Tytuł: Następca Tronu
Seria: Następca Tronu
Tom: #1
Oryginalny tytuł: The Stolen Heir
Rok Wydania (świat): 2023
Rok Wydania (Polska): 2023
Wydawnictwo: Jaguar
Moja Ocena: 7/7
Premiera: 26.04.2023
Holly Black jest jedną z moich ulubionych autorek. Jej książki charakteryzują się oryginalnością i świetnie skonstruowanymi bohaterami. Powieści są dosyć różne, jednak mnie najbardziej oczarowały te poświęcone krainie elfów. Choć moje zauroczenie książkami Holly rozpoczęło się dopiero wraz z lekturą Złego Króla do tej pory uwielbiam świat Elfhame i bardzo ucieszyło mnie, że autorka wróciła do tego świata pisząc Następcę Tronu.
Sama historia skupia się przede wszystkim na Suren, królowej uciekinierce, która żyje obecnie w ludzkim świecie z ciężarem swojej przeszłości i niezwykłym bólem. Teraz jednak zostaje wciągnięta w misję, którą prowadzi Dąb, przyszywany brat Jude i potencjalny przyszły następca tronu Elfhame. Misja jest niebezpieczna, ale tak już bywa w tym świecie.
Tym razem autorka skupiła się na bohaterce, która nie jest człowiekiem, ale jednak sporą część swojego życia spędziła jako podrzutek w ludzkiej rodzinie, dlatego charakteryzuje się dużym człowieczeństwem i nie potrafi być obojętna na krzywdę innych. To postać bardzo złożona i intrygująca, która niejednokrotnie zaskakuje swoimi wyborami, decyzjami. Podobnie jest z Dębem, który jest zupełnie inny od chłopca, który występował w trylogii Okrutny książę. Co się tyczy samej fabuły, jest totalnie nieprzewidywalna. Kiedy myślałam, że wiem już wszystko, autorka wyciągała kolejne sekrety i niespodzianki sprawiając, że lektura stawała się jeszcze bardziej ekscytująca.
Świat elfów stworzony przez Holly zawsze był okrutny i tutaj nie jest inaczej. Niektóre wydarzenia charakteryzują się dosyć nieprzyjemnymi wyborami, czy chwilami. Bardzo przeżywałam końcówkę, która jest dynamiczna, ale także bardzo emocjonalna, szczególnie jeżeli przywiązaliście się do bohaterów. Oczywiście autorka nie byłaby sobą, gdyby nie zakończyła książki cliffhangerem i to takim po którym ciężko się pozbierać.
Książka nie limituje wieku, ale jednak polecałabym ją raczej starszej młodzieży i dorosłym czytelnikom chociażby ze względu a lekko mroczny klimat, ale również odważniejsze sceny romantyczne, które pojawiły się w poprzedniej trylogii. I tutaj warto wspomnieć właśnie o wątku romantycznym, który śledzi się z uśmiechem na twarzy. Niektóre sceny między bohaterami są przeurocze, a historia często potrafi zmienić bieg o sto osiemdziesiąt stopni. Sama świetnie się przy niej bawiłam i nie mogę się doczekać premiery kontynuacji.
Pozdrawiam i zapraszam na recenzje książek
OdpowiedzUsuńŚwiatło świetności! Twój post jest zarówno wnikliwy, jak i elokwentnie przedstawiony. Doceniam, że podzieliłeś się swoją cenną perspektywą.
OdpowiedzUsuń