Autor:
Lisa Desrochers
Tytuł: Pokusa
Seria: Demony
Orginalny Tytuł: Personal Demons
Rok Wydania (świat): 2010r.
Rok Wydania (Polska): 2011r.
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Moja ocena: 3/7
Ludzie bardzo religijni powiedzieliby, że to od nas zależy, czy dostaniemy się do nieba, czy też trafimy do piekła. W tej książce pani Desrochers pokazuje, że jest inaczej. Prawdą jednak przecie rzecz, że to anioł z demonem walczyć będzie, nim rozum ludzki podejmie tą bitwę. Tak tylko można to ująć.
Lisa Desrochers mieszka w Kalifornii wraz z mężem i córkami, z których najstarsza zainspirowała ją do napisania książek dla młodzieży. Autorka uwielbia niesamowite opowieści i częste podróże. Z wykształcenia jest doktorem fizjoterapii, toteż często wygłasza wykłady na temat ochrony zdrowia. Cykl książek pt. "Demony" to jej literacki debiut.
Co się stanie jeżeli pewnego dnia podczas lekcji, do klasy wejdzie nieziemsko przystojny chłopak i okaże się, że będzie twoją parą do projektów przez cały semestr ... tylko chwila, czy on nie ma na imię Lucyfer? Właśnie tym rozpoczęło się przewracanie życia głównej bohaterki do góry nogami. Franie niedługo potem ma okazję poznać także przystojnego chłopca, Gabriela, ale to sprawia, że jej życie jeszcze bardziej wariuje. Rodzice i cztery siostry zaczynają się dziwnie zachowywać i dają do zrozumienia, że Luc im się nie podoba. Ale kto przyjąłby do swojego domu demona pierwszego stopnia, który ma za zadanie oznaczyć Franie dla piekła?
Muszę przyznać, że autorka mocno mnie zaskoczyła. Książka niewątpliwie mnie wciągnęła, jednak pojawiały się tam fragmenty, które były po prostu głupie. Jedną z takich rzeczy były imiona sióstr głównej bohaterki: Mary Teresa, Mary Katherine, Mary Grace oraz Mary Margaret. Ja osobiście nie czułabym się dobrze mając takie same imię jak reszta rodzeństwa, nawet jeżeli drugie imię by się różniło. To chyba najbardziej obniżyło mi ocenę książki i sprawiło, że zepsuło tę "lepszą połowę" historii. Jest to książka, która nie do końca mnie do siebie przekonała. Gdy sięgałam po książkę, liczyłam na coś lepszego.
Tytuł: Pokusa
Seria: Demony
Orginalny Tytuł: Personal Demons
Rok Wydania (świat): 2010r.
Rok Wydania (Polska): 2011r.
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Moja ocena: 3/7
Ludzie bardzo religijni powiedzieliby, że to od nas zależy, czy dostaniemy się do nieba, czy też trafimy do piekła. W tej książce pani Desrochers pokazuje, że jest inaczej. Prawdą jednak przecie rzecz, że to anioł z demonem walczyć będzie, nim rozum ludzki podejmie tą bitwę. Tak tylko można to ująć.
Lisa Desrochers mieszka w Kalifornii wraz z mężem i córkami, z których najstarsza zainspirowała ją do napisania książek dla młodzieży. Autorka uwielbia niesamowite opowieści i częste podróże. Z wykształcenia jest doktorem fizjoterapii, toteż często wygłasza wykłady na temat ochrony zdrowia. Cykl książek pt. "Demony" to jej literacki debiut.
Co się stanie jeżeli pewnego dnia podczas lekcji, do klasy wejdzie nieziemsko przystojny chłopak i okaże się, że będzie twoją parą do projektów przez cały semestr ... tylko chwila, czy on nie ma na imię Lucyfer? Właśnie tym rozpoczęło się przewracanie życia głównej bohaterki do góry nogami. Franie niedługo potem ma okazję poznać także przystojnego chłopca, Gabriela, ale to sprawia, że jej życie jeszcze bardziej wariuje. Rodzice i cztery siostry zaczynają się dziwnie zachowywać i dają do zrozumienia, że Luc im się nie podoba. Ale kto przyjąłby do swojego domu demona pierwszego stopnia, który ma za zadanie oznaczyć Franie dla piekła?
Muszę przyznać, że autorka mocno mnie zaskoczyła. Książka niewątpliwie mnie wciągnęła, jednak pojawiały się tam fragmenty, które były po prostu głupie. Jedną z takich rzeczy były imiona sióstr głównej bohaterki: Mary Teresa, Mary Katherine, Mary Grace oraz Mary Margaret. Ja osobiście nie czułabym się dobrze mając takie same imię jak reszta rodzeństwa, nawet jeżeli drugie imię by się różniło. To chyba najbardziej obniżyło mi ocenę książki i sprawiło, że zepsuło tę "lepszą połowę" historii. Jest to książka, która nie do końca mnie do siebie przekonała. Gdy sięgałam po książkę, liczyłam na coś lepszego.
Pokusa | Grzech Pierworodny
Możliwe, że sięgnę, ale nie będę specjalnie szukała tej książki :)
OdpowiedzUsuńRecenzja ciekawa, a jeśli chodzi o książkę, to spodziewałam się czegoś lepszego :)
OdpowiedzUsuńhmmm... może i fajna, ale jakoś mnie póki co na tę chwilę do lektury nie ciągnie zbytnio
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Mam w domku, ale jeszcze nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo fajna, a co do książki to jakoś nie mogę się do niej przekonać. Dodaje cię do obserwowanych i jako, że sama jestem początkującą recenzentką, życzę powodzenia w tej branży.
UsuńDziękuję i nawzajem :)
UsuńMnie ta historia jednak jakoś nie zachęca....... :)
OdpowiedzUsuńMożliwe, że sięgnę, jednak zbytniego ciśnienia mieć nie będę.
OdpowiedzUsuńfajny pomysł na bloga. :)
OdpowiedzUsuńCo do książek , ja czytam aktualnie Świat Zofii.
Filozoficzna książka, ale fajna. :)
Też mam bloga, zajrzyj. http://mystory-twilightsagazmierzch.blog.onet.pl/
Ostatnio lubię takie klimaty, więc kto wie :) Najpierw tylko nadrobię swoje zaległości :)
OdpowiedzUsuń