sobota, 24 listopada 2012

Becca Fitzpatrick "Cisza"

Autor: Becca Fitzpatrick
Tytuł: Cisza
Saga: Szeptem
Oryginalny tytuł: Silence
Rok Wydania (świat): 2011r.
Rok Wydania (Polska): 2011r. 
Wydawnictwo: Moon Drive
Moja Ocena: 5,5/7


Po skończeniu "Crescendo" nie mogłam się powstrzymać i od razu zabrałam się do czytania trzeciego tomu sagi, "Ciszy". Poprzedniczka skończyła się w tak niespodziewanym i wręcz szokującym momencie, że nie można było czegoś takiego po prostu przewidzieć. Niemniej jednak miałam nadzieję, że "Cisza" będzie naprawdę dobrą książką. I była, szkoda tylko, że nie tak je "Crescendo".

Becca Fitzpatrick od zawsze marzyła o pisaniu (choć jako licealistka chciała zostać agentką CIA). Gdy jej marzenie się spełniło i wydała pierwszą powieść, "Szeptem", od razu zdobyła rzesze oddanych czytelników. Książka została przetłumaczona na kilkadziesiąt języków i zaraz po premierze trafiła na listę bestsellerów "New York Timesa".


Nora została uwolniona z rąk porywaczy. Jednak ... straciła pamięć. Ale nie z ostatnich trzech miesięcy, kiedy była uwięziona, jednak nie pamięta także wcześniejszych dwóch, kiedy to poznała Patcha. A on ... zapadł się pod ziemię. Wszyscy zaczynają kłamać, oszukiwać i zatajać dużą ilość rzeczy. Nora jednak się nie poddaje i zrobi wszystko, żeby dowiedzieć się, co się zdarzyło podczas ostatnich pięciu miesięcy i dowiedzieć się, kto tak naprawdę stoi za jej zniknięciem.

Muszę przyznać, momentami po prostu nie mogłam się oderwać, szczególnie, ze styl pisarski autorki, bardzo mi się podoba. Książka wciąga od pierwszych stron, a determinacja głównej bohaterki po prostu wzrusza, szczególnie, że ma ona do pokonania naprawdę dużo przeszkód. Jednak pojawia się także doza okrucieństwa, postaci odpowiedzialne za porwanie głównej bohaterki po prostu napawają mnie czasami obrzydzaniem i przez długi czas nie mogłam się otrząsnąć po fragmentach w których się pojawiali.

W "Ciszy" pojawiają się czasem niedopowiedzenia, między innymi zagubione jest rozwiązanie dosyć istotnej kwestii. Po części nie jest to dosłownie powiedziane, ale z drugiej strony pojawia się także zdanie, które sprawia, że pojawiają się wątpliwości. Już nie jest się pewnym czy tak się stało, czy jednak inaczej takie podkręcenie akcji i dodanie tajemniczości wpłynęło w zasadzie korzystnie. Czasami wydawało mi się także, że pewne fragmenty "Ciszy" były trochę niedopracowane, ale poza tym wszystko było fajnie. Mam nadzieję, że ostatnia część sagi, przebije wszystkie poprzednie.


Szeptem | Crescendo | Cisza | Finale


11 komentarzy:

  1. Nie czytałam jeszcze tej serii ale już nie długo za nią się zabiorę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Właściwie sama nie wiem dlaczego zakończyłam serię na lekturze pierwszego tomu. Muszę nadrobić zaległości ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po tragicznym Crescendo, głównie z powodu tej durnej Nory, raczej nie przeczytam, ale może dla Patcha się jednak zdecyduję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, czasami była troszkę nie do zniesienie. Ale Patch to co innego, na każdego podziała :)

      Usuń
  5. A przede mną cały czas pierwszy tom... i kiedy ja to nadrobię :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam tej serii nie czytać, ale wszystkie recenzje skusiły mnie żeby jednak dać szansę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem właśnie w trakcie tej powieści i muszę powiedzieć, że mi osobiście podoba się ona dużo bardziej niż jej poprzedniczka. Zobaczymy jednak czy ten osąd utrzyma się do samego końca powieści :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi właśnie początek niezbyt się podobał, to znaczy większość, bo oczywiście poza Patchem :D

      Usuń
  8. Baaardzo lubię tę serię;D Dlatego zniecierpliwiona czekam na ostatnią część;)

    OdpowiedzUsuń

Witam,
Dziękuję za wszystkie komentarze, dodawanie się do obserwatorów i lajki na facebooku. Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że zarówno moje posty, jak i blog, się Wam spodobały.
Mam nadzieję, że będziecie wpadać tutaj częściej <3

Patiopea