tag:blogger.com,1999:blog-86665281306727296152024-03-19T03:11:40.230+01:00Książki Widziane Oczami PatiopeiPatiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.comBlogger628125tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-81200139312987691612023-04-21T19:00:00.086+02:002023-04-21T19:00:00.250+02:00Nowa powieść ze świata Elfhame prosto od Holly Black<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfet-bfLfGJDCzsG63M2bpP40MVvnZcy_ZQTF-G-p8-M3K3gcfubt1XxaBSAkqss7RSnGyQFCq6czzoVUq3gmOb3_rnV__9e9jLJjakwiOY2vCRF3yyTX8_U-ifZ4iX2T8h4eH3CIdltcRB8U6T30bCOf9KMg-MsxZLrRG0s_3nd2v9EtI75eL8u82/s1200/Nastepcatronu.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="817" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfet-bfLfGJDCzsG63M2bpP40MVvnZcy_ZQTF-G-p8-M3K3gcfubt1XxaBSAkqss7RSnGyQFCq6czzoVUq3gmOb3_rnV__9e9jLJjakwiOY2vCRF3yyTX8_U-ifZ4iX2T8h4eH3CIdltcRB8U6T30bCOf9KMg-MsxZLrRG0s_3nd2v9EtI75eL8u82/s320/Nastepcatronu.jpg" width="218" /></a></div>Autor: Holly Black<div>Tytuł: Następca Tronu </div><div>Seria: Następca Tronu</div><div>Tom: #1</div><div>Oryginalny tytuł: The Stolen Heir</div><div>Rok Wydania (świat): 2023</div><div>Rok Wydania (Polska): 2023</div><div>Wydawnictwo: Jaguar</div><div>Moja Ocena: 7/7</div><div><b>Premiera: 26.04.2023</b></div><div><br /></div><div>Holly Black jest jedną z moich ulubionych autorek. Jej książki charakteryzują się oryginalnością i świetnie skonstruowanymi bohaterami. Powieści są dosyć różne, jednak mnie najbardziej oczarowały te poświęcone krainie elfów. Choć moje zauroczenie książkami Holly rozpoczęło się dopiero wraz z lekturą <i>Złego Króla</i> do tej pory uwielbiam świat Elfhame i bardzo ucieszyło mnie, że autorka wróciła do tego świata pisząc <i>Następcę Tronu</i>. </div><div><br /><span><a name='more'></a></span></div><div>Sama historia skupia się przede wszystkim na Suren, królowej uciekinierce, która żyje obecnie w ludzkim świecie z ciężarem swojej przeszłości i niezwykłym bólem. Teraz jednak zostaje wciągnięta w misję, którą prowadzi Dąb, przyszywany brat Jude i potencjalny przyszły następca tronu Elfhame. Misja jest niebezpieczna, ale tak już bywa w tym świecie.</div><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPTw6LmmESv1tw4zJqB5dlB-PN-nGH97e-0nEmUfDJObQvKMQttE7sgmdu0CqL3MG2sES7aEUv39Du8Y7mJeak6SwjlqqAQn0qbNmgaQU6hqw6Kwjm5W6CmpixHPY4Pckun49Qkk2xdCE18ymISCIDknf-8gZz5yxtmTba0ABj5rKBZF-4GV1yPdyD/s630/StolenheirBandN.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="630" data-original-width="417" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPTw6LmmESv1tw4zJqB5dlB-PN-nGH97e-0nEmUfDJObQvKMQttE7sgmdu0CqL3MG2sES7aEUv39Du8Y7mJeak6SwjlqqAQn0qbNmgaQU6hqw6Kwjm5W6CmpixHPY4Pckun49Qkk2xdCE18ymISCIDknf-8gZz5yxtmTba0ABj5rKBZF-4GV1yPdyD/s320/StolenheirBandN.jpg" width="212" /></a></div><br />Tym razem autorka skupiła się na bohaterce, która nie jest człowiekiem, ale jednak sporą część swojego życia spędziła jako podrzutek w ludzkiej rodzinie, dlatego charakteryzuje się dużym człowieczeństwem i nie potrafi być obojętna na krzywdę innych. To postać bardzo złożona i intrygująca, która niejednokrotnie zaskakuje swoimi wyborami, decyzjami. Podobnie jest z Dębem, który jest zupełnie inny od chłopca, który występował w trylogii <i>Okrutny książę</i>. Co się tyczy samej fabuły, jest totalnie nieprzewidywalna. Kiedy myślałam, że wiem już wszystko, autorka wyciągała kolejne sekrety i niespodzianki sprawiając, że lektura stawała się jeszcze bardziej ekscytująca.</div><div><br /></div><div>Świat elfów stworzony przez Holly zawsze był okrutny i tutaj nie jest inaczej. Niektóre wydarzenia charakteryzują się dosyć nieprzyjemnymi wyborami, czy chwilami. Bardzo przeżywałam końcówkę, która jest dynamiczna, ale także bardzo emocjonalna, szczególnie jeżeli przywiązaliście się do bohaterów. Oczywiście autorka nie byłaby sobą, gdyby nie zakończyła książki cliffhangerem i to takim po którym ciężko się pozbierać.</div><div><br /></div><div>Książka nie limituje wieku, ale jednak polecałabym ją raczej starszej młodzieży i dorosłym czytelnikom chociażby ze względu a lekko mroczny klimat, ale również odważniejsze sceny romantyczne, które pojawiły się w poprzedniej trylogii. I tutaj warto wspomnieć właśnie o wątku romantycznym, który śledzi się z uśmiechem na twarzy. Niektóre sceny między bohaterami są przeurocze, a historia często potrafi zmienić bieg o sto osiemdziesiąt stopni. Sama świetnie się przy niej bawiłam i nie mogę się doczekać premiery kontynuacji. </div>Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-46253657443112686182020-04-15T13:40:00.000+02:002020-04-15T13:41:14.694+02:00Tajemnice "Lasu na granicy światów" Holly Black [Premiera]<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-n3xgwhTJ8a4/Xpbw7pZwQKI/AAAAAAAAGGo/B6LrY3HBQO8ah9tnI63igLEyERFUEMmigCLcBGAsYHQ/s1600/Screenshot_20200415-133228_Instagram.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="765" data-original-width="1079" height="226" src="https://1.bp.blogspot.com/-n3xgwhTJ8a4/Xpbw7pZwQKI/AAAAAAAAGGo/B6LrY3HBQO8ah9tnI63igLEyERFUEMmigCLcBGAsYHQ/s320/Screenshot_20200415-133228_Instagram.jpg" width="320" /></a></div>
Nie ukrywam, że jestem fanką Holly Black. Kto mnie obserwuje na Instagramie (<a href="https://www.instagram.com/patiopea/" target="_blank">@patiopea</a>) ten wie, że poza kilkoma wydaniami jej książek, zbieram także różne gadgety związane z jej twórczością. <i>Królową Niczego</i> po prostu uwielbiam, ale zdaję sobie też sprawę, że jest kilka elementów i wydarzeń, które nie każdemu się spodobały. Dzisiaj przychodzę jednak, żeby opowiedzieć Wam o nowo wydanej u nas powieści <i>Las na granicy światów</i>. To historia na swój sposób bardzo inna od tej, którą autorka zaserwowała nam w trylogii o Jude. Mnie oczarowała i chciałabym dzisiaj przedstawić Wam, co się za nią kryje, żebyście mogli podjąć decyzję, czy dacie jej szansę się oczarować.<br />
<br />
Las na granicy światów to historia przede wszystkim Hazel. Dziewczyna mieszka w miasteczku mocno związanym z elfami, gdzie ludzie pilnują się na każdym kroku i zabezpieczają przed tymi istotami. Dziewczyna wraz z bratem odwiedzała pewną szklaną trumnę w której latami leżał rogaty chłopiec z uszami spiczastymi jak sztylety. Opowiadali mu o życiu, trwali i przyglądali się jak śpi, do momentu aż zniknął, a Hazel i osobom, które zna zaczęło grozić śmiertelne niebezpieczeństwo.<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/251000/251207/371102-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/251000/251207/371102-352x500.jpg" width="225" /></a></div>
Świat jest dużo bardziej nowoczesny niż ten przedstawiony w <i>Okrutnym księciu</i>. Główna część akcji rozgrywa się przeze wszystkim w świecie ludzi. Autorka nie zapomniała również o przeszłości bohaterów, ich problemach i bolączkach, które odkrywamy dopiero z upływem czasu. Sama Hazel, którą ciężko było mi rozgryźć przez komiczne zachowanie na początku historii, z każdą stroną stawała mi się bliższa. Podobnie jak w przypadku poprzednich książek Holly które czytałam, bohaterowie skrywają w sobie pewną siłę i okrucieństwo. Nie boją się podejmować trudnych i niekiedy bolesnych decyzji, ale jak to w świecie elfów - wszystko ma swoje konsekwencje.<br />
<br />
Wątki miłosne są tutaj bardzo subtelne. Jest tutaj także wątek LGBTQ+, który znajduje się bardziej w tle akcji i jest bardzo subtelny. Tutaj zresztą najważniejsza jest akcja, rozterki miłosne bohaterki, czy jej brata spadają na dalszy plan, choć nie powiem, dla mnie były bardzo urocze i nie mogłam się powstrzymać od ich shipowania. Zresztą co tutaj dużo mówić, świat jest jak zwykle bardzo dobrze wykreowany, oryginalny i co najważniejsze są takie momenty, które każdego czytelnika zaskoczą. Niestety podobnie jak w przypadku <i>Okrutnego księcia</i>, potrzebowałam trochę czasu, zanim wciągnęłam się w tę historię, choć mam wrażenie że w przypadku <i>Lasu na granicy światów</i> trwało to zdecydowanie krócej.<br />
<br />
<i>Las na granicy światów</i> to historia, która oczarowała mnie swoją oryginalnością i bohaterami. Nie spodziewałam się, że historia będzie tak inna od poprzednich książek Holly. Postaci są świetnie wykreowane, pewien wątek i marzenia o rycerskości mnie zauroczyły, a subtelny wątek romantyczny rozczulił. Nie będę oszukiwać, książki Holly Black są bardzo specyficzne i już samo to, w jaki sposób dominuje w nich tematyka elfów, nie każdemu przypadnie do gustu, ale myślę że choć jednej z nich warto dać szansę. Może się okaże, że tak jak mnie, autorka oczaruje Was swoimi pomysłami?<br />
<br />
<br />
Autor: Holly Black<br />
Tytuł: Las na granicy światów<br />
Oryginalny tytuł: The Darkest Part of the Forest<br />
Rok Wydania (świat/Polska): 2015/2020<br />
Wydawnictwo: Jaguar<br />
Moja Ocena: 6/7</div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com33tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-21431732756781522262020-04-12T12:55:00.000+02:002020-04-12T12:55:11.497+02:00Przedpremierowo "Czerwone zwoje magii" Clare & Chu<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-mppXvsqvc4k/XpLxTOEq9-I/AAAAAAAAGGI/wEZ2xpr4kDIJhVhqcmi7uX2QWkHv3K6lwCLcBGAsYHQ/s1600/IMG_20200411_144138_397.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1147" data-original-width="1440" height="254" src="https://1.bp.blogspot.com/-mppXvsqvc4k/XpLxTOEq9-I/AAAAAAAAGGI/wEZ2xpr4kDIJhVhqcmi7uX2QWkHv3K6lwCLcBGAsYHQ/s320/IMG_20200411_144138_397.jpg" width="320" /></a></div>
Po raz pierwszy sięgnęłam po książki Cassandry Clare w gimnazjum. Miałam wtedy fazę na serię <i>Dary Anioła</i> i musiałam przeczytać całą na raz i tak właśnie dotrwałam do piątego tomu, który pojawił się na moim regale i już tam pozostał. W międzyczasie uzupełniłam biblioteczkę o kolejne powieści autorki i odstawiłam jej twórczość na kolejne lata. W styczniu na Instagramie dzieliłam się z Wami moją relacją z powrotu do książek Cassandry Clare i czytania <i>Diabelskich maszyn</i>. Nie powiem, trylogia budziła we mnie wiele mieszanych uczuć, ale mimo to postanowiłam, że nadrobię kolejne powieści pisarki. Kiedy w moje ręce wpadły Czerwone zwoje magii pisane w duecie z Wesleyem Chu, postanowiłam zacząć od nich.<br />
<br />
Czerwone zwoje magii to historia rozgrywająca się między trzecim, a czwartym tomem serii Dary Anioła. W tym czasie właśnie Alek i Magnus spędzili trochę czasu na wakacjach. Dopiero co zostali parą i postanowili wyjechać do Europy. Oczywiście nie obędzie się bez problemów i niespodzianek. Nie ukrywam, że zaskoczyło mnie trochę wątków i rozwiązań zastosowanych przez autorów. Nie powiedziałabym też, że była to historia po brzegi wypełniona niespodziankami i trzymająca mnie cały czas w napięciu. Raczej uznaję ją za świetną przygodę i dobrą zabawę.<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://www.swiatksiazki.pl/media/catalog/product/cache/a946e6dbdb55333e1c3d566a3e38b923/5/1/5199906519651.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="422" height="320" src="https://www.swiatksiazki.pl/media/catalog/product/cache/a946e6dbdb55333e1c3d566a3e38b923/5/1/5199906519651.jpg" width="211" /></a></div>
Ważnym elementem jest tutaj wątek LGBTQ+ i nie ukrywam, że na palcach jednej ręki mogę wyliczyć książki, w których jest on dobrze poprowadzony. W ostatnim czasie miałam do czynienia z historią w której był on bardzo nachalny, nierealistyczny i zepsuł mi całą historię i trochę obawiałam się, jak to zostanie tutaj poprowadzony, ale nie miałam czym się martwić. Wszystko jest tak naturalnie i świetnie poprowadzone. Po prostu czuć chemię między bohaterami i ich nie da się nie kibicować. Magnus i Alek to bohaterowie, którzy po prostu zachwycają. Dopiero czytając podziękowania autorki, zrozumiałam jak było jej ciężko, jak marzyła o tym, żeby takie postaci i książki o nich były przyjmowane pozytywnie i żeby nastolatkowie o różnej orientacji seksualnej mogli mieć bohaterów z którymi mogą się utożsamić.<br />
<br />
Czerwone zwoje magii rozgrywają się w takim momencie, że przed ich przeczytaniem powinno się znać trylogię Diabelskich maszyn i pierwsze trzy tomy Darów anioła. Choć nie jest to całkowicie konieczne i historię bez problemu zrozumiecie i bez niech, niewątpliwie ułatwia to rozróżnienie bohaterów, wyłapanie nawiązań do postaci, miejsc i zdarzeń. Nie ukrywam, że bardzo spodobała mi się przemiana niektórych bohaterów z poprzednich książek Clare. Niektóre były dla mnie niegdyś irytujące i zaskoczyły mnie swoją przemianą. Niewątpliwie była to naprawdę fajna przygoda i liczę na to, że kolejne książki Clare może i ponownie we współpracy z Wesleyem Chu, okażą się równie dobre.<br />
<br />
<br />
Autor: Cassandra Clare i Wesley Chu<br />
Tytuł: Czerwone zwoje magii<br />
Seria: Najstarsze klątwy<br />
Tom: #1<br />
Oryginalny tytuł: Red Scrolls of Magic<br />
Rok Wydania (świat/Polska): 2019/2020<br />
Wydawnictwo: We Need YA<br />
Moja Ocena: 5/7</div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-87543515728883557052020-03-15T20:43:00.004+01:002020-03-15T20:43:58.912+01:00Powrót Krwawej Baronowej - "Nexus" S. Alsberg & L. Cummings<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-lQWE-ZZUQwg/Xm6FIn376XI/AAAAAAAAGFY/hr9G-IomZA83AtaTSO7ku56KqJwKm4b7ACLcBGAsYHQ/s1600/IMG_20200312_145156_212.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1106" data-original-width="1440" height="245" src="https://1.bp.blogspot.com/-lQWE-ZZUQwg/Xm6FIn376XI/AAAAAAAAGFY/hr9G-IomZA83AtaTSO7ku56KqJwKm4b7ACLcBGAsYHQ/s320/IMG_20200312_145156_212.jpg" width="320" /></a></div>
Dzisiaj chciałabym zwrócić Wam uwagę na to, jak piękne jest to, że każdy z nas ma trochę inny gust i na to, że nie zawsze powinno się kierować ocenami innych. Opowiem dzisiaj o <i>Nexus</i>, kontynuacji <i>Zenith. </i>Rozpoznawalność<i> </i>historia zawdzięcza przede wszystkim jednej z autorek, Sashy Alsberg, która jest jedną z najbardziej znanych amerykańskich booktuberek. W związku z tym wiele osób kieruje się bardziej stosunkiem do autorki książki, aniżeli faktycznym odbiorem historii. Jeżeli chodzi o mnie, choć lubię twórczość Sashy i swojego czasu oglądałam niektóre z jej filmików, zainteresował mnie przede wszystkim opis i to, że powieść jest współczesną <i>Space Operą</i>. Nie wiem, jak dla Was, ale w moim odczuciu fantastyka staje się ostatnio coraz popularniejsza, podczas gdy od science-fiction powoli się odchodzi, więc byłam bardzo ciekawa, co takiego autorki przygotowały.<br />
Jeżeli nie znacie jeszcze Zenith, to odsyłam Was do<a href="http://ksiazki-patiopei.blogspot.com/2019/07/zenith.html" target="_blank"> --> tego <--</a> wpisu.<br />
<br />
Pierwszy tom pozostawił nas w dosyć niepewnej sytuacji. Zanim jednak wejdziemy z powrotem w same centrum akcji, jesteśmy powoli wprowadzani w tajemnice bohaterów. Kilku z nich zaskoczyło mnie swoimi działaniami i zmianami, które przechodzą przez całą drugą część. Zresztą jest to zdecydowanie bardziej dynamiczny tom, na co najpewniej wpływa fakt, że wydarzenia nie są tak rozciągnięte i opisywane w tylu perspektyw, a poza tym książka liczy połowę objętości swojej poprzedniczki.<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://image.ceneostatic.pl/data/products/82432567/i-nexus-alsberg-sasha-twarda.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="265" height="320" src="https://image.ceneostatic.pl/data/products/82432567/i-nexus-alsberg-sasha-twarda.jpg" width="212" /></a></div>
Jak to w przypadku <i>Zenith</i>, nie ma sensu oczekiwać czegoś więcej poza świetną zabawą i relaksem. Mamy tutaj podróże kosmiczne, walki, galaktyki i ich tajemnice, różne rasy i ciekawe pomysły autorek. Po prostu dobrą przygodę. Dużo ułatwiają krótkie rozdziały i przedstawienie historii z różnych perspektyw. Poza tym wątek miłosny jest dosyć oczywisty już od samego początku pierwszego tomu, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało. Jedynym mankamentem jest dla mnie zupełne pominięcie wizerunku Krwawej Baronowej, jakby przestała istnieć. Androma jest w tym tomie zupełnie inną osobą i choć są jakieś wzmianki o jej złej sławie, to schodzą na dalszy plan.<br />
<br />
Nie ma co oczekiwać niezwykłych walk i kulminacyjnego momentu w którym dwie główne siły spierają się w walce, do jakich przywykliśmy w wielu powieściach fantasy. Tutaj wszystkie działania bohaterów są bardziej kameralne. Fajna, przyjemna i intrygująca historia. Jak dla mnie idealna na relaksujący wieczór i odpoczynek. Myślę, że może się spodobać fanom takich historii, jak Strażnicy Galaktyki, Piąty Element, czy Illuminae Files. Warto jednak pamiętać, że książka jest bardzo specyficzna i nie każdemu przypadnie do gustu.<br />
<br />
<br />
Autor: Sasha Alsberg & Lindsay Cummings<br />
Tytuł: Nexus<br />
Seria: Zenith<br />
Tom: #2 (finał)<br />
Oryginalny tytuł: Nexus<br />
Rok Wydania (świat/Polska): 2019<br />
Wydawnictwo: We Need YA<br />
Moja Ocena: 5.5/7</div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-52782805719231971252020-03-05T13:32:00.000+01:002020-03-05T13:32:18.859+01:00"Zabić drozda" w adaptacji Freda Fordhama<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-RczqWjhy9Mo/XmDwGo9_LtI/AAAAAAAAGE4/COU_0ZEHyaItq4gHbMEX68Jl5bZHHZuUQCLcBGAsYHQ/s1600/zabic_drozda.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1440" data-original-width="1440" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-RczqWjhy9Mo/XmDwGo9_LtI/AAAAAAAAGE4/COU_0ZEHyaItq4gHbMEX68Jl5bZHHZuUQCLcBGAsYHQ/s320/zabic_drozda.jpg" width="320" /></a></div>
<i> Zabić Drozda</i> to klasyka i sama chciałam tę historię poznać już od wielu lat, ale ciągle nie mogłam, inne książki czekały na przeczytanie i tak to się po prostu odkładało w czasie. Nie wiem kiedy w końcu znalazłabym motywację i czas, żeby w końcu zapoznać się z historią opisaną przez Harper Lee, ale na szczęście na ratunek przyszedł mi niedawno wydany komiks w adaptacji i z ilustracjami Freda Fordhama. Szczerze? Sięgnęłam po niego, bo naprawdę chciałam dowiedzieć się o czym jest ta historia, a zarazem w szybki i przystępny sposób, tak aby nie poświęcić kilku dni na jej czytanie. Tak, lenistwo, ale dzięki niemu mogłam w końcu choć trochę liznąć twórczości tej sławnej autorki.<br />
<br />
Książka opowiada losy Smyka, małej dziewczynki, której tata jako prawnik zdecydował się w sądzie bronić czarnoskórego mężczyzny posądzanego o gwałt. Poza tym mamy zwykłe dziecięce psoty, przyjaźnie, miasteczko w którym wszyscy się znają i mroczną, acz prawdziwą wizję świata ówczesnych lat. Mamy tutaj społeczeństwo, które jest przesycone rasizmem i nie tylko, bo jak dla mnie dużo jest tam również seksizmu. Osoby czarnoskóre w tamtych czasach były uważane za gorsze, musiały dużo ciężej pracować i nie miały takiego szacunku, jak "biały człowiek". Zresztą także w przypadku Smyka ciężko mi się czytało fragmenty o tym, czego jej nie wypada, albo czego nie może, dlatego bo jest dziewczynką. Dlatego miedzy innymi to bardzo ważna i istotna książka w obecnych czasach, gdzie różnice kulturowe zaczynają się ponownie pogłębiać.<br />
<a name='more'></a><br />
Cały czas byłam ciekawa procesu i jak dalej potoczą się losy bohaterów. Podejście ludzi i ich uparte racjonalizowanie własnych przekonań i zachowań naprawdę przeraża. Książka zmusza do refleksji i zastanowienia się nad naszym własnym postępowaniem i społeczeństwem w jakim sami żyjemy. Rysunki Freda Fordhama bardzo dobrze oddają teksty bohaterów i nadają klimat całej opowieści. Nie mogę co prawda porównać adaptacji z jej pierwowzorem, ale jest to historia, którą naprawdę warto i powinno się poznać. Bardzo przystępna ze względu na swoją formę, dzięki której młodszy czytelnik łatwiej przyswoi historię, albo dla kogoś, kto tak jak ja nie może się zebrać i znaleźć czasu na przeczytanie oryginału. Właśnie takie historie powinny być lekturami szkolnymi.<br />
<br />
<br />
Autor: Harper Lee; Fred Fordham<br />
Tytuł: Zabić Drozda<br />
Oryginalny tytuł: To Kill a Mockingbird<br />
Rok Wydania (świat/Polska):<br />
Wydawnictwo: Jaguar<br />
Moja Ocena: 4.5/7</div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-17341154714790322762020-02-26T16:09:00.004+01:002020-02-26T16:09:58.721+01:00Nieugięta bohaterka - "Wojna Makowa" Rebecca<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-rnpkuV7At7M/XlaKCPIfjjI/AAAAAAAAGEY/Yttl5nfcsIQBaNd0Pg2Bpx6sZ1hT8fNKgCLcBGAsYHQ/s1600/IMG_20200220_131231_342.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="1440" data-original-width="1440" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-rnpkuV7At7M/XlaKCPIfjjI/AAAAAAAAGEY/Yttl5nfcsIQBaNd0Pg2Bpx6sZ1hT8fNKgCLcBGAsYHQ/s320/IMG_20200220_131231_342.jpg" width="320" /></a> Jako fanka fantastyki często mam problem ze znalezieniem naprawdę fajnej, oryginalnej historii. Wiele schematów jest już niestety powielanych, a im więcej historii się zna, tym ciężej natrafić na taką, która faktycznie zaskoczy. W ostatnim czasie popularność wydano u nas Wojnę Makową, która za granicą zdobyła naprawdę wiele nagród i im więcej o niej słyszałam, tym bardziej chciałam się przekonać, czy naprawdę jest taka fantastyczna. Dzisiaj jestem już po lekturze i chętnie opowiem Wam o moich wrażeniach.<br />
<br />
Przede wszystkim musimy wiedzieć, że autorka podczas tworzenia tej historii inspirowała się wieloma wydarzeniami, które faktycznie miały miejsce w historii Chin. Rebecca Kuang nawiązuje do wydarzeń w Nankinie z 1937 roku nazwanych "zapomnianym holokaustem", do japońskiej okupacji Korei, czy do eksperymentów japońskiej jednostki 731. Rin będąca główną bohaterką tej opowieści, jest kobietą w świecie zdominowanym i rządzonym przez mężczyzn. Dziewczyna walczy o wybory, których w historii kobiety często były pozbawiane. Musi być naprawdę wytrwała i silna, żeby wytrwać w tym świecie. Zresztą już sam początek o to pokazuje. W dwa lata musi zakuć tyle materiału, żeby osiągnąć poziom osób szlachetnie urodzonych i dostać się do akademii wojskowej, tylko po to, żeby nie być zmuszoną do małżeństwa ze starcem. To bardzo dobrze wykreowana bohaterka, która ma charakter i nie boi się tego pokazać.<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4909000/4909870/783951-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4909000/4909870/783951-352x500.jpg" width="225" /></a></div>
Ważnym elementem tego świata są różne dyscypliny nauki, takie jak na przykład sztuki walki, medycyna, strategia wojskowa, czy tradycja. Wraz z bohaterką je poznajemy, rozważamy taktyczne posunięcia i towarzyszymy staraniom Rin. Początek jest spokojny, ale potem autorka wrzuca nas w wir prawdziwej akcji. Musimy jednak pamiętać, że tak jak mówi tytuł, książka opowiada o wojnie. Wobec tego, musimy przygotować się na wiele drastycznych scen i opisów. Nawet jeżeli bohaterka nie bierze udziału w niektórych wydarzeniach, późniejsze relacje światków mogą być przytłaczające. Niektóre momenty naprawdę ciężko mi się czytało, choć na szczęście było ich tylko kilka. Nie chcę być krzywdząca i pisać, że to książka dla dorosłego czytelnika, ale na pewno dla dojrzałego, który poradzi sobie z trudniejszymi aspektami tej historii.<br />
<br />
Bohaterowie zostali tak skonstruowani, że każdy czymś się wyróżnia i nie sposób ich ze sobą pomylić. Ich działania są logiczne i sensowne. Na tym tle wyróżnia się jedynie główna bohaterka, która zaskakuje swoimi działaniami i przełamuje schematy. Zresztą warto wiedzieć, że Rin jest inspirowana postacią Mao Zedonga. Poza tym autorka pozostawia wiele pytań bez odpowiedzi i gdybym miała możliwość, od razu sięgnęłabym po kontynuację <i>Wojny Makowej</i>, żeby odkryć choć część z nich.<br />
<br />
Wojna Makowa okazała się dla mnie strzałem w dziesiątkę. To kawałek naprawdę dobrej fantastyki. Ponadto nie ma tutaj żadnego romansu z czym ostatnio spotykam się coraz rzadziej, a co może być miłym wyjątkiem dla osób dla których takie wątki są przytłaczające. Ponadto ani razu nie miałam sytuacji w której książka by mnie nudziła, albo w której nadmiernie analizowałabym wydarzenia. Tempo akcji jest tak szybkie, że po prostu płynęłam z nim nurtem i odkrywałam co tam autorka dla nas przygotowała. Myślę, że to może być idealna książka dla osób lubiących dobrze skonstruowane światy, silnych i krnąbrnych bohaterów i zaskoczenia.<br />
<br />
<br />
Autor: Rebecca F. Kuang<br />
Tytuł: Wojna Makowa<br />
Seria: Trylogia Wojen Makowych<br />
Tom: #1<br />
Oryginalny tytuł: The Poppy War<br />
Rok Wydania (świat/Polska): 2018/2020<br />
Wydawnictwo: Fabryka Słów<br />
Moja Ocena: 6.5/7</div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-44488798035011619442020-02-18T21:43:00.000+01:002020-02-18T21:43:10.095+01:00Ostatni mag i Złodziejka magii<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-eaNBn4R3x9k/XkxLNcEs-gI/AAAAAAAAGD0/7DwHoKS4B5MFxgLchag25t3vKTj-4dZvgCLcBGAsYHQ/s1600/zlodziejka%2Bmagii.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1079" data-original-width="1080" height="319" src="https://1.bp.blogspot.com/-eaNBn4R3x9k/XkxLNcEs-gI/AAAAAAAAGD0/7DwHoKS4B5MFxgLchag25t3vKTj-4dZvgCLcBGAsYHQ/s320/zlodziejka%2Bmagii.jpg" width="320" /></a></div>
Fantastyka to zdecydowanie moje klimaty. Dodajmy do tego przenoszenie się w czasie, różne epoki i zapowiedź czegoś nowego i stworzymy coś, po co z radością sięgnę. Jednymi z takich historii jest właśnie <i>Ostatni mag</i> i <i>Złodziejka magii</i>, które za granicą zbierały naprawdę pozytywne opinie i bardzo chciałam się z nimi zapoznać. Mamy tutaj w końcu historię dziewczyny, która cofa się w czasie, żeby zlokalizować zdrajcę i ocalić pewną starożytną księgę przed zniszczeniem. Ponadto dziewczyna ma moc spowalniania rzeczywistości i prześlizgiwania się między czasem. Zapowiada się ciekawie, prawda? Niestety nie do końca tak jest.<br />
<br />
W pierwszym tomie, którym jest <i>Ostatni mag</i>, Esta trafia na Manhattan do roku 1902 w którym ma odegrać swoją rolę i ukraść tajemniczą księgę. Z racji tego, ze całe życie była uczona na złodziejkę, tka aby przechytrzyć Zakon, którego misją jest wytępienie wszelkich objawów magii, bez problemu może wkraść się w łaski pewnej grupy przestępców. I tutaj się zatrzymajmy, bo bardzo ciekawe są moce, jakie mają bohaterowie. Poza Estą i jej manipulacjami czasu jest dziewczyna, która może każdego zabić jedną myślą, czy czarodziej odczytujący i manipulujący emocjami. I na tym ciekawe aspekty się kończą.<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<a href="https://i.datapremiery.pl/4/000/19/957/lisa-maxwell-ostatni-mag-cover-okladka.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="258" height="320" src="https://i.datapremiery.pl/4/000/19/957/lisa-maxwell-ostatni-mag-cover-okladka.jpg" width="206" /></a> Książka jest naprawdę długa, więc teoretycznie powinna zawierać masę ciekawych, intrygujących wydarzeń. Problemem jest to, że przede wszystko ciężko się w nią wciągnąć. Pierwsze sto, jak nie sto pięćdziesiąt stron, było dla mnie męczarnią. Trudno było mi się wgryźć w historię i ostatecznie nie była też na tyle chwytliwa, żebym zapamiętała coś więcej niż zarys wydarzeń. Dopiero pod sam koniec zaczęło się w końcu coś dziać, a ja nie mogłam się od nagłej fali wydarzeń. Wyklarował się także ship, któremu zaczęłam kibicować, a sama końcówka o tyle mnie zaskoczyła i zaintrygowała, że od razu sięgnęłam po kontynuację i to był właśnie błąd.<br />
<br />
O ile <i>Ostatni mag</i> skupia się głównie na Manhattanie, historii powstania krawędzi, której dotknięcia nie przeżyje żaden mag, o tyle <i>Złodziejka magii</i> opowiada wydarzenia z różnych miejsc, bardziej rozwijając ten świat. Tyle, że w przypadku pierwszego tomu fabuła była jeszcze ciekawa i jak już się wciągnęłam to pod koniec naprawdę dobrze się bawiłam, czego nie mogę opowiedzieć o kontynuacji.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4887000/4887610/736328-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4887000/4887610/736328-352x500.jpg" width="225" /></a></div>
<i> Złodziejka magii</i> strasznie mnie wymęczyła i gdyby nie kilku bohaterów, nie wiem czy nie przerwałabym lektury. Autorka rozwinęła wiele postaci, które w poprzednim tomie były jedynie pobocznymi bohaterami. Rozwinęła także koncepcje Zakonu, którego sensu nadal nie do końca pojmuję, a ponadto nie mogło znów zabraknąć przeskoków czasowych pomiędzy miejscami rozgrywania się akcji. Najgorsze jednak jest to, że jeszcze nie skończyłam czytać, a już większości wydarzeń nie pamiętałam. Najwidoczniej oryginalność to za mało.<br />
<br />
Książki Pani Maxwell wbrew pozorom nie były złe, ale nie wiem czy mogę nazwać je chociażby przeciętnymi. Autorka z pewnością stworzyła oryginalny świat, ale zupełnie mnie on nie porwał, a wręcz zmęczył i znudził. Mamy tutaj też tendencję spadkową, bo w moim odczuciu pierwszy tom był dużo lepszy od swojej kontynuacji i raczej nie planuję kontynuowania tej przygody. Ponadto książki są bardo długie i miałam wrażenie, że na spokojnie te wszystkie wydarzenia dałoby się zawrzeć w połowie tej treści.<br />
<br />
<br />
Autor: Lisa Maxwell<br />
Tytuły: Ostatni mag; Złodziejka magii<br />
Seria: Ostatni Mag<br />
Tomy: #1 i #2<br />
Oryginalne tytuły: The Last Magician; The Devil's Thief<br />
Rok Wydania (świat/Polska): 2017/2018; 2018/2019<br />
Wydawnictwo: dolnośląskie<br />
Moja Ocena: 2/7 </div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-75343433546806826072020-02-04T19:16:00.000+01:002020-02-04T19:16:01.019+01:00Finał na który czekałam - "Królowa Niczego" Holly Black<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-wSTWznSKuOg/XjmuhNs1X4I/AAAAAAAAGDM/g8QHLok1HwUMneHdck05GvQoQqNFkj8-wCLcBGAsYHQ/s1600/20200204_184742.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1439" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-wSTWznSKuOg/XjmuhNs1X4I/AAAAAAAAGDM/g8QHLok1HwUMneHdck05GvQoQqNFkj8-wCLcBGAsYHQ/s320/20200204_184742.jpg" width="287" /></a></div>
Kiedy po raz pierwszy spotkałam się z twórczością Holly Black, oczarowała mnie swoją pomysłowością i świetnie skonstruowanymi bohaterami. <i>Okrutny książę</i> wciągnął mnie już od pierwszych stron, a jego finał sprawił, że od razu zaczęłam odliczać dni do premiery drugiego tomu. <i>Zły król </i>namieszał jeszcze bardziej i na <i>Królową niczego</i> wyczekiwałam jak na szpilkach. Nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu po nią sięgnę i będę mogła Wam napisać, czy na taki właśnie finał czekałam.<br />
<br />
<i>Zły król</i> skończył się w takim momencie, że z tego co widziałam, większość czytelników była zaskoczona końcowym zwrotem akcji, a zarazem rozczarowana tym, że na wyjaśnienia będą musieli jeszcze poczekać. Tak było również ze mną i trochę martwiłam się, jak będzie wyglądał powrót do tego świata po tak długiej przerwie. Moje obawy okazały się nieuzasadnione. Holly Black prowadzi akcję w taki sposób, że najpierw mamy chwilowy wolniejszy początek, aby niektóre rzeczy sobie przypomnieć i poukładać, a potem rzuca nas w wir akcji.<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://prodimage.images-bn.com/pimages/9780316494786_p0_v2_s550x406.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="406" data-original-width="271" height="320" src="https://prodimage.images-bn.com/pimages/9780316494786_p0_v2_s550x406.jpg" width="213" /></a></div>
<i>Królowa Niczego</i> jest o tyle specyficzną książką, że wydarzenia w niej zawarte są bardzo dynamiczne. Choć sama uwielbiam, jak powieść jest przesycona akcją, niektórych może to przytłoczyć. Jeżeli jednak tak jak ja uwielbiacie historie w których dużo się dzieje, bez zwolnienia tempa, to będzie dla Was idealna. Nie zapomnijmy o kreacji bohaterów. Wiele osób ma wątpliwości co do niektórych zabiegów autorki, ale dla mnie Holly Black idealnie wytłumaczyła i zamknęła starsze wątki. Jedyne czego mi brakowało to lepszego rozwinięcia kwestii pewnej klątwy, która jest tutaj bardzo istotna. Wątek został bardzo szybko rozwiązany bez zbytnich wyjaśnień.<br />
<br />
Niektórzy bohaterowie naprawdę zaskakują i jedną z nich jest Taryn, bliźniaczka Jude. Bohaterka już od pierwszych stron zachowuje się zupełnie inaczej niż w poprzednich tomach i ma też większy wpływ na akcję, a zarazem jej działania były dla mnie zupełnie nieprzewidywalne. Poza tym jestem zachwycona tym, w jaki sposób autorka zakończyła trylogię. Nie wszystko jest ubarwione, wiele decyzji jest dyskusyjne, ale nie ma tutaj otwartego zakończenia, które każdy z nas mógłby sobie dopowiedzieć, albo pytań nad którymi będziemy się zastanawiać. Autorka po prostu wykorzystała każdy wątek i udzieliła odpowiedzi na wszystko co się dało.<br />
<br />
<i>Królowa Niczego</i> to naprawdę świetny kawałek fantastyki. Niektóre sceny bawią aż do łez nie mówiąc o potencjale na memy i teksty, które już są wykorzystywane przez wielu artystów. Trylogia nie bez powodu oczarowała wielu ludzi i sama z ogromną przyjemnością do niej wrócę. To zdecydowanie jeden z niewielu finałów, które faktycznie mnie usatysfakcjonowały i które będę bardzo dobrze wspominać.<br />
<br />
<br />
Autor: Holly Black<br />
Tytuł: Królowa Niczego<br />
Seria: The Folk of the Air<br />
Tom: #3 Finał<br />
Oryginalny tytuł: Queen of Nothing<br />
Rok Wydania (świat/Polska): 2019/2020<br />
Wydawnictwo: Jaguar<br />
Moja Ocena: 7/7</div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-75034345676928001172020-01-10T10:15:00.000+01:002020-01-10T10:15:00.466+01:00Królewski Maraton Czytelniczy: Zaproszenie i moje propozycje<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Dzisiaj przychodzę do Was z czymś trochę innym i przy okazji chciałabym zachęcić Was do wzięcia udziału w pewnej fajnej akcji którą na Instagramie organizuję wraz z dwoma Martami, @pannafox i @book_with_benefits. <a href="https://www.instagram.com/patiopea/" target="_blank">---> Mój Instagram <---</a> Mianowicie na naszych Instagramach w dniach 15-19 stycznia odbędzie się Królewski Maraton Czytelniczy i każdy chętny może w nim wziąć udział. Jak to zrobić? Wystarczy czytać w tych dniach książki z motywem królestwa, rodzin królewskich, nawet jedynie z zamkiem w tle, a może po prostu retelling jakiejś baśni, biorąc pod uwagę, że często opierają się na niezwykłych krainach. Na naszych stories będziecie mogli znaleźć odpowiednie plansze, gdzie będziecie mogli się pochwalić, jakie książki przeczytaliście! :) Będzie nam bardzo miło, jeżeli będziecie nas oznaczać, żebyśmy mogły zobaczyć, co ciekawego przeczytaliście przez ten czas i to udostępnić. Ponadto każda z nas przygotowała coś specjalnego i będzie się działo. Będzie można nawet wygrać "Królową Niczego"! :)<br />
Tymczasem poniżej znajdziecie kilka tytułów, które Wam na ten czas polecam.<br />
<br />
<br />
<h4 style="text-align: left;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://www.swiatksiazki.pl/media/catalog/product/cache/a946e6dbdb55333e1c3d566a3e38b923/6/8/6899906622368.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="427" height="320" src="https://www.swiatksiazki.pl/media/catalog/product/cache/a946e6dbdb55333e1c3d566a3e38b923/6/8/6899906622368.jpg" width="213" /></a></div>
Holly Black </h4>
<h2>
Królowa Niczego </h2>
<br />
Gorąco polecam całą trylogię, ale chciałam się tutaj powołać na ostatni z jej tomów ze względu na to, że to właśnie on zainspirował nas do zrobienia tego maratonu. Wpisy o poprzednich dwóch tomach możecie przeczytać już na blogu, natomiast bardziej szczegółowa opinia o <i>Królowej Niczego</i> pojawi się za jakiś czas.<br />
<br />
<i>Królowa Niczego</i> to specyficzny tom, który podzielił czytelników. Jedni, tak jak ja są zachwyceni całością, inni uważają, że zakończenie powinno być mocniejsze i bardziej mroczne. Nie mniej jednak niezależnie od strony, praktycznie każdy jest zachwycony szaleńczym tempem akcji i masą wydarzeń, które rozgrywają się w tej powieści.<br />
<br />
<i>Królowa Niczego</i> to jedna z książek do której fabuły nie jesteście wprowadzani stopniowo, oj nie. Akcja zwala Wam się na głowę już od pierwszych stron, teksty bohaterów śmieszą i intrygują, a wy nie możecie się oderwać. Mówię serio, każdy rozdział kończył się tak, że po prostu musiałam przeczytać kolejny. A to, że zaczęłam o zbyt późnej porze i skończyłam ją w środku nocy to już tylko i wyłącznie moja wina. Niezależnie jednak od wszystkiego, jeżeli polubiliście serię, a zakończenia się obawiacie to nie ma czego. Po tym jak zakończył się drugi tom, naprawdę trzeba dowiedzieć się, jak to się skończy. Jeżeli natomiast nie znacie jeszcze twórczości autorki, to koniecznie dajcie szansę pierwszemu tomowi. <i>Okrutny książę</i> może Was naprawdę zauroczyć. Choć to jedna z tych znanych pisarek, co czasami może zrazić, myślę że warto chociaż spróbować, żeby wiedzieć, czy takie historie są w naszym klimacie :)<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<h4 style="text-align: left;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://image.ceneostatic.pl/data/products/74372381/i-moc-srebra-naomi-novik-ksiazka.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="526" height="320" src="https://image.ceneostatic.pl/data/products/74372381/i-moc-srebra-naomi-novik-ksiazka.jpg" width="210" /></a></div>
Naomi Novik</h4>
<h2 style="text-align: left;">
Moc Srebra</h2>
<br />
W twórczości Naomi zakochałam się już kilka lat temu przy okazji premiery <i>Wybranej</i>. <i>Moc Srebra</i> okazała się jeszcze lepsza. Mamy tutaj inspirację pewną baśnią braci Grimm, którą wielu zna pod różnymi nazwami. Sama poznałam ją jako <i>Titelitury</i>, ale znana jest także jako <i>Rumpelstiltskin</i>, <i>Hałasik</i>, czy <i>Rumpelsztyk</i>.<br />
<br />
W pierwowzorze pewny mężczyzna w celu uniknięcia płacenia podatku, mówi że jego córka umie uprząść z siana złoto. Wobec czego zostaje wysłana do pałacu i musi przez trzy dni przemienić coraz większą ilość słomy. Jak historia się kończy? Jeżeli nie wiecie, to naprawdę polecam Wam zapoznanie się z nią. W <i>Mocy Srebra</i> mamy natomiast lichwiarkę, której ojciec nie do końca radził sobie w swoim fachu i która musiała przez to szybciej dorosnąć i zająć się rachunkami. Wszystko to rozgrywa się w świecie, gdzie dużą rolę pełnią dwa królestwa, są też rodziny królewskie i w tym bohaterowie, którzy do nich należą. Choć nie wiem, czy oficjalnie jest powiedziane, że historia częściowo opiera się na <i>Titelitury</i>, ja sama od początku widziałam inspirację nią i jest to jeden z elementów, które zachwyciły mnie w tej historii.<br />
<br />
<br />
<h4 style="text-align: left;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4864000/4864004/692881-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4864000/4864004/692881-352x500.jpg" width="225" /></a></div>
Brigid Kemmerer</h4>
<h2 style="text-align: left;">
A Curse so Dark And Lonely</h2>
<br />
Książka, która u nas jeszcze nie wyszła, ale będzie miała premierę w tym roku nakładem wydawnictwa Niezwykłego. Jest to retelling <i>Pięknej i Bestii</i> w takim mroczniejszym wydaniu. Mamy królestwo i księcia, na których narzucono klątwę i całkiem ciekawie zaaranżowaną akcję. Bohaterka trafia do tego świata przez przypadek na miejsce innej osoby i ciężko jej się tutaj odnaleźć, tym bardziej, że jej jedynym celem jest jak najszybszy powrót do swojej rodziny.<br />
<br />
Choć postawa bohaterki może niektórym wydać się irytująca, to mam nadzieję, że podobnie jak mi, zrekompensuje im to fabuła i ciekawe zagrania autorki. Zresztą ujawnia się tutaj też zła postać odpowiedzialna za rzucenie tej klątwy, która może wywołać kilka ciekawych zwrotów akcji. Ponadto bardzo istotny okazał się tutaj dla mnie język, który nie jest trudny, a zarazem autorka tak dobrze się nim posługuje, że nie mogłam się oderwać od lektury.<br />
<br />
<br />
<h4 style="text-align: left;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/306000/306008/481762-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/306000/306008/481762-352x500.jpg" width="225" /></a></div>
Olga Gromyko</h4>
<h2 style="text-align: left;">
Zawód: Wiedźma</h2>
<br />
Książki Olgi Gromyko należą do moich ulubionych od wielu lat. Tak bardzo je uwielbiam, że wręcz mam oba jej polskie wydania. Wróćmy jednak do samej historii. Opowiada losy Wolhy Rednej (w skrócie W.Rednej), która jest adeptką magii i zostaje wysłana z misją do oddzielnego kraju. Ma dosyć ciekawą misje do wykonania u boku pewnego przystojniaka. Krainę tą potraktuję jako oddzielne królestwo i choć zbyt dawno temu ją czytałam, żeby zagwarantować, że Len jest księciem, to na pewno ma status przywódcy, a więc lekko naciągając, w maraton wpasuje się idealnie. A humoru jest tam co nie miara, więc można się przy niej pośmiać.<br />
Seria jest fantastyką ukraińską, więc co za tym idzie, przewija się dosyć specyficzne poczucie humoru i jeżeli ktoś z was miał do czynienia z książkami np. Oksany Pankiejewy, czy Kiry Izmajłowej i tamten klimat się wam podobał, to tą historią powinniście tym bardziej być zachwyceni.<br />
<br />
<br />
<h2 style="text-align: left;">
<a href="https://ecsmedia.pl/c/dzieci-krwi-i-kosci-w-iext54332988.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="350" data-original-width="229" height="320" src="https://ecsmedia.pl/c/dzieci-krwi-i-kosci-w-iext54332988.jpg" width="209" /></a></h2>
<h4 style="text-align: left;">
Tomi Adeyemi</h4>
<h2 style="text-align: left;">
Dzieci Krwi i Kości</h2>
<br />
Kolejna książka, która jest pewnego rodzaju inspiracją, jednak tym razem skierowaną na mitologię afrykańską. Ciężko tutaj powiedzieć na ile została z niej zaczerpnięta, ale to właśnie jej urok. Mity greckie, rzymskie, czy mitologia nordycka są dla nas raczej znane, a tutaj otrzymujemy coś zupełnie odmiennego, a przez to oryginalnego i intrygującego. Jest magia, są rodziny z różnymi mocami, królestwo, które postąpiło w haniebny sposób i młode pokolenie, które jest nadzieją na lepsze jutro. Książkę czytałam na początku ubiegłego roku, a jednak nadal jak sobie o niej przypomnę, robi na mnie duże wrażenie.<br />
<br />
Choć sama miałam czekać do premiery drugiego tomu w naszym kraju, to jakiś czas temu skusiłam się na kupno książki w oryginale i niedługo mam nadzieję zacząć ją czytać.<br />
<br />
<br />
<a href="https://www.bookbook.pl/img/product_media/273001-274000/9A04C304_7D06_4DD2_9FB3_9FE276170EB4.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="712" data-original-width="500" height="320" src="https://www.bookbook.pl/img/product_media/273001-274000/9A04C304_7D06_4DD2_9FB3_9FE276170EB4.jpg" width="224" /></a><br />
<h4 style="text-align: left;">
Philip Pullman </h4>
<h2>
Baśnie Braci Grimm. Bez cenzury. </h2>
<br />
Kiedy dostałam tę książkę na święta kilka lat temu, byłam wręcz zachwycona. To zbiór naprawdę wielu baśni, z czego sama nie wszystkie znałam, a te znane przeczytałam w całkowicie nowej odsłonie. Ponadto każda historia kończyła się krótką analizą i komentarzem od autora dla czego z tylu wersji, skusił się akurat na takie poprowadzenie akcji. Jeżeli ktoś woli krótsze teksty to jest to naprawdę idealny wybór. Ponadto jak to w baśniach, jest tutaj dużo królestw i księżniczek do uratowania, także w klimat maratonu książka wpasuje się idealnie!<br />
Zresztą autora nie muszę chyba przedstawiać? Ostatnio wydawnictwo Mag wznowiło jego trylogię na której podstawie powstał film <i>Złoty kompas</i>. Co się mnie tyczy, to na razie chyba jedyna książka autora, którą miałam okazję czytać, ale chętnie poznam inne, nie mówiąc o powtórnym przeczytaniu tej! :)<br />
<br />
<br />
<h4 style="text-align: left;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/308000/308715/504131-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/308000/308715/504131-352x500.jpg" width="225" /></a></div>
V.E.Schwab</h4>
<h2 style="text-align: left;">
Mroczniejszy odcień magii</h2>
<br />
Choć pojawił się tutaj pierwszy tytuł, równie mocno polecam pozostałe dwa, czyli <i>Zgromadzenie cieni</i> i <i>Wyczarowanie światła</i>. Trylogia <i>Odcienie magii</i> wprowadza nas do świata wielu Londynów, a przy tym wielu światów i królestw. Od kiedy przejścia pomiędzy Londynami zostały zamknięte i raz na zawsze odcięto czwarte miasto, tylko takie osoby jak Kell mogą się miedzy nimi przemieszczać przekazując wiadomości pomiędzy władcami. Każde miasto ma swoją własną nazwę uwarunkowaną kolorem. Jest Biały Londyn, Szary Londyn i Czerwony Londyn z którego pochodzi nasz bohater. O Czarnym Londynie się już nie wspomina. Mimo to jednak do jednej z rzeczywistości trafia fragment magii z tamtego miejsca i zaczyna siać spustoszenie. Nie ukrywam, że każdy z tomów czytałam praktycznie po jego polskiej premierze i je uwielbiam. Jeżeli nie mieliście okazji zapoznać się z tą historią, to teraz jest idealna okazja. <br />
<br />
<br />
<h2 style="text-align: left;">
<a href="https://galeriaksiazki.pl/userdata/gfx/abd97801a5923adfbb5778372c5a4287.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="736" data-original-width="470" height="320" src="https://galeriaksiazki.pl/userdata/gfx/abd97801a5923adfbb5778372c5a4287.jpg" style="cursor: move;" width="204" /></a></h2>
<h4 style="text-align: left;">
Danielle L. Jensen</h4>
<h2 style="text-align: left;">
Porwana Pieśniarka</h2>
<br />
Porywający świat trolli i dziewczyna, która została porwana, aby złamać klątwę i poślubić ich księcia. Historia oczarowała mnie swoim klimatem, uroczym romansem, niezwykłymi postaciami i pewną dozą humoru. Nie brakuje także silnych i pomysłowych bohaterów. Bawiłam się przy niej naprawdę świetnie, a z każdym kolejnym tomem było coraz lepiej. Ostatecznie <i>Waleczna Czarownica</i> będąca zwieńczeniem trylogii, okazała się specyficznym tomem w którym między innymi odnajdziecie również elfy, ich historię, więc jeżeli jesteście fanami fajnych fantastycznych historii, to ta może być dla Was idealna.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Czytaliście któreś z tych historii? Podobały Wam się? </div>
<div style="text-align: center;">
A może są jakieś inne, które pasowałyby do maratonu i które chcielibyście mi polecić?</div>
<div style="text-align: center;">
Przy okazji serdecznie Was zapraszam na mój Instagram @patiopea i do udziału w zabawie. </div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://www.instagram.com/patiopea/" target="_blank">--> Link do profilu<---</a></div>
<br />
<br /></div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-49334967950330285872019-11-17T12:15:00.000+01:002019-11-17T12:15:06.441+01:00Baśń o Lwie i Wężu - "Kryształ czasu" Soman Chainani<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-1249oSbYXuk/XcwgsJFj_jI/AAAAAAAAGBw/rclx8mre5yw78vaE1qOaqchpm1NlBpjowCLcBGAsYHQ/s1600/krystal_czasu.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="931" data-original-width="1080" height="275" src="https://1.bp.blogspot.com/-1249oSbYXuk/XcwgsJFj_jI/AAAAAAAAGBw/rclx8mre5yw78vaE1qOaqchpm1NlBpjowCLcBGAsYHQ/s320/krystal_czasu.jpg" width="320" /></a></div>
O <i>Akademii Dobra i Zła</i> pisałam tutaj już wielokrotnie. Pierwsze trzy tomy składające się na pierwszą trylogię, zachwyciły mnie tak bardzo, że nie mogłam się od nich oderwać. Każdy kolejny tom przynosił coś nowego i zaskakiwał. <i>Droga do sławy </i>rozpoczęła kolejny etap historii i drugą trylogię z tymi samymi bohaterami. To w jaki sposób powieść została poprowadzona, nie do końca mi się spodobało. Historia była mroczniejsza, czytało ją się gorzej, a bohaterowie nie zachwycali. Teraz przyszedł czas na kolejną przygodę, nowe wyzwania i <i>Kryształ czasu</i>. Czy nowy tom zrehabilitował poprzedni?<br />
<br />
Zakończenie <i>Drogi do sławy</i> pozostawiło wiele pytań bez podpowiedzi. Kryształ czasu rozpoczyna się dokładnie w miejscu w którym została przerwana akcja, ale zanim odkryjemy, co się właściwie dzieje, będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Autor dawkuje wiedzę stopniowo i choć dostajemy skrawki informacji o Rhianie, do samego końca ciężko wyciągnąć z nich sensowne wnioski.<br />
<br />
O ile w poprzednich tomach prym wiodła Agata i to ona uchodziła za tą dobrą, o tyle tym razem Sofia wychodzi na prowadzenie i wydawało mi się, że pojawia się tutaj zdecydowanie częściej. Jej działania dają motywację innym i szansę, że i tym razem dobro zwycięży. Zresztą wszystko co się dzieje nie jest do końca tym, co się wydaje. Bardzo wiele działań bohaterów i wydarzeń miało drugie dno i ostatecznie okazały się czymś innym, niż się spodziewaliśmy.<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/91sFKvuWqLL.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="516" height="320" src="https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/91sFKvuWqLL.jpg" width="206" /></a></div>
Klasycznie, rozdziałom towarzyszą przyjemne dla oka grafiki, które mi osobiście bardzo się podobają. Ponadto choć nowych bohaterów można policzyć na palcach jednej ręki, wracają postaci z poprzednich tomów, chociażby we wzmiankach. W związku z tym warto znać poprzednie części, żeby móc się łatwiej w tym świecie odnaleźć.<br />
<br />
<i>Kryształ czasu</i> utwierdził mnie w przekonaniu, że nowsza trylogia jest bardziej mroczna od swojej poprzedniczki i bardziej skupia się wokół historii inspirowanej <i>Legendą o Królu Arturze</i>, niż całej baśniowej otoczce i innych baśniach. Historia była zdecydowanie ciekawsza, bardziej rozbudowana i wciągająca niż przedstawiona w poprzednim tomie, a motywacje i zachowania bohaterów sprawiały, że łatwiej było ich zrozumieć. <i>Kryształ czasu</i> będzie niewątpliwie gratką dla fanów, natomiast jeżeli nie znacie jeszcze serii, warto najpierw zapoznać się z poprzednimi tomami.<br />
<br />
<br />
Autor: Soman Chainani<br />
Tytuł: Kryształ czasu<br />
Seria: Akademia dobra i zła<br />
Tom: #5<br />
Oryginalny tytuł: A School for Good and Evil: A Crystal in Time<br />
Rok Wydania (świat/Polska): 2019<br />
Wydawnictwo: Jaguar<br />
Moja Ocena: 5/7</div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-13858570256775209992019-11-13T16:26:00.001+01:002019-11-13T16:26:19.409+01:00Nowe przygody niezawodnej Kate Daniels - "Magia zmienia" Ilona Andrews<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-A9EyOM-KpCA/XcwgWhVtRhI/AAAAAAAAGBo/9I7pqjVTgws6u-7WUv3t7iy69xjmvukbgCLcBGAsYHQ/s1600/magia%2Bzmienia.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1080" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-A9EyOM-KpCA/XcwgWhVtRhI/AAAAAAAAGBo/9I7pqjVTgws6u-7WUv3t7iy69xjmvukbgCLcBGAsYHQ/s320/magia%2Bzmienia.jpg" width="320" /></a></div>
Jeżeli chodzi o gatunek jakim jest Urban fantasy, bardzo ciężko znaleźć interesujące pozycje, nie mówiąc już o wielotomowej serii. Mimo to duet pisarski Ilona Andrews wypracował sobie nazwisko i sama z ogromną przyjemnością sięgam po każdy kolejny tom <i>Serii o Kate Daniels</i>. Nie zdziwi Was więc chyba, że skoro niedawno premierę miała <i>Magia Zmienia</i>, to czym prędzej musiałam ją przeczytać.<br />
<br />
Dla tych którzy nie znają serii, warto przypomnieć, że akcja dzieje się w postprzesunięciowej Atlancie, czyli mieście w którym technologia walczy z magią i gdy przewaga jednego się zwiększa, drugie przestaje działać. W wyżu technologicznym nie da się korzystać z magii, a wyżu magii, z technologii. To tutaj nasza główna bohaterka, Kate Daniels walczy z potworami, ratuje niewinnych i ledwo udaje jej się ujść z życiem.<br />
<br />
<i>Magia zmienia</i> to kolejna sprawa, której bohaterka się podejmuje. Kiedy wraz z ukochanym uczą się żyć w nowym otoczeniu po przeprowadzce, okazuje się że zaginął Eduardo, jeden z ich przyjaciół. W takich sytuacjach nie ma nikogo lepszego niż Kate, która bez namysłu podejmuje się poszukiwań zmiennokształtnego. Ktoś w końcu musi coś zrobić, jeżeli nie chce, żeby starożytna potęga zawładnęła Atlantą.<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://static.intelimedia.pl/sub/_bc29803.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="530" height="320" src="https://static.intelimedia.pl/sub/_bc29803.jpg" width="211" /></a></div>
Poprzedni tom był trochę inny, ściśle związany z przeszłością bohaterki. Tutaj wracamy do bardziej klasycznych spraw, bo choć pojawia się wątek Gromady i postaci z niej, jest tego dużo mniej niż w kilku ostatnich częściach. Czego można było się spodziewać to solidna dawka akcji, która zwala z nóg. Ilona Andrews pisze w taki sposób, że nie sposób oderwać się od historii chociażby na chwilę.<br />
<br />
Książka jest mocna ze względu na wiele rzeczy. Nowe i stare wątki łączą się w naprawdę fajny sposób, do tego cięte teksty i humor zawarty w książce sprawiają, że to mieszanka wybuchowa. Czasami nie mogłam przestać się śmiać, nie mówiąc o tym, że powieść przeczytałam w zasadzie na raz. Fani nie mają się czym przejmować, tylko od razu mogą bez wahania po nią sięgnąć. Tymczasem osobom, które jeszcze nie mieli okazji poznać Kate, serdecznie polecam sięgniecie po pierwszy tom i zapoznanie się z tym światem. Niewątpliwie jest to jeden z najlepszych przedstawicieli gatunku.<br />
<br />
<br />
Autor: Ilona Andrews<br />
Tytuł: Magia zmienia<br />
Seria: Seria z Kate Daniels<br />
Tom: #8<br />
Oryginalny tytuł: Magic Shifts<br />
Rok Wydania (świat/Polska): 2015/2019<br />
Wydawnictwo: Fabryka Słów<br />
Moja Ocena: 6/7 </div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-11643602158950266672019-11-07T19:53:00.000+01:002019-11-07T19:53:54.377+01:00Alternatywna rzeczywistość w klimacie steampunku - "Nellie. Wtajemniczenie" Sylvie Payette<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-5gGCLEEc9AY/Xbyq7Xx_2YI/AAAAAAAAGA4/If_pWwJ-CdkAh057DysEVxMBQg4aZcfowCLcBGAsYHQ/s1600/nellie%2Bwtajemniczenie.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1080" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-5gGCLEEc9AY/Xbyq7Xx_2YI/AAAAAAAAGA4/If_pWwJ-CdkAh057DysEVxMBQg4aZcfowCLcBGAsYHQ/s320/nellie%2Bwtajemniczenie.jpg" width="320" /></a></div>
Ostatnio rzadziej sięgam po powieści skierowane do młodszych czytelników, ale <i>Nellie</i> zainteresowała mnie już po przeczytaniu opisu i krótkiego fragmentu. Historia nastolatki, która została porwana przez rozdarcie czasoprzestrzenne mogła się okazać ciekawym powiewem świeżości, albo jednym, wielkim banałem. Jak wyszło?<br />
<br />
<i>Nellie. Wtajemniczenie</i> wprowadza nas w świat, który klimatem przypomina steampunk. Miejsce do którego trafiła bohaterka, ma własne sprzęty i urządzenia. Ponadto kobiety muszą chodzić ubrane w suknie i nie wypada, żeby były zbyt samodzielne i się wyróżniały. Można powiedzieć, że trafiła do świata cofniętego o kilka wieków wstecz.<br />
<br />
Choć sam pomysł jest naprawdę ciekawy, przez większość książki praktycznie nic się nie dzieje. Cała akcja kondensuje się na końcu i dopiero wtedy się wciągnęłam. Ciężko powiedzieć cokolwiek o głównej bohaterce, bo jest raczej nijaką postacią. Poza tęsknotą do rodziny i wiadomością, że ma młodszego brata, nie wiemy nic szczególnego o jej zainteresowaniach. Wyróżnia się natomiast kilka postaci drugoplanowych, które od samego początku wysuwają się na pierwszy plan.<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.gr-assets.com/images/S/compressed.photo.goodreads.com/books/1496065658l/35261504._SX318_.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="462" data-original-width="318" height="320" src="https://i.gr-assets.com/images/S/compressed.photo.goodreads.com/books/1496065658l/35261504._SX318_.jpg" width="220" /></a></div>
Wątek miłosny intryguje, ale trochę martwi mnie to w jaką stronę zmierza. Nie przepadam za trójkątami w których bohaterka zaczyna się zastanawiać którego chłopaka woli, a niestety pod koniec książki pojawia się zwiastun na takie zawiązanie akcji. Poza tym wiele scen wydawało mi się nijakich. Bohaterka jest piętnastolatką, więc to powieść skierowana raczej do młodzieży, aniżeli dzieci, więc wymagałabym od niej więcej szczegółów, bardziej wartkiej akcji i rozbudowania historii. Tymczasem powieść zaczęła się rozkręcać dopiero na niecałe sto stron przed końcem.<br />
<br />
Sylvie Payette miała ciekawy pomysł na książkę, jednak nie do końca jej się udał. Początek nudzi i nie ma przełomu, który by zaintrygował czytelnika. Było kilka rzeczy, które mi się podobały, jak życie osób które zostały przeniesione z naszego świata do alternatywnej rzeczywistości, technologie z których korzystali, czy końcowe wydarzenia, ale jednak nie są w stanie nadrobić prostoty historii, stylu autorki i niedopracowanego pomysłu. Mimo to, nie uważam książki za złą. Po prostu jest takim średniakiem po który sięga się raczej dla zabicia czasu.<br />
<br />
<br />
Autor: Sylvia Payette<br />
Tytuł: Wtajemniczenie<br />
Seria: Nellie<br />
Tom: #1<br />
Oryginalny tytuł: Nellie. Tome 1: Adaptation<br />
Rok Wydania (świat/Polska): 2017/2019<br />
Wydawnictwo: Dragon<br />
Moja Ocena: 3/7</div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-39176746021438530242019-11-05T15:14:00.000+01:002020-02-05T11:12:03.852+01:00Grupa wsparcia dla nastolatek<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://www.swiatksiazki.pl/media/catalog/product/cache/a946e6dbdb55333e1c3d566a3e38b923/2/1/2199906546321.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="540" height="320" src="https://www.swiatksiazki.pl/media/catalog/product/cache/a946e6dbdb55333e1c3d566a3e38b923/2/1/2199906546321.jpg" width="215" /></a></div>
O książce <i>Trinkets</i> po raz pierwszy usłyszałam przy okazji promocji serialu, który dopiero co wchodził na platformę <i>Netflix</i>. Nigdy wcześniej nie słyszałam o historii, która opowiadałaby o młodych kleptomankach podczas resocjalizacji. Mamy tutaj zresztą wiele bohaterek i byłam ciekawa w jaki sposób autorka poprowadzi tę opowieść. Trudno ukryć, że spodziewałam się czegoś innego.<br />
<br />
<i> Trinkets</i> to przede wszystkim trzy bohaterki. Tabitha ma wszystko czego dusza zapragnie. Nastolatce nie brakuje pieniędzy, jest bardzo popularna, ma mnóstwo przyjaciół i super chłopaka. Wydawałoby się, że ma wszystko czego można chcieć, a jednak żeby choć przez chwilę poczuć dreszczyk emocji, kradnie aż do momentu w którym zostaje złapana i wysłana na spotkania grupy anonimowych kleptomanów. Tam też trafia również Elodie Shaw, cicha myszka, po której nikt nie spodziewałby się kradzieży oraz Moe, która samym swoim wyglądem przywodzi na myśl chuligankę. Ta trójka staje się naszymi przewodnikami po swoich problemach i drodze do nowego życia.<br />
<br />
Pozytywnym zaskoczeniem okazały się rozdziały z perspektywy każdej z bohaterek. Możemy poznać ich życia, problemy i wątpliwości. To byłby naprawdę fajny zabieg, gdyby nie to, że rozdziały były bardzo krótkie i ciężko było się w nich odnaleźć. W związku z tym bardzo opornie mi szło również odróżnianie bohaterek i dopiero z czasem zaczęłam zauważać kto jest kim. Z drugiej strony takie szybkie przejścia i małe ilości tekstu sprawiły, że książkę przeczytałam w zasadzie na raz, bo zajęła mi jedno popołudnie.<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.ebayimg.com/images/g/dRUAAOSw3v5YpGGE/s-l300.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="300" data-original-width="200" src="https://i.ebayimg.com/images/g/dRUAAOSw3v5YpGGE/s-l300.jpg" /></a></div>
W gruncie rzeczy to po prostu kolejna młodzieżówka o paczce znajomych, którzy dopiero co się poznają i zaczyna rodzić się między nimi przyjaźń. Typowa historia o otwieraniu się na świat, odrzucaniu toksycznych relacji, czy rezygnacji z udawania kogoś, kim się nie jest. I to jest naprawdę fajne i w porządku, ale są tutaj rzeczy, które takie nie są. Przede wszystkim autorka w żaden osób nie potępia kradzieży, ona po prostu tam jest i cały czas się przewija. Biorąc pod uwagę, że na początku jest to ściganie się, która z dziewczyn ukradnie coś lepszego, to nie powiedziałabym, że autorka promuje właściwe postawy. Po prostu cały czas miałam wrażenie, że coś takiego jest traktowane jako norma, a nie problem.<br />
<br />
Książkę czytało się całkiem przyjemnie w związku z tym postanowiłam podejść do serialu z którym przygodę ostatecznie skończyłam na drugim odcinku i nie byłam w stanie dalej w to brnąć . Nie zrozumcie mnie źle, powieść ma naprawdę wiele fajnych wątków, które mi się spodobały. Przemiany bohaterów, wątki miłosne i sekrety jakie skrywają bohaterki nadrabiają wiele niedociągnięć, ale dla mnie książka nie wyróżnia się niczym innym niż główną tematyką, której poprowadzenie totalnie mi się nie spodobało. Tym bardziej serial, który nie reprezentuje sobą nic ciekawego.<br />
<br />
<br />
Autor: Kristen Smith<br />
Tytuł: Trinkets<br />
Oryginalny tytuł: Trinkets<br />
Rok Wydania (świat/Polska):<br />
Wydawnictwo: Jaguar<br />
Moja Ocena: 3/7</div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-47972581554788166292019-11-01T18:42:00.002+01:002019-11-02T00:13:59.993+01:00Frank Li szuka swojej drogi - "Frankly in love" David Yoon<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-BJAnrQBsmJk/Xbxs-U7ghKI/AAAAAAAAGAs/z5Gl8Ar1gG4qCLBymmkxB2mXyhisNgQwwCLcBGAsYHQ/s1600/Frankly%2Bin%2Blove.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1080" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-BJAnrQBsmJk/Xbxs-U7ghKI/AAAAAAAAGAs/z5Gl8Ar1gG4qCLBymmkxB2mXyhisNgQwwCLcBGAsYHQ/s320/Frankly%2Bin%2Blove.jpg" width="320" /></a></div>
Po raz pierwszy <i>Frankly in love</i> zauważyłam na zagranicznym Instagramie. Amerykańscy twórcy zachwycali się zarówno okładką, jak i historią. Choć sama powieść jest debiutem autora, jego żona jest już znana dzięki takim bestsellerom jak <i>Ponad wszystko</i>, czy <i>Słońce też jest gwiazdą</i>, które zostały już nawet zekranizowane.<br />
<br />
<i>Frankly in love </i>opowiada historię Franka Li, który dorasta w rodzinie emigrantów z Korei Południowej. Choć sam bohater urodził się i dorastał w Kalifornii, po koreańsku powie tylko kilka słów i nigdy nie był w kraju przodków, jego rodzice oczekują, że na dziewczynę wybierze miłą Koreankę. Tylko, że Frank spotyka się z Brit Means, która choć jest dziewczyną jego marzeń, ma jedną zasadniczą wadę. Nie jest Koreanką. Kiedy podobnie jak jego przyjaciółka Joy, nie może przedstawić rodzinie swojej drugiej połówki, we dwójkę postanawiają udawać przed rodzinami, że się ze sobą spotykają, a w praktyce spędzać ten czas ze swoimi drugimi połówkami.<br />
<br />
David Yoon napisał książkę, która porusza wiele bardzo istotnych tematów. Dużo jest tutaj o rasizmie i braku akceptacji ludzi od nas innych. Frank musi trzymać się określonych reguł, żeby móc zasłużyć na uznanie swoich rodziców. Tak jak każdy nastolatek, próbuje odnaleźć swoje miejsce w świecie i poczucie przynależności. Klimatu nadają też wypowiedzi rodziców bohatera. Ponieważ mówią łamanym angielskim, również w naszej polskojęzycznej wersji zdania przez nich wypowiadane nie są poprawne gramatycznie.<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.gr-assets.com/images/S/compressed.photo.goodreads.com/books/1549919762l/39847584.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="475" data-original-width="314" height="320" src="https://i.gr-assets.com/images/S/compressed.photo.goodreads.com/books/1549919762l/39847584.jpg" width="211" /></a></div>
Książka nie ma na celu nas zaskoczyć. Większość wydarzeń jest raczej do przewidzenia. To co jest ciekawe to właśnie podejście bohaterów, trochę inne spojrzenie na temat rasizmu, czy pomysł na główny wątek. Nie powiem, jest kilka momentów przy których można się trochę pośmiać, a przynajmniej uśmiechnąć. Z drugiej strony książkę czytało mi się jedynie przyjemnie, nie wciągnęła mnie na tyle, żebym nie mogła się od niej oderwać.<br />
<br />
Mówi się, że w książce pobrzmiewa echo książek Johna Greena i <i>Do wszystkich chłopców, których kochałam</i> Jenny Han i to prawda. Mamy tutaj nastoletnie problemy, trochę koreańskiej kultury i szukanie swojego miejsca. To naprawdę miła i przyjemna młodzieżówka - w szczególności dla młodszych czytelników. Jest miłość, są problemy, jest szkoła i dorastanie, a to wszystko w jedynym takim wydaniu.<br />
<br />
<br />
Autor: David Yoon<br />
Tytuł: Frankly in love<br />
Oryginalny tytuł: Frankly in love<br />
Rok Wydania (świat/Polska): 2019<br />
Wydawnictwo: Dolnośląskie<br />
Moja Ocena: 4.5/7</div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-77377668017668761032019-10-27T20:13:00.000+01:002019-10-27T20:13:00.537+01:00Dalsze losy szamana - "Droga szamana. Etap drugi: Gambit Kartosa"<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-eWehOfNfdQM/XbXsJeesoMI/AAAAAAAAGAE/KoakSInxm_ISFDy8Mb4W-JP5G2s9wLTUQCLcBGAsYHQ/s1600/kartosa.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1024" data-original-width="686" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-eWehOfNfdQM/XbXsJeesoMI/AAAAAAAAGAE/KoakSInxm_ISFDy8Mb4W-JP5G2s9wLTUQCLcBGAsYHQ/s320/kartosa.jpg" width="214" /></a></div>
Pierwszy tom <i>Drogi szamana</i> był dla mnie ciekawym zaskoczeniem i powiewem świeżości. Książka spodobała mi się tak bardzo, że bez wahania sięgnęłam od razu po jej kontynuację. <i>Etap drugi: Gambit Kartosa</i> był dla mnie zagadką. Zastanawiałam się co takiego zrobi teraz autor i w jaką stronę pójdzie, skoro nasz bohater zasłużył sobie na przejście do ogólnego świata gry, zamiast przez następne lata kopać rudę. Po fakcie muszę przyznać, że na pewno nie spodziewałam się czegoś takiego.<br />
<br />
Dmitrij dostał możliwość lepszego rozwoju i wykonywania zadań, które pozwolą mu zająć czas i dalej rozwijać swoją postać. Początkowo jest mu trudno, bo wszyscy mogą zobaczyć, że jest skazańcem ze względu na czerwoną opaskę na głowie. Z czasem zaczyna odnajdywać się w nowej sytuacji, a potem przychodzi czas na przygody.<br />
<br />
<i>Etap drugi: Gambit Kartosa</i> to książka-niespodzianka. Przynosi wiele nowości i zaskoczeń, a co najważniejsze, nie można się od niej oderwać już od pierwszych stron. Pierwszy tom przedstawiał dosyć realistyczną wersję gry Berliony i rozwoju postaci, tak jakby faktycznie można by było w nią grać. Tymczasem kontynuacja idzie bardziej w stronę zaskakujących i niemożliwych rozwiązań, które w realnym świecie nie miałyby miejsca. Dzięki temu autor może naprawdę poszaleć i zaskoczyć rozwojem sytuacji.<br />
<a name='more'></a> Książka jest nie tylko dłuższa, ale także dużo lepsza od swojej poprzedniczki. Akcji jest tak dużo, że niektórych może przytłoczyć, ale mnie osobiście to zachwyciło. Świat został rozbudowany, pojawiło się dużo nowych postaci, które ubarwiają historię. Jest też w końcu trochę wzmianek o przeszłości bohatera i okolicznościach błędu, który zaprowadził go do więzienia. Otrzymaliśmy także trochę odpowiedzi na pytania z którymi zostawił nas autor pod koniec pierwszej części.<br />
<br />
Nie ukrywam, że książkę czytałam z ogromną przyjemnością i nie mogę doczekać się kolejnych części. Szczerze mówiąc to żałuję, że nie mogę teraz przeczytać po prostu całej serii na raz i dowiedzieć się, jak potoczyły się dalsze losy Dmitrija. Co do fabuły, jest ona na tyle rozbudowana, że jedno wydarzenie inicjuje kolejne i opowiadanie chociażby o części akcji, wydaje się zbytnim zdradzaniem fabuły. Pozostaje mi tylko serdecznie polecić Wam tę książkę i życzyć, żeby Wam również się tak bardzo spodobała, a samej wyczekiwać na trzeci tom.<br />
<br />
<br />
Autor: Wasilij Machanienko<br />
Tytuł: Etap drugi: Gambit Kartosa<br />
Seria: Droga szamana<br />
Tom: #2<br />
Rok Wydania (świat/Polska): 2015/2019<br />
Wydawnictwo: Insignis<br />
Moja Ocena: 6/7</div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-18907158198235322362019-10-23T17:46:00.001+02:002019-10-23T17:46:10.482+02:00Wirtualny świat Berliony - "Droga szamana. Etap pierwszy: Początek"<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://ecsmedia.pl/c/droga-szamana-etap-pierwszy-poczatek-b-iext52936965.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="527" height="320" src="https://ecsmedia.pl/c/droga-szamana-etap-pierwszy-poczatek-b-iext52936965.jpg" width="210" /></a></div>
Każdy kto mnie zna, wie jak bardzo uwielbiam książki, których akcja rozgrywa się w grach komputerowych. W końcu <i>Ready Player One</i> jak do tej pory jest moją ulubioną powieścią, a <i>Warcross</i> pokochałam już od pierwszych stron. Zanim jednak zapoznałam się z drugim z wymienionych tytułów, miałam okazję przeczytać pierwszy tom <i>Drogi szamana</i>. Czy powieść Wasilija Machanienko oczarowała mnie tak bardzo, jak inne o podobnej tematyce?<br />
<br />
Zanim jednak przejdziemy do świata gry, warto poznać bliżej głównego bohatera. Dmitrij Machan jest specjalistą do spraw bezpieczeństwa systemów teleinformatycznych, a właściwie był. Potem popełnił kilka błędów i został skazany na osiem lat pobytu w kapsule więziennej i wydobywanie zasobów. W tym świecie skazańcy nie idą do więzień, gdzie nie przynosiliby rządowi żadnej korzyści. Zamiast tego trafiają do specjalnych kapsuł, które wpuszczają ich do wirtualnego świata Berliony, jednak z pewnymi zmianami i ograniczeniami, które nie dotyczą zwykłych użytkowników jakimi są wolni obywatele.<br />
<br />
Świat wykreowany przez autora jest dosyć skomplikowany. Niektóre szczegóły poznajemy dopiero z czasem, przez co początek jest ciężki. Udało mi się wciągnąć w historię dopiero po około stu stronach. Ciekawym aspektem są też komunikaty, które "wyświetlają" się przed użytkownikiem, a które charakteryzuje inna czcionka i wyodrębnienie z tekstu. Książki o podobnej tematyce z którymi spotykałam się do tej pory, skupiały się bardziej na działaniach samych bohaterów, natomiast tutaj jest takie poczucie, jakby obserwowało się czyjąś grę przez ramię.<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/51D3%2BhYjKHL.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="333" height="320" src="https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/51D3%2BhYjKHL.jpg" width="213" /></a></div>
Bohaterowie są dosyć specyficzni, w szczególności Dmitrij, którego zachowania cechuje impulsywność i niekiedy nadmierne bohaterstwo. Choć szczegóły samego przestępstwa, jak i wyroku nie są do końca znane, autor odstawia temat na boczny tor, skupiając się raczej na świecie Berliony. Każdy kolejny rozdział przynosi nowe niespodzianki, sprawiając że książkę czyta się z ogromną przyjemnością.<br />
<br />
<i> Droga szamana. Etap pierwszy: Początek</i> to ciekawa, wciągająca i przyjemna lektura. Choć powieść nie przebiła moich faworytów wśród książek o podobnej tematyce, zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie i z ogromną przyjemnością będę kontynuować spoją przygodę z twórczością Wasilija Machanienko. Z czystym sumieniem mogę ją polecić dosłownie każdemu.<br />
<br />
<br />
Autor: Wasilij Machanienko<br />
Tytuł: Etap pierwszy: Początek<br />
Seria: Droga szamana<br />
Tom: #1<br />
Rok Wydania (świat/Polska): 2015/2018<br />
Wydawnictwo: Insygnis<br />
Moja Ocena: 5/7</div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-32724347462039579412019-10-18T14:53:00.000+02:002019-10-18T14:53:33.840+02:00Książka na podstawie gry? - "Tom Clancy's The Division. Skoro świt" Alex Irvine<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-4aaS30d11XU/XYU64Ho8PAI/AAAAAAAAF-o/ArYe0l87ZaIQf7IqQeRY40w1tuSrMTn_QCLcBGAsYHQ/s1600/the%2Bdivision.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="669" data-original-width="507" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-4aaS30d11XU/XYU64Ho8PAI/AAAAAAAAF-o/ArYe0l87ZaIQf7IqQeRY40w1tuSrMTn_QCLcBGAsYHQ/s320/the%2Bdivision.jpg" width="242" /></a></div>
Pamiętam, jak jeszcze przed premierą <i>The Division 2</i>, dużo się słyszało o tej grze. Zapowiedzi zachęcały i kilku moich znajomych się nią zainteresowało. Mnie samej jakoś nie ciągnęło do tej gry, ale kiedy w zapowiedziach pojawiła się książka, nabrałam szczerej ochoty do zapoznania się z jej fabułą. Tutaj pojawia się to odwieczne pytanie: czy było warto?<br />
<br />
Same wydarzenia rozgrywają się w świecie po wybuchu pandemii nowego wirusa w Nowym Jorku. Po wielu miesiącach cywilizacja zaczęła się odradzać i wtedy ludzie zaczęli łączyć się w grupy, tworzyć osady i rozpocząć nowe życie. Biorąc pod uwagę, że rząd już nie istnieje, pojawiły się osoby chcące zagarnąć władzę. Pośród wszechobecnego chaosu, są jednak i tacy, którzy ryzykują życie w celu ratowania innych. <br />
<div>
<br />
Historia opowiedziana została z perspektywy kilku bohaterów. Aurelio, agent Division, niezależnej jednostki tajnych agentów, którzy wkraczają w najniebezpieczniejsze sytuacje. Ojciec dwójki dzieciaków, które są w Waszyngtonie, podczas gdy on wypełnia misje na Manhattanie. Violet, dziewczynka śledząca wydarzenia z Zamku w którym grupa ocalałych próbuje wieść spokojne życie. Dalej mamy April, której mąż został zamordowany i która szuka odpowiedzi na pytanie: czemu. Ostatnim z bohaterów wprowadzających nas w akcje jest Ike, inny agent Division, który ma swoją własną misję.<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-8C4lFF8MPvs/XYU7wTlLCKI/AAAAAAAAF-0/CzABa2RYg7wmXlZiFIIQwBd0t7pnz43wQCLcBGAsYHQ/s1600/the%2Bdiv%2B3.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="513" data-original-width="284" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-8C4lFF8MPvs/XYU7wTlLCKI/AAAAAAAAF-0/CzABa2RYg7wmXlZiFIIQwBd0t7pnz43wQCLcBGAsYHQ/s320/the%2Bdiv%2B3.jpg" width="177" /></a> Choć wydawać by się mogło, że ze względu na dużą ilość bohaterów powinno dziać się naprawdę wiele, to niestety tak nie jest. Akcji jest dosyć mało i generalnie skupia się na jednej misji, gdzie przez większość czasu praktycznie nic się nie dzieje. Jedynym atutem było to, że styl autora jest lekki i dosyć szybko udało mi się przebrnąć przez tę książkę. W moim odczuciu jednak jak na ponad trzystustronicową powieść, akcji jest zdecydowanie za mało. Coś się dzieje, potem powolna podróż, znowu coś się dzieje, jakaś krótka akcja, dalej nic i tak w kółko.<br />
<br />
Bardziej zarysowanymi postaciami są Aurelio i April, którzy zyskali moją sympatię. Mieli jakieś głębsze historie i przeszłość. Jeżeli chodzi o resztę, książka w żaden sposób mnie nie zachwyciła. Wydarzenia były w gruncie rzeczy do przewidzenia. W sumie mam mieszane uczucia. Książka nie była może zła, ale raczej już do niej nie wrócę. Nie wiem na ile związana jest z fabułą gry, ale jakoś mnie do niej nie zachęciła. Nawet finał okazał się być bez większego znaczenia.<br />
<br />
<br />
Autor: Alex Irvine<br />
Tytuł: Skoro Świt<br />
Seria: Tom Clancy's The Division<br />
Oryginalny tytuł: Tom Clancy's The Division: Broken Dawn<br />
Rok Wydania (świat/Polska): 2019<br />
Wydawnictwo: Insignis<br />
Moja Ocena: 2/7</div>
</div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-39353255796584817742019-10-13T13:14:00.000+02:002019-10-13T13:14:32.185+02:00Historia, która stała się hitem - "Nasz ostatni dzień" Adam Silvera<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://czwartastrona.pl/wp-content/uploads/2018/12/Nasz-ostatni-dzie%C5%84-Silvera-337x535.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://czwartastrona.pl/wp-content/uploads/2018/12/Nasz-ostatni-dzie%C5%84-Silvera-337x535.png" data-original-height="535" data-original-width="337" height="320" width="201" /></a></div>
<i> Nasz ostatni dzień</i> należy do tych powieści, o których dużo się mówiło. Już sam tytuł brzmi dosyć zaskakująco, ale żeby lepiej poznać opowieść, musimy wiedzieć, że odgrywa się ona w świecie w którym na dzień przed śmiercią każdy dostaje telefon i wie, że ten dzień będzie jego lub jej ostatnim. Brzmi ciekawie? Sam pomysł Adama Silviery jest na pewno intrygujący, ale czy został właściwie wykorzystany?<br />
<br />
Jednym z bohaterów jest Mateo, którego życie nie było zbyt ekscytujące. Nie ma w zasadzie bliskich osób, a jego ojciec jest pogrążony w śpiączce. Drugim głównym bohaterem jest Rufus, który dostaje telefon akurat w momencie w którym próbuje zatłuc chłopaka swojej byłej dziewczyny. Ta dwójka pozornie różnych od siebie bohaterów nie chce zostać w tym dniu sama. Obaj szukają sposobu zrobienia czegoś, co sprawi, że te dwadzieścia cztery godziny nie zostaną zmarnowane.<br />
<br />
Sam pomysł na historię jest bardzo fajny i oryginalny. Mamy tutaj Prognozę śmierci, organizację z której pracownicy dzwonią do osób, którym został ten jeden, ostatni dzień. Jest o tym jedynie wzmianka, ale nawet możemy zobaczyć, jak wygląda to z perspektywy jednego z pracowników, który jest zmuszony dzwonić do ludzi i informować ich, że to ich ostatni dzień. Zresztą poza Rufusem i Mateo jest też kilka innych bohaterów, którzy prezentują różne podstawy w przypadku kiedy telefon otrzymują ich bliscy, a nawet oni sami.<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/81zrEHEaA0L.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="525" height="320" src="https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/81zrEHEaA0L.jpg" width="210" /></a></div>
Ciężko spodziewać się zaskoczeń. Historia jest w dużej mierze przewidywalna, ale duża dawka napięcia sprawia, że pod koniec siedziałam jak na szpilkach nie wiedząc, co się zaraz stanie. Choć jednak pomysł mnie zachwycił, poprowadzenie fabuły i bohaterowie już mniej. Początek jest nudny, a styl autora od samego początku mnie nie przekonywał. Ciężko było mi się "wgryźć" w fabułę i gdzieś dopiero od połowy zaczęła mnie wciągać. Bohaterowie też nie za bardzo przypadli mi do gustu i ciężko się o nich wypowiedzieć.<br />
<br />
<i>Nasz ostatni dzień</i> jest powieścią wartą uwagi ze względu na pomysł, ale mnie osobiście jego rozwinięcie nie do końca przypadło do gustu. Brakowało mi większej ilości informacji o funkcjonowaniu tego świata, rozwinięcia niektórych wydarzeń i przybliżenia postaci, które pojawiają się jedynie na chwilę, a które są istotne dla fabuły. Mam wrażenie, że wszystko skupiło się na dwóch mężczyznach, którzy próbują spędzić razem ten ostatni dzień budując miedzy sobą więź. Liczyłam, że historia będzie bardziej rozbudowana, tymczasem nie czułam emocjonalnego zaangażowania w opowieść o Rufusie i Mateo i nie była dla mnie tak poruszająca, jak bym oczekiwała.<br />
<br />
<br />
Autor: Adam Silvera<br />
Tytuł: Nasz ostatni dzień<br />
Oryginalny tytuł: They both die at the end<br />
Rok Wydania (świat/Polska): 2017/2019<br />
Wydawnictwo: We need YA<br />
Moja Ocena: 4/7</div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-44482772420768371222019-10-10T12:23:00.000+02:002019-10-10T12:23:00.293+02:00Historia, która wygrała konkurs - "Jedyne takie miejsce" Klaudii Bianek<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-z2hTvHXI5Os/XZuMM0_NIsI/AAAAAAAAF_o/nlBljZGtd08k7dxE1uDnvmVGEcY23VfrwCLcBGAsYHQ/s1600/Jedyne%2Btakie%2Bmiejsce.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1080" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-z2hTvHXI5Os/XZuMM0_NIsI/AAAAAAAAF_o/nlBljZGtd08k7dxE1uDnvmVGEcY23VfrwCLcBGAsYHQ/s320/Jedyne%2Btakie%2Bmiejsce.jpg" width="320" /></a></div>
<i> Jedyne takie miejsce</i> stało się hitem jeszcze na długo przed publikacją. Historia Klaudii Bianek dała młodej pisarce zwycięstwo w konkursie, dzięki czemu w ramach nagrody została opublikowana. Rozpisywało się o niej wielu blogerów, mówiło o niej sporo youtuberów, a Instagram wręcz zalała fala jej zdjęć. Czy i moim zdaniem okazała się tak rewelacyjna, jak się o niej mówi?<br />
<br />
<i> Jedyne takie miejsce </i>to historia Leny, nastoletniej matki, która postanowiła nigdy nie wyjawiać imienia ojca małego Marcela. Odizolowana od rówieśników i zraniona przez wydarzenia z przeszłości, stara się być coraz lepszą osobą, a przede wszystkim mamą. Z drugiej strony mamy Alana, który całe życie spędził w luksusie i miał dostęp do wszystkiego, czego mógł zapragnąć. Po tym jak nakrył swoją dziewczynę na zdradzie, przyjeżdża do dziadka, aby odpocząć i na nowo przemyśleć swoje życiowe plany.<br />
<br />
Gdybym miała opisać historię jednym słowem, powiedziałabym, że jest urocza. To byłoby jednak niedopowiedzeniem. Jak każda książka ma swoje wady i zalety. Jednym z większych plusów jest poruszenie nietypowego i trudnego tematu, jakim jest nastoletnie macierzyństwo. Z drugiej strony temat ten za bardzo opierał się na samym zachowaniu dziecka, co Marcel robi i jak się zachowuje. Nie do końca spodobało mi się podejście bohaterki, która jak dla mnie żyła po prostu w pewnej bańce, robiąc dzień w dzień to samo.<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://ecsmedia.pl/c/15565363762359559-jpg-gallery.big-iext54559478.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="523" height="320" src="https://ecsmedia.pl/c/15565363762359559-jpg-gallery.big-iext54559478.jpg" width="209" /></a></div>
Wiele zachowań bohaterów było irracjonalnych, a akcja okazała się niestety deficytowym towarem. Choć powieść liczy sobie ponad trzysta pięćdziesiąt stron, miałam takie poczucie, że nic się dzieje, a co istotniejsze wydarzenia można policzyć na palcach jednej ręki. Początek był całkiem fajny, a jednak im dalej brnęłam w tę historię, tym bardziej coś mi w niej nie pasowało. Im więcej wiedziałam, tym mniej podobała mi się fabuła. Emocjonalnie podeszłam tylko do kilku wydarzeń, które mnie poruszyły prawie pod sam koniec. Reszta historii nie była dla mnie niczym specjalnym.<br />
<br />
<i> Jedyne takie miejsce</i> zapowiadało się ciekawie, ale ostatecznie jest to przeciętna historia, po której nie ma co się spodziewać czegoś specjalnego. Po dłuższym czasie ciężko mi nawet opisać bohaterów, poza tym, że Lena nie jest osobą, która walczy o swoje, a Alan potrafi być irytującym dupkiem. W gruncie rzeczy większość wydarzeń była do przewidzenia. Historia może i nie jest zła, ale spodziewałam się jednak czegoś znacznie lepszego i raczej do niej nie wrócę.<br />
<br />
<br />
Autor: Klaudia Bianek<br />
Tytuł: Jedyne takie miejsce<br />
Rok Wydania (świat/Polska): 2019r.<br />
Wydawnictwo: We need YA<br />
Moja Ocena: 3/7 </div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-32394899418496314652019-10-07T19:31:00.001+02:002019-10-07T19:31:36.797+02:00Kiedy liczysz na fajną powieść - "Więź" Anna Lewicka<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4872000/4872817/713749-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4872000/4872817/713749-352x500.jpg" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" width="225" /></a></div>
Dzisiaj opowiem Wam o książce, którą przeczytałam już dawno, ale o której nie byłam w stanie nic napisać. <i>Więź</i> jest dosyć specyficzną historią. Słyszałam o niej sporo pozytywnych opinii, ale moja jest zgoła inna i sporo wysiłku kosztowało mnie zebranie się i napisanie dla Was kilku słów na ten temat.<br />
<br />
Wszystko zaczyna się od opisu. Studenta z Warszawy wybiera się w Bieszczady i podczas załamania pogody, następuje wypadek z którego ratuje ją nieznajomy. Po tym jak zabrał ją do swojego domu, zostają uwięzieni przez śnieżycę. Z czasem stają się sobie coraz bliżsi. Jeżeli chodzi o opis, zwiastuje on romans i tego właśnie się spodziewałam. Mimo wzmianki o tajemnicy związanej z jeziorem i wydarzeniach, które zostały zapoczątkowane wiele lat temu, historia nie zapowiadała się na fantastykę, a w gruncie rzeczy nią jest. Tak naprawdę, dopiero w połowie książki odkryłam, że jest to opowieść o osobach dosłownie pochodzących z różnych światów, choć oboje należą do istot fantastycznych.<br />
<br />
Poza tym, że historia nagle z romansu przeradza się w fantastykę, mamy tutaj sporo scen, które mi się nie spodobały. A to dopiero wierzchołek góry lodowej. Dla części osób może się okazać to spoilerem, ale dla mnie to jest to dosyć istotny element. Sama nie potrafię i nie toleruję scen w którym krzywdy doznają zwierzęta. Tutaj taka jest i po niej nie miałam już w ogóle ochoty na kontynuację tej przygody. Powieść dokończyłam na siłę.<br />
<a name='more'></a><br />
Nie tylko fabuła mi się nie spodobała. Sama historia była po prostu... nudna. Wydarzenia rozwijały się bardzo powoli, opisy mnie przytłaczały i nudziły. Sytuację ratowała tylko sympatia do niektórych bohaterów, która też została dosyć szybko przekreślona. <i>Więź</i> czytało mi się na tyle opornie, że łapałam się na tym, że pomijam opisy i przechodzę do dialogów. Ponadto mam wrażenie, że autorka nie odpowiedziała na żadne pytania, a końcówka przyniosła tylko jeszcze więcej niewiadomych.<br />
<br />
<i>Więź</i> jest książką specyficzną i pewnie części osób się spodoba, ale ja po prostu nie potrafię odnaleźć w niej dobrych stron. Styl autorki mi się nie spodobał, fabuła jest w moim odczuciu słaba i niedopracowana, a bohaterowie pod koniec budzili we mnie jedynie niechęć. Nie jestem w stanie nawet ich opisać, bo dla mnie po prostu nie mają charakteru. Szczerze mówiąc, po takiej przygodzie, nie planuję sięgać po kolejne części, bo to dla mnie szkoda czasu.<br />
<br />
<br />
Autor: Anna Lewicka<br />
Tytuł: Więź<br />
Seria: Trylogia Mocy i Szału<br />
Tom: #1<br />
Rok Wydania (Polska): 2019<br />
Wydawnictwo: Jaguar<br />
Moja Ocena: 1.5/7</div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-3017669704574166712019-10-02T18:01:00.000+02:002019-10-02T18:01:07.746+02:00Kiedy komiks staje się książką - "Wojna domowa" Stuart Moore<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-Ct3Y_LmvqRg/XYVErX9XZwI/AAAAAAAAF_E/iGE0NTiMMUww-1KL6Vh3qFZurB2w_7_kgCLcBGAsYHQ/s1600/wojna%2Bboh.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="656" data-original-width="473" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-Ct3Y_LmvqRg/XYVErX9XZwI/AAAAAAAAF_E/iGE0NTiMMUww-1KL6Vh3qFZurB2w_7_kgCLcBGAsYHQ/s320/wojna%2Bboh.jpg" width="230" /></a></div>
Z twórczością Stuarta Moore miałam okazję się już zapoznać dzięki książce <i>Saga Mrocznej Phoenix</i>. Po tragicznym filmie, zostałam zaskoczona zupełnie inną, złożoną i intrygującą historią. Dzięki tamtej książce zyskałam pewnego rodzaju zaufanie do autora i do <i>Wojny domowej</i> podchodziłam bez obaw. Mimo dobrego pierwszego wrażenia i okładki, która zapowiada dużą dawkę bohaterów, gdzieś tam czaiło się przekonanie, że historia będzie podobna do tej, którą mieliśmy okazję zobaczyć na dużym ekranie w trzeciej części przygód Kapitana Ameryki. Na szczęście to wrażenie nie mogło być bardziej mylne.<br />
<br />
Ogólny zarys fabuły jest trochę podobny do tego z <i>Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów</i>, czyli pojawia się pewien pomysł na nadzorowanie działalności obrońców. Postaci dzielą się na kilka obozów, czyli tych którzy będą wspierać ustawę, jej przeciwników i pozostających neutralnymi. O ile jednak pomysł jest podobny, tutaj mamy dużo większą gamę bohaterów. Pojawiają się X-meni, Fantastyczna czwórka, Daredevil, Luke Cage, She-Hulk, czy wielu innych. Czytelnicy komiksów bezproblemowo się tutaj odnajdą, a Ci którzy mają kontakt (tak jak ja) przeważnie z filmami z tego uniwersum, przeżyją wiele zaskoczeń.<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.gr-assets.com/images/S/compressed.photo.goodreads.com/books/1429833084l/25416115.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="461" data-original-width="318" height="320" src="https://i.gr-assets.com/images/S/compressed.photo.goodreads.com/books/1429833084l/25416115.jpg" width="220" /></a></div>
Bohaterowie są tutaj bardzo ważni i poza tym, że jest ich tutaj naprawdę wielu i mało który ma szansę wybić się na pierwszy plan, mają swoje historie i problemy. Bardzo dobrym i istotnym przykładem jest Spider-man, który przeżywa wewnętrzną przemianę i jest popchnięty do analizowania własnych decyzji. Ponadto Kapitan Ameryka i Iron Man popadają w skrajności i ja osobiście o ile normalnie lubię Tony'ego Starka, o tyle tutaj cały czas mnie irytował.<br />
<br />
Rozdziały są krótkie i początkowo trochę trudno się w tym wszystkim odnaleźć, ale z czasem przeskoki pomiędzy wydarzeniami i miejscami przestają być problemem. Dzieje się tutaj naprawdę dużo i czasami aż ciężko nadążyć za akcją. Dużym plusem jest styl autora, który jest lekki i przyjemny. Książkę podobnie jak poprzednią pozycję pisarza, <i>Saga Mrocznej Phoenix</i>, przeczytałam w zasadzie na raz. Stuart Moore udowadnia, że można napisać naprawdę dobrą książkę na podstawie komiksu.<br />
<br />
<br />
Autor: Stuart Moore<br />
Tytuł: Wojna Domowa<br />
Oryginalny tytuł: Civil War <br />
Rok Wydania (świat/Polska): 2012/2019<br />
Wydawnictwo: Insignis<br />
Moja Ocena: 5/7</div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-60131186792777237142019-09-28T17:52:00.001+02:002019-09-28T17:52:47.954+02:00Nowy początek - "First last look" Bianca Iosivon<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-RfvNphoD4Sg/XX5R6yWJyNI/AAAAAAAAF-c/4O3BTq7LJR8JXCRWTqkYrPV_uqoDgojkwCLcBGAsYHQ/s1600/first%2Blast%2Blok.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1080" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-RfvNphoD4Sg/XX5R6yWJyNI/AAAAAAAAF-c/4O3BTq7LJR8JXCRWTqkYrPV_uqoDgojkwCLcBGAsYHQ/s320/first%2Blast%2Blok.jpg" width="320" /></a></div>
Niedawno na rynku ukazał się pierwszy tom nowej, romantycznej serii dla młodzieży. <i>First last look </i>to dzieło niemieckiej autorki, która ma już kilka książek na swoim koncie, ale to jej debiut w naszym kraju. Można by rzec, że to będzie kolejny typowy romans, który nic nie wniesie. Choć początkowo byłam nią zaintrygowana, dosyć szybko skończyła na półce, a ja z przekonaniem, że nie będzie to nic wybitnego. Nie wiem, jak to się stało, że zaryzykowałam i dałam jej tak szybko szansę, ale była to zdecydowanie jedna z lepszych decyzji.<br />
<br />
<i> First last look </i>ma dwóch głównych bohaterów, Emery i Dylana, którzy wymieniają się rolą narratora. Czy każde z nich ma problemy? Oczywiście, każde zmaga się z własnymi demonami, ale to historia nastolatki okazała się być bardzo ważna i istotna. Autorka porusza wiele bolesnych i aktualnych tematów, jak prześladowanie w sieci, bullying. Bardzo spodobało mi się, jak realistycznie to ujęła, choć niektóre momenty są przez to bardzo ciężkie i niekiedy smutne. Ale to zaledwie jeden z elementów tej jakże złożonej książki.<br />
<br />
Mamy tutaj studenckie życie, odkrywanie prawdziwej przyjaźni, dorastanie i rozwój, a także dużo żartów i uroczych momentów. Cała gama bohaterów udowadnia, że każdy z nas jest inny i różnie reaguje na przeżyte wydarzenia. Autorka pokazuje, że ludzie mogą nas zaskoczyć zarówno pozytywnie, jak i negatywnie i nawet ktoś kogo znamy może okazać się zupełnie inny, niż nam się wydawało.<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://s3-eu-west-1.amazonaws.com/cover.allsize.lovelybooks.de/9783736304123_1565014105000_xxl.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="384" data-original-width="265" height="320" src="https://s3-eu-west-1.amazonaws.com/cover.allsize.lovelybooks.de/9783736304123_1565014105000_xxl.jpg" width="220" /></a></div>
W jednej ze swoich opinii, moja koleżanka napisała, że Bianca Iosvoni jest jak młodsza siostra Mony Kasten. Może częściowo obie autorki zawierają w swoich historiach dużą dawkę humoru i śmiesznych sytuacji, ale seria <i>Save </i>choć jest wzruszająca, nie zawiera tylu mądrych i pouczających fragmentów, ani nie porusza aż tak ważnych tematów. To właśnie <i>First last look</i> przyćmiewa tutaj nietypową tematyką i zmusza do refleksji.<br />
<br />
Książka jak można się domyślać, jest romansem i powiedziałabym także, że podpada pod new adult. Problemy bohaterów są naprawdę dobrze przedstawione. Autorka odkrywa je stopniowo i choć wiele możemy się domyślać już od początku, miałam wrażenie że akcja i rozwój sytuacji wyszły pisarce naprawdę naturalnie. Obyło się bez wyciągania nowych problemów z rękawa, rzucania bohaterom kłód pod nogi i ciągnięcia wszystkiego na siłę, co jest ostatnio tak popularne. Co jednak jest w tym wszystkich najważniejsze, nie brakuje także słodkości, żarcików i scen przy których chce się płakać ze śmiechu. Szczerze mówiąc w przypadku tych bardziej smutnych wydarzeń, zdarzyło mi się przy książce płakać, ale to tylko udowadnia, że dzięki narracji prowadzonej przez autorkę, bardzo łatwo wczuć się w historię i utożsamić z bohaterami. Niewątpliwie <i>First last look</i> jest jednym z tegorocznych pozytywnych zaskoczeń.<br />
<br />
<br />
Autor: Bianca Iosivoni<br />
Tytuł: First Last Look<br />
Seria: Firsts<br />
Tom: #1<br />
Oryginalny tytuł: Der letze erste Blick<br />
Rok Wydania (świat/Polska): 2017/2019<br />
Wydawnictwo: Jaguar<br />
Moja Ocena: 6/7</div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-43669126247836149402019-09-25T13:41:00.000+02:002019-09-25T13:41:30.762+02:00Historia Jean Grey - "Saga Mrocznej Phoenix" Stuart Moore<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-Z7hRq-sLVAc/XWw9HA0tQWI/AAAAAAAAF9M/Miw_wrYKJXobUhybmRXRyjfD9ezTU_cMQCLcBGAs/s1600/phoenix%2B1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="660" data-original-width="550" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-Z7hRq-sLVAc/XWw9HA0tQWI/AAAAAAAAF9M/Miw_wrYKJXobUhybmRXRyjfD9ezTU_cMQCLcBGAs/s320/phoenix%2B1.jpg" width="266" /></a></div>
Postać Phoenix zainteresowała mnie niedawno, przy okazji premiery filmu <i>X-men: Mroczna Phoenix</i>. Jakiś czas później premierę miała książka <i>Saga Mrocznej Phoenix</i> i jak możecie się domyślić, w pierwszej chwili myślałam, że te dwie rzeczy mają ze sobą naprawdę wiele wspólnego. Wyjście do kina mocno mnie rozczarowało, więc po książkę Stuarta Moore sięgałam z mieszanymi uczuciami. Nie spodziewałam się, że historia opisana w książce okaże się tak inna, a przede wszystkim - dużo lepsza.<br />
<br />
Nie ukrywam - raczej nie czytam komiksów Marvela i większość postaci znam dzięki ekranizacjom, adaptacjom i książkom poświęconym tym bohaterom. Jeżeli więc tak jak ja, niektórzy z Was oglądali film poświęcony Phoenix i poczuli się rozczarowani, nie ma sensu łączyć tego z książką Stuarta Moora. Historia przedstawiona w S<i>adze Mrocznej Phoenix</i> jest diametralnie inna i tylko nielicznymi elementami powiązana z tym, co można było zobaczyć na dużym ekranie.<br />
<br />
Zaskoczyła mnie cała gama bohaterów, których często znałam z różnych filmów. W głównej ekipie występuje chociażby Colossus, który do tej pory kojarzył mi się jedynie z filmami <i>Deadpool</i> i <i>Deadool 2</i>. W wielu scenach pojawia się także Kity Pride, która wydaje mi się rzadziej występującą postacią, a nawet są krótkie wzmianki o niektórych Avengersach. Dużo się dzieje, z różnych perspektyw i miejsc. Nie sądzę, żebym wyłapała wszystkie skojarzenia i nawiązania do innych historii Marvela.<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<a href="https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/51hq0BqwNRL._SX350_BO1,204,203,200_.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="499" data-original-width="352" height="320" src="https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/51hq0BqwNRL._SX350_BO1,204,203,200_.jpg" width="225" /></a> <i>Saga Mroczna Phoenix</i> jest podzielona na trzy akty, które kończą pewne wydarzenia i zmagania bohaterów. Ten podział sprawił, że miałam wrażenie, jakby każdy z nich przedstawiał oddzielną przygodę będącą kontynuacją poprzednich. Akcja koncentruje się na Jean i jej przemianach. Niektóre wydarzenia zaskakują, ale wielu można się spodziewać. Sporo rzeczy mnie zaskoczyło, ale w moim odczuciu było to spowodowane tym, że kurczowo trzymałam się wydarzeń, które widziałam w filmie poświęconym Mrocznej Phoenix.<br />
<br />
Książka Stuarta Moore była dla niezłym zaskoczeniem. Bardzo szybko dałam się porwać historii i spodobał mi się styl autora, który był lekki w odbiorze. Bohaterowie mnie oczarowali, w szczególności mała Kitty Pride, z którą o ile pamiętam, do tej pory nie miałam styczności, choć o niej słyszałam. Na pewno jeżeli jesteście fanami tego uniwersum, a także jeżeli mieliście okazję obejrzeć <i>X-men: Mroczna Phoenix</i>, książka może być dla was ciekawym doświadczeniem. W moim odczuciu film był naprawdę koszmarny i tak odmienna od niego historia, jaką zaserwował swoim czytelnikom Stuart Moore, po prostu ratuje sytuację i daje nadzieje na coś lepszego.<br />
<br />
<br />
Autor: Stuart Moore<br />
Tytuł: Saga Mrocznej Phoenix<br />
Oryginalny tytuł: X-men. The Dard Phoenix Saga<br />
Rok Wydania (świat/Polska): 2019<br />
Wydawnictwo: Insignis<br />
Moja Ocena: 5/7</div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-16031888906926552482019-09-21T18:07:00.000+02:002019-09-21T18:07:52.635+02:00Bohaterka, która bierze sprawy w swoje ręce - "Onyx&Iviory" Mindee Arnett <div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-GFInCUwADn8/XXpW_Z1KOCI/AAAAAAAAF98/w7g2crfx7owgu6hvNHMKNAkN9_kKJiKEwCLcBGAsYHQ/s1600/Onyx%2BIviory.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="992" data-original-width="1080" height="293" src="https://1.bp.blogspot.com/-GFInCUwADn8/XXpW_Z1KOCI/AAAAAAAAF98/w7g2crfx7owgu6hvNHMKNAkN9_kKJiKEwCLcBGAsYHQ/s320/Onyx%2BIviory.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Z wielu bardzo dobrych historii, szanse na wybicie ma tylko kilka. Czy to już ze względu na to, że sam autor jest już znany, czy dlatego że akurat historia została wydana w odpowiednim momencie i miała szczęście. Dzisiaj chciałabym opowiedzieć o książce, która dla mnie okazała się nie lada niespodzianką, ale takiego farta nie miała. Choć autorka pomysł miała naprawdę ciekawy, wzmianki o powieści widuję dosyć rzadko, a moim zdaniem zasługuje ona zdecydowanie na dużo więcej.<br />
<br />
<i> Onyx&Ivory</i> to opowieść o Kate, która niegdyś mieszkała na dworze, a teraz została królewską kurierką. Ten zawód nie jest taki prosty, jak się wydaje. W tym świecie przetrwają tylko najlepsi i najszybsi, którym uda się zawsze skryć w mieście zanim zajdzie słońce. Inaczej, dopadną ich gadźce - przerażające, groźne smoki-nieloty. Jako dziewczyna, której ojciec został skazany na zdradę, Kate musi poradzić sobie z wyzwiskami i łatką zdrajczyni. Żeby uratować świat w którym żyje, musi być gotowa sprzymierzyć się z niegdysiejszą miłością, Corwinem. Chłopakiem, który skazał jej ojca na śmierć.<br />
<br />
Wychodzę z założenia, że dobrzy autorzy fantasy, od podstaw tworzą oryginalne światy. Ten tutaj, taki właśnie jest. Nieokrzesany, niebezpieczny i intrygujący. Wraz z tajemnicami, które wychodzą na jaw, dowiadujemy się też coraz więcej o tym niebezpiecznym miejscu, które wykreowała Mindee Arnett. Choć wykreowany świat mnie zauroczył, jest coś, co oczarowało mnie bardziej i jest tym wątek romantyczny. W przeciwieństwie do większości książek, tutaj był on przedstawiony w sposób subtelny i nienarzucający się. Bohaterka jest silną i zdecydowaną kobietą, która walczy o to w co wierzy i nie uchodzi za desperatkę, która rzuci się na pierwszego lepszego.<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/51GqlevNJuL._SX328_BO1,204,203,200_.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="499" data-original-width="330" height="320" src="https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/51GqlevNJuL._SX328_BO1,204,203,200_.jpg" width="211" /></a></div>
Bardzo spodobało mi się racjonalne podejście postaci. W książkach często denerwujące jest to, że bohaterowie chcą wyprzeć niektóre wydarzenia, albo na siłę upierają się co do jednego zdania, nie mówiąc już o zaufaniu. Tutaj tego nie ma. Kiedy coś nie wychodzi, albo jakiś sekret zostaje wyjawiony, bohaterowie otrzymują szanse na wyjaśnienia i kredyt zaufania. Brak tutaj impulsywnych działań, które jeszcze bardziej by wszystkich pogrążyły i to mi się właśnie bardzo podobało. Brak kombinowania na siłę. Do tego dodajmy magię, czarodziejów i dzikunów, których praktyki są zakazane i grożą śmiercią. Wszystko to sprawia, że ta historia jest jedyna w swoim rodzaju.<br />
<br />
Spotkałam się z opiniami, że książka wolno się rozkręca i mało w niej akcji. Faktycznie, autorka skupia się przede wszystkim na klimacie i budowaniu historii. W szczególności na początku dzieje się mało i jeżeli liczycie na rollercoaster emocji i zdarzeń, raczej się rozczarujecie. Jeżeli jednak szukacie sensownej, ciekawej i fajnej powieści fantasy, która zawierałaby dobrze poprowadzony wątek miłosny, to być może i dla Was <i>Onyx&Ivory</i> okaże się strzałem w dziesiątkę.<br />
<br />
<br />
Autor: Mindee Arnett<br />
Tytuł: Onyx&Ivory<br />
Seria: Kroniki Rime<br />
Tom: #1<br />
Oryginalny tytuł: Onyx&Ivory<br />
Rok Wydania (świat/Polska): 2018/2019<br />
Wydawnictwo: Jaguar<br />
Moja Ocena: 6.5/7</div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8666528130672729615.post-62865364996781668192019-09-18T17:03:00.001+02:002019-09-18T17:03:39.646+02:00Nowi bohaterowie ze świata Innych - "Jezioro Ciszy" Anne Bishop<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://1.bp.blogspot.com/-1oCXxhkjaaE/XX5RbM_sQFI/AAAAAAAAF-U/7-dTrAvBC7QtSv64uSMAWwoFItzeSAu-ACLcBGAsYHQ/s1600/jezioro%2Bciszy.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1080" height="320" src="https://1.bp.blogspot.com/-1oCXxhkjaaE/XX5RbM_sQFI/AAAAAAAAF-U/7-dTrAvBC7QtSv64uSMAWwoFItzeSAu-ACLcBGAsYHQ/s320/jezioro%2Bciszy.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Powieści Anne Bishop nieraz mnie zachwyciły. Seria <i>Inni</i> zrobiła na mnie naprawdę duże wrażenie i każdy kolejny tom musiałam przeczytać, jak tylko wyszedł. Kiedy usłyszałam o <i>Jeziorze Ciszy</i>, wiedziałam, że muszę się z nią zapoznać i nawet nie zagłębiałam się w opis. Jest tutaj jednak coś, co każdy powinien wiedzieć, zanim zabierze się za lekturę. Choć wydarzenia opisane w <i>Jeziorze Ciszy</i> rozgrywają się w świecie innych, nie są z nimi tak do końca związane. Mamy nowych bohaterów i miejsce, a co ważniejsze ciekawą zagadkę do rozwiązania. A ponadto, wcale nie trzeba znać poprzednich książek z serii.<br />
<br />
<i>Jezioro Ciszy</i> opowiada losy Vicky DeVine, rozwódki która w ramach ugody rozwodowej dostała stary ośrodek nad tytułowym jeziorem. Miejscowości takie jak Sprężynowo nie są oddzielone od terenów Innych. Tutaj gatunki mają się uczyć życia w zgodzie i taki plan przyświecał założycielce tego miejsca. Teraz jednak jedna z lokatorek Vicky, Aggie Wrona znajduje martwego człowieka, a śledczy chcą zrzucić winę za morderstwo na biedną właścicielkę ośrodka. Zaczyna się szykować nowy spisek, który może poróżnić ludzi i Innych.<br />
<br />
Co jest charakterystyczne dla autorki, główną damską rolę odgrywa kobieta nieśmiała, mająca problemy z pewnością siebie i zdominowana przez innych. Można by powiedzieć, że słaba, podczas gdy wszyscy pozytywni męscy bohaterowie, pełnią role protektorów i konspiratorów. W tej kwestii historia mocno kojarzyła mi się z poprzednimi z tej serii i wydarzeń rozgrywających się w Lakeside. Choć Vicky jest dosyć nieporadna i sama nie jest waleczna, nadrabiają to pozostałe damskie bohaterki, które są bardzo waleczne i nie dadzą się stłamsić.<br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/91FedEd0nGL.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="530" height="320" src="https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/91FedEd0nGL.jpg" width="211" /></a></div>
Akcja rozwija się stopniowo i choć wiele rzeczy wiemy już od samego początku, cały obraz ukazuje nam się dopiero z czasem. Najważniejsze są tutaj postaci, relacje między nimi i poznawanie tej społeczności, którą tworzy Sprężynowo. Mimo wszystko świat wygląda tutaj inaczej niż ten przedstawiony w poprzednich tomach. Można by rzec, że jest bardziej kameralnie.<br />
<br />
Jezioro Ciszy to przede wszystkim niezwykły świat, który zachwyca klimatem. Choć historia rozgrywa się już po wydarzeniach opisanych w poprzednich tomach, wcale nie powinno to przeszkadzać komuś, kto dopiero zaczyna swoją przygodę z Innymi, bo nie ma nawet istotnych wzmianek o bohaterach z Lakeside. Powieść czytało mi się przyjemnie i choć wydarzenia rozwijają się powoli, nie narzekałam na nudę i brak akcji. Świat wykreowany przez Annę Bishop oszałamia i czaruje i naprawdę warto zapoznać się z choć jedną powieścią z tego uniwersum. Co się tyczy tych, którzy znają i lubią serię, nie ma co się martwić, książka utrzymuje poziom.<br />
<br />
<br />
Autor: Anne Bishop<br />
Tytuł: Jezioro Ciszy<br />
Seria: Inni/Świat Innych<br />
Tom: #6/#1<br />
Oryginalny tytuł: Lake Silence<br />
Rok Wydania (świat/Polska): 2018/2019<br />
Wydawnictwo: Initium<br />
Moja Ocena: 6/7</div>
Patiopeahttp://www.blogger.com/profile/06967115304442673440noreply@blogger.com6