czwartek, 10 października 2019

Historia, która wygrała konkurs - "Jedyne takie miejsce" Klaudii Bianek

   Jedyne takie miejsce stało się hitem jeszcze na długo przed publikacją. Historia Klaudii Bianek dała młodej pisarce zwycięstwo w konkursie, dzięki czemu w ramach nagrody została opublikowana. Rozpisywało się o niej wielu blogerów, mówiło o niej sporo youtuberów, a Instagram wręcz zalała fala jej zdjęć. Czy i moim zdaniem okazała się tak rewelacyjna, jak się o niej mówi?

   Jedyne takie miejsce to historia Leny, nastoletniej matki, która postanowiła nigdy nie wyjawiać imienia ojca małego Marcela. Odizolowana od rówieśników i zraniona przez wydarzenia z przeszłości, stara się być coraz lepszą osobą, a przede wszystkim mamą. Z drugiej strony mamy Alana, który całe życie spędził w luksusie i miał dostęp do wszystkiego, czego mógł zapragnąć. Po tym jak nakrył swoją dziewczynę na zdradzie, przyjeżdża do dziadka, aby odpocząć i na nowo przemyśleć swoje życiowe plany.

   Gdybym miała opisać historię jednym słowem, powiedziałabym, że jest urocza. To byłoby jednak niedopowiedzeniem. Jak każda książka ma swoje wady i zalety. Jednym z większych plusów jest poruszenie nietypowego i trudnego tematu, jakim jest nastoletnie macierzyństwo. Z drugiej strony temat ten za bardzo opierał się na samym zachowaniu dziecka, co Marcel robi i jak się zachowuje. Nie do końca spodobało mi się podejście bohaterki, która jak dla mnie żyła po prostu w pewnej bańce, robiąc dzień w dzień to samo.

   Wiele zachowań bohaterów było irracjonalnych, a akcja okazała się niestety deficytowym towarem. Choć powieść liczy sobie ponad trzysta pięćdziesiąt stron, miałam takie poczucie, że nic się dzieje, a co istotniejsze wydarzenia można policzyć na palcach jednej ręki. Początek był całkiem fajny, a jednak im dalej brnęłam w tę historię, tym bardziej coś mi w niej nie pasowało. Im więcej wiedziałam, tym mniej podobała mi się fabuła. Emocjonalnie podeszłam tylko do kilku wydarzeń, które mnie poruszyły prawie pod sam koniec. Reszta historii nie była dla mnie niczym specjalnym.

   Jedyne takie miejsce zapowiadało się ciekawie, ale ostatecznie jest to przeciętna historia, po której nie ma co się spodziewać czegoś specjalnego. Po dłuższym czasie ciężko mi nawet opisać bohaterów, poza tym, że Lena nie jest osobą, która walczy o swoje, a Alan potrafi być irytującym dupkiem. W gruncie rzeczy większość wydarzeń była do przewidzenia. Historia może i nie jest zła, ale spodziewałam się jednak czegoś znacznie lepszego i raczej do niej nie wrócę.


Autor: Klaudia Bianek
Tytuł: Jedyne takie miejsce
Rok Wydania (świat/Polska): 2019r.
Wydawnictwo: We need YA
Moja Ocena: 3/7 

2 komentarze:

  1. Również planuję przeczytać tę książkę i jestem ciekawa, jak ją odbiorę. 😊

    OdpowiedzUsuń

Witam,
Dziękuję za wszystkie komentarze, dodawanie się do obserwatorów i lajki na facebooku. Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że zarówno moje posty, jak i blog, się Wam spodobały.
Mam nadzieję, że będziecie wpadać tutaj częściej <3

Patiopea