środa, 14 listopada 2012

Freak City

Autor: Kathrin Schrocke
Tytuł: Freak City
Oryginalny tytuł: Freak City
Rok Wydania (świat): 2010r.
Rok Wydania (Polska): 2012r.
Wydawnictwo: Dreams
Moja ocena: 5/7


Na "Freak City" natknęłam się właściwie przez przypadek. Wcześniej nie słyszałam o żadnych zapowiedziach, na recenzje także się nie natknęłam. Jednak, gdy usłyszałam tytuł, chciałam się dowiedzieć czegoś więcej. Jeszcze nie zdążyłam przeczytać do końca opisu, a już chciałam ją przeczytać. Kiedy więc nadarzyła się taka okazja, chętnie się za nią wymieniłam.

Kathrin Schrocke urodziła się w 1975 roku. Studiowała germanistykę i psychologię. Otrzymała wiele nagród i nominacji za swoje dzieła, m. in. nagrodę Nettetaler Youth Book Prize, a także nominację do nagrody Niemieckiej Literatury Młodzieżowej oraz do nagrody Hansjorg-Martin za najlepszy niemiecki thriller młodzieżowy. Obecnie mieszka w Augsburgu i pisze opowiadania, sztuki teatralne oraz powieści dla dzieci i młodzieży.



Mika jest zwykłym pietnastolatkiem. Niczym się nie wyróżnia. Dopiero co rzuciła go dziewczyna, bo chciała "przerwy od związku". Zraniony i smutny, ciągle ma nadzieję, że Sandra wróci, ma na jej punkcie obsesję. Jednak nagle poznaje głuchą Leę, zapisuje się na kurs języka migowego i jeszcze nie wie, jak pod wpływem tej znajomości się zmieni.

"Freak City" to niesamowita książka. Nie pod względem historii, nie osób, chodzi o cała sytuację. O to, że osoba słysząca może pokochać z wzajemnością osobę, która słuch straciła. Że możliwe jest porozumienie się między sobą. Ta historia to chyba największy atut książki, własnie to chyba najbardziej do mnie przemówiło podczas czytania.

Okładka świetna, od razu zachęciła mnie do przeczytania książki, to samo dotyczy opisu. Jedynym minusem są bohaterowie. O Lei wiemy naprawdę mało, to samo można powiedzieć o głównym bohaterze, po mimo wzmianek o filmach i rodzinach wydawało mi się do mało. Po mimo wszystko jednak jestem zadowolona, że skusiłam się na książkę, bo daje ona naprawdę dużo do myślenia.  

4 komentarze:

  1. Czytałam i choć nie było żadnej rewelacji, dosyć miło spędziłam z nią czas:)
    ps. Zapraszam do wzięcia udziału w moim blogowym konkursie:
    http://ksiazka-na-kazdy-dzien.blogspot.com/2012/11/pierwszy-blogowy-konkurs.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś za specjalnie nie ciągnie mnie do niej więc odpuszczam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam dość mieszane uczucia względem tej powieści, ale pewnie i tak ostatecznie po nią sięgnę :D

    OdpowiedzUsuń

Witam,
Dziękuję za wszystkie komentarze, dodawanie się do obserwatorów i lajki na facebooku. Cieszę się, że dotarliście aż tutaj i mam nadzieję, że zarówno moje posty, jak i blog, się Wam spodobały.
Mam nadzieję, że będziecie wpadać tutaj częściej <3

Patiopea