piątek, 28 czerwca 2019

Magia świata Warcrossa

 Motyw gier komputerowych i wirtualnej rzeczywistości, które coraz częściej pojawiają się w książkach, po prostu kocham. Historie takie jak Player One nakręcają wyobraźnię i zachwycają swoją oryginalnością. Niestety nadal bardzo ciężko znaleźć historię w podobnym klimacie i choć miałam okazję kilka przeczytać, nadal pozostaje niedosyt, który ciężko zaspokoić biorąc pod uwagę jak mało autorów wybiera tę tematykę. Tutaj przyszła mi z pomocą Marie Lu, która jest w Polsce już dosyć popularna za sprawą innych serii i choć do tej pory nie byłam jej fanką, za sprawą Warcross musiało się to po prostu zmienić.

 Wyobraźmy sobie świat w który wirtualna rzeczywistość i gry komputerowe zaczynają dominować w życiu zwykłych obywateli. Młody geniusz wynajduje okulary, które z czasem ewoluują do cienkich oprawek, a nawet soczewek dzięki którym można przenieść się do świata Warcrossa. Żeby tego było mało, autorka poszła o krok dalej i zakładając oprawki nie tylko możemy przejść do wirtualnego świata, ale także po prostu nałożyć jego wybrane elementy na nasz, chociażby dodając obrazy na pustym korytarzu, które zobaczymy tylko w aplikacji.

 Głównym atutem książki jest ten niezwykły świat w którym żyją bohaterowie. Do tego mamy silną i niepokorną bohaterkę, Emikę Chen. Dziewczyna jest hakerką, która łapie przestępców na policyjne zgłoszenia. Do momentu aż nie wykorzysta pewnej luki w oprogramowaniu stając się światową sensacją i trafiając do Tokio na Światowe Mistrzostwa Warcrossa. Wydawać by się mogło, że to bardzo wiele, ale autorka ma w zanadrzu naprawdę wiele asów w rękawie i zarówno ten świat i wydarzenia, które zdradziłam, to jedynie sam koniec wierzchołka góry lodowej. Powieść jest bardzo złożona i mamy zarówno ten świat realny, całą konstrukcję Warcrossa, jak i chociażby faktyczne zasady i wygląd gry, która jest motywem przewodnim.

 Wątek miłosny jest bardzo specyficzny i może się wydać oczywisty, aczkolwiek został tak naturalnie poprowadzony, że w żaden sposób brak zaskoczenia nie wpływa na jego pozytywny odbiór. Do tego cała gama postaci, które są świetnie wykreowane i kilkukrotnie mnie zaskoczyły.

 Warcross jest moim odkryciem tego roku. Nie spodziewałam się, że książka będzie tak porywająca i ciekawa. Autorka nie zawsze zagłębia się w szczegóły, ale jej pomysłowość w pełni to rekompensuje. Z każdą kolejną stroną byłam nią coraz bardziej oczarowana. Dla każdego kto lubi takie klimaty będzie to niewątpliwie strzał w dziesiątkę.


Autor: Marie Lu
Tytuł: Warcross
Seria: Warcross
Tom: #1
Oryginalny tytuł: Warcross
Rok Wydania (świat/Polska): 2017/2019
Wydawnictwo: Młodzieżówka
Moja Ocena: 7/7

2 komentarze:

  1. Muszę to wreszcie przeczytać! Będzie to moja pierwsza książka tego typu i mam wielką nadzieję, że mi się spodoba :D

    Natalia
    https://zaciszeksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konie daj znać, jak wrażenia! Mam nadzieję, że zachwyci Cię co najmniej tak bardzo, jak mnie :)

      Usuń

Witam,
Dziękuję za wszystkie komentarze, dodawanie się do obserwatorów i lajki na facebooku. Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że zarówno moje posty, jak i blog, się Wam spodobały.
Mam nadzieję, że będziecie wpadać tutaj częściej <3

Patiopea