wtorek, 24 czerwca 2014

Na najsamotniejszej z dróg - "Aż po horyzont" Morgan Matson

Autor: Morgan Matson
Tytuł: Aż po horyzont
Seria: Pastelowa
Oryginalny tytuł: Amy & Roger Epic Detour
Rok Wydania (świat): 2010r.
Rok Wydania (Polska): 2014r.
Wydawnictwo: Jaguar
Moja Ocena: 6/7


Po co tak właściwie są podróże? Żeby odkryć coś nowego, poczuć smak przygody i wiele się nauczyć. Ale to nie wszystko. Wyjeżdżamy również, aby uciec od codzienności i rutyny. Czasami takie wyprawy kończą się dla nas niespodziewanie. Pozwalają nam uporządkować wszystkie sprawy w głowie i pogodzić się z niektórymi wydarzeniami. Przygoda ma wiele oblicz i poznają je w swojej wędrówce Amy i Roger. Miało to być zwykłe zadanie, a przerodziło się w prawdziwą wędrówkę, która otworzy im oczy na wiele spraw. 3, 2, 1, start!

Życie Amy daleko odbiega od ideału. Wszystko posypało się w dniu wypadku. Od tamtej pory nic nie jest, jak kiedyś. Nie mówi się o tym, co się wydarzyło. Nie wspomina się przeszłości. Wszystko mają zacząć od nowa. Matka Amy już wyjechała do Connecticut, a dziewczyna ma do niej niedługo dołączyć przy okazji przywożąc auto. W tej podróży ma towarzyszyć jej kolega z lat dziecięcych, Roger. Dostali wytyczoną drogę wędrówki, ale przemieniają ją w szaloną wyprawę po Ameryce.

Morgan Matson ma niezwykły talent do przeplatania teraźniejszości z przeszłością. W jej książkach bohaterów poznajemy stopniowo nie tylko podążając aktualnie rozgrywającymi się wydarzeniami, ale także odkrywając krótkie fragmenty ich przeszłości, które dopadają nas w niespodziewanych momentach. Poza tym piękna była ta metamorfoza, którą stopniowo przechodzili bohaterowie, poznając coraz to nowsze miejsca i samych siebie.

To co mi się chyba najbardziej spodobało w książce to ten niepowtarzalny klimat i zapiski z przygody. Co jakiś czas pojawiały się strony z "notatnika podróżnika", dewizy konkretnych stanów, przez które przejeżdżaliśmy i zdjęcia z miejsc przez nas odwiedzonych. Okazało się to niezwykłym pomysłem, który uatrakcyjnił lekturę przeobrażając ją w niezwykłą przygodę po Ameryce.

Książka jest nieprzewidywalna. Nie wiadomo, gdzie udadzą się bohaterowie, można co prawda domniemywać co nowego odkryjemy, ale prawda jest taka, ze wszystkie decyzje pojawiają się pod wpływem impulsu. Finał autorka pozostawia nam. To my, jako czytelnicy możemy sobie wyobrazić, co dzieje się po tej niezwykłej wyprawie. Daje nam możliwość wybrania własnego zakończenia dla tej historii.

To było moje drugie spotkanie z twórczością Morgan Matson i mam nadzieję, że nie ostatnie. Książki przez nią napisane jak do tej pory mnie zachwyciły i mam nadzieję, że spodobają się również Wam. Mogę jednak zagwarantować, że jeżeli czytaliście "Lato Drugiej Szansy" tej autorki, to na pewno nie zawiedziecie się również na "Aż po horyzont". I na odwrót. Gorąco polecam Wam książki tej Pani, szczególnie na zbliżające wakacje. Mam nadzieję, że spotkanie z nimi, umili Wam czas.


Pierwsza piosenka z pierwszej playlisty Amy, której słuchali podczas podróży autem ;) 

23 komentarze:

  1. Oo jaka dobra ocena :) Do mnie książka wczoraj przybyła, więc niedługo się za nią zabiorę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Po okładce spodziewałam się przewidującego romansidła, ale chyba się myliłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm... serio? Nie wiem, ja chyba mam jakieś dziwne odczucia, jeżeli chodzi o okładki :D
      Może przywykłam do okładek Harlekinów - to dopiero romansidła :D
      A jeżeli chodzi o watek romantyczny to faktycznie jest, ale rozwija się dopiero pod koniec i tak jak pisałam to od nas zależy jak się potoczy, od tego, jak go sobie wyobrazimy ;)
      W książce najważniejszy jest motyw drogi i szczerze mówiąc pomysł autorki mnie oczarował :D Ale naprawdę, miło się ją czyta i nie jest przesycona romantyzmem, ani nie jest sztucznie przedłużana. Niektóre wydarzenia rozgrywają się szybko, ale każdy przejazd ma jakieś znaczenie dla bohaterów ;)

      Usuń
    2. Pierwszy raz widzę takie okładki:)
      Nie przepadam za otwartymi zakończeniami, ale myślę, że można zrobić wyjątek. Tym bardziej, że książka jest nieprzewidywalna i nie przedłużana sztucznie.

      Usuń
    3. Jak dla mnie jest nieprzewidywalna i kluczem jest tutaj motyw drogi... ale właśnie się dowiedziałam, że dzisiaj recenzowała tą powieść również dziewczyna, której zdaniem jest ona sztampowa i przewidywalna. Więc w sumie wychodzi na to, że to zależy od osoby.
      Mam jednak nadzieję, że Tobie się spodoba.

      Usuń
  3. Zapowiada się naprawdę interesująco. Tematyka idealnie nadaje się na wakacyjne dni, także na pewno sięgnę po Tę książkę zwłaszcza, że Twoja recenzja mnie do niej przekonała. Nigdy nie powinnam oceniać książki po okładce i w tym przypadku to stwierdzenia ma całkowity sens, ponieważ po zobaczeniu jej po raz pierwszy stwierdziłam, że to kolejne nudne romansidło, a teraz widać jak bardzo się myliłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio? Czy tylko dla mnie wydawała się obiecująca? :D
      Może to dlatego, że skupiłam się bardziej na opisie i ocenach na goodreads (no dobra to drugie sprawdziłam po opublikowaniu recenzji :D ).
      Mam nadzieję, że książka Ci się spodoba. Moim zdaniem jest jedyna w swoim rodzaju jak na razie nie spotkałam podobnej, ale słyszałam trochę o "Na krawędzi nigdy", więc będę musiała sprawdzić, czy są podobne ;)

      Usuń
  4. Nie miałam jeszcze styczności z tą autorką ani jej prozą, także na chwilę obecną jest swoistą niespodzianką, z którą koniecznie się chcę zapoznać podczas nadchodzących wakacji. Ciekawi mnie, czy będę miała podobne zdanie do Twojego na temat tej książki. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że spodoba Ci się równie mocno!
      Jak sprawdziłam na LC, to ma bardzo wysoką średnią ocenę co w pewien sposób podbudowuje mnie, że nie tylko mi się spodobała ;) Trzymam kciuki, że czas spędzony z lekturą, nie bedzie czasem straconym :)

      Usuń
  5. Ta książka nie przypominała Ci "Na krawędzi nigdy"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze... nie miałam jeszcze okazji poznać "Na krawędzi nigdy", a autorka "Aż po horyzont" przebyła całą tą drogę i opisywała prawdziwe zdarzenia, tylko, że oczami wykreowanych przez nią bohaterów ;) Wiem, że książki łączy motyw podróży, ale powieści Pani Radmerski nie czytałam.

      Usuń
  6. O, nie wiedziałam, że autorka tę drogę przebyła. To tym bardziej mnie zachęca do lektury! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też to zaskoczyło. Na samym końcu można obejrzeć sobie jej zdjęcia z wyprawy ;)

      Usuń
  7. Przeczytam na pewno :) dodaję do moich must-have i będę jej szukać po księgarniach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czuję jakiejś koniecznej potrzeby, żeby ją poznać, więc nie będę się usilnie za nią rozglądała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka wydaje się ciekawa. Bardzo chętnie się za nią rozejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam jak dotąd o autorce, ale widzę, że powinnam nadrobić zaległości. :) Książka wydaje się ciekawa, więc na pewno po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Taka ocena to na pewno sięgnę!

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej. Bardzo Cię proszę o sprawdzenie e-mail'a! Dla mnie to jest sprawa życia i śmierci (no dobra... nie dramatyzujmy, nie aż tak) Proszę Cię. W miarę możliwośći o odpowiedź. A blog jest bardzo ciekawy i myślę, że będę tutaj częściej zaglądać. Książka 'Aż po horyzont' - świetna! Wpsaniała na wieczory, po dłuuugim męczącym dniu. Polecam wszystkim! Warto też przeczytać 'Lato drugiej szansy' - także świetna książka! Pozdrawiam serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi "Lato Drugiej Szansy" podobało mi się nawet bardziej ;)
      Na e-mail odpisałam ;) Mam nadzieję, że coś pomogłam i czekam na odpowiedź :)

      Usuń
  13. Nie jestem przekonana do tej powieści..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie jesteś do niej przekonana to nie warto się zmuszać. To opowieść do czytania dla odprężenia. Raczej przygoda, niż filozofia. Jeżeli myślisz, że czytanie jej nie sprawi Ci przyjemności, to możliwe, że tak będzie.

      Usuń
  14. Nie spotkałam się jeszcze z twórczością tej autorki. Nie wiem, mam mieszane uczucia co do tej książki, wcześniej sądziłam, że sobie odpuszczę ale teraz w sumie miałabym ochotę ją przeczytać. Tak więc jak będę miała okazję, to nie przejdę obok niej obojętnie. :)

    OdpowiedzUsuń

Witam,
Dziękuję za wszystkie komentarze, dodawanie się do obserwatorów i lajki na facebooku. Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że zarówno moje posty, jak i blog, się Wam spodobały.
Mam nadzieję, że będziecie wpadać tutaj częściej <3

Patiopea