środa, 29 października 2014

Była sobie dziewczyna, która nauczyła się bać - "Czerwone jak krew" Salla Simukka

Autor: Salla Simukka
Tytuł: Czerwone jak Krew
Seria: Czerwone jak Krew
Tom: #1
Oryginalny tytuł: Punainen kuin veri
Rok Wydania (świat): 2013r.
Rok Wydania (Polska): 2013r.
Wydawnictwo: YA!
Moja Ocena: 4/7


Kryminał to gatunek specyficzny, który niekiedy zmusza nas do myślenia. Dobrze napisana powieść tego typu, trzyma nas w napięciu sprawia, że sami zastanawiamy się nad wydarzeniami rozgrywającymi się w książce. Podejrzewamy kto zabił, chcemy obalać alibi i wyciągać sekrety. Odkryć co sprawiło, że tak potoczyły się wydarzenia. Otwierając na pierwszej stronie "Czerwone jak krew" czułam przemożną chęć odkrycia o czym książka opowiada i czy młodej bohaterce uda się rozwiązać zagadkę tajemniczo znalezionych banknotów. Ale czy dobre pierwsze wrażenie pozostanie  takie dobre?

Lumikki jest postacią oryginalną i charakterną. Już od pierwszego spotkania wydaje się dziwnie tajemnicza, jej przeszłość jest dla nas zagadką, a decyzje wręcz zaskakują. Cicha, niedostrzeżona przez wszystkich nagle przemyka po korytarzach swojej szkoły. Przypadkowo trafia do ciemni, gdzie znajduje wyprane banknoty. Postanawia nie mieszać się w sprawę i o wszystkim zapomnieć, jak się jednak można domyśleć, Lumikki to nie wychodzi i ląduje w samym środku tego bałaganu.

Jako kryminał książka jest całkowicie przewidywalna. W zasadzie już po pierwszych rozdziałach wiedziałam, jak skończy się historia. Co prawda kilka rzeczy było dla mnie zagadką, jednak mimo wszystko bardzo łatwo odgadnąć najważniejsze zdarzenia. Ponadto autorka pozwala nam odkrywać akcję z różnych miejsc i wiemy zdecydowanie więcej niż główna bohaterka. Dowiadujemy się niektórych rzeczy nawet szybciej niż nasi bohaterowie. Trochę rozczarował mnie fakt, że Lumikki wszystko przychodzi tak łatwo. Z jednej strony to fajnie, że nie musi prosić o pomoc, ale jednak mimo wszystko ciągle wychodzi cało z opresji i to jest tak nierealistyczne, że boli.

Tak, książka jest przewidywalna, a bohaterka przesadnie wyjątkowa. Historia ma jednak coś takiego, że trudno jej nie polubić nawet mimo tych wad. Spodobała mi się jedna rzecz, która uratowała powieść, a także sprawiła, że ma ona w sobie coś wyjątkowego. Tym elementem jest klimat. Za pomocą licznych powtórzeń i umieszczenia wątku "Królewny Śnieżki" pisarka nadała książce charakteru i magii. To przemieniło lekko banalną historię w coś naprawdę niezwykłego. Dzikie zaspy, mróz i trwoga, a także niebotyczna ilość zbiegów okoliczności sprawiły, że powieść przeczytałam w zaledwie jeden wieczór.

Kolejnym plusem opowieści jest postawa głównej bohaterki. W przeciwieństwie do wielu postaci, nie wywodzi się, jakie to jej życie jest złe, nie użala się nad sobą, tylko próbuje iść na przód. To jest fajne i godne podziwu. Zaskoczył mnie również fakt, że po skończeniu książki zrozumiałam, że nadal nic nie wiem o Lumikki. Pozostajemy tylko z nieznaczną garścią informacji i to sprawia, że chcemy wiedzieć więcej. Chcemy odkryć, co bohaterka przed nami ukrywa. A ta ciekawość i niezwykły klimat sprawiają, że mimo wszystko, z chęcią sięgnę po kontynuację.





14 komentarzy:

  1. Książka przede mną i widzę, że jest szansa na zadowolenie

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią bym przeczytała tą książkę, kusi mnie naprawdę konkretnie ;) Dawno żadnego fajnego kryminału nie czytałam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Tyle pozytywów się o niej nasłuchałam, że sama będę musiała się przekonać, jak to z nią jest naprawdę. :) Cieszy mnie świetny klimat powieści, w którym wspominasz, bo na niezwykłość tego elementu głównie liczę. :) No nic, pozostaje mi tylko po nią sięgnąć. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam wcześniej nic o tej książce, ale myślę, że warto dać jej szansę. Nie często sięgam po kryminały, więc to może być swoiste "wprowadzenie" do tego gatunku :)

    http://czytanie-i-ogladanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem przekonana do tej książki :]

    OdpowiedzUsuń
  6. Strasznie ciekawi mnie ta książka - jedyne moje spotkanie ze skandynawską literaturą było bardzo udane, więc jestem zachęcona i tym, i pozytywnymi recenzjami tej powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałam o niej, mam na nią ochotę pomimo minusów ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka bardzo mocno mnie ciekawi, strasznie chcę ją przeczytać. Mam nadzieję, że na mnie wywrze o wiele lepsze wrażenie! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kryminały to nie moja bajka, ale dużym plusem w tej książce na pewno jest ta niewiadoma, która zachęca do sięgnięcia po ciąg dalszy :) Mam nadzieję, że kontynuacja Ci się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie lubiłam kryminałów, a raczej ich nie czytałam, ale ta książka po prostu chodzi za mną już od jakiegoś czasu! Pewnie się przełamię i spróbuję dać jej szansę, skoro Tobie się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wreszcie będę miała co czytać po Czarnej serii Camili Lackberg <3 O książce słyszałam już wcześniej i tak za mną chodzi. Muszę w końcu ją kupic :)

    Pozdrawiam thousand-magic-lifes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja oceniłam tę książkę dużo wyżej, uwiódł mnie klimat i nawiązania baśniowe, drugi tom już tak bardzo mi się nie podobał. Jednak Lumikki ma w sobie coś intrygującego, a jej związek z chłopakiem jest idealnie zarysowany i bardzo zaskakujący. Sama zobaczysz w Białych jak śnieg.

    OdpowiedzUsuń

Witam,
Dziękuję za wszystkie komentarze, dodawanie się do obserwatorów i lajki na facebooku. Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że zarówno moje posty, jak i blog, się Wam spodobały.
Mam nadzieję, że będziecie wpadać tutaj częściej <3

Patiopea