Autor: Matthew Jobin
Tytuł: Nethergrim. Otchłanny
Seria: Nethergrim
Tom: #1
Oryginalny tytuł: The Nethergrim. Book 1.
Rok Wydania (świat): 2014r.
Rok Wydania (Polska): 2015r.
Wydawnictwo: Jaguar
Moja Ocena: 4.5/7
Literatura młodzieżowa ma to do siebie, że daje autorowi możliwość popisu. Nie trzeba pisać o romansach pomiędzy nastolatkami, tragediach, czy trudnych wyborach. Autorzy mogą wybrać magię i przygodę, świat stworzony na podobieństwo naszego średniowiecza i stwory, która nie występują w realnym świecie. Właśnie teraz przyszedł czas na "Nethergrima" i czas przekonać się, co kryje w sobie ta książka.
"Otchłanny" to pierwszy tom serii, który dopiero wprowadza nas w świat Matthewa Jobina. To zaledwie dotknięcie historii, która doprowadziła do pewnej katastrofy i przez większość czasu jedynie poznajemy bohaterów z którymi staniemy do walki o społeczeństwo. Wszystko zaczęło się przed laty, kiedy Tristan, najmężniejszy z mężnych, wraz z Vithricem, największym magiem na świecie, oraz Johnem Marshallem jako jedyni ocaleli wrócili z wyprawy, gdzie mieli zgładzić Otchłannego. Teraz ponownie zaczynają ginąć zwierzęta i dzieci, a pradawne zło budzi się do życie.
Szczerze powiedziawszy na początku budziły się we mnie pewne opory przed lekturą. Jakoś nie mogłam się wczuć w opowieść prowadzaną przez tak młodych bohaterów, którzy mają zaledwie czternaście lat. Dopiero z czasem świat wykreowany przez autora zaczął mnie wciągać. Zaczęłam bardziej się zagłębiać w te skomplikowane relacje pomiędzy bohaterami, z których każdy jest inny. Główne trio to chłopiec, którego ciągnie do magii i nauki, mimo że rodzice się na to nie zgadzają, dziewczyna, która włada mieczem i potrafi walczyć lepiej od chłopców od niej starszych, oraz niewolnik, o dobrym sercu i bystrości umysłu. Razem tworzą niepowtarzalną paczkę.
Jeżeli chodzi o same wydarzenia, wszystko rozgrywa się powoli i tak też nabiera tempa. Autor skupił się początkowo na relacjach pomiędzy bohaterami, tudzież wątku miłosnym, który lekko kulał i momentami mnie denerwował, ale również przyjaźni pomiędzy postaciami. Świat rządzi podobnymi prawami, jak w średniowieczu, kobiety jednak mają troszeczkę, minimalnie więcej swobody, niż w przeszłości, ale jednak to zmniejszanie roli kobiet potrafiło drażnić. Znacznie ciekawsza była ta fantastyczna strona opowieści, ponieważ magia ma tutaj trochę inne znaczenie i nie ogranicza się jedynie do prostych formułek i zaklęć.
"Otchłanny" jest całkiem ciekawą przygodówką, która potrafi zaskoczyć i zapewnić niezłą rozrywkę na kilka godzin. Seria "Nethergrim" ma całkiem niezły potencjał i widać to po tym, co autor zaprezentował w pierwszym tomie. Niewątpliwie będzie to miła i lekka lektura dla młodszych czytelników, którym niewątpliwie powinna się ona spodobać nie mówiąc już nawet o tym, że może ją przeczytać każdy niezależnie od wieku i płci.
Tytuł: Nethergrim. Otchłanny
Seria: Nethergrim
Tom: #1
Oryginalny tytuł: The Nethergrim. Book 1.
Rok Wydania (świat): 2014r.
Rok Wydania (Polska): 2015r.
Wydawnictwo: Jaguar
Moja Ocena: 4.5/7
Literatura młodzieżowa ma to do siebie, że daje autorowi możliwość popisu. Nie trzeba pisać o romansach pomiędzy nastolatkami, tragediach, czy trudnych wyborach. Autorzy mogą wybrać magię i przygodę, świat stworzony na podobieństwo naszego średniowiecza i stwory, która nie występują w realnym świecie. Właśnie teraz przyszedł czas na "Nethergrima" i czas przekonać się, co kryje w sobie ta książka.
"Otchłanny" to pierwszy tom serii, który dopiero wprowadza nas w świat Matthewa Jobina. To zaledwie dotknięcie historii, która doprowadziła do pewnej katastrofy i przez większość czasu jedynie poznajemy bohaterów z którymi staniemy do walki o społeczeństwo. Wszystko zaczęło się przed laty, kiedy Tristan, najmężniejszy z mężnych, wraz z Vithricem, największym magiem na świecie, oraz Johnem Marshallem jako jedyni ocaleli wrócili z wyprawy, gdzie mieli zgładzić Otchłannego. Teraz ponownie zaczynają ginąć zwierzęta i dzieci, a pradawne zło budzi się do życie.
"Są słowa, które nigdy nie zostały wypowiedziane, słowa, których nie wolno wypowiedzieć, słowa, które raz wypowiedziane wstrząsnęłyby ziemią."
Szczerze powiedziawszy na początku budziły się we mnie pewne opory przed lekturą. Jakoś nie mogłam się wczuć w opowieść prowadzaną przez tak młodych bohaterów, którzy mają zaledwie czternaście lat. Dopiero z czasem świat wykreowany przez autora zaczął mnie wciągać. Zaczęłam bardziej się zagłębiać w te skomplikowane relacje pomiędzy bohaterami, z których każdy jest inny. Główne trio to chłopiec, którego ciągnie do magii i nauki, mimo że rodzice się na to nie zgadzają, dziewczyna, która włada mieczem i potrafi walczyć lepiej od chłopców od niej starszych, oraz niewolnik, o dobrym sercu i bystrości umysłu. Razem tworzą niepowtarzalną paczkę.
Jeżeli chodzi o same wydarzenia, wszystko rozgrywa się powoli i tak też nabiera tempa. Autor skupił się początkowo na relacjach pomiędzy bohaterami, tudzież wątku miłosnym, który lekko kulał i momentami mnie denerwował, ale również przyjaźni pomiędzy postaciami. Świat rządzi podobnymi prawami, jak w średniowieczu, kobiety jednak mają troszeczkę, minimalnie więcej swobody, niż w przeszłości, ale jednak to zmniejszanie roli kobiet potrafiło drażnić. Znacznie ciekawsza była ta fantastyczna strona opowieści, ponieważ magia ma tutaj trochę inne znaczenie i nie ogranicza się jedynie do prostych formułek i zaklęć.
"To język magii, głos wszystkiego, co istnieje, szepty rosnącej traw, rozkaz, który utrzymuje księżyc wysoko na niebie".
"Otchłanny" jest całkiem ciekawą przygodówką, która potrafi zaskoczyć i zapewnić niezłą rozrywkę na kilka godzin. Seria "Nethergrim" ma całkiem niezły potencjał i widać to po tym, co autor zaprezentował w pierwszym tomie. Niewątpliwie będzie to miła i lekka lektura dla młodszych czytelników, którym niewątpliwie powinna się ona spodobać nie mówiąc już nawet o tym, że może ją przeczytać każdy niezależnie od wieku i płci.
Właśnie zastanawiam się nad tym tytułem :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz właśnie takie klasyczne fantasy, rozgrywające się w czasach podobnych do średniowiecza (coś w sumie podobnego do Zwiadowców), to myślę, że powinno Ci się spodobać :) Ot, taka lekka opowiastka przygodowa :)
UsuńZapiszę sobie ten tytuł,bo takiego właśnie poszukuję .Potrzebuję się rozerwać,bo już tydzień męczę książkę historyczną ,mimo że bardzo mi się podoba ... ;)
OdpowiedzUsuńJa przez cały miesiąc męczyłam "Lalkę"... i ostatecznie z dłuższych książek przeczytałam tylko "Nethergrim", a reszta to opowiadania na polski... więc wiesz :D Nie mówiąc już nawet o powieściach anglojęzycznych :(
UsuńMam nadzieję,że uda mi się ją skończyć,bo jest cudna ,a na dodatek w maju skończyłam tylko dwie książki ,więc aż wstyd... ;-(
UsuńA tam... u mnie też było słabo... mam nadzieję, że w lato uda mi się to ponadrabiać, bo chciałabym dobić do tych 100 książek w tym roku... :(
UsuńAkurat ten tytuł sobie daruję. Wiele razy podchodziłam do książek, gdzie głównymi bohaterami są dzieciaki, jednak żadna z nich nie przypadła mi do gustu. Mam wrażenie, że jestem za stara :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie Cię rozumiem. Akurat po opisie raczej tego się nie domyślimy, a te dzieciaki, mimo że odważne to jednak potrafią mieć naprawdę nieistotne problemy. Chociaż wątek miłosny nie wypada tak głupio jak w przypadku książek dla nastolatek i to jest niewątpliwy plus ;D
UsuńKsiążka wydaję się w moim odczuciu, po przeczytaniu twojej recenzji, dość średnia. Nie wiem czy po nią sięgnę, jednak jak będę mieć możliwość to pewnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja.
Dzięki :) Nie, książka nie jest taka średnia. Ma w sobie wszystko to, czym charakteryzuje się gatunek. Fajna, lekka, świetny pomysł, ale jednak jest dla młodszych czytelników - tak też został dostosowany jej poziom :) Tak też starałam się ją ocenić :)
UsuńOkladka ksiazki jest intrygujaca i przyprawia o strach
OdpowiedzUsuńStrach? A mogę wiedzieć czemu? Nigdy nie pomyślałam o okładce w tym kontekście i jestem bardzo ciekawa, jak ty to widzisz :)
UsuńSzkoda, że wątek miłosny jest trochę słaby i akcja powoli się rozkręca. Wolę, gdy od początku dużo się dzieje.
OdpowiedzUsuńTo tutaj w podobnych klimatach, ale z szybszym tempem polecam "Szklany Tron", jeżeli jeszcze nie czytałaś :)
UsuńUwielbiam takie klimaty :) Już nie mogę się doczekać kiedy książka wpadnie w moje ręce :P
OdpowiedzUsuń