wtorek, 20 listopada 2012

Crescendo

Autor: Becca Fitzpatrick
Tytuł: Crescendo
Sega: Szeptem
Oryginalny tytuł: Crescendo
Rok Wydania (świat): 2010r.
Rok Wydania (Polska): 2011r.
Wydawnictwo: Moondrive
Moja Ocena: 6,5/7


Nie wiem, czy sięgnęłabym po książkę, gdyby nie namowa przyjaciółki, oraz zbliżające się spotkanie z autorką. Już dawno chciałam sięgnąć po książkę, ale nie mogłam się przełamać i tak to się ciągnęło do niedawna. Mimo, że pierwszą część sagi uważam za bardzo dobrą, myślałam, że jej kontynuacja, "Crescendo" mnie zawiedzie. Na szczęście było to bezpodstawne.

Becca Fitzpatrick od zawsze marzyła o pisaniu (choć jako licealistka chciała zostać agentką CIA). Gdy jej marzenie się spełniło i wydała pierwszą powieść, "Szeptem", od razu zdobyła rzesze oddanych czytelników. Książka została przetłumaczona na kilkadziesiąt języków i zaraz po premierze trafiła na listę bestsellerów "New York Timesa".



Nora myśli, że kocha Patcha. Ale... coś zaczyna się dziać. Patch skrywa przed nią tajemnice. Dziewczyna czuje się z tym źle, szczególnie, że jej chłopak powoli się od niej odsuwa, co bardzo ją rani. ostatnio również na wierzch wypływa sprawa śmierci ojca głównej bohaterki, nowe tropy podejrzenia. Rozwiązanie zagadki jest coraz bliżej, ale co jeżeli w tajemnicze morderstwo możliwe, że wmieszany, jest ktoś kogo kocha? Czas ucieka...

Nie powiem, książka bardzo mi się spodobała. Idealna równowaga pomiędzy opisami i dialogami. Autorka nie przesadziła ani z jednym ani z drugim, nie miałam także wrażenia całego tego "przeciągania" akcji, co jest bardzo dużym plusem. Język także był zrozumiały, lekki i bardzo szybko czytało się książkę. Okładka także wygląda zachęcająca i to samo można powiedzieć o objętości książki, która nie jest ani za duża, ani za mała.

Jedynym minusem, jaki znalazłam w książce, było to czasami zachowanie Nory, które wydawało mi się momentami zbyt przesadzone. Jednak jakiś większych zastrzeżeń nie mam. Poza tym postać Patcha owiana jest tajemniczością, co działa na korzyść opowieści, sprawiając, że jest jeszcze bardziej ciekawa. Podsumowując, nie spodziewałam się, że książka tak bardzo mi się spodoba.


Szeptem | Crescendo | Cisza | Finale

11 komentarzy:

  1. Nie czytałam jeszcze Szeptem, ale czaję się na tę serię od długiego czasu;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szeptem czytałam, ale jakoś szczególnie mnie ta książka nie ujęła. Jednak jeśli trafię gdzieś przypadkiem na Crescendo, przeczytam, chociaż specjalnie szukać jej nie mam zamiaru :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i niespecjalnie przypadła mi do gustu :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham całą serię <3 Właśnie czytam od nowa Szeptem, aby sobie przypomnieć na nowo wydarzenia przed przeczytaniem ostatniej części :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam, ale nie ciągnie mnie to tej serii jakoś szczególnie. Choć, kto wie, może się przełamie i będę się zachwycać? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna recenzja :D Jeszcze nie miałam okazji przeczytać, ale to się pewnie za niedługo zmieni !

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta ksiązka mnie zbytnio nie zachwyciła, może przez to, że motyw był strasznie urarty. Poznają się, najpierw nie lubią, wychodzi na jaw tajemnica i żyli długo i szczęśliwie. Troche to oklepane.
    Zapraszam na mojego bloga. :) Bardzo miło się czyta twoje recenzje

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmm. Ja też jeszcze nie czytałam, ostatnio jest tego za dużo. Ale w wolnym czasie zapewne chwycę za "szeptem", bo już kilka razy obiła mi się o uczy pozytywna ocena tej ksiażki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie ta część bardzo rozczarowała. Za dużo w niej podobieństw do sagi "Zmierzch" Stephanie Meyer. Mam jednak nadzieję, że "Cisza" będzie znacznie lepsza :D

    OdpowiedzUsuń

Witam,
Dziękuję za wszystkie komentarze, dodawanie się do obserwatorów i lajki na facebooku. Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że zarówno moje posty, jak i blog, się Wam spodobały.
Mam nadzieję, że będziecie wpadać tutaj częściej <3

Patiopea