poniedziałek, 3 listopada 2014

W świecie bez granic - "Ametysta" Victoria Armstrong

Autor: Victoria Armstrong
Tytuł: Ametysta
Seria: 7 wymiar
Tom: #1
Rok Wydania (świat): 2014r.
Wydawnictwo: Rozpisani.pl
Moja Ocena: 4/7

W ostatnim czasie gatunek, jakim jest fantastyka, coraz bardziej się rozwija. Prawie każdy znajdzie w nim coś dla siebie. "Ametysta" jest przykładem klasycznej opowieści fantasy. W świecie wykreowanym przez autorkę żyją bowiem smoki i czarownice. W tym przypadku skusił mnie opis, który zapowiadał coś ciekawego i innego. Jak zakończyło się moje spotkanie z pierwszą częścią serii?

Ametysta jest magiem wysokiego szczebla. Ma rozległą wiedzę i duże umiejętności, co sprawia, że zostaje przyjęta do Wielkiej Rady. Brenda jest natomiast wampirzycą na usługach Arymana, króla Ciemności, która posiada kamień o równie dużej sile, co ten należący do Ametysty. Gdy smoki znikają, a noc zaczyna się wydłużać, losy dwóch kobiet zostaną wplątane walkę o świat w którym żyją.

Victoria Armstrong napisała dosyć specyficzną książkę. Wydarzenia rozgrywają się w świecie, który sama stworzyła, a zarazem nie wymusza na czytelniku przyswojenia nowego słownictwa, dzięki czemu łatwiej i szybciej przyszło mi wciągnięcie się w akcję. Spodobał mi się wątek miłosny, który jest nieprzewidywalny i oryginalnie zbudowany. Zdecydowanie nie spodziewałam się takiego obrotu wydarzeń.

Przykładowy smok, który mnie motywuje ;)
Całokształt mi się spodobał, szczególnie że powieść czytało mi się szybko i skończyłam ją w jeden wieczór. Niedosyt pozostał mi jednak po zakończeniu, które nastąpiło szybko, gwałtownie i miałam takie poczucie, że wiele jego elementów zostało pominiętych. Przez większość książki szukamy odpowiedzi na nurtujące nas pytania i tutaj nagle wszystko się kończy, a wielki finał zamienia się w zaledwie kilka stron. Pozostaje wiele pytań bez odpowiedzi. O tyle, o ile w przypadku większości powieści można byłoby sobie pozwolić na wycięcie niektórych fragmentów, tutaj sytuacja jest odwrotna, chętnie dowiedziałabym się więcej i z większą dawką szczegółów.

Trudno powiedzieć, co myślę o "Ametyście". Jest to niewątpliwie lektura, która przyniesie przyjemność podczas czytania. Oczywiście ma swoje swady, jednak lekkość odbioru i intrygujące postaci nadrabiają część z nich. Plusem jest zdecydowanie długość, która powinna przypaść do gustu osobom lubiącym krótsze historie. Co najbardziej mnie zaskoczyło to zakończenie powieści, które rodzi więcej pytać, niż odpowiedzi. Nie spodziewałam się, że tak to się rozwinie i za to autorka ma u mnie plus.


Z racji koncertu One Republic (który był wczoraj) 
mam fazę na piosenki ich i Kongos, tak więc... :D

6 komentarzy:

  1. Jeszcze nie miałam okazji przeczytać fantastyki o smokach ( ,,Ognistej" Sophie Jordan nie wliczam w to grono), dlatego jestem jak najbardziej chętna - obrazek smoczka też mnie motywuje ^^ Do tego jestem zaciekawiona wątkiem miłosnym - mam nadzieję że nie jest banalny :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka przykuwa uwagę , ale obecnie szukam książki fantasty o jakiejś oryginalnej tematyce . Czarownice , magowie już mi się znudzili ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzadko ostatnio sięgam po typowo fantastyczne książki - w ostatnim czasie zdecydowanie wygrywają z nimi historie osadzone w rzeczywistości i bardziej prawdopodobnych realiach. Ale nie wykluczam jej, może kiedyś sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słoneczko chyba przyda Ci się korekta ;) Pewnie jesteś zakochana, bo literówek w tekście kilka znalazłam, ale za to mam pełny obraz tej książki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem to z bólem, ale zgadzam się całkowicie, że korekta by mi się przydała. Jak przeczytałam teraz ten tekst to, aż za głowę się złapałam.
      A jeżeli chodzi o spoilery to nie daje spoilerów. Tamta postać pojawia się migiem i po prostu się jej nie spodziewałam. Ale na wszelki wypadek wycięłam tamto zdanie. Reszta już jest na 110% tylko wstępem do tej historii i to niecałej :)
      Dziękuję! :* Co ja bym bez Ciebie zrobiła? :)

      Usuń
  5. Mam w planach zacząć sięgać po takie klasyczne książki fantastyczne... Może to właśnie będzie ta pierwsza naj z tych książek?

    OdpowiedzUsuń

Witam,
Dziękuję za wszystkie komentarze, dodawanie się do obserwatorów i lajki na facebooku. Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że zarówno moje posty, jak i blog, się Wam spodobały.
Mam nadzieję, że będziecie wpadać tutaj częściej <3

Patiopea