środa, 2 kwietnia 2014

Konkurs na księżniczkę - Kiera Cass "Rywalki"

Autor: Kiera Cass
Tytuł: Rywalki
Seria: Rywalki
Tom: I (1)
Oryginalny tytuł: The Selection
Rok Wydania (świat): 2012r.
Rok Wydania (Polska): 2014r.
Wydawnictwo: Jaguar
Moja Ocena: 5,5/7


"Rywalki" to zdecydowanie jeden z najgłośniejszych tytułów, które zostały wydane w ostatnim czasie. Spacerując po sklepach, zwykle zaglądam do księgarni i już od jakiegoś czasu, pierwsze co rzuca mi się w oczy to, ta niezwykła okładka patrząca na mnie prosto z wystawy sklepowej. W głowie oczywiście od razu pojawiają się niewypowiedziane słowa i tylko jedna myśl, dotycząca balu i pałacu. Bo chyba tak naprawdę nie ma na świecie dziewczyny, która nie pragnęłaby odnaleźć swojego księcia. Każda z nas marzy o choćby jednym, jedynym dniu, kiedy miałybyśmy to wszystko: piękną suknię, bal i przystojniaka u naszego boku. To dlatego "Rywalki" ciągną jak magnes, bo dają nam nadzieję, żeby przeżyć te wszystkie marzenia, nawet jeżeli nie miałybyśmy w nich uczestniczyć, a jedynie obserwować z daleka.

Każda dziewczyna o tym marzy. Każda nastolatka chciałaby się tam znaleźć. Tylko nie ... America. Dziewczyna jest zakochana i gardzi małżeństwami dla pozycji i szacunku społecznego. Sama jest zakochana i chciałaby resztę swojego życia spędzić u boku Aspena. Wie jednak, że to niemożliwe. Pochodzi z piątej kasty, a on z szóstej, tej gorszej i biedniejszej.
Z całego kraju wybrano 35 dziewcząt. America zostaje wytypowana do walki o koronę. Ze złamanym sercem wyruszy w podróż, która zmieni jej pogląd na świat i ludzi. Czy utrzyma się w konkursie? Wszystko okaże się inne, niż sobie początkowo wyobrażała...

Jeszcze zanim dałam się porwać i uwięzić w świecie "Rywalek", słyszałam wiele pozytywnych opinii, więc postawiłam autorce poprzeczkę dosyć wysoko. Zwykle po czymś takim dostaję tylko rozczarowanie. Tym razem autorka mimo trudnego zadania, przeskoczyła nad nią ze sporą ilością zapasu.

Dystopia jest gatunkiem, który w ostatnim czasie zbiera duże uznanie i wydawać by się mogło, że nie da się go jeszcze bardziej rozwinąć. A jednak. Kiera Cross stworzyła świat podzielony na kasty, gdzie każda kobieta rywalizuje, żeby wżenić się do wyżej postawionej rodziny. Nikt nie przejmuje się tymi najbiedniejszymi, nie dba o sieroty i niepełnosprawnych. Ta wizja świata robi wielkie wrażenie, nawet nie wyobrażałam sobie, co by było, gdyby ten system obowiązywał w naszym kraju, a teraz nie mogę o tym przestać myśleć.

Od razu polubiłam większość bohaterów. Książka jest lekka i szybko się ją czyta. Ilość opisów jest bardzo dobrze wyważona i dzięki temu, książka jest ciekawsza. Nie brakuje dialogów i romantycznych scen, które niejedną dziewczynę doprowadzą do wzruszenia i śmiechu. "Rywalki" to książka, którą można przeczytać w jeden dzień. Już pierwsze strony wciągają w świat Ameriki i trudno się oderwać od tej historii.

Jedyną rzeczą, która mnie niepokoi, jest niewątpliwie wątek miłosny, który niebezpiecznie zmierza w stronę "Zmierzchu" i rozważań typu "którego z nich wybrać". Mam tylko nadzieję, że autorka szybko zboczy z tej ścieżki, bo lektura jest naprawdę fajna i taki zabieg mógłby podziałać tylko na niekorzyść. "Rywalki" to lektura do poduszki, przy której można się odprężyć i zapomnieć o otaczającym nas świecie i przenieść się do pięknego pałacu i walki o szczęście. Nie jest to powieść, po którą sięga się, żeby znaleźć tematy do rozważań, ale żeby odpocząć i warto o tym pamiętać.


Za książkę dziękuję serdecznie wydawnictwu Jaguar ;)

   

24 komentarze:

  1. Przeczytałam tę książkę w jeden dzień, książka jest świetna i nie mogę się doczekać przetłumaczenia kolejnej części/ ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również w jeden dzień, no dobrze, w zasadzie to na wieczór ;) Ale w końcu to już nie tak długo ;D

      Usuń
  2. Ta książka jest jak cukierek - słodka, w ładnym opakowaniu, ale znowu cudów się nie warto spodziewać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie fakt. Jak napisałam dobra książka, ale trochę boję się w jakim kierunku zmierza. Ogólnie spodobał mi się pomysł na świat. Ale trochę boję się, że autorka pójdzie w motyw "Zmierzchu" i zasadę "którego z dwóch przystojniaków wybrać?" :/ Mam nadzieję, że tak się nie stanie, bo mi się powieść podobała ;)

      Usuń
    2. Udało mi się przeczytać recenzję drugiej części i trochę Cię zmartwię :c to chyba idzie w kierunku zmierzchu, choć nie tak bardzo ;) Co do 'cukierka' to zgadzam się w 100% ;)

      Usuń
    3. Ufff... oby nie tak bardzo, byłaby miła odmiana, skoro ostatnio prawie każdy używa tego typu chwytów. Aż dziw bierze, że bohaterki nie wybierają sobie chłopaka z grona 3-5 chłopaków. Oby do tego nie doszło :)
      A to określenie - cukierek - idealnie pasuje. Aż sobie wyobrażam taki pałac w kształcie galaretki i kolorach landrynek :D (nie wiem czemu na to wpadłam ;D).

      Usuń
  3. Jak ja chcę tę książkę w swoich rękach! Tak samo słyszałam o niej wiele opinii, na początku byłam sceptyczna, ale jeszcze nikt nie powiedział/napisał całej swojej recenzji negatywnie. Wiadomo, że książka nie może być idealna, bo wtey czytanie byłoby jakie by było :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiadomo. Choć w sumie... zawsze się znajdzie jakiś wyjątek. Trafiłam raz na książkę po której mogłabym "jechać" godzinami. Ale to naprawdę była strasznie kiepska powieść :/
      Ale "Rywalki" to co innego! :D Muszę przyznać, ze kocham książkę. Co prawda lekko się boję, że okaże się historią podobną do "Zmierzchu" (wersja bez wampirów), ale wydaje mi się, że raczej nie powinno do tego dojść, a raczej mam nadzieję. Ze swojej strony polecam spróbować, zawsze możesz zostać wierną fanką ;D

      Usuń
  4. Chętnie przeczytam, miło byłoby się na chwilę przenieść do innego świata i oderwać od pracy i komputera :)
    Pozdrawiam/ MojeMalinoweLove

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, zawsze lepiej jest oderwać się na chwilę i poczytać. Na pewno to owiele zdrowsze - zarówno dla ciała, jak i ducha ;D

      Usuń
  5. Ta książka naprawdę zbiera bardzo pozytywne recenzje :) chętnie kiedyś przeczytam, piękna okładka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już od dłuższego czasu mam ochotę kupić i przeczytać tę książkę ;) Może w końcu się na to zdecyduje, ponieważ słyszę o niej same pozytywne rzeczy :)
    Jeśli masz chwilkę i chęci to serdecznie zapraszam na świeżo założonego przeze mnie bloga.
    http://www.madeline-reads.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O, nie znowu trójkąt? Coraz mniej mnie do niej ciągnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patrycja, to nie jest jeszcze tak do końca przesądzone. Idzie trochę w tym kierunku ale to dopiero początek tych relacji i mam nadzieję że autorka szybko zejdzie z tej ścieżki ;)

      Usuń
  8. Jak tylko nadarzy się okazja, natychmiast przeczytam bo jestem bardzo ciekawa "Rywalek" :)

    faaantasyworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę ją kupić :)) Wspaniała recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba czas najwyższy żebym sama w końcu po nią sięgnęła, bo świetnie o niej piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Faktycznie bardzo głośno o niej ostatnio. Mam zamiar sięgnąć, ale kiedy to się stanie? Nie wiadomo. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja ci ją radzę przeczytać jak najszybciej ;) Na serio wciągniesz się w nią . Ja też kiedyś byłam Anty do książek ale przeczytałam ją i SUPER :)

      Usuń
  12. Przepiękna okładka, to fakt. Swoją recenzją nieco ostudziłaś mój zapał i chęć natychmiastowego kupna (co nie znaczy, że i tak tego nie zrobię :)) Myślę jednak, że warto poczekać chociaż na drugi tom.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ta książka jest niesamowita czytałam ją któregoś dnia i aż zasnęłam rano 0 4;16 coś mnie obudziło i musiałam czy miałam taką chęć żeby ja czytać tak jakby ktoś mi mówił żebym ją przeczytała bo potem będę żałować że jej nie przeczytałam właśnie teraz i tak zaczęłam nie mogłam się oderwać no tylko zjadłam i nawet nie poszłam do szkoły leżałam i czytałam coraz bardziej martwiłam się że się niedługo skończy no i tak się okazało ze przeczytałam ją przez nie całe 3 godzinki wydawało mi się jakbym tam była przez całą wieczność i że byłam jedną z nich i także walczyła o tytuł księżniczki Illei Ja nie umiem tego uczucia wyjaśnić po prostu się w niej zakochałam teraz czekam aż przetłumaczą następną część coś boję się że to potrwa długo strasznie i tak pewnie nie zadelektuje jej powoli czytając tylko przeczytam ją w 2 godziny troszkę też się boję że okaże się podobną do Zmierzchu :( ale nie martwię się tak bardzo :) Pozdrawiam Fanki Kiery Cass i jej książek <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Książka niesamowita, chociaż momentami po prostu głupia XD

    OdpowiedzUsuń

Witam,
Dziękuję za wszystkie komentarze, dodawanie się do obserwatorów i lajki na facebooku. Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że zarówno moje posty, jak i blog, się Wam spodobały.
Mam nadzieję, że będziecie wpadać tutaj częściej <3

Patiopea