środa, 14 maja 2014

Niebezpieczne, niezwykłe potyczki - Jennifer Estep "Wina Gwen Frost"

Autor: Jennifer Estep
Tytuł: Wina Gwen frost
Seria: Akademia Mitu
Tom: IV (4)
Oryginalny tytuł: Crimson Frost
Rok Wydania (świat): 2012 r.
Rok Wydania (Polska): 2014r.
Wydawnictwo: Dreams
Moja Ocena: 6,5/7


Jennifer Estep to jedna z autorek po której powieściach nigdy nie wiem czego się spodziewać. Każda seria napisana przez nią, wyróżnia się na tle innych. Na "Akademię Mitu" zwróciłam uwagę ze względu na tą nutkę mitologii, która cały czas nam  towarzyszy. Do tej pory się nie zawiodłam i z ekscytacją zabrałam się za kolejny tom, po cichutku licząc na to, że będzie równie świetny co poprzednie.

W końcu Gwen wybrała się z na pierwszą randkę z Loganem, która okazała się... klapą. Urocze popołudnie przerodziło się w dramat. Gdyby to była zasadzka żniwiarzy, można byłoby się tego spodziewać. Tymczasem Gwen zostaje aresztowana i oskarżona o pomoc przy ucieczce Lokiego. Jakby tego było mało, proletariat ogłosił to przed całą szkołą, co zwiastuje kolejną katastrofą. Kolejne walki, niezwykłe przeżycia i porachunki. Czy i tym razem uda jej się przeżyć intrygę przygotowaną przez żniwiarzy?


Z każdą kolejną częścią "Akademia Mitu" coraz bardziej mnie wciąga. Przyzwyczaiłam się już to tej uroczej osoby, którą jest Gwen i jej historia coraz bardziej się rozkręca. "Wina Gwen Frost" nie tylko zwiastuje wiele kłopotów, które pojawią się w życiu bohaterki, ale obfituje także w niespodziewane zwroty i nieprzewidywalne intrygi. Gdybym miała ją porównywać do poprzednich części, w tym tomie historia nabrała tempa i naprawdę czuć było to napięcie.

Kiedy ją czytałam, co chwile zalewała mnie gama uczuć. Podczas poprzednich spotkań z Gwen Frost głównie się śmiałam i chichotałam, a autorka bezbłędnie potrafiła poprawić mi nastrój. W tym tomie doszło jeszcze wzruszenie i smutek. Nie raz uroniłam kilka łez. Powieść jest niewiarygodna, ale czytając ją nie tylko chciałam się przenieść do tego świata, ale także miałam wrażenie, jakbym tam była. Bez problemu mogłam to sobie wyobrazić i naprawdę dużym problemem było dla mnie oderwanie się od lektury.

Świetnym pomysłem jest umieszczenie w książce spisu postaci, ale to nie wszystko. Każdy czytelnik podczas lektury może zajrzeć na sam koniec i dowiedzieć się, czym wyróżniają się różne rodzaje herosów. Zgłębić tajemnice Amazonek, poznać Rzymian i zrozumieć Spartan. Jest to fajny dodatek, który pozwala również łatwiej odnaleźć się w akcji. Szczególnie, że to co jest najfajniejsze w książce, to właśnie ten związek z mitologią, który nadaje oryginalnego charakteru i klimatu. Nie wiem jak książkę ocenią inni, ani, jak Wam się spodoba, ale wiem jedno. Dla mnie była to do tej pory najlepsza część przygód Gwen Frost i mogę mieć tylko nadzieję, że kolejne będą równie fenomenalne.


Za ponowna spotkanie z Gwen i Loganem, odwiedziny u cudownych postaci, 
których jest tyle, że nie sposób wszystkich wymienić... 
serdecznie dziękuję wydawnictwu Dreams! :) 



Nie mogę się powstrzymać, więc ... mam nadzieję, że utwór także się spodoba, może znacie? ;) 

15 komentarzy:

  1. Dużo słyszałam o tej serii , większość osób ją zachwala i widać ,że warto po nią sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie chcę na razie wplątywać się w 'tomy' :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem w podobnej sytuacji jak jedna z przedmówczyń - póki co mam zaczęte kilka serii, które muszę skończyć, może w przyszłości zacznę kolejne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, ale niestety część z tych, które najbardziej lubię, jakoś nie są wydawane :( M. in. długo czekałam na inną serię Estep pt. "Zabójcy".

      Usuń
  4. Często widziałam tą książkę w księgarni, ale jakoś nigdy po nią nie sięgnęłam. Lecz po Twojej recenzji czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze warto spróbować ;) Może Tobie też się spodoba równie mocno? Dla mnie to jedna z serii, które mają połączenie z mitologią, a zarazem nie jest jej tam za dużo, dlatego trafia ona do mnie bardziej niż te, które opierają się tylko i wyłącznie na jednej mitologii. Fajne jest to, że Estep to wszystko miesza ;) A tu trochę mitologii Nordyckiej, a ty Greckiej i szczypta Rzymskiej. A do tego dodaje własne pomysły ;)

      Usuń
  5. Mimo tak wysokiej oceny wystawionej przez Ciebie, jeszcze się nie przekonałam do tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś się do niej przekonać. Sama wychodzę z założenia, że zawsze warto spróbować czegoś nowego. Ja akurat pokochałam serię, ale moja koleżanka już nie. Nie wszystkim się podoba, ale wielu zachwyca. ;)

      Usuń
  6. Czytałam poprzednie tomy i polubiłam serię chociaż nie mogę powiedzieć, żeby mnie jakoś bardzo porwała. Najbardziej przeszkadzało mi nagminne powtarzanie się autorki i mam szczere nadzieje, że w tym tomie będzie tego mniej. Na pewno po 'winę...' sięgnę, gdy tylko będę mieć taką okazję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi Ci o to powtarzanie, co się działo w poprzednich tomach? Niestety muszę Cię zmartwić, że wielu autorów tak robi, żeby osoby, które zaczęły czytać serię w połowie, miały pojęcie co się dziele. Praktycznie w każdej serii tak jest ;) M.in. robiła tak też Richelle Mead w "Akademii Wampirów" ;)

      Usuń
  7. Mam tę książkę już u siebie. Niedługo się za nią biorę ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzeba będzie poszukać tego cyklu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam żadnej części tej serii, ale mam nadzieję, że szybko to nadrobię, bo gdzie nie spojrzę widzę pozytywne recenzje o książkach Estep :)

    OdpowiedzUsuń

Witam,
Dziękuję za wszystkie komentarze, dodawanie się do obserwatorów i lajki na facebooku. Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że zarówno moje posty, jak i blog, się Wam spodobały.
Mam nadzieję, że będziecie wpadać tutaj częściej <3

Patiopea