Autor: Sarah Fine
Tytuł: Sanktuarium
Seria: Strażnicy z krainy cieni
Tom: #1
Oryginalny tytuł: Sanctum
Rok Wydania (świat): 2012r.
Rok Wydania (Polska): 2015r.
Wydawnictwo: Jaguar
Moja Ocena: 6.5/7
Co nas czeka po śmierci? Każdy z nas przynajmniej przez jakiś czas zastanawia się, co nas czeka w przyszłości. Literatura, w szczególności fantastyczna, również nie jest na to obojętna. Mieliśmy już różne rodzaje piekieł, nieba, czy czyśćca, a nawet różnorakich krain. Sarah Fine poszła o krok dalej i rozdzieliła ludzi na grupy. Pokazała swoją wizję świata do którego po śmierci trafiają samobójcy. Miejsca, które może dać Ci wszystko czego zapragniesz, a jednak nigdy nie otrzymasz tego na czym najbardziej Ci zależy. A na wizytę w Sanktuarium trzeba sobie zapracować.
Lela przeszła kiedyś bardzo wiele. Są takie wydarzenia, które nawiedzają ją po nocach, które nie dają jej myśleć o przyszłości. Pewnego dnia przed rokiem jedno wydarzenie sprawiło, że nastolatka zaprzyjaźniła się z najpopularniejszą dziewczyną w szkole, a ta zmusiła ją do życia. Dzięki Nadii Lela zaczęła widzieć przyszłość. Teraz Nadia popełniła samobójstwo i trafiła do miasta, które nawiedza bohaterkę w snach. Żeby uratować przyjaciółkę Lela wyrusza na wyprawę do miejsca przepełnionego cierpieniem, choć wcale nie musiała.
Nie wiem czego spodziewałam się po książce, ale to co autorka nam zaserwowała, niewątpliwie mnie zaskoczyło. Zacznijmy od świata samobójców. Budynki żywią się pragnieniami, a jak tylko o czymś pomyślisz, od razu to dostajesz, tyle, że jest pewne ale. Nigdy nie będzie to w pełni satysfakcjonujące. Przykładowo możesz włączyć swój ulubiony serial, ale zawsze natrafisz na te odcinki za którymi nie przepadasz. To tylko wierzchołek góry lodowej, bo świat Krainy Cieni skrywa znacznie więcej, ale tego już Wam nie zdradzę.
Bohaterowie są bardzo istotni, ale nie ma się czym martwić. Osobiście zaskoczyła mnie siła głównej bohaterki, która potrafi się obronić i na pewno nie można nazwać ją bezbronną panienką. Na swojej duszy ma rany, które zawsze będą przypominać jej o krzywdzie jakiej doznała, ale uczy się odsyłać to w niepamięć. Jest niewątpliwie zdeterminowaną, charyzmatyczną i mądrą bohaterką, która potrafi zaskoczyć. Malachi jest również interesującym bohaterem, który nie raz przyprawi o szybsze bicie serca, a innym razem poruszy swoją historią. W mieście każdy ma swoje demony i nie ma osoby w pełni niewinnej. Nie można zapomnieć również o złych duchach, które tutaj namieszają. Ciężko jest się z nimi zmierzyć, a jeszcze lepiej uciekać przed nimi i się nie odwracać.
"Sanktuarium" jest ciekawym i nietuzinkowym pomysłem, który bardzo ciekawie się rozwinął. Akcja rozgrywa się dosyć szybko, a wydarzenie goni wydarzenie. Wątek miłosny rozwija się subtelnie i jest dosyć romantyczny, ale nie przesłodzony. Powieść będzie idealna na męczący wieczór i świetnie się sprawdzi jako odpoczynek, a zarazem będzie niezwykłą wyprawą do świata przedstawionego w"Sanktuarium".
Tytuł: Sanktuarium
Seria: Strażnicy z krainy cieni
Tom: #1
Oryginalny tytuł: Sanctum
Rok Wydania (świat): 2012r.
Rok Wydania (Polska): 2015r.
Wydawnictwo: Jaguar
Moja Ocena: 6.5/7
Co nas czeka po śmierci? Każdy z nas przynajmniej przez jakiś czas zastanawia się, co nas czeka w przyszłości. Literatura, w szczególności fantastyczna, również nie jest na to obojętna. Mieliśmy już różne rodzaje piekieł, nieba, czy czyśćca, a nawet różnorakich krain. Sarah Fine poszła o krok dalej i rozdzieliła ludzi na grupy. Pokazała swoją wizję świata do którego po śmierci trafiają samobójcy. Miejsca, które może dać Ci wszystko czego zapragniesz, a jednak nigdy nie otrzymasz tego na czym najbardziej Ci zależy. A na wizytę w Sanktuarium trzeba sobie zapracować.
Lela przeszła kiedyś bardzo wiele. Są takie wydarzenia, które nawiedzają ją po nocach, które nie dają jej myśleć o przyszłości. Pewnego dnia przed rokiem jedno wydarzenie sprawiło, że nastolatka zaprzyjaźniła się z najpopularniejszą dziewczyną w szkole, a ta zmusiła ją do życia. Dzięki Nadii Lela zaczęła widzieć przyszłość. Teraz Nadia popełniła samobójstwo i trafiła do miasta, które nawiedza bohaterkę w snach. Żeby uratować przyjaciółkę Lela wyrusza na wyprawę do miejsca przepełnionego cierpieniem, choć wcale nie musiała.
Nie wiem czego spodziewałam się po książce, ale to co autorka nam zaserwowała, niewątpliwie mnie zaskoczyło. Zacznijmy od świata samobójców. Budynki żywią się pragnieniami, a jak tylko o czymś pomyślisz, od razu to dostajesz, tyle, że jest pewne ale. Nigdy nie będzie to w pełni satysfakcjonujące. Przykładowo możesz włączyć swój ulubiony serial, ale zawsze natrafisz na te odcinki za którymi nie przepadasz. To tylko wierzchołek góry lodowej, bo świat Krainy Cieni skrywa znacznie więcej, ale tego już Wam nie zdradzę.
Bohaterowie są bardzo istotni, ale nie ma się czym martwić. Osobiście zaskoczyła mnie siła głównej bohaterki, która potrafi się obronić i na pewno nie można nazwać ją bezbronną panienką. Na swojej duszy ma rany, które zawsze będą przypominać jej o krzywdzie jakiej doznała, ale uczy się odsyłać to w niepamięć. Jest niewątpliwie zdeterminowaną, charyzmatyczną i mądrą bohaterką, która potrafi zaskoczyć. Malachi jest również interesującym bohaterem, który nie raz przyprawi o szybsze bicie serca, a innym razem poruszy swoją historią. W mieście każdy ma swoje demony i nie ma osoby w pełni niewinnej. Nie można zapomnieć również o złych duchach, które tutaj namieszają. Ciężko jest się z nimi zmierzyć, a jeszcze lepiej uciekać przed nimi i się nie odwracać.
"Sanktuarium" jest ciekawym i nietuzinkowym pomysłem, który bardzo ciekawie się rozwinął. Akcja rozgrywa się dosyć szybko, a wydarzenie goni wydarzenie. Wątek miłosny rozwija się subtelnie i jest dosyć romantyczny, ale nie przesłodzony. Powieść będzie idealna na męczący wieczór i świetnie się sprawdzi jako odpoczynek, a zarazem będzie niezwykłą wyprawą do świata przedstawionego w"Sanktuarium".
O rany, pierwsze słyszę o tej książce, ale po Twojej recenzji totalnie mam ochotę na przeczytanie jej :)
OdpowiedzUsuńOkładka tak sobie mi się podoba, ale przyciąga wzrok:)
Oprócz tego odważna bohaterka - w końcu! :)
Tylko nie pasuje mi sam wątek główny, bo właściwie nie wiem o czym do końca jest ta powieść itp. więc się wstrzymam:)
Pozdrawiam i zapraszam:)
wyspa-ksiazek1.blogspot.com
Chodzi o to, że Nadia popełnia samobójstwo, a niedługo po niej ginie Lela. Tylko, że dziewczyna może iść do "nieba", ale decyduje się ratować przyjaciółkę z miasta samobójców. Wyrusza na poszukiwania Nadii :) Świat jest tam dosyć skomplikowany, ponieważ są strażnicy, którzy mają chronić obywateli, a z drugiej strony stwory (coś w rodzaju demonów), które chcą przejąć władzę nad ich ciałami :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej książce ale jestem juz nią zachwycona. Pomysł jest genialny, a to że Lela poświęciła się dla Nadii kompletnie mnie urzekło. I ta okładka! ❤
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać.
Pozdrawiam
blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com
Fakt, raczej to chłopak zwykle poświęca się dla dziewczyny, a tutaj już na początku taka miła odmiana :) Mam nadzieję, że książka Ci się spodoba :)
UsuńJa również pierwsze słyszę o tej książce. Fantastyka to nie moje klimaty, ale tutaj zrobiłbym wyjątek i przecztała tą książkę, bo pomysł rzeczywiście jest nietuzinkowy ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej książce, a to dziwne, ba taka fantastyka to moje klimaty (pomijając samobójców) :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością wkrótce ją przeczytam ;)
Pozdrawiam :)
http://ksiazki-mitchelii.blogspot.com/
Ja w ogóle nie słyszałam o samobójcach w literaturze fantastycznej, więc wiesz :D
UsuńAle to fajnie, że autorka rozdzieliła te światy i każdy trafia do miejsca na które zasługuje. Co prawda zgadzam się też z opinią Malachiego, ale nie będę nic zdradzać co powiedział :D
I mam nadzieję, że książka Ci się spodoba :)
Jestem pod wrażeniem, żyć w miejscu, w którym spełniają się wszystkie marzenia i pragnienia, ale z ukrytymi warunkami, to coś co mnie zainteresowało!
OdpowiedzUsuńTaka jest właśnie kara samobójców. Muszą przestać szukać tego, czego pragną, a patrzeć na to, czego potrzebują :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej książce, ale po przeczytaniu Twojej recenzji jestem nią ogromnie zainteresowana. Koniecznie muszę po nią sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńhttp://alejaczytelnika.blogspot.com/
Mam nadzieję, że Ci się spodoba :)
UsuńPodoba mi się pomysł autorki. Zachęca mnie też szybka akcja i subtelny wątek miłosny.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o książce, a już jest na liście książek, które chcę przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://miedzy--stronami.blogspot.com/
Rzadko kiedy spotykam się z motywem samobójców w literaturze, a co dopiero gatunku fantastycznym. Pierwszy raz stykam się z tą pozycją i jej fabuły w twojej recenzji bardzo mnie zaciekawił. Postaram się aby w niedługiej przyszłości znalazła się na mojej półce :)
OdpowiedzUsuńw-wordzie-pisane.blogspot.com
To dosyć rzadkie, ale teraz trafiłam na książkę opowiadającą o niedoszłym samobójcy, który uczy się dostrzegać piękno życia :)
UsuńCiekawy pomysł, widzę, że dobrze wykorzystany - czyli trzeba sięgnąć po tę powieść :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Tobie również się spodoba :)
UsuńBardzo proszę o wsparcie akcji #ocalksiazki. To naprawdę mały gest, który może dać bardzo wiele nam, czytelnikom. Proszę zajrzeć, choć na chwilę!
OdpowiedzUsuńhttp://kultusarnie.blogspot.co.uk/2015/08/ocalksiazki.html
Szczerze mówiąc, nie popieram tej ustawy i mam nadzieję, że nie zostanie wcielona :/
UsuńCiekawy blog, zapraszam do siebie. Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuń