Baśnie są tak niesamowitymi historiami, że niezależnie od przeżytego życia, każdy z nas zna choć część z nich. Dziewczynki zwykle marzyły o zostaniu księżniczkami w historiach pokroju Królewny śnieżki, Śpiącej królewny, czy podobnie jak ja - Roszpunki. Niektórzy chłopcy w wyobrażeniach mierzyli się ze smokami i przeciwnościami losu, walcząc o królestwa. Nie wiem, jak wy, ale ja nadal mam sentyment do wielu z tych opowieści. Może to właśnie dlatego seria autorstwa Somana Chainaniego mnie tak oczarowała. Akademia dobra i zła ma w sobie coś takiego, że łączy klimat dobrze znanych nam baśni z zupełnie nową historią. Finał trzeciego tomu był jak zamknięcie pewnego rozdziału, kiedy więc autor stwierdził, że poszerzy serię o kolejne trzy książki, z jednej strony byłam przeszczęśliwa, a z drugiej przerażona. Właśnie z takimi skrajnymi emocjami podchodziłam do kolejnej przygody z Agatą i Sofią.
Kiedy baśń się kończy, przychodzi czas na prawdziwe życie. Trzeba zmierzyć się z problemami dorosłych ludzi, a w przypadku przyszłych króla i królowej, również z trudnościami w panowaniu nad krainą. Normalni uczniowie Akademii Dobra i Zła muszą się w tym czasie zmierzyć z misjami powierzonymi przez dziekan. Każdy ma własną rolę do odegrania i wydawać by się mogło, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, gdyby nie to, że działania uczniów zaczynają być sabotowane i rozpoczyna się nowa baśń, a my wraz z jej rozpoczęciem otrzymujemy nową przygodę.
Podczas gdy pierwsze trzy tomy mnie zachwyciły i czytałam je z zapartym tchem, Droga do sławy wprawiła mnie w niemałą konsternację. Z jednej strony dzieje się naprawdę wiele, a my płyniemy wraz z nowo rozpoczęta baśnią o "Lwie i Wężu". Możemy spotkać tych samych bohaterów, poznać nowych i świetnie się bawić, ale sama historia ma trochę inny wydźwięk. W moim odczuciu jest bardziej szorstka. Sami bohaterowie potrafili mnie irytować i takie osoby jak Tedros, którego kiedyś naprawdę lubiłam, budziły moją antypatię swoim zachowaniem i działaniami.
Droga do sławy wychodzi poza ten wyidealizowany świat baśni i wkracza do rzeczywistości. Tutaj już ludzie nie są pozbawieni problemów, nie ma szczęśliwego "Happily Ever After". Bohaterowie muszą się zmierzyć nie tylko z nowymi przeciwnikami, ale również ze zwykłymi ludzkimi problemami. Jak być w zasadzie dobrym królem i królową? Jak zadbać o poddanych i walczyć o lepszy świat? Niektóre działania naszych bohaterów uważam przez to za lekkomyślne, dziecinne i ten brak dojrzałości faktycznie mógł odbierać mi trochę frajdy z tych innych aspektów historii.
Tak jak autor ma to już chyba w swoim zwyczaju, koniec jest pomysłowy i obraca wszystko w taki sposób, jakiego się nie spodziewamy. Nie ukrywam, Soman Chainani ukrył dla nas wiele niespodzianek i lekturze towarzyszy niemało zaskoczeń. Fani jego sposobu przedstawiania akcji i uzupełnienia w formie pięknych, klimatycznych rysunków na pewno się nie rozczarują. Warto się jednak spodziewać ciekawego i budzącego emocje finału, który sprawia, że najchętniej od razu sięgnęłoby się po kontynuację.
Autor: Soman Chainani
Tytuł: Droga do sławy
Seria: Akademia dobra i zła
Tom: #4
Oryginalny tytuł: Quest for glory
Rok Wydania (świat):
Rok Wydania (Polska):
Wydawnictwo: Jaguar
Moja Ocena: 4.5/7
Kiedy baśń się kończy, przychodzi czas na prawdziwe życie. Trzeba zmierzyć się z problemami dorosłych ludzi, a w przypadku przyszłych króla i królowej, również z trudnościami w panowaniu nad krainą. Normalni uczniowie Akademii Dobra i Zła muszą się w tym czasie zmierzyć z misjami powierzonymi przez dziekan. Każdy ma własną rolę do odegrania i wydawać by się mogło, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, gdyby nie to, że działania uczniów zaczynają być sabotowane i rozpoczyna się nowa baśń, a my wraz z jej rozpoczęciem otrzymujemy nową przygodę.
Podczas gdy pierwsze trzy tomy mnie zachwyciły i czytałam je z zapartym tchem, Droga do sławy wprawiła mnie w niemałą konsternację. Z jednej strony dzieje się naprawdę wiele, a my płyniemy wraz z nowo rozpoczęta baśnią o "Lwie i Wężu". Możemy spotkać tych samych bohaterów, poznać nowych i świetnie się bawić, ale sama historia ma trochę inny wydźwięk. W moim odczuciu jest bardziej szorstka. Sami bohaterowie potrafili mnie irytować i takie osoby jak Tedros, którego kiedyś naprawdę lubiłam, budziły moją antypatię swoim zachowaniem i działaniami.
Droga do sławy wychodzi poza ten wyidealizowany świat baśni i wkracza do rzeczywistości. Tutaj już ludzie nie są pozbawieni problemów, nie ma szczęśliwego "Happily Ever After". Bohaterowie muszą się zmierzyć nie tylko z nowymi przeciwnikami, ale również ze zwykłymi ludzkimi problemami. Jak być w zasadzie dobrym królem i królową? Jak zadbać o poddanych i walczyć o lepszy świat? Niektóre działania naszych bohaterów uważam przez to za lekkomyślne, dziecinne i ten brak dojrzałości faktycznie mógł odbierać mi trochę frajdy z tych innych aspektów historii.
Tak jak autor ma to już chyba w swoim zwyczaju, koniec jest pomysłowy i obraca wszystko w taki sposób, jakiego się nie spodziewamy. Nie ukrywam, Soman Chainani ukrył dla nas wiele niespodzianek i lekturze towarzyszy niemało zaskoczeń. Fani jego sposobu przedstawiania akcji i uzupełnienia w formie pięknych, klimatycznych rysunków na pewno się nie rozczarują. Warto się jednak spodziewać ciekawego i budzącego emocje finału, który sprawia, że najchętniej od razu sięgnęłoby się po kontynuację.
Autor: Soman Chainani
Tytuł: Droga do sławy
Seria: Akademia dobra i zła
Tom: #4
Oryginalny tytuł: Quest for glory
Rok Wydania (świat):
Rok Wydania (Polska):
Wydawnictwo: Jaguar
Moja Ocena: 4.5/7
Mam w planach ten cykl. Okładki są cudowne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Okładki są naprawdę świetne, choć w "Drodze do sławy" postać Agaty wypadła średnio :( Moja ulubiona jest okładka trzeciego tomu ^^
UsuńTo zupełnie nie moja bajka. 😊
OdpowiedzUsuń