Le Cirque de Rêves

Autor: Erin Morgenstern
Tytuł: Cyrk Nocy
Oryginalny tytuł: The Night Circus
Rok Wydania (świat): 2011r.
Rok Wydania (Polska): 2012r.
Wydawnictwo: Świat Książki
Moja Ocena:  5,5/7


O "Le Cirque de Rêves" mówi się ostatnio bardzo wiele. W zasadzie nie tyle o cyrku, lecz książce, która opowiada jego historię. "Cyrk Nocy" to nie jest taka sobie historia dwójki ilunizjonistów, to nie jest miejsce w którym zobaczy się pokaz i już. To arena, to pojedynek dwóch zmuszonych do wzięcia w tym udziału uczniów. To miejsce tętniące życiem, zbiór ludzi, którzy pielęgnują jego magię. To niezapomniana historia, ale tylko dla tych wewnątrz. Bo jak wiadomo, ludzie często widzą to co chcą widzieć, nie spostrzegają więc tego co ich otacza, wolą wierzyć, że to tylko iluzja...



Celia jest magiczką, została wysłana do swojego biologicznego ojca znanego jako ilunizjonistę Prospero, kiedy miała sześć lat. Wtedy właśnie zaczęły się treningi, szkolenie i właśnie wtedy ... zmuszono ją do pojedynku.
Marco był jednym z dzieci w przytułku. Kiedy tajemniczy Alexander go wybrał, było to jak szansa na dobre życie i wykształcenie. Jednak ... trafił on na czarodzieja, który wyszkoli go do niezapomnianego pojedynku.
Tych dwoje będzie się musiało zmierzyć w grze, która nie ma określonych zasad. W miejscu bliżej nieokreślonym i na przestrzeni lat. A zwycięzca może być tylko jeden. Tylko co jeżeli Celia i Marco zaczną chylić się ku sobie?


Najpierw było mnóstwo recenzji. Może gdyby nie one i dobre oceny, pochlebne opinie i co tam jeszcze się da, nie zwróciłabym chyba uwagi na tą książkę. Ale nawet to nie one skłoniły mnie do sięgnięcia po "Cyrk Nocy". Tak naprawdę był to zwykły fart, który sprawił, że natknęłam się na tą pozycje w sklepie i pod wpływem impulsu ją kupiłam. Na początku też miałam kłopoty z czytaniem ze względu na język i początkowo wolno rozwijającą się akcję. To się zmieniło dopiero później i książka mnie wciągnęła.

Na początku każdy kreuje sobie własne zdanie na temat książki, które w tym wypadku rzadko jest trafne. Historia jest tak tajemnicza i dobrze dopracowana, że długo zajmuje zrozumienie zasad w odrębie jakich znajduje się historia Celii i Marco, wytłumaczenia pojawiają się co jakiś uzupełniając akcję i wiedzę zarówno bohaterów, jak i czytelników, co bardzo ciekawie komponuję się jako całość. Drugim ważnym elementem, jest to kiedy rozgrywa się, a jest to z XIX i XX wiek. Nadaje to po części charakteru powieści, ale momentami było to męczące, gdyż wszystko jest tam takie nie zawsze interesujące, wszystkie te obyczaje i maniery.

Od samego początku nie spodobali mi się nauczyciele, ojciec Celii był na tyle okrutny, żeby posłać na rozgrywkę własną córkę, po mimo, że znał Reguły gry co się dzieje z przegranym. Po mimo wszystko jest to jednak historia po części smutna, innym razem jej wydarzenia są szczęśliwe, ale zawsze zachwycają swoją niezwykłością. Nie wiem co mogę jeszcze napisać, to " Le Cirque de Rêves", jako nie da się opisać, trzeba książkę przeczytać samemu. Jedynym problemem jest zrozumienie co autorka chce przekazać, nawet mi zajęło to dość długi czas. Nie powiem książka jest trudna, jadnak jak dla mnie, warta przeczytania.