszłość. Trzeba naprawdę wczuć się w tą historię, aby zrozumieć Julię.
W "Sekrecie Julii" rozpoczyna się miłosny trójkąt. Powraca Warner do którego główna bohaterka mocno się przywiązuje, a początkowe sceny wątku miłosnego wydały mi się lekko przesłodzone. Nie przepadam za tym, kiedy romans bohaterów opiera się na zasadzie, że raz się z kimś jest, potem nie, dwie osoby znów wracają do siebie, pojawiają się wątpliwości, i tak dalej. Na szczęście taki rozwój wydarzeń trwał stosunkowo krótko.
Ponownie spotykamy się z przekreślonymi zdaniami, czyli niechcianymi myślami głównej bohaterki. Lektura pełna jest przemyśleń Julii, które są naprawdę trafne i mogą odnosić się także do współczesnego świata. Rozwinięty zostaje także temat energii, którą posiadają niektórzy ludzie. Moje pierwsze skojarzenie jakie pojawiawiło mi się w związu z tym tematem to x-meni. Każdy w punkcie omega ma jakąś moc. Może to być uzdrawianie, czy też niewidzialność, prąd płynący w żyłach. Jest tego naprawdę dużo i takie postaci uatrakcyjnią tą historię.
Dużo dowiadujemy się o świecie, który został tak zniszczony i jak do tego doszło. Autorka przybliżyła nam też obraz Warnera, który jak się okazało nie jest wcale tak złym człowiekiem, jak został namalowany w pierwszej części. W powieści jest on co prawda czarnym charakterem, ale od samego początku kibicowałam właśnie jemu i uważam, że jest on zdecydowanie ciekawszą i lepszą postacią od Adama, mimo tych wszystkich złych rzeczy, które uczynił.
Książka wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Autorka stworzyła nie tylko oryginalną, ale też ciekawą i intrygującą powieść. Lektura zaostrzyła mi tylko apetyt, aby poznać kolejne przygody Julii i dowiedzieć się, jak to wszystko się zakończy. Moim zdaniem "Sekret Julii" jest książką lepszą od swojej poprzedniczki i mam nadzieję, że kontynuacja będzie równie dobra lub jeszcze lepsza.
Tytuł: Sekret Julii
Trylogia: Dotyk Julii
Tom: II (2)
Oryginalny tytuł: Unravel Me
Rok Wydania (świat): 2013r.
Rok Wydania (Polska): 2013r.
Wydawnictwo: Moon Drive
Moja Ocena: 5/7
Julia mieszka teraz w Punkcie Omega i uczy się panować nad nowo odkrytymi mocami. Zbliża się wojna i wszyscy się do niej szykują. Tymczasem na Adamie prowadzone są testy, żeby odkryć, czemu nie odczuwa skutków dotyku Julii. Odkrycie jakie nastąpi, wiele zmieni. Sekret głównej bohaterki na razie pozostaje w tajemnicy, ale co jeżeli wszystko się wyda?
Historia rozpoczyna się dwa tygodnie po wydarzeniach opisanych w pierwszym tomie. Już od początku czuć napięcie między bohaterami i ich nerwową postawę. Julia, tak samo jak w poprzednim tomie, czuje się odpowiedzialna za wszystkie wydarzenia, uważa się za gorszą, użala nad sobą i widać, że jest słabą postacią. Przez pierwsze kilkadziesiąt stron, dziewczyna mocno mnie denerwowała. Dopiero potem jej postawa się zmieniła i zrozumiała, że swoim postępowaniem nic nie wskura i musi zacząć działać, jeżeli chce stworzyć lepszą przyszłość. Trzeba naprawdę wczuć się w tą historię, aby zrozumieć Julię.
W "Sekrecie Julii" rozpoczyna się miłosny trójkąt. Powraca Warner do którego główna bohaterka mocno się przywiązuje, a początkowe sceny wątku miłosnego wydały mi się lekko przesłodzone. Nie przepadam za tym, kiedy romans bohaterów opiera się na zasadzie, że raz się z kimś jest, potem nie, dwie osoby znów wracają do siebie, pojawiają się wątpliwości, i tak dalej. Na szczęście taki rozwój wydarzeń trwał stosunkowo krótko.
Ponownie spotykamy się z przekreślonymi zdaniami, czyli niechcianymi myślami głównej bohaterki. Lektura pełna jest przemyśleń Julii, które są naprawdę trafne i mogą odnosić się także do współczesnego świata. Rozwinięty zostaje także temat energii, którą posiadają niektórzy ludzie. Moje pierwsze skojarzenie jakie pojawiawiło mi się w związu z tym tematem to x-meni. Każdy w punkcie omega ma jakąś moc. Może to być uzdrawianie, czy też niewidzialność, prąd płynący w żyłach. Jest tego naprawdę dużo i takie postaci uatrakcyjnią tą historię.
Dużo dowiadujemy się o świecie, który został tak zniszczony i jak do tego doszło. Autorka przybliżyła nam też obraz Warnera, który jak się okazało nie jest wcale tak złym człowiekiem, jak został namalowany w pierwszej części. W powieści jest on co prawda czarnym charakterem, ale od samego początku kibicowałam właśnie jemu i uważam, że jest on zdecydowanie ciekawszą i lepszą postacią od Adama, mimo tych wszystkich złych rzeczy, które uczynił.
Książka wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Autorka stworzyła nie tylko oryginalną, ale też ciekawą i intrygującą powieść. Lektura zaostrzyła mi tylko apetyt, aby poznać kolejne przygody Julii i dowiedzieć się, jak to wszystko się zakończy. Moim zdaniem "Sekret Julii" jest książką lepszą od swojej poprzedniczki i mam nadzieję, że kontynuacja będzie równie dobra lub jeszcze lepsza.
Dotyk Julii | 0.5 Destroy Me | Sekret Julii | Ignite Me
Za możliwość poznania dalszych losów Julii, serdecznie dziękuję wydawnictwu Otwarte :)
Po koszmarnym pierwszym tomie nie wiem czy sięgnę po kontynuację. No chyba, że będę miała nastrój na takie głupoty, bo książka w domu już jest (siostra czytała), więc może znajdzie się i okazja do czytania... :)
OdpowiedzUsuńJa nawet pierwszego tomu nie czytałam :D
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu dopaść w swoje ręce tą książkę :D
OdpowiedzUsuń"Dotyk Julii" bardzo przypadł mi do gustu i z niecierpliwością wyczekuję chwili, kiedy w moje ręce trafi kontynuacja tej historii. :)
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo ten tom podobał. O wiele lepszy od jedynki jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńMnie pierwszy tom nie zachwycił, ale jestem skłonna dać szansę kontynuacji
OdpowiedzUsuńŚwietny post ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego nowo założonego bloga. Może Ci się spodoba ;) http://lotus.blog.pl/
Super recenzja :D Moim zdaniem tom II był lepszy od I, ale to zależy od gustu ...
OdpowiedzUsuńMuszę się zabrać za tę część.
OdpowiedzUsuńPS. Otagowałam cię w zabawie "Zaksiążkuj nazwę bloga". Jeśli chcesz wziąć udział, szczegóły u mnie.
Pozdrawiam,
My Paper Paradise
To jedna z moich ulubionych serii, fajnie się czyta
OdpowiedzUsuń