poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Moja podróż do gwiazd, czyli spotkanie z "These Broken Stars" (Read in English)


Kosmos jest fascynującym miejscem. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Jednych zainteresuje jego złożoność i historia, odkrywanie planet, podniebne podróże i materiał badawczy. Dla innych jest to fascynacja nieodkrytym i niezbadanym. A dla niektórych będzie on inspiracją do napisania książki. Kto ogląda czasem amerykańskich BookTuberów, wie że nie raz pojawiła się już fala fascynacji książką "These Broken Stars". Fala zachwytów i niezwykła okładka działa przyciągająco również i na nas. Niektórzy z niecierpliwością oczekują wydania jej w naszym kraju, a pojawiła się nawet petycja o zachowanie oryginalnej okładki. Gdzieś pośród tego wszystkiego znalazłam się ja - zafascynowana, ciekawa i niecierpiąca zwłoki. Musiałam się dowiedzieć o co tyle szumu, a dzisiaj najlepiej jak umiem postaram się opisać emocje, które wywołała we mnie lektura.

Szczerze? Przez długi czas zastanawiałam się, co ludzie widzą w tej książce. Akcja faktycznie intrygowała, ale jednak rozkręcała się powoli. Początkowo towarzyszymy naszej dwójce bohaterów w przyjęciu na którym się poznają. Ona - ta bogata, wyrachowana, uważana w kosmosie za księżniczkę. On - major, który stał się bohaterem w bardzo młodym wieku, syn nauczyciela i poetki. Wszystko wydaje się takie oczywiste, kiedy w wyniku wypadku trafiają na nieznaną planetę, a ich jedynym celem jest przeżycie. I faktycznie tutaj wszystko rozpoczyna się jak w zwykłej powieści dla młodzieży, ale jednak istotne są dalsze wydarzenia.


"These Broken Stars" zdobyła moją sympatię już na samym początku i jest to zasługa bohaterów. Lilac wbrew pozorom jest księżniczką jedynie przez status, a mimo że stara się do niego dostosować, to jednak kryje w sobie inteligencję i znajomość technologii do czego nie może się przyznać. Tarver natomiast jest takim typowym zauroczonym chłopakiem, który zrobi wszystko żeby wydostać ich z dołka. I tak sobie płynie akcja. Poznajemy bohaterów, przyzwyczajamy się do ich sytuacji i w sumie wydarzenia nie są zbyt dynamiczne. I właśnie wtedy dzieje się coś takiego, że akcja dosłownie "staje dęba" i ciężko jest przewidzieć co się dalej wydarzy.

Autorka może poszczycić się zaskoczeniem na miarę Miry Grant, które na szczęście odgrywa zupełnie inną rolę i działa w inny sposób, ale równie mocno zaskakuje. Warto jednak zwrócić uwagę na formę wypowiedzi, bowiem relacje Lilac i Tarvera przeplatają się pomiędzy sobą, tworząc spójną całość. Nie można jednak zapomnieć, że dużą rolę odgrywa tu wątek romantyczny, który wraz z tajemnicą planety tworzą dwa najważniejsze wątki.

"These Broken Stars" nieźle mnie zaskoczyło. Na początku może by i przydałoby się więcej akcji, ale jednak rozumiem, czemu powieść została tak ciepło przyjęta. W książce przeplata się pomieszanie z poplątaniem w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jest wiele ciekawych zabiegów, które pozytywnie mnie zaskoczyły, a z drugiej strony momentami chciałam kopnąć bohaterów tam gdzie światło nie dociera. Ostatnie strony bardzo przeżywałam, a całość wspominam bardzo dobrze. W szczególności zakończenie, które było takie ostateczne. Wizja świata jest w zasadzie jedynym oryginalnym elementem książki, ale wraz z resztą tworzy niepowtarzalny klimat. Jest to idealna lektura na leniwy, upalny wieczór.


 

19 komentarzy:

  1. Chętnie bym przeczytała, bo naprawdę mnie zaciekawiłaś, ale czy ta książka nie jest po angielsku? Jak tak, to niestety będę mogła się z nią zapoznać dopiero po polskiej premierze ;(
    Angielskiego całkowicie nie rozumiem, więc może kupiłabym niemieckie wydanie ewentualnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, książka jest po angielsku i nie miała jeszcze polskiej premiery, ale jest w planach dosyć znanego wydawnictwa z tego co wiem :) Prawa są na pewno wykupione, a pojawiają się nawet pogłoski, że zostanie wydana w tym roku ;)

      Usuń
  2. Choć uwielbiam czytać angielskie książki, może poczekam do polskiej premiery, o ile ona w ogóle się odbędzie. Powieść bardzo mnie intryguje, nie tylko prześliczną okładką, ale i treścią.
    Mam nadzieję, że niedługo zostanie ona wydana w polskiej wersji ^.^
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że się odbędzie, a tym bardziej, że zostawią oryginalną okładkę ;)

      Usuń
  3. Nie mogę się doczekać premiery tej książki. Tak jak wspomniałaś; tyle dobrego słyszałam o niej na zagranicznym booktubie, że głowa mała. Mam nadzieję, że Otwarte postanowi wydać ją w najbliższych miesiącach i rzeczywiście pozostawi oryginalną okładkę :)
    http://zagoramiksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby jak najszybciej :) Na booktubie widziałam już ją kilkakrotnie, ale są tytuły znacznie popularniejsze ;)

      Usuń
  4. Sama jestem straszliwie ciekawa tej książki i tak czekam i czekam na jakieś informacje o dacie wydania jej u nas i doczekać się nie mogę. Jak na razie wydawnictwo Otwarte milczy na jej temat- mam nadzieję jednak, że wyda ją jeszcze w tym roku. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię czytać książki po angielsku, jedna w tym wypadku chyba poczekam na polską premierę. Byłoby świetnie, gdyby oryginalna okładka została zachowana ;)
    http://alejaczytelnika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po to stworzono nawet petycję i mam nadzieję, że uda się to dobrze rozwiązać :) I oby książka została wydana jak najszybciej :)

      Usuń
  6. Angielskie książki to raczej nie moje klimaty ;) wiec raczej poczekam na polską premierę. Ale okładka strasznie mnie zachęca do tej książki.

    Pozdrawiam
    blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię czytać po angielsku, świetna sprawa. "These Broken Stars" mam w planach nawet :D

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
  8. Okładka jest po prostu cudna. A Twój tekst dał mi do myślenie, czy nie sięgnąć po tę książkę, choć mój angielski nie jest z pewnością na poziomie zaawansowanym ;)

    www.papierowenatchnienia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat ta książka jest dosyć trudna :) Chociaż nauczyłam się wielu przydatnych słów ;)
      Wg. zastanawiam się nad stworzeniem wpisu o książkach prostych z którymi można zacząć czytanie w oryginale :)

      Usuń
  9. Okładka jest śliczna, ale fabuła mnie nie przekonuje

    www.przerwa-na-ksiazke.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Okładka zapada w pamięć! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka świetna, ale mogłaby być lepsza. Jestem ciekawa co kryje w sobie kontynuacja, która czeka na półce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty mnie nie dobijaj, proszę :D Bo jeszcze sobie na gwiazdkę zamówię trzeci tom :D
      A tak na serio... nawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę *.* Do mnie paczka przyjdzie dopiero w środę :'(

      Usuń
  12. Bardzo zaciekawiłaś mnie tą książką, ale z angielskim może być problem :D :(
    Zapraszam na mojego bloga!
    http://olalive-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Witam,
Dziękuję za wszystkie komentarze, dodawanie się do obserwatorów i lajki na facebooku. Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że zarówno moje posty, jak i blog, się Wam spodobały.
Mam nadzieję, że będziecie wpadać tutaj częściej <3

Patiopea